Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 1779/14 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2014-10-30

Sygnatura akt II Ca 1779/14

POSTANOWIENIE

Dnia 30 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny-Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Katarzyna Serafin-Tabor

Sędziowie:

SO Anna Nowak

SO Katarzyna Oleksiak

po rozpoznaniu w dniu 21 października 2014 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z wniosku B. W.

przy uczestnictwie H. G.

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji wnioskodawczyni i uczestnika

od postanowienia Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie

z dnia 4 czerwca 2014 r., sygnatura akt VI Ns 141/10/S

postanawia:

1.  zmienić zaskarżone postanowienie w pkt. I-V ten sposób, że nadać im następujące brzmienie:

„I. ustalić, że w skład majątku wspólnego H. G.s. Z. i K. oraz B. W. c. R. i M. wchodzi:

a) piła spalinowa H. (...) o wartości 650 zł,

b) kosiarka spalinowa o wartości 1.400 zł,

c) przedsiębiorstwo pod nazwą H. G. Sklep (...) z siedzibą w (...) o wartości 0 zł,

II. dokonać podziału majątku wspólnego H. G.i B. W. w ten sposób, że przyznać składniki opisane w pkt. I postanowienia na własność uczestnikowi H. G.;

III. zasądzić od uczestnika H. G. na rzecz wnioskodawczyni B. W. kwotę 12.825 zł (dwanaście tysięcy osiemset dwadzieścia pięć złotych), płatną w terminie jednego miesiąca od uprawomocnienia się postanowienia, tytułem spłaty;

IV. zasądzić od uczestnika H. G. na rzecz wnioskodawczyni B. W. kwotę 12.721,35 zł (dwanaście tysięcy siedemset dwadzieścia jeden złotych trzydzieści pięć groszy), płatną w terminie jednego miesiąca od uprawomocnienia się postanowienia, tytułem zwrotu nakładów z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny;

V. zasądzić od wnioskodawczyni B. W. na rzecz uczestnika H. G.kwotę 20.086,48 zł (dwadzieścia tysięcy osiemdziesiąt sześć złotych czterdzieści osiem groszy) tytułem zwrotu nakładów z majątku osobistego uczestnika na majątek wspólny, zwrotu nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty wnioskodawczyni oraz tytułem spłaty wspólnego długu;”

2.  oddalić apelacje w pozostałym zakresie;

3.  zasądzić od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 2.200 zł (dwa tysiące dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie ustalił, że w skład majątku wspólnego wnioskodawczyni B. W. (dawniej G.) i uczestnika H. G.wchodzą następujące ruchomości: zestaw komputerowy o wartości 650 zł, piła spalinowa o wartości 650 zł, kosiarka spalinowa o wartości 1.400 zł, aktywa obrotowe związane z działalnością gospodarczą prowadzoną pod nazwą Sklep (...) w S. w postaci zapasów towaru o wartości 12.812,74 zł i należności krótkoterminowe o wartości 1.907,24 zł, a ponadto środki pieniężne, odpowiadające wartości samochodu V. (...) i ciągnika (...) w wysokości 23.600 zł (pkt I), dokonał podziału majątku poprzez przyznanie wszystkich ww. ruchomości uczestnikowi (pkt II) z zasądzeniem od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty 20.512,99 zł tytułem spłaty (pkt III), ponadto zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 12.721,35 zł, zaś od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 15.802,13 zł – obie tytułem rozliczeń (pkt IV i V) i orzekł o kosztach postępowania (pkt VI-VIII), przy czym wszystkie kwoty zasądzone w pkt. III-V zostały opatrzone miesięcznym terminem płatności od daty uprawomocnienia się postanowienia.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły w szczególności następujące ustalenia faktyczne. Wnioskodawczyni i uczestnik zawarli małżeństwo w dniu 20 stycznia 2001 r., które zostało rozwiązane przez rozwód wyrokiem z dnia 14 listopada 2007 r., który uprawomocnił się z dniem 27 grudnia 2007 r. Co do składu majątku wspólnego, bezspornym było, iż w jego skład wchodzą zestaw komputerowy i piła spalinowa, których wartość (każdorazowo 650 zł) Sąd ustalił w oparciu o opinię biegłego według stanu i cen na dzień 5 grudnia 2007 r. W oparciu o zeznania wnioskodawczyni Sąd przyjął, że ww. sprzęty oraz kosiarka zostały zabrane z domu wnioskodawczyni przez uczestnika. Sąd ustalił także, że w okresie trwania małżeństwa uczestnik nabył następujące pojazdy: V. (...) (w dniu 2 lutego 2005 r.), który następnie w dniu 14 maja 2005 r. sprzedał swojej siostrze, B. G., za cenę 12.000 zł oraz ciągnik (...), który następnie także sprzedał swojej siostrze, przy czym wnioskodawczyni nie wiedziała o sprzedaży samochodów, zaś uczestnik nadal używa obu pojazdów i opłaca składki na ubezpieczenie. Wartość pierwszego pojazdu na chwilę ustania małżeństwa wynosiła 15.900 zł, zaś drugiego – 7.700 zł. Odnośnie do rozliczeń stron, Sąd ustalił, iż ze środków uczestnika pochodzących sprzed zawarcia małżeństwa dokonano remontu domu, chlewu, stodoły i podwórza na nieruchomości stanowiącej własność wnioskodawczyni, a koszt wykonanych prac z uwzględnieniem stopnia zużycia według aktualnych cen wynosi 11.152 zł. Ustalił także, że w dniu 15 maja 2001 r. strony rozpoczęły prowadzenie działalności gospodarczej (sklepu), w związku z czym w czerwcu dokonywano wydatków na ten cel. Ustalił nadto, że w dniach 13 i 26 czerwca 2001 r. wnioskodawczyni odpowiednio zlikwidowała lokatę w kwocie 10.489,89 zł i wypłaciła środki z lokaty (...) Bank w kwocie 14.952,77 zł, pochodzące z majątku wnioskodawczyni sprzed zawarcia małżeństwa. Sąd I instancji wskazał również, że w dniach 29 grudnia 2004 r. i 31 maja 2005 r. wnioskodawczyni wypłaciła z rachunku bankowego (...) Bank kwoty 6.536,54 zł i 6.980,87 zł. Z kolei w dniu 20 września 2004 r. wnioskodawczyni dokonała wypłaty kwoty 7.734,78 zł z rachunku inwestycyjnego, na którym zgromadzone były pieniądze uczestnika pochodzące z okresu przed zawarciem małżeństwa, i przeznaczyła je na cele działalności gospodarczej. Nadto Sąd Rejonowy przyjął, że w związku z wezwaniem wierzyciela do uregulowania należności do dnia 30 listopada 2007 r. uczestnik spłacił wspólny dług stron związany z działalnością gospodarczą w wysokości 12.717,49 zł, przy czym w dniu 30 listopada 2007 r. saldo na rachunku bankowym uczestnika wynosiło 20.150,18 zł, zaś w dniu 31 grudnia 2007 r. - 183,53 zł. Ponadto w dniu 30 listopada 2007 r. uczestnik dysponował kwotą 19.702,30 zł pochodzącą ze świadczenia rehabilitacyjnego ZUS.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Rejonowy określając skład majątku wspólnego stron uznał w szczególności, że prowadzony przez nie sklep nie stanowił przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 55 1 k.c., skoro nie przedstawiał zorganizowanego zespołu składników materialnych i niematerialnych, służących do prowadzenia działalności gospodarczej, mimo że biegły w swej opinii posłużył się pojęciem „przedsiębiorstwa”, uczynił to jednak w znaczeniu podmiotowym. Co do uwzględnienia równowartości samochodów jako składnika majątku wspólnego, Sąd Rejonowy jako powód wskazał okoliczność, że pojazdy zostały zbyte z naruszeniem przepisu art. 36 § 1 k.r.o., zaś przy dokonywaniu podziału winny przypadać uczestnikowi jako zbywcy. Podziału majątku dokonano w oparciu o przepisy art. 212 § 3 zd. 1 k.c. w zw. z art. 1035 k.c. i art. 46 k.r.o., zaś wysokość spłaty ustalono – wobec równego udziału stron w majątku wspólnym – jako połowę wartości tego majątku.

Co do zwrotu nakładów z majątku osobistego uczestnika Sąd uwzględnił połowę kwoty 11.152 zł stanowiącej koszt remontu na nieruchomości wnioskodawczyni oraz połowę kwoty 7.734,78 zł, wypłaconej przez wnioskodawczynię z rachunku inwestycyjnego uczestnika na potrzeby działalności gospodarczej. Odnośnie do spłaty wspólnego długu, Sąd Rejonowy uwzględnił połowę kwoty 12.717,49 zł, uiszczonej z majątku osobistego uczestnika.

Jeśli idzie o zwrot nakładów z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny, Sąd I instancji wziął pod uwagę połowę kwoty 25.442,70 zł, przeznaczonej przez wnioskodawczynię na rozpoczęcie działalności gospodarczej.

Powyższe postanowienie zaskarżyli zarówno wnioskodawczyni, jak i uczestnik.

Wnioskodawczyni zaskarżyła go w pkt. I, III i V, zarzucając mu, po pierwsze, naruszenie przepisu art. 55 1 k.c. poprzez przyjęcie, że prowadzony przez uczestnika sklep nie stanowi przedsiębiorstwa i w konsekwencji pominięcie przy ustalaniu składu majątku wspólnego wartości dochodowej przedsiębiorstwa. Co do wzajemnych rozliczeń stron, wnioskodawczyni zarzuciła naruszenie art. 45 § 1 k.r.o. w zakresie nakładu poczynionego z majątku osobistego uczestnika na majątek wspólny, że środków pieniężnych, wypłaconych przez wnioskodawczynię z rachunku inwestycyjnego uczestnika. Dodatkowo wnioskodawczyni podniosła zarzut naruszenia przepisu art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń sprzecznych z zebranym materiałem dowodowym i przyjęcie, że uczestnik wykonał prace remontowe na podwórku, oraz że po ustaniu małżeństwa uczestnik z własnych środków pokrył dług związany z działalnością gospodarczą w kwocie 12.717,49 zł, podczas gdy w innym miejscu Sąd Rejonowy uznał, że strony były już skonfliktowane i uczestnik nie łożyłby z własnych środków na wspólny dług.

Powołując się na powyższe zarzuty wnioskodawczyni wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia zgodnie z wnioskiem, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Uczestnik zaskarżył postanowienie w całości. Jeśli chodzi o ustalony przez Sąd Rejonowy skład majątku wspólnego, uczestnik zarzucił naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik postępowania, poprzez przyjęcie, że wartość zestawu komputerowego i piły spalinowej wynosi po 650 zł, pomimo braku dowodu co do ich wartości w chwili orzekania, a jedynie w 2007 r. Wskazał nadto na sprzeczność w treści uzasadnienia, polegającą na uznaniu przy ocenie wartości środków trwałych, że działalność gospodarcza stron przynosi zysk i jednoczesne uznanie, że tego zysku nie przynosi, przy ocenie składników służących do prowadzenia działalności jako przedsiębiorstwa. Zakwestionował również zastąpienie opinii biegłego w zakresie oceny, czy środki służące do prowadzenia działalności gospodarczej stron stanowiły przedsiębiorstwo, własnymi wiadomościami Sądu. Nadto, co do składu majątku, uczestnik zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych, poprzez przyjęcie, że: zestaw komputery i kosiarkę spalinową uczestnik zabrał z domu wnioskodawczyni, podczas gdy sprzęty te pozostały u wnioskodawczyni bądź też przestały istnieć, przyjęcie, że wnioskodawczyni nie wiedziała o sprzedaży pojazdów, a ponadto przyjęcie, iż wartość pojazdów wynosiła 23.600 zł, a nie – jak wskazał biegły – 8.500 zł i 6.400 zł w chwili orzekania. W odniesieniu do rozliczeń między stronami, uczestnik powołał się na błąd w ustaleniach faktycznych poprzez uznanie, że dług związany z działalnością gospodarczą wynosił 12.717,49 zł, zamiast 21.284,18 zł (co przyznała wnioskodawczyni w piśmie z dnia 5 czerwca 2013 r.), oraz że uczestnik spłacił go z majątku wspólnego, nie zaś ze świadczenia rehabilitacyjnego, przy jednoczesnym braku wyjaśnienia, z jakiego dokładnie majątku wspólnego dług ten został spłacony oraz przy błędnym przyjęciu, że wyrok rozwodowy uprawomocnił się dnia 27 grudnia 2007 r., zamiast 5 grudnia 2007 r. Zarzucił także błędne ustalenie, iż prowadzenie działalności gospodarczej zostało rozpoczęte za pieniądze wnioskodawczyni, w tym przyjęcie, że wnioskodawczyni przeznaczyła środki ze zlikwidowanych w czerwcu 2001 r. na rozpoczęcie działalności gospodarczej, co jest sprzeczne z zasadami logiki, skoro wysokość środków podawana przez wnioskodawczynię nie przystaje do potrzeb rozpoczęcia działalności. Ponadto uczestnik zakwestionował ustalenie, że wnioskodawczyni przeznaczyła pieniądze wypłacone z (...) Bank i rachunku maklerskiego w grudniu 2004 r. i maju 2005 r. na potrzeby działalności gospodarczej (zakup samochodu), co stoi w sprzeczności z treścią jej zeznań w toku postępowania karnego o sygn. XIII K 44/06/S oraz z faktyczną datą nabycia pojazdu V. (...) tj. 2 grudnia 2004 r. Uczestnik wskazał również na błędne ustalenia, iż wnioskodawczyni przeznaczyła wypłacone z rachunku inwestycyjnego uczestnika środki na działalność gospodarczą oraz że instalacja gazowa w samochodzie F. (...), objętym współwłasnością wnioskodawczyni, została wykonana ze środków pochodzących od R. W., nie zaś z majątku wspólnego. Dodatkowo uczestnik powołał się na zarzut naruszenia przepisów postępowania, polegający na uznaniu zeznań wnioskodawczyni co do składu majątku i rozliczeń stron za wiarygodne, podczas gdy wykazywały one liczne rozbieżności, a także na braku pominięcia – z uwagi na przekroczenie wyznaczonego przez Sąd terminu – pisma wnioskodawczyni, w którym ustosunkowała się ona do pisma uczestnika z dnia 10 marca 2014 r., co miało wpływ na ocenę dowodów zawnioskowanych przez uczestnika.

Powołując się na powyższe zarzuty, uczestnik wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez przyznanie uczestnikowi wyłącznie piły spalinowej, zasądzenie na jego rzecz tytułem spłaty kwoty 700 zł oraz tytułem rozliczeń 36.625,08 zł

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja uczestnika okazała się w znacznej mierze trafna, natomiast apelacja wnioskodawczyni, pomimo częściowej trafności nielicznych zarzutów, okazała się być nieskuteczna.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż Sąd Okręgowy w przeważającej części podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy oraz przeprowadzoną przez ten Sąd ocenę dowodów – z wyjątkami przedstawionymi poniżej. Ustalenia te miały swe źródło w dowodach, które w większości ocenione zostały zgodnie z wszelkimi wskazaniami z art. 233 § 1 k.p.c. Wbrew twierdzeniom uczestnika, także dowód z przesłuchania wnioskodawczyni został oceniony z zachowaniem tych wskazań, co szczegółowo omówiono poniżej. Nie był też trafny zarzut procesowy uczestnika naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 207 § 6 k.p.c., co mogło mieć wpływ na wynik postępowania. Rację ma uczestnik, że w toku rozprawy w dniu 12 marca 2014 r. wnioskodawczyni została wezwana na ustosunkowania się do pisma uczestnika z dnia 10 marca 2014 r. w terminie 14 dni pod rygorem pominięcia, co wnioskodawczyni uczyniła dopiero w dniu 15 maja. Okoliczność ta nie mogła mieć jednak najmniejszego wpływu na sposób oceny dowodów wskazanych w piśmie uczestnika, skoro stanowisko wnioskodawczyni ograniczało się do samego tylko zakwestionowania ich wartości dowodowej, bez podania jakiejkolwiek argumentacji czy dowodów przeciwnych.

W dalszej kolejności należy odnieść się do zarzutów obu apelacji dotyczących ustalonego przez Sąd Rejonowy składu majątku wspólnego. Spośród nich zasadny okazał się zarzut uczestnika dotyczący zestawu komputerowego oraz zarzut obojga skarżących dotyczący potraktowania sklepu stron jako przedsiębiorstwa.

Co do zestawu komputerowego, w sprawie nie jest kwestionowane, że począwszy od chwili faktycznej separacji małżonków to uczestnik zajmował się prowadzeniem działalności gospodarczej. W świetle tego oczywistym jest, że – wbrew jego twierdzeniom – to on zabrał komputer, skoro służył on w głównej mierze właśnie do prowadzenia tej działalności. Mimo to zasadne jest twierdzenie uczestnika, że ustalenie wartości składników majątku wspólnego winno następować według cen z chwili orzekania o podziale, a nie z chwili ustania wspólności lub innej chwili (patrz odpowiednio pkt III uchwały pełnego składu Izby Cywilnej SN z 15 grudnia 1969 r., III CZP 12/69, LexPolonica nr 355796, OSNCP 1970, nr 3, poz. 39). Zważywszy więc, że zgodnie z niekwestionowanym ustaleniem Sądu Rejonowego komputer w 2007 r. przestawiał wartość 650 zł, a z przesłuchania stron wynika, że został on nabyty w 2003 r., to przyjąć należy, że obecnie – nawet jeśli istnieje – został zużyty i wobec tego nie powinien podlegać podziałowi. Należy bowiem pamiętać, że zużywanie sprzętu elektronicznego następuje znacznie szybciej niż innych przedmiotów, co wynika z ogromnego postępu technologicznego w tej dziedzinie. W efekcie, nawet jeśli komputer nadal istnieje, z uwagi na upływ czasu nie jest już zdatny do użytku z uwagi na oczywisty brak kompatybilności z innymi sprzętami i systemami.

Nie był natomiast skuteczny zarzut uczestnika odnośnie wartości piły spalinowej. Z przyczyn wskazanych powyżej nie było wprawdzie metodologicznie poprawne ustalenie przez Sąd pierwszej instancji wartości tej piły na moment ustania małżeństwa. Należy jednak zwrócić uwagę, że tego typu sprzęty – w przeciwieństwie do sprzętów elektronicznych – mają bardzo długą żywotność. Również ich wartość nie podlega zbytniej fluktuacji. Pomimo więc upływu czasu należy przyjąć, że wartość piły nie uległa zmianie. Dodatkowo należy też uwzględnić jej wartość funkcjonalną, która zazwyczaj odbiega (jest wyższa) od wartości rynkowej.

Jeśli zaś idzie o zarzut uczestnika wskazujący na błąd w ustaleniach faktycznych dotyczących posiadania przez niego kosiarki spalinowej, z przesłuchania uczestnika (k. 154) wynikało, że to on nabył kosiarkę na potrzeby działalności gospodarczej (koszenie trawy przed sklepem). W okresie wspólnego zamieszkiwania stron kosiarki używał, co prawda, teść uczestnika na potrzeby domu. Jasne jest jednak, że w chwili wyprowadzenia się uczestnika zabrał on kosiarkę. Wskazywało na to jej pierwotne przeznaczenie, zakup kosiarki przez uczestnika oraz okoliczność, że uwzględniając faktyczną separację stron i konflikt między nimi, nie było już powodów, by uczestnik akceptował użytkowanie kosiarki na nieruchomości, stanowiącej wyłączną własność wnioskodawczyni.

Podobnie za nietrafne trzeba było uznać zarzuty uczestnika dotyczące sprzedaży samochodów, zarówno jeśli idzie o kwestionowane ustalenie Sądu Rejonowego co do braku wiedzy wnioskodawczyni o zbyciu pojazdów, jak i co do przyjętej przez ten Sąd wartości pojazdów. W odniesieniu do pierwszej kwestii, sam uczestnik na rozprawie w dniu 28 lipca 2010 r. wprost przyznał, iż decyzję o zbyciu pojazdów podjął samodzielnie. Twierdzenia uczestnika dotyczące wiedzy wnioskodawczyni opierają się na przyjęciu, że wiedzę tę nabyła ona później, gdy samochody parkowały przed jej domem ze zmienionymi tablicami rejestracyjnymi. Należy jednak uznać, że okoliczność, czy wnioskodawczyni dowiedziała się o umowach sprzedaży już po ich zawarciu nie ma znaczenia dla sprawy. W świetle art. 36 i 36 1 k.r.o. w brzmieniu obowiązującym w chwili dokonywania czynności (Dz.U. 1964 Nr 9, poz. 59 ze zm.) jasne jest, że uczestnik winien był poinformować współmałżonkę o zamiarze zbycia przedmiotów majątkowych. Tylko bowiem wówczas mogła ona wyrazić sprzeciw. Wbrew twierdzeniom uczestnika, następcze wyrażenie sprzeciwu lub braku zgody nie mogło skutkować „unieważnieniem” umów, na co wskazano w apelacji. Czynność dokonana z naruszeniem obowiązków wynikających z art. 36 k.r.o. jest bowiem ważna, a okoliczność braku zgody wnioskodawczyni miała jedynie znaczenie dla ponoszenia odpowiedzialności wobec osób trzecich z przedmiotów wchodzących w skład majątku wspólnego za zobowiązania wynikające z umów sprzedaży (art. 41 k.r.o.).. Co do zasady, w razie zbycia składnika majątku wspólnego w czasie trwania małżeństwa, w skład majątku wspólnego przy dokonywaniu podziału powinna być włączona uzyskana ze sprzedaży cena pojazdu. Taki wniosek wynika z treści art. 31 § 2 pkt 2 k.r.o., stosownie do którego do majątku wspólnego należą dochody uzyskane z majątku wspólnego. W niniejszej sprawie uwzględnienie wartości uzyskanych cen nie mogło mieć jednak miejsca, skoro rozporządzenie zostało dokonane samowolnie i z naruszeniem interesów rodziny. W wypadku wyzbycia się nieuzasadnionego i tym samym wyrządzenia drugiemu małżonkowi szkody, poszkodowanemu należy się odszkodowanie w wysokości połowy wartości wydatkowanych w sposób nieuzasadniony środków. Zasadne jest zatem oparcie się na wartości nie tej, którą uzyskano w zamian za zbycie składników majątkowych, ale tej, którą przedstawiały one w chwili zbycia. Roszczenie z tego tytułu należy traktować analogicznie jak roszczenie z tytułu zwrotu wydatków z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego z małżonków. Tylko zużycie przez uczestnika środków pochodzących z ceny sprzedaży na potrzeby rodziny lub usprawiedliwione swe utrzymanie mogłoby wyłączyć obowiązek ich rozliczenia. W razie odmiennego zużycia tych środków przy podziale majątku uwzględnia się je rachunkowo, a ich wartość podlega zaliczeniu na poczet udziału przypadającego drugiemu małżonkowi (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 18 sierpnia 1958 r., I CR 547/58, OSNCK 1959, nr 2, poz. 59; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1999 r. II CKN 491/98 Lex 1216182; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2009 r. V CSK 485/08 LEX nr 537040). W sprawie uczestnik nie wykazał, aby środki pochodzące ze sprzedaży zostały zużyte na opisane wyżej potrzeby, skutkiem czego konieczne było rozliczenie ich równowartości przy obliczaniu wysokości spłaty, co jednak nie oznacza, że równowartość taka stanowi składnik majątku wspólnego.

W dalszej kolejności należy wskazać, że częściowo zasadne okazały się zarzuty stron dotyczące braku dokonania oceny sklepu jako przedsiębiorstwa, co jednak nie miało znaczącego wpływu na treść rozstrzygnięcia. Stosownie do treści art. 55 1 k.c., przedsiębiorstwo stanowi zorganizowany zespół składników niematerialnych i materialnych przeznaczony do prowadzenia działalności gospodarczej, wskazuje się więc na funkcjonalny organizm gospodarczy. Chodzi o zespół składników, w którym przeważa pierwiastek niematerialny, będący istotą przedsiębiorstwa. Za decydujące trzeba uznać posiadanie odbiorców oferowanych dóbr i usług, czyli klienteli i renomy przyciągającej odbiorców. To nie oznacza, aby lekceważyć składniki materialne umożliwiające funkcjonowanie gospodarcze zespołu. Podając przykładowe składniki materialne, powołany przepis wskazuje na wierzytelności i prawa do rzeczy. W niniejszej sprawie w ocenie Sądu Odwoławczego nie ulega wątpliwości, iż sklep prowadzony przez strony stanowił przedsiębiorstwo w ww. rozumieniu. Był on bowiem funkcjonującym organizmem, z bazą klientów, odpowiednią renomą, oznaczeniem, z wyposażeniem (jakkolwiek nieujętym w spisie środków trwałych). Oczywistym elementem funkcjonowania sklepu była też własność towarów oferowanych do sprzedaży oraz należności krótkoterminowe, które – jak pokazuje praktyka gospodarcza – stanowią nieodłączny element handlu detalicznego. Nie miał przy tym racji uczestnik, podnosząc, że dla ustalenia, czy pewien zespół składników stanowi przedsiębiorstwo czy też nie, konieczne jest przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Ocena ta ma charakter ściśle prawny, a zatem podlega ona samodzielnemu badaniu przez sąd. Wiadomości specjalne są natomiast potrzebne wyłącznie dla oceny wartości przedsiębiorstwa. Zasadniczo nie chodzi tu jednak o dochód, jaki przynosi działalność gospodarcza oparta na wykorzystaniu przedsiębiorstwa, ale o jego wartość rynkową jako całości. W niniejszej sprawie, jak wyjaśnił biegły, ustalenie wartości majątkowej przedsiębiorstwa nie było jednak możliwe z uwagi na brak tego typu transakcji w obrocie gospodarczym. Tym samym niezbędne stało się sięgnięcie do metody dochodowej, opierającej się na prognozowaniu rentowności przedsiębiorstwa na podstawie jego dotychczasowych wyników finansowych. Przeprowadzenie takiej prognozy skutkowało przyjęciem, że wartość ta była równa zeru, o ile uwzględnieniu podlegałoby wynagrodzenie zarządzającego. W ocenie Sądu Odwoławczego biegły w sposób przekonywający uzasadnił, dlaczego wzięcie tego elementu pod uwagę jest niezbędne (k. 436). Biegły w sposób logiczny wskazał, iż istotą prowadzenia przedsiębiorstwa jest uzyskiwanie dochodu w wysokości przynajmniej przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za pracę. Nie sposób zatem sensownie mówić o dochodowości przedsiębiorstwa bez uwzględnienia tego elementu. Zwraca uwagę, iż biegły – zgodnie z zaleceniem Sądu Rejonowego – dokonał wyceny na dzień 5 grudnia 2007 r., co jak już wskazano wyżej nie było prawidłowe. Już jednak z treści opinii wynika, że również aktualna wartość przedsiębiorstwa jest równa zeru. Biegły wskazał bowiem na stale rosnące średnie roczne wynagrodzenie osób zarządzających, a ponadto wskazał na spadający poziom zysków przedsiębiorstwa w kolejnych latach (2008-2012).

W świetle powyższego należało uznać, że w skład majątku wspólnego stron wchodzi także opisane wyżej przedsiębiorstwo o wartości 0 zł. Nie jest przy tym zasadne odrębne zaliczanie w poczet składników majątku wspólnego zapasów towaru i należności krótkoterminowych z chwili ustania małżeństwa, skoro wchodziły one w skład przedsiębiorstwa i zostały uwzględnione przez biegłego przy szacowaniu jego wartości.

Poczynione dotychczas rozważanie musiały doprowadzić, stosownie do treści art. 386 § 1 k.p.c., do zmiany zaskarżonego postanowienia w pkt. I w zakresie określenia składu majątku wspólnego poprzez ustalenie, że w jego skład wchodziły wyłącznie kosiarka spalinowa o wartości 1.400 zł, piła spalinowa o wartości 650 zł i przedsiębiorstwo o wartości 0 zł, Jak już wskazano wyżej, nie sposób było natomiast uznać, by majątek ten obejmował zestaw komputerowy. Podobnie nie można było uznać jako składnika majątku wspólności zapasów towarowych sklepu i wierzytelności pochodzących z 2007 r., a także równowartości sprzedanych przez uczestnika samochodów.

Powyższa konstatacja musiała skutkować zmianą pkt. III orzeczenia poprzez obniżenie należnej wnioskodawczyni spłaty. Jej wysokość stanowiła połowę wartości przedmiotów, uznanych za składniki majątku wspólnego stron (1/2 x 2.050 zł), a ponadto połowę wartości kwot podlegających zaliczeniu z wskazanych powyżej względów (tj. 1/2 x 23.600 zł), co łącznie daje sumę 12.825 zł.

Jeśli zaś idzie o zarzuty dotyczące kwoty zasądzonej na rzecz uczestnika tytułem rozliczeń, trafny okazał się zarzut B. W., w którym wskazała, że remont na należącej do niej wówczas nieruchomości został sfinansowany ze środków pozostających w majątku wspólnym, a nie z pieniędzy stanowiących majątek osobisty uczestnika. Znamienne jest, iż okoliczność ta była między stronami w zasadzie niesporna. Także bowiem uczestnik żądał rozliczenia środków przeznaczonych na remont z majątku wspólnego (sprecyzowanie wniosku k. 165). Sąd Rejonowy czyniąc kwestionowane ustalenie oparł się przede wszystkim na zeznaniach ojca uczestnika, świadka Z. G. (k. 129-130), który zeznał, iż pieniądze na remont w kwocie 30.000 zł pochodziły z okresu kawalerskiego syna i były zdeponowane u świadka w domu (dotyczyło to kwoty 50.000 zł). Należy jednak uznać zeznania świadka za niewiarygodne – zarówno z uwagi na sprzeczne z nimi stanowisko samego uczestnika, jak i z uwagi na niewiarygodność zeznań Z. G. w pozostałej części. Podał on bowiem, że z pieniędzy syna przechowywanych u świadka został przeprowadzony remont kuchni w domu wnioskodawczyni, w tym zakup sprzętu AGD. Temu z kolei przeczy treść faktur VAT (k. 57-58), wystawionych na nazwisko R. W., oraz treść zeznań samego R. W., który wskazał, że fizycznie sprzęt był nabywany przez uczestnika, tyle że za pieniądze teścia, stąd wskazanie właśnie R. W. na fakturze. Należy zresztą uznać za niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, by uczestnik jako osoba świadoma i aktywna ekonomicznie, nabywająca i zbywająca akcje, prowadząca działalność gospodarczą i posiadająca własny rachunek papierów wartościowych i rachunek pieniężny, przechowywał w domu ojca tak znaczącą sumę pieniędzy, jaką wskazał świadek. Ostatecznie (w toku trzeciego z kolei przesłuchania) także uczestnik przyznał, że przechowywał gotówkę u rodziców (k. 194), co zresztą uzasadnił w sposób pozbawiony logiki (zbyt późne powracanie z targów i niemożność wpłaty pieniędzy na konta z uwagi na zamknięcie banków). Zeznania te należy zatem uznać za niewiarygodne z przyczyn wskazanych już powyżej. W ocenie Sądu Odwoławczego zostały one złożone wyłącznie dla osiągnięcia efektu spójności z zeznaniami świadka Z. G.. W konsekwencji trzeba więc stwierdzić, że środki finansowe przeznaczone na remont na nieruchomości wnioskodawczyni pochodziły z majątku wspólnego stron i podlegały rozliczeniu z urzędu w oparciu o przepis art. 45 § 1 zd. 1 k.r.o. Odmienne ustalenia Sądu Rejonowego z wskazanych wyżej względów nie odpowiadały zebranemu materiałowi dowodowemu, a tym samym wymogom art. 233 § 1 k.p.c.

Na marginesie należy wskazać, iż nie byłoby możliwe rozliczenie ww. środków finansowych w niniejszym postępowaniu, gdyby istotnie – jak to ustalił Sąd pierwszej instancji – pochodziły one z majątku osobistego uczestnika. Rozliczenia z tytułu przesunięć majątkowych między majątkami osobistymi małżonków są bowiem niedopuszczalne w ramach postępowania o podział majątku, nie stanowią one bowiem wydatków i nakładów na te majątki w rozumieniu art. 45 k.r.o. Dokonanie omawianych rozliczeń w tym postępowaniu jest możliwe tylko wyjątkowo, gdy zachodzi potrzeba kompleksowego rozliczenia małżonków w jednym postępowaniu ze względu na przedmiot majątkowy, którego dotyczy to postępowanie, w szczególności zaś, gdy na rzecz stanowiącą majątek osobisty jednego z małżonków dokonano nakładów zarówno z majątku wspólnego, jak i z majątków odrębnych małżonków (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1980 r., III CZP 46/80 Lex 2654, a także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 2002 r., IV CKN 1108/00 Lex 57210).

Odnosząc się z kolei do zarzutów uczestnika co do kwoty zasądzonej tytułem rozliczeń na rzecz wnioskodawczyni, nie było usprawiedliwione kwestionowanie ustalenia, że wnioskodawczyni przeznaczyła pieniądze wypłacone w czerwcu 2001 r. z lokat terminowych na potrzeby związane z działalnością gospodarczą. Wbrew twierdzeniom uczestnika, z zasad doświadczenia życiowego wynika, że kwota wypłacona przez B. W. (ok. 25.000 zł) nie odbiega od kwot niezbędnych do rozpoczęcia takiej działalności, biorąc pod uwagę, jakie czynności opisane szczegółowo przez wnioskodawczynię należało w tym celu przedsięwziąć (przesłuchanie wnioskodawczyni k. 166-167). Uczestnik przedstawił, co prawda, odpis księgi przychodów i rozchodów z czerwca 2001 r. (k. 543-546), z którego wynika, że jeszcze przed dokonaniem spornych wypłat z lokat dokonywane były płatności na zakup wyposażenia lokalu i jego remont. Znamienne jest jednak, że do czasu dokonania pierwszej wypłaty przez wnioskodawczynię (13 czerwca 2001 r.) nie zostały zakupione żadne towary, a ich nabywanie rozpoczęło się dopiero od 13 czerwca. Dodatkowo przeznaczenie wypłaconych przez wnioskodawczynię kwot na wspólną działalność stron pozostaje przy tym w zgodzie z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. Działalność rozpoczęto bowiem w kilka miesięcy po zawarciu małżeństwa, kiedy wzajemne stosunki między stronami były dobre, zaś dochody z działalności miały stanowić główne źródło wspólnego utrzymania małżonków. Z zeznań uczestnika wynikało wprawdzie, że działalność rozpoczęto ze środków uzyskanych z prezentów ślubnych, a zgromadzonych na wspólnym rachunku (...) Bank, zaś późniejsze środki zebrane na tym rachunku (a wypłacone częściowo w grudniu 2004 r. i maju 2005 r. przez wnioskodawczynię) zostały wpłacone przez H. G. „z okresu kawalerskiego” (k. 143). Dowód z przesłuchania uczestnika należy w tej części uznać jednak za niewiarygodny. Skoro bowiem uczestnik był w tym czasie posiadaczem rachunku papierów wartościowych i rachunku pieniężnego w (...) S.A., to trudno przyjąć, by pieniądze ze sprzedaży akcji, stanowiących jego majątek osobisty, przechowywał nie na własnym rachunku, ale na rachunku wspólnym.

Nie było też zasadne kwestionowanie przez uczestnika ustaleń faktycznych w części dotyczącej sposobu wydatkowania środków pieniężnych wypłaconych przez wnioskodawczynię ze wspólnego rachunku w grudniu 2004 r. i maju 2005 r. oraz z rachunku inwestycyjnego uczestnika we wrześniu 2004 r., do którego wnioskodawczyni posiadała pełnomocnictwo. Sam uczestnik podał, że w okresie od sierpnia 2004 r. do września 2005 r. to wnioskodawczyni prowadziła działalność gospodarczą, z uwagi na rekonwalescencję uczestnika po złamaniu nogi. Jasne jest więc, że w tym czasie konieczne było obracanie przez wnioskodawczynię wspólnymi środkami, a nawet środkami uczestnika, skoro w tym czasie – jak wskazał uczestnik – nie było między nimi separacji (k. 143), a udzielone pełnomocnictwo nie zostało odwołane. Do podobnych wniosków prowadzi analiza historii wspólnego rachunku stron (k. 184). Wnioskodawczyni wypłaciła wprawdzie ustalone przez Sąd Rejonowy kwoty, ale pierwsza wypłata – pomimo zlikwidowania lokaty na kwotę ponad 16.000 zł objęła jedynie jej część (ponad 6.000 zł). Gdyby wnioskodawczyni chciała przesunąć wspólne środki do majątku osobistego, to uczyniłaby to w odniesieniu do całej kwoty. Z zeznań uczestnika wynikało również, że po wypłacie środków z rachunku maklerskiego (wrzesień 2004 r.) początkowo zablokował on wspólny rachunek, po czym wspólnie z żoną go odblokowali (k. 195). W ocenie Sądu Odwoławczego, gdyby istotnie wypłata środków uczestnika nastąpiła niezgodnie z jego wolą i w celu ich przywłaszczenia, to uczestnik nie odblokowałby następnie wspólnego konta z uwagi na utratę zaufania do żony. Co więcej, analiza historii rachunku (k. 184) prowadzi do przekonania, iż pomimo trwającej rekonwalescencji, to uczestnik w dalszym ciągu zajmował się prowadzeniem rozliczeń finansowych stron, w tym także związanych z działalnością gospodarczą. Musiał więc niemal natychmiast zorientować się o dokonaniu wypłaty w grudniu 2004 r., a mimo to nie podjął żadnych środków, by wnioskodawczyni nie czyniła kolejnych wypłat. To przekonuje, iż działania B. W. były podejmowane za wiedzą i dorozumianą zgodą uczestnika. Prawdą jest, że wnioskodawczyni pytana przed Sądem Rejonowym o dokładne przeznaczenie wypłaconych środków nie była w stanie określić, które z nich przeznaczyła na zakup towaru, a które na zakup pojazdu. Należy jednak pamiętać, iż przesłuchanie wnioskodawczyni miało miejsce po około 7 latach od dokonania wypłat, zrozumiałe jest zatem, że wnioskodawczyni nie była w stanie podać szczegółów. Wobec powyższego, brak jest wystarczających podstaw do uznania, że wnioskodawczyni przeznaczyła wypłacone w 2004 i 2005 r. środki na swój majątek osobisty.

Podobnie jeśli idzie o rozliczenie nakładu w postaci zamontowania instalacji gazowej w samochodzie F. (...), stanowiącym współwłasność wnioskodawczyni, zarzut uczestnika okazał się nieskuteczny. Przede wszystkim brak jest podstaw do uznania, że to uczestnik zamontował tę instalację, skoro zarówno z zeznań R. W., jak i B. W. wynika, iż uczynił to ojciec wnioskodawczyni, będący także współwłaścicielem pojazdu i korzystając z niego wspólnie z córką i zięciem. Niezależnie od tego, nawet gdyby przyjąć, że montażu dokonał uczestnik, to nie wykazał on, jaki z tego tytułu poniósł wydatek, ograniczając się w tym względzie do samych twierdzeń.

Co do spłaty długu związanego z działalnością gospodarczą, w ocenie Sądu Okręgowego bez znaczenia była podnoszona przez uczestnika okoliczność, że dokonał spłaty – nie jak ustalił Sąd Rejonowy – z rachunku bankowego, na którym zdeponowane były środki stanowiące majątek osobisty uczestnika, lecz ze świadczenia rehabilitacyjnego. Nie ma to bowiem wpływu na wynik sprawy, skoro także świadczenie rehabilitacyjne stanowiło majątek wyłącznie H. G.. Nie sposób także odnieść się do zarzutu wnioskodawczyni, iż spłata zadłużenia nastąpiła z „majątku wspólnego”. Wnioskodawczyni nie wskazała bowiem, który – jej zdaniem – składnik tego majątku miał zostać zużyty przez uczestnika na spłatę.

Jeśli zaś idzie o wysokość spłaconego zadłużenia, zarzut skarżącego okazał się skuteczny. Wnioskodawczyni bowiem w piśmie z dnia 5 czerwca 2013 r. (k. 474) przyznała, że spłacone zadłużenie wyniosło 21.284,18 zł, co potwierdza także treść przedłożonych przez uczestnika faktur (k. 40-45). Wszystkie faktury pochodzą z okresu przed ustaniem małżeństwa tj. przed dniem 5 grudnia 2007 r. (a nie, jak częściowo mylnie przyjmował Sąd Rejonowy, powielając w tym względzie omyłkę z akt sprawy o rozwód, z dniem 27 grudnia 2007 r.), zaś wskazane w nich terminy płatności przypadają już na okres po jego ustaniu. Nie ma przy tym znaczenia, że tylko na pierwszej fakturze na łączną kwotę 12.717,49 zł (k. 40) widnieje pokwitowanie wierzyciela o odbiorze gotówki. Brak jest bowiem podstaw, aby sądzić, że pozostałe należności nie zostały uregulowane. To zaś – stosownie do treści art. 386 § 1 k.p.c. – musiało skutkować zmianą zaskarżonego postanowienia w pkt. V z uwagi na konieczność uwzględnienia, obok połowy kwot 11.152 zł i 7.734,78 zł, także połowy kwoty 21.284,18 zł.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., mając na względzie, że apelacja uczestnika okazała się zasadna w znacznej mierze, zaś apelacja wnioskodawczyni w żadnej mierze nie przyczyniła się do zmiany zaskarżonego orzeczenia. Na koszty uczestnika złożyły się: opłata od apelacji w kwocie 1.000 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika za prowadzenie sprawy w postępowaniu apelacyjnym w kwocie 1.200 zł, którego wysokość została ustalona w oparciu o przepis § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r. poz. 461 ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Gabriela Wolak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Katarzyna Serafin-Tabor,  Anna Nowak ,  Katarzyna Oleksiak
Data wytworzenia informacji: