Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 2058/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2014-03-11

Sygnatura akt II Ca 2058/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 marca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny-Odwoławczy

w osobie:

Przewodniczący: Sędzia SO Małgorzata Łoboz ( sprawozdawca ),

SSO Beata Tabaka

SSR Jarosław Tyrpa (del.)

Protokolant: Agnieszka Zapalska

po rozpoznaniu w dniu 25 lutego 2014 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa R. C.

przeciwko I. T. i T. T. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie z dnia 5 marca 2012 r., sygnatura akt I C 142/07/K

1.  prostuje oczywistą omyłkę pisarską zawartą w pkt III i IV sentencji zaskarżonego wyroku w ten sposób, że w miejsce słów „ pozwanego”
i „ pozwanemu” wpisuje każdorazowo odpowiednio: „ powoda”
i „ powodowi” ,

2.  odrzuca apelację powoda w zakresie pkt III zaskarżonego wyroku,

3.  oddala apelację w pozostałym zakresie,

4.  zasądza od powoda R. C. na rzecz pozwanej I. T. kwotę 1200 zł ( tysiąc dwieście złotych ) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 marca 2012 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie I Wydział Cywilny oddalił w pkt I powództwo R. C. o zasądzenie od pozwanych I. T. i T. T. (2) solidarnie kwoty 65.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu tytułem poniesionych nakładów i inwestycji w okresie od października 1995 roku do grudnia 2004 roku w domu położonym przy ul. (...) w K., którego współwłaścicielami są pozwani. W pkt II Sąd zasądził od powoda R. C. na rzecz pozwanej I. T. kwotę 4136,71 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania; w pkt II przyznał pełnomocnikowi z urzędu pozwanego adw. A. P. od Skarbu Państwa kwotę 4428 zł z podatkiem VAT tytułem wynagrodzenia za udzieloną pozwanemu pomoc prawną z urzędu; w pkt IV przyznał pełnomocnikowi z urzędu pozwanego adw. R. N. od Skarbu Państwa kwotę 4428 zł z podatkiem VAT tytułem wynagrodzenia za udzieloną pozwanemu pomoc prawną z urzędu; w pkt V nakazał ściągnąć od pozwanej I. T. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 536,71 zł tytułem brakującej zaliczki na opinię biegłego w zakresie grafologii; w pkt VI nakazał ściągnąć od powoda R. C. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 237,13 zł tytułem brakującej zaliczki na opinię biegłego w zakresie budownictwa.

Jako okoliczności faktyczne Sąd przyjął, iż powód R. C. i pozwana I. T. zawarli małżeństwo wyznaniowe przedkonkordatowe. Związku małżeńskiego przed Kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego nie zawierali. W latach 1995 – 2004 powód zamieszkiwał wraz z żoną i trójką ich wspólnych dzieci w mieszkaniu przy ul. (...) w K.. Nieruchomość ta jest własnością pozwanych I. T. i T. T. (1). W latach 1996/1997 na ww. nieruchomości wykonywano prace remontowo – konserwatorskie.

W 2005 roku powód wyprowadził się z ww. nieruchomości. Z uwagi na konflikty między małżonkami nastąpił rozpad ich małżeństwa. Powód zalega z zapłatą alimentów na rzecz wspólnych dzieci stron.

W pozostałym zakresie Sąd ustalił, iż matka pozwanej I. J. I. jest właścicielką dwóch hoteli. Pieniądze na rozwój działalności gospodarczej zarobiła podczas swego pobytu w (...). Po powrocie zakupiła dla swych dzieci I. T. i T. T. (1) dom przy ul. (...) w K.. Ponieważ córka i jej mąż R. C. poznali się jeszcze na studiach medycznych i nie posiadali wówczas stałego zatrudnienia, matka pozwanej pomagała im finansowo. Małżonkowie czerpali ponadto dochody z wynajmu pokoi w mieszkaniu przy ul. (...) w K.. J. I. (1), będąca osobą majętną, przekazywała również środki pieniężne na remonty przeprowadzane na tej nieruchomości. W pracach tych uczestniczyli zatrudnieni w jej hotelu pracownicy. Małżonkowie I. T. i R. C. mogli również liczyć na wsparcie J. I. (1) polegające na bezpłatnym spożywaniu posiłków w należącym do niej hotelu (...)

I. T. także przebywała okresowo w (...). Do Polski wróciła w (...) roku. Jeszcze w okresie studiów matka kupiła dla niej samochód marki (...)z automatyczną skrzynią biegów. Samochód ten został sprzedany, a za uzyskane z tego środki powód kupił wyłącznie dla siebie (...)tej samej marki, ale z manualną skrzynią biegów. Po zakończeniu studiów przez I. T., jej matka postanowiła zakupić dla niej samochód marki (...) Było to w maju 1999 roku. W salonie samochodowym przekazała na ten cel pieniądze powodowi i pozwanej, którzy dokonali transakcji zakupu. Jako współwłaściciel w dowodzie rejestracyjnym ujawniony został również R. C.. W kwietniu 2000 roku powód odsprzedał pozwanej udział we własności ww. pojazdu.

Powód ukończył studia pod koniec (...) roku. Następnie ukończył staż medyczny. Później pracował w firmie farmaceutycznej, jako przedstawiciel medyczny, rozprowadzając leki ((...), następnie (...)). Otrzymał samochód służbowy. W trakcie studiów pracował dorywczo w okresie wakacji. Były to drobne prace budowlane. Otrzymywał również stypendium naukowe w wysokości 400 zł – w latach 1995-1997. W 1992 roku przebywał w (...) w celach zarobkowych.

Rodzice powoda byli właścicielami mieszkania (...) położonego w (...). Mieszkanie to było wynajmowane od 1996 roku, tj. od chwili przeprowadzki rodziców powoda do M.. Z tego tytułu powód otrzymywał czynsz w wysokości 1.000,00 zł miesięcznie. Następnie w 1997 roku mieszkanie zostało sprzedane, a pieniądze przeznaczone na kupno domu w M. dla powoda i jego żony.

W opiece nad dziećmi R. C. i I. T. przez półtora roku pomagała matka powoda.

W latach 1996 i 1997 na nieruchomości położonej przy ul. (...) w K. wykonane zostały następujące prace remontowe: remont łazienki na parterze budynku w części północno – zachodniej, remont łazienki na parterze budynku w części południowo – zachodniej, wykonanie w części zachodnio – północnej drenażu budynku i uporządkowanie terenu wokół budynku po stronie wschodnio – północnej, wykonanie podjazdu betonowego między garażem, a bramą wjazdową, demontaż starego pieca i zakup nowego jednobiegowego pieca o mocy około 27kW produkcji polskiej, demontaż starego okna w pokoju na pierwszym piętrze w północno – zachodniej części budynku, zakup i montaż nowego okna PCV wielkości 2,5 x 1,5 m, zakup i montaż parapetu, wykonanie instalacji wodno – kanalizacyjnej w łazienkach polegającej na wykonaniu 4 podwójnych (woda ciepła i zimna) i 2 pojedynczych punktów zasilania wody w dwóch łazienkach i 6 punktów kanalizacyjnych w tych pomieszczeniach, wykonanie podłogi i kanalizacji w pomieszczeniu na parterze w części północno – zachodniej budynku, wykonanie prac porządkowych wokół budynku polegających na wykarczowaniu chwastów w części południowej wokół budynku, przekopaniu ziemi na pow. ok. 1000 m 2, zakup i posianie trawy na ww. powierzchni, malowanie pomieszczenia na parterze w części północno – zachodniej budynku oraz zakup i położenie wykładziny dywanowej, wykonanie kanalizacji zewnętrznej po stronie wschodniej budynku.

Z wskazanych wyżej czynności: wymiana pieca centralnego ogrzewania, okien, wymiana kanalizacji zewnętrznej po stronie wschodniej budynku, uporządkowanie terenu wokół budynku po stronie wschodnio północnej, wykonanie podjazdu betonowego między garażem a bramą wjazdową oraz prace porządkowe wokół budynku miały miejsce przed datą 14 lipca 1996 roku.

W oparciu o opinię biegłego z zakresu budownictwa Sąd ustalił, iż wartość powyższych prac wynosi 80.825,63 zł według stanu na chwilę ich dokonania i poziomu cen IV kwartału 2011 roku, zaś 42.407,56 zł według stanu na chwilę ich dokonania i poziomu cen również na chwilę ich dokonania.

Natomiast materiały użyte na wykonanie powyższych remontów zostały zakupione przez matkę pozwanej.

W powyższych pracach uczestniczyli pracownicy zatrudnieni w hotelu matki pozwanej, którzy otrzymali za to od niej wynagrodzenie, a także powód, jego ojciec S. C. i wuj J. C., którzy wykonywali powyższe roboty bezpłatnie w ramach przysługi dla członków swej rodziny.

Ponadto w oparciu o opinię biegłego grafologa Sąd ustalił, iż na dokumencie sporządzonym pismem komputerowym, w którym I. T. zgadza się zwrócić powodowi 10.000,00 zł tytułem udziału w inwestycjach w jej domu, znajduje się podpis pozwanej. Podpis ten umieszczony jest przy dolnej krawędzi kartki. Ponadto znajduje się tam zapis o sprzedaży przez R. C. udziału we własności pojazdu marki (...) za cenę 13.000,00 zł.

Powyższych ustaleń Sąd dokonał na podstawie zeznań świadków J. I. (1), A. D. (1), J. C., J. Z. (1), J. W., A. D. (2), S. C., J. M., A. D. (3), J. I. (2), K. P., zeznań powoda i pozwanej, opinii biegłego sądowego z zakresu grafologii, opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa, a nadto dokumentów w postaci zdjęć domu powoda, jego zeznań podatkowych, wzorów podpisów pozwanej zawartych w dokumentacji medycznej oraz korespondencji z(...), zgłoszenia sprzedaży udziału w pojeździe marki (...)do Urzędu Skarbowego, umowy sprzedaży udziału ww. pojeździe, dowodów wpłat ceny samochodu, zaświadczenia z salonu (...) z dnia 31 lipca 2007 roku i rachunku uproszczonego VAT nr (...).

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka J. I. (1), które były tożsame z zeznaniami świadka A. D. (1), J. Z. (1), A. D. (3), a także świadka K. P.. Poza tym Sąd uznał, iż fakt finansowania przez matkę pozwanej remontów w jej domu wynika również z zeznań świadka J. I. (2), który wykonywał różne prace na tej nieruchomości po 2000 r., jednak zeznania te uprawdopodabniają wersję podawaną przez matkę pozwanej, iż taka sama praktyka istniała również 3 lata wcześniej. Ponadto Sąd uwzględnił zeznania J. C., a także za wiarygodne uznał zeznania świadka J. W. oraz świadka A. D. (2). Natomiast zeznaniom świadka S. C. Sąd nie dał wiary w tej części, w której twierdził, iż część prac wykonywali „fachowcy”, którym płacił syn. W konsekwencji Sąd stwierdził, iż także zeznania powoda są częściowo niewiarygodne jako sprzeczne z wiarygodnymi zeznaniami wymienionych przez Sąd świadków, w tym zeznaniami J. M.. Żadnych natomiast zastrzeżeń Sądu nie budziły opinie sądowe biegłych z zakresy grafologii i budownictwa. Odnośnie dokumentu przedstawionego przez powoda wraz z pozwem, z którego wynika, że pozwana zobowiązała się do zwrotu na jego rzecz nakładów poczynionych w latach 1996/1997 (k. 4), Sąd uznał, że zobowiązanie to w istocie nie miało miejsca, choć widniejący na tym dokumencie podpis pochodzi od pozwanej. Jednakże z uwagi na datę powstania dokumentu Sąd uznał za wiarygodne twierdzenie pozwanej, iż musiała podpisać pustą kartkę papieru, która następnie została wykorzystana przez powoda. Wskazuje również na to fakt, iż rozliczenie o którym mowa w tym dokumencie dotyczy także samochodu marki(...), który zakupiony został dopiero w 1999 roku.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd stwierdził po pierwsze, iż małżeństwo stron wywarło skutki jedynie na płaszczyźnie prawa kanonicznego. Nie znajdują więc zastosowania przepisy dotyczące małżeńskich ustrojów majątkowych, a ewentualne kwestie rozliczeń między nimi rozpatrywane być muszą przy uwzględnieniu przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Jednakże zgodnie z art. 411 pkt 1 k. c. powód nie może żądać zwrotu świadczenia, skoro spełniając je wiedział, że nie był do niego zobowiązany. Zdaniem Sądu postępowanie dowodowe wykazało, że w latach 1996 i 1997 powód wraz ze swym ojcem i wujem wykonywali prace remontowe i budowlane w domu będącym własnością pozwanych. Sąd zwrócił jednak uwagę, iż w tym czasie strony prowadziły wspólne gospodarstwo domowe i posiadały wspólne dzieci, wobec czego wspólnie przyczyniali się do zaspokajania potrzeb rodziny, którą przez swój małżeński związek wyznaniowy założyły. Dochód czerpali również z wynajmowania pokoi znajdujących się w tym domu. Ponieważ powód zamieszkiwał w spornym mieszkaniu, sam był więc beneficjentem powyższych remontów. Sąd miał na uwadze to, że w latach 1996 i 1997 małżonkowie nie byli skonfliktowani. Oczywistym jest zatem, że remont mieszkania, w którym powód zamieszkiwał wraz z rodziną wykonywany był bezpłatnie. Podobnie zachowywali się krewni powoda. Istotny był tu ich zamiar w chwili dokonywania tych czynności (art. 65 k.c.). Natomiast fakt, że wiele lat później zmienili oni zdanie i uznali, że za wykonane prace należą im się pieniądze, pozostaje bez znaczenia. Kierując się doświadczeniem życiowym Sąd stwierdził, iż wszystkie prace wykonywane na tej nieruchomości przez powoda i jego krewnych miały charakter bezpłatnej pomocy w ramach normalnego funkcjonowania rodziny. W tym zakresie Sąd odniósł się do definicji umowy darowizny unormowanej w art. 888 §1 k.c. Zeznania powoda wskazują bowiem, iż jego zamiarem w dacie wykonywania wszystkich prac w ich rodzinnym domu, było dokonanie opisanych przysporzeń pod tytułem darmym. Jednocześnie Sąd stwierdził, iż powód nie jest legitymowany czynnie do dochodzenia zwrotu korzyści uzyskanej bez podstawy prawnej kosztem majątku swego ojca i wuja. Wobec tego Sąd oddalił powództwo na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 411 pkt 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. Sąd uznał także, iż częściowo zasadny okazał się podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia powoda w zakresie prac, które miały miejsce przed datą 14 lipca 1996 roku. Natomiast bezzasadny okazał się zarzut potrącenia podniesiony przez pozwanego T. T. (1), gdyż charakter umowy łączącej wówczas powoda z właścicielami nieruchomości musi być oceniony według ich zamiaru z chwili dokonywania czynności. Wobec tego Sąd uznał, iż powód mieszkał w domu swej żony i szwagra na podstawie konkludentnie zawartej umowy użyczenia. Podobnie, niezasadny był podniesiony przez pozwaną zarzut potrącenia wskazanych wierzytelności, gdyż pozwana nie wykazała, aby wierzytelności te jej przysługiwały.

O kosztach postępowania Sąd orzekł stosownie do art. 98 §1 i §3 k.p.c. Natomiast o wynagrodzeniu dla pełnomocników reprezentujących powoda z urzędu Sąd orzekł na podstawie §2 ust. 3 w zw. z § 6 ust. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2002.163.1348) w zw. z art. 29 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 roku Prawo o adwokaturze (Dz.U.2009.146.1188). O wydatkach na opinie biegłych Sąd orzekł na zasadzie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2005.167.1398) w zw. z art. 130 4 §1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód zaskarżając go w części dotyczącej oddalenia powództwa o zapłatę kwoty 44.000 zł (częściowo pkt. 1 wyroku), dotyczącej zasądzenia na rzecz I. T. kosztów postępowania (pkt. II wyroku ) oraz dotyczącej przyznania pełnomocnikowi z urzędu adw. A. P. kwoty 4.428 zł tytułem wynagrodzenia za udzieloną powodowi pomoc prawną z urzędu (częściowo pkt. III wyroku). Powyższemu wyrokowi powód zarzucił:

1.  Naruszenie przepisów prawa procesowego mających wpływ na wynik sprawy, a to:

-art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, w której Sąd uznawał za nieistotną dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczność jakiej wartości prace i wydatki zostały poczynione na nieruchomość pozwanych i dopuścił dowód z opinii biegłego ds. budownic ­twa dla udowodnienia faktów, nie mających, z punktu widzenia sądu znaczenia dla sprawy, nara­żając tym samym powoda na wydatki;

- art. 233 § 1 w zw. z art. 278 § 1 k. p. c oraz art. 227 k.p.c. - poprzez ich niewłaściwe zastosowa­nie i pominięcie wniosków opinii biegłego grafologa w przedmiocie uznania autentyczności i wia­rygodności dokumentu w postaci oświadczenia I. T. o uznaniu długu i przyjęcie wersji, że podpis pozwanej I. T. znajdujący się u dołu kartki, brak posiadania komputera przez pozwaną i powoda w roku 1997 oraz pomyłka w zeznaniach powoda na rozprawie świadczą o tym, że oświadczenie o uznaniu długu I. T. nie zostało przez nią złożone - podczas gdy taki wniosek nie wytrzymuje konfrontacji z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w sprawie, albowiem nawet matka I. T.. której zeznania Sąd uznał za wiarygodne oświadczyła, że córka podpisała dokument. I. T. podobnego oświadczenia nie kwestionowała w innym postępowaniu (o sygn. III Rc 88/05 toczącym się przed Sądem Rodzinnym dla Krakowa Krowo­drzy ),

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie błędnej oceny znaczenia dowodu z opinii biegłego grafologa dla przedmioto­wej sprawy w sytuacji, gdy w świetle pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie, niewłaściwe zastosowanie i bezpodstawne oddalenie wniosku dowodowego strony po­zwanej o przesłuchanie powoda/zobowiązanie powoda do złożenia oświadczenia na oko­liczność kiedy powód zamieszkał w lokalu zakupionym od strony pozwanej i kiedy roz­wiązał umowę najmu z powodu jego wniesienia po terminie - podczas gdy potrzeba prze­prowadzenia tego dowodu pojawiła się dopiero z chwilą oddalenia wniosku dowodowego powoda o przesłuchanie stron na okoliczności wskazane w pozwie, a zatem przedmioto­wy wniosek dowodowy został złożony w terminie zgodnie z art. 217 § 1, a także poprzez poczynienie przez Sąd pierwszej instancji ustaleń nielogicznych, sprzecznych wewnętrz­nie i nie znajdujących poparcia w materiale dowodowym. W szczególności powód upatrywał naruszenia powyższego przepisu wskutek ustalenia, że materiały użyte na remonty w domu przy ulicy (...) zostały zakupione przez matkę pozwanej, podczas gdy okoliczność ta nie wynika ani z zeznań samej J. I. (1), ani też z zeznań świadków , których zeznania Sąd przytoczył jako podstawę dokonanych ustaleń - albowiem świadkowie J. I. (1), A. D. (1), J. Z. (1), J. I. (2) i K. P. potwierdzili, że matka pozwanej finansowała prace w domu przy ul. (...) począwszy od roku 1999, zaś żaden ze świadków nie potwierdził tej samej okoliczności w odniesieniu do lat wcześniejszych. Ponadto zdaniem powoda Sąd naruszył art. 233 § 1 k. p. c. poprzez dokonanie dowolnego i nielogicznego wnioskowania, że z okoliczności, iż matka pozwanej opłaciła pracowników dokonujących remontu domu po 2001 r. (wątpliwej wedle powoda) wynika jakoby miała uczynić to samo w latach 1996 -1997 - podczas gdy brak jest podstaw do przyjęcia takiego stanu rzeczy. Ponadto błędnie Sąd ustalił, iż w pracach remontowych wykonywanych w 1.1996 - 97 w domu przy ul. (...) uczestniczyli pracownicy zatrudnieni w hotelu matki pozwanej I. T., podczas gdy świadkowie - pracownicy matki pozwanej - wyraźnie zeznali jedynie w przedmiocie prac w latach 1999 i nast., a nie w 1.1996 -97 r. Poza tym, zdaniem skarżącego, Sąd błędnie przyznał moc dowodową zeznaniom świadka J. Z. (1) - podczas, gdy oprócz tego, że świadek jest bliską przyjaciółką matki pozwanej , to nadto - występowała jako pełnomocnik procesowy pozwanej w innych sprawach pomiędzy pozwaną i powodem - z czego niezbicie wynika, iż zeznania świadka pozbawione są obiektywizmu i nacechowanego emocjonalnym podejściem do sprawy. Sąd błędnie także ustalił, iż powód nic udowodnił tego, iż płacił z własnych środków za materiały budowlane, podczas przedłożył oświadczenie pozwanej o uznaniu tej okoliczności, w którym I. T. oświadcza, iż jest powodowi winna kwoty zawarte w oświadczeniu, podczas gdy świadkowie: S. C. , J. C. potwierdzili zakres przeprowadzonych w latach 1996 - 1997 inwestycji i fakt ich wykonania przez powoda, zaś w/w świadkowie oraz świadkowie A. D. (2) i J. W. potwierdzili fakt posiadania przez powoda środków finansowych na remonty;

- art. 213 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie przez Sąd I instancji i uznanie jako faktu znane­go Sądowi z urzędu, że „osoby, które zawarły ślub kościelny wspólnie pracują w gospodarstwie domowym i mogą liczyć na bezpłatną pomoc krewnych" - podczas, gdy z doświadczenia życio­wego wynika teza odmienna; aktualnie uregulowanie rozliczeń pomiędzy małżonkami i utrzyma­nie jak najwyższej autonomii i rozdzielności finansowej jest coraz częściej spotykane, podobnie, jak i coraz częstsze jest zjawisko nieformalizowania związków, zaś sam fakt pozostawania w związku nie implikuje zgody na świadczenia na rzecz majątku drugiej strony pod tytułem darmym;

2. błąd w ustaleniach faktycznych, będący konsekwencją wymienionych w pkt I naruszeń i wyrażający się w wadliwym przyjęciu, że remonty w domu pozwanych przy ul. (...) w (...) w latach 1996 – 1997 były finansowane przez matkę pozwanej panią J. I. (1), zaś powód nie ma prawa żądać zwrotu uzyskanego przez pozwanych kosztem jego majątku wzbogacenia - podczas gdy poczynione przez niego nakłady doprowadziły do wzbogacenia pozwanych i pozostały w ich majątku po wyprowadzeniu się powoda z nieruchomości, zatem podlegają rozliczeniu na zasadzie art. 405 k.c., gdyż były dokonane dobrowolnie tylko i wyłącznie na rzecz wspólnego gospodarstwa powoda i pozwanej, zaś po jego rozpadzie podlegają zwrotowi, ponadto - powód nigdy nie godził się na przeznaczenie swoich środków i świadczenie pracy na rzecz pozwanego T. T. (2), jak również na rzecz pozwanej I. T..

3. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- naruszenie art. 411 pkt. 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie do przedmiotowej sprawy albo­wiem nie mamy do czynienia w niej ze świadczeniem nienależnym w rozumieniu art. 410 k.c., a zatem nie może mieć zastosowania przepis wykluczający zwrot takiego świadczenia, tj. 411 k.c.;

- naruszenie przepisu art. 405 k.c. poprzez jego niezastosowanie w przedmiotowej sprawie, podczas gdy do roszczeń z tytułu nakładów poczynionych przez jedną z osób prowadzących wspólnie z drugą osobą gospodarstwo, na przedmioty należące do drugiej osoby, a wchodzące w skład wspólnego gospodarstwa - zastosowanie znajdują przepisy o bezpodstawny m wzbogaceniu (405- 409 k.c.);

- naruszenie przepisu art. 888 k.c. poprzez jego zastosowanie do oceny podstawy dokonanych przez powoda przysporzeń na majątek pozwanych, podczas gdy powód nigdy nie dokonywał darowizn na rzecz majątku pozwanych, a nakłady przez niego czynione były dokonywane z myślą przeznaczenia ich na rzecz wspólnego związku i dzieci, zaś wobec rozpadu związku - nakłady te winny ulec zostać rozliczone.

Z uwagi na powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez uwzględnienie powództwa w pierwotnym kształcie i zasądzenia na rzecz powoda od pozwanych solidarnie kwotę 44.000 zł z odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje. Dalej domagał się nie przyznania pełnomocnikowi z urzędu adw. A. P. kwoty 4.428 zł, a przyznanie kwoty 500 zł odpowiadającej nakładowi pracy wykonanej przez pełnomocnika. Jako żądanie ewentualne powód zgłosił uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, z uwzględnieniem kosztów postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację pozwana I. T. wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego na rzecz pozwanych. W uzasadnieniu wskazano, iż Sąd był uprawniony z mocy art. 233 k. p. c. do odmowy wiarygodności dokumentu prywatnego przedłożonego przez powoda. Ponadto Sąd dokonał właściwej subsumcji ustalonego stanu faktycznego pod obowiązujące przepisy prawa i zakwalifikował czynności dokonywane przez powoda jako dokonywanie darowizn na rzecz majątku pozwanych. Ponadto materiał dowodowy dał podstawy do ustalenia, iż młode małżeństwo stron było w znacznej części finansowane przez matkę pozwanej, która posiadała środki finansowe, aby taką pomoc im udzielić. Natomiast możliwości finansowe powoda były sporne i zostały zanegowane przez pozwaną. W konsekwencji niezrozumiałe są zarzuty, jakoby w pewnych okresach czasu matka pozwanej miałaby zaprzestać udzielać stronom wsparcia finansowego, w każdym razie przyczyny tego stanu rzeczy nie zostały wykazane. Ponadto wbrew twierdzeniom apelacji łożenie na utrzymanie wspólnej rodziny, zwłaszcza, w której rodzą się dzieci jest logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego.

Pozwany T. T. (2) wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów prawa procesowego, których prawidłowość zastosowania warunkuje dokonanie właściwych ustaleń faktycznych w sprawie, a następnie poddanie ich ocenie prawnej w oparciu o właściwą podstawą prawną należy zauważyć, iż przepis art. 233 § 1 k. p. c. daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają trzy czynniki: logiczny, ustawowy oraz ideologiczny. Czynnik logiczny oznacza, że sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie poprawnych. Z orzeczeń Sądu Najwyższego wynika, że własne przekonanie sądu nie może naruszać zasady logicznego powiązania wniosków z zebranym w sprawie materiałem. Normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne, tzn. musi odpowiadać pewnym warunkom określonym przez prawo procesowe (czynnik ustawowy). Oznacza to po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Wiąże się to z obowiązkiem należytego uzasadnienia orzeczenia (por. art. 328 § 2 k.p.c.).

Powyższym obowiązkom Sąd Rejonowy zasadniczo uczynił zadość. Nie dotyczy to jednak wszystkich ustaleń i w tym zakresie wymagało to ingerencji Sądu Odwoławczego co zostanie omówione niżej. Sąd drugiej instancji, chociaż sam nie przeprowadził postępowania dowodowego, dokonał własnej oceny jego dotychczasowych wyników, a w następstwie tej oceny również stosownych ustaleń faktycznych. Jako sąd orzekający merytorycznie ma bowiem obowiązek poczynić własne ustalenia i samodzielnie je ocenić z punktu widzenia prawa materialnego.

Odnośnie ustaleń Sądu I Instancji dotyczących przyjęcia, iż część wymienionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku prac została wykonana przez powoda przed dniem 14 lipca 1996 r., co ma znaczenie dla oceny zasadności zarzutu przedawnienia roszczenia podniesionego przez pozwaną, należy stwierdzić, iż Sąd w tym punkcie przekroczył granice swobodnej oceny dowodów. Z żadnego bowiem dowodu nie wynika, aby prace te zostały przeprowadzone konkretnie w tym czasie. Poszczególne dowody zebrane w sprawie, jak i całokształt materiału dowodowego wskazują jedynie, iż prace remontowe i naprawcze były podejmowane w domu pozwanych w latach 1996 – 1997 r., a więc w czasie, odnośnie którego powód dochodzi zaspokojenia swego roszczenia. Można jedynie wskazać, że w pozwie oraz załączonym do pozwu „oświadczeniu” powód określił daty wykonania poszczególnych prac. Pozwana, zgłaszając zarzut przedawnienia nie wykazała, które prace kiedy zostały wykonane, jak również nie zaprzeczyła datom wskazanym w pozwie przez powoda. Trzeba więc uznać, że daty te są obowiązujące, ale konkluzja ta zapada nie w oparciu o materiał dowodowy (który tego nie precyzuje), lecz w oparciu o art. 230 k.p.c. Trzeba zatem stwierdzić, że do lipca 1996r. zostały wykonane jedynie prace porządkowe wokół budynku (maj 1996r.) oraz wymiana kanalizacji (czerwiec 1996r.); pozostałe prace zostały wykonane począwszy od lipca 1996r.

Nie jest trafne ustalenie Sądu Rejonowego, że mieszkanie w (...), należące do rodziców powoda, było wynajmowane od 1996r. i przynosiło wówczas powodowi dochód 1000 zł. miesięcznie. Dowody powołane na poparcie tego ustalenia nie świadczą o okresie, kiedy taka sytuacja miała miejsce. Sam powód zeznaje tutaj niejednoznacznie, gdyż twierdzi najpierw, że sam wynajmował ten lokal (k.290), a w innym miejscu zeznań, że formalnie umowę najmu mieli jego rodzice (k.297). Natomiast nie ulega wątpliwości, w związku z zeznaniami S. C. i zeznaniami powoda, że z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży wspomnianego lokalu nabył powód dom w M.. Skoro nastąpiło to w lipcu 1999r. /akt notarialny k. 234/, to zgodnie z doświadczeniem życiowym sprzedaż lokalu rodziców powoda nie mogła nastąpić dużo wcześniej. Tak więc ewentualny wynajem lokalu w (...) mógł mieć miejsce w 1998r., a nie w 1996r. Pozwana bowiem zaprzeczyła okoliczności, że rodzice pozwanego mieszkali w M. już od 1996r., a i sam powód, choć początkowo zeznał, że wynajmowano lokal w (...) od 1996r. /k.290 i 191/, to ostatecznie wskazał, że lokal był wynajmowany jakieś 10 miesięcy przed sprzedażą, czyli wypada, że właśnie w 1998r.

W świetle powyższego należało ustalić, że w latach 1996-1997 powód studiował i otrzymywał wyłącznie stypendium naukowe w kwocie 400 zł, co było jego jedynym dochodem. W momencie zawarcia małżeństwa wyznaniowego powód nie miał żadnych oszczędności. Z tytułu pracy zaczął osiągać dochód dopiero w roku 1998, co wynika z jego zeznań podatkowych /k.91/. Należy też dodać, że kiedy powód rozpoczął pracę zarobkową ( czyli od 1998r.), nabył w następnych latach oprócz domu w M. także dwie działki rolne w W. i I..

/dowód: zeznania świadków: J. W. –k.182, A. D. (1) – k. 105, S. C. –k.205/.

Kiedy powód zamieszkał na przedmiotowej nieruchomości ( w październiku 1995r.), zajął wraz z pozwaną I piętro, zaś na parterze ( czyli tzw. przyziemiu) były pokoje przeznaczone pod wynajem. Założeniem małżonków (małżonków z punktu widzenia zawartego małżeństwa wyznaniowego) było wynajęcie tych pokoi i uzyskiwanie dochodu na utrzymanie ich oraz nieruchomości, gdzie zamieszkali. W związku z tym wykonano prace mające służyć temu celowi, a to uporządkowanie terenu wokół domu ( łącznie ze zrobieniem podjazdu betonowego z uwagi na to, że był wcześniej trawiasty i było błoto) oraz podniesienie komfortu pokoi do wynajęcia na parterze, poprzez wyremontowanie jednej i zrobienie drugiej łazienki oraz zrobienie podłóg, jak również próbę osuszenia przyziemia (parteru) poprzez zrobienie odwodnienia. Wymiana kanalizacji nastąpiła natomiast z powodu pęknięcia rury, zaś wymiana pieca CO z powodu tego, że się zepsuł.

Prace te były finansowane ze środków przekazanych przez matkę pozwanej, jak chodzi o zakup materiałów oraz zapłatę pracownikom najętym. Natomiast uczestniczyli w nich tak pracownicy wskazani i opłacani przez J. I. (1) (jak A. D. (1), jego brat A. D. (3) i p. R.), jak i powód, a zwłaszcza jego rodzina (S. C., A. D. (2) oraz J. C.). Z rodziny powoda nikt z pomagających nie otrzymał wynagrodzenia; jedynie J. C. zwrócono koszt zakupu materiałów. Wszyscy ze strony powoda pracowali w ramach pomocy świadczonej powodowi.

Jak już wspomniano, przyczyną wykonania prac objętych pozwem był albo fakt zaistnienia awarii, albo, co do większości prac, chęć osiągnięcia dochodu z nieruchomości poprzez wynajem pokoi, na zaspokojenie potrzeb rodziny, łącznie z pokryciem kosztów utrzymania nieruchomości. Natomiast co do zasady, w okresie trwania związku stron powód nie chciał przeznaczać środków na tę nieruchomość, jako że nie była ona jego własnością.

/dowód: zeznania świadków: A. D. (1) – k. 105, J. C. – k. 153, J. Z. (1) – k.155, J. W. – k. 182, A. D. (2) – k. 185, S. C. – k. 204, J. M. – k. 207, A. D. (3) – k. 208, K. P. – k. 271, częściowo zeznania powoda – k. 289 i 294, zeznania pozwanej – k. 295 i 299/.

Strony zawarły małżeństwo wyznaniowe w lutym 1996r., zaś pierwsze dziecko przyszło na świat w czerwcu 1996r. W okresie lat 1996 i 1997 pozwana także kończyła studia i nie pracowała. Taki stan rzeczy, to jest niepodejmowanie przez nią pracy, miał miejsce również w latach późniejszych, kiedy przyszło na świat jeszcze dwoje dzieci.

/dowód: zeznania pozwanej – k. 295 i 399/.

Powyższe ustalenia zostały uzupełnione lub poprawione przez Sąd Odwoławczy, ze względu na nieprecyzyjność w tym zakresie wypowiedzi Sądu Rejonowego, względnie pewną sprzeczność z materiałem dowodowym. Zwłaszcza istotnym okazało się, w kontekście żądania zwrotu nakładów, ustalenie jednoznacznie, na ile to możliwe, dat czynienia nakładów oraz powodów, dla których zostały poczynione, jak również stanu majątkowego stron. W tym zakresie ustalenia Sądu należało uzupełnić, co należy do Sądu Odwoławczego jako Sądu meriti.

Bezzasadne okazały się zarzuty apelacji w pozostałym zakresie.

Należy bowiem zważyć, iż skuteczne postanowienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony - dotyczy to powoda - o innej niż przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu (por. Komentarz do Kodeksu postępowania cywilnego pod red. T. Erecińskiego, tom I, wyd. 4, Warszawa 2012, s. 1098). W konsekwencji podstawy apelacji określonej jako naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. nie uzasadnia wywód przedstawiający odmienną ocenę szczegółowych faktów składających się na stan faktyczny, stanowiący jako całość podstawę orzeczenia co do istoty sprawy, choćby ten wywód odpowiadał regułom logiki. Wiarygodność i moc poszczególnych dowodów nie podlega klasyfikacji parametrycznej, stąd przekonanie uczestników postępowania może być odmienne od przekonania składu orzekającego. Niemniej przedstawianie w apelacji własnej oceny wiarygodności dowodów może mieć wartość tylko w takim zakresie, w jakim uzasadnia zarzut naruszenia wymienionych w art. 233 § 1 k.p.c. reguł oceny zgromadzonego materiału. Ponieważ Sąd drugiej instancji ma nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału, oraz dokonania jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych w postępowaniu przed sądami obu instancji dowodów, obowiązkiem Sądu odwoławczego było zbadanie, w kontekście zarzutów powoda, czy w pozostałym zakresie (poza zakwestionowanym) ocena dowodów przyjęta przez Sąd niższej instancji znajduje uzasadnienie w treści tych dowodów. Dokonując analizy pod tym kątem Sąd doszedł do przekonania, iż większość ustaleń znajduje pokrycie w materiale dowodowym sprawy właściwie ocenionym przez Sąd i nie naruszającym przesłanek z art. 233 § 1 k. .p. c., a w konsekwencji uznał je za własne.

Prawidłowym jest zatem ustalenie, że strony pozostawały w okresie 1996-1997r. na utrzymaniu matki pozwanej, J. I. (1). Prawidłowo Sąd ocenił jako wiarygodne zeznania tak wskazanego świadka, jak i świadka J. Z. (1) i zeznania pozwanej. Skoro bowiem obie strony studiowały i nie miały żadnych dochodów ( z wyjątkiem kwoty 400 zł stypendium naukowego powoda), to jest oczywistym, że musiały korzystać z pomocy zamożnej matki pozwanej. Z tej przyczyny nie budzi także wątpliwości ustalenie Sądu co do źródeł finansowania nakładów poczynionych w tych latach. Fakt, że był w sprawie przesłuchany jeden świadek, który prace takie wykonywał już po 2000 r, niczego nie zmienia; przeciwnie, potwierdza, że taka sytuacja co do zasady wcześniej mogła mieć miejsce, skoro zdarzyła się i później. Pozostali świadkowie, także powołani przez powoda, przyznawali bowiem, że pewne prace wykonywali pracownicy poza rodziną powoda (vide choćby zeznania S. C. co do likwidacji szklarni), a zapłata za materiały i robociznę ( poza pracami wykonanymi przez rodzinę powoda) mogły być pokryte, z uwagi na wspomniany brak dochodów, tylko przez matkę pozwanej. Warto przypomnieć, że strony w tym czasie korzystały też z wyżywienia w zajeździe (...), który prowadziła matka pozwanej, co obrazuje ich stan finansowy. Powód zarzuca, iż zeznania świadków wskazujące na to, iż prace wykonywane przez pracowników zatrudnionych przez matkę pozwanej były przez nią finansowane, dotyczą ewentualnie okresu po 1999 r., nie zaś okresu wcześniejszego. Biorąc jednak za podstawę ustaleń faktycznych w sprawie całokształt okoliczności faktycznych sąd był uprawniony zastosować domniemanie faktyczne z art. 231 k. p. c. i przyjąć w oparciu o ustalone w tym zakresie okoliczności związane z wykonywaniem pracy przez osoby zatrudnione przez matkę pozwanej, iż miało to miejsce również wcześniej, w tym w szczególności w okresie spornym. Skoro bowiem matka pozwanej w ten sposób pomagała finansowo córce w czasie, gdy powód już pracował i jak usiłował wykazać zarabiał na tyle dużo, iż stać go było na zakup innych nieruchomości, to logicznym wydaje się twierdzenie, iż tym bardziej matka pozwanej pomagała stronom wcześniej, gdy małżonkowie mieli wyłącznie minimalne dochody, z pewnością nie wystarczające na utrzymanie, nie mówić już o pokryciu kosztów prac inwestycyjnych na nieruchomości. Stąd też dla Sądu Okręgowego to ustalenie nie budzi wątpliwości. Nie można zgodzić się z twierdzeniem, że zeznająca w sprawie i potwierdzająca te fakty świadek J. Z. (2) jest niewiarygodna tylko dlatego, że jest bliską znajomą stron. W zasadzie taka uwaga mogłaby dotyczyć niemal wszystkich osób zeznających, które są albo bliskimi znajomymi, albo najbliższą rodziną stron. Nadto jej zeznania co do utrzymywania stron przez J. I. (1) oraz finansowania przez nią nakładów są wspierane przez zeznania innych osób, jak choćby A. D. (1), K. P..

Same przeciwne twierdzenia, a przede wszystkim zeznania powoda w powyższym zakresie są całkowicie niewiarygodne. Powód zeznał, że sam utrzymywał rodzinę w tym czasie ( należy przyjąć, że wraz z nieruchomością), że dochód czerpał z umowy najmu i stypendium ( 1000 + 400 zł) oraz z wyjazdów zagranicznych, nadto on finansował wszystkie nakłady w zakresie wynagrodzenia innych niż jego rodzina pracowników oraz zakup materiałów /k.289-290/. Skoro upadło jako niewiarygodne twierdzenie powoda o dochodzie z najmu, to w sposób oczywisty w latach 1996 – 1997 powód nie miał żadnych środków, żeby łożyć na wszystkie wskazane wydatki. Powód nigdy nie wskazał nawet w przybliżony sposób, jaką kwotę przywieźć miał z prac wykonywanych w okresie wakacyjnym za granicą, ale stwierdził jednocześnie, że nie były to duże środki /k. 290/. Skoro tak, to twierdzenie o finansowaniu czegokolwiek z tych środków trzeba uznać za całkowicie gołosłowne i niewiarygodne. Powód skończył bowiem studia dopiero pod koniec 1997 r., natomiast w tym czasie pozwana kontynuowała jeszcze studia. Dopiero po studiach powód rozpoczął staż, ale jak wynika z zeznań matki pozwanej zarobki związane z wykonywaniem stażu medycznego- tak jak w przypadku jej córki – kształtowały się na poziomie niższym aniżeli 1000 zł miesięcznie. Jak wynika z oświadczenia powoda na rozprawie w dniu 19 października 2007 r. ( k. 158 ) powód podjął pracę dopiero z dniem 1 stycznia 1998 r. ( a dochodzi zwrotu inwestycji dokonanych w latach 1996-1997 ), wcześniej miał pracować na podstawie umowy zlecenia, przy czym za lata 1996 i 1997 nie istnieje rozliczenie podatkowe PIT. Należy przy tym mieć na uwadze, iż córka stron urodziła się w czerwcu 1996 r., a zatem już w tym czasie strony miały na utrzymaniu dodatkowo wspólne dziecko, kolejne zaś (syn F.) urodziło się z początkiem lutego 1998 r. Nadto powód sam wycofywał się ze swoich twierdzeń, np. co do zakupu brodzika; nie potrafił podać wielkości kwot, które miał wydatkować, np. co do pieca CO, lub wskazywał te wartości w sposób nie przystający do tamtych realiów. Nie trzeba dodawać, że brak jakichkolwiek dokumentów ( faktur, itp.) odnośnie zakupu materiałów. Powód powołuje się na oświadczenie podpisane przez pozwaną, gdzie stoi, że za samochód (...) jest mu ona winna 13.000 zł, zaś w zeznaniach twierdzi, że chodzi o 20 000 zł /k.291/. Można wskazać całe mnóstwo nieścisłości, zmiany zeznań powoda co do szczegółów; wszystko to podważa wiarygodność powoda. Powód nie wykazał zatem, iż miał możliwości finansowe, aby w jakimkolwiek stopniu przyczyniać się finansowo do wykonywania tych prac, poza oczywiście osobistym udziałem. Wskutek zaprzeczenia tych okoliczności przez pozwaną, stały się one sporne między stronami, a obowiązek dowodowy ciążył w tym zakresie na powodzie.

Dodatkowo wskazać trzeba, iż dokument prywatny dołączony do apelacji stanowiący o wzajemnych rozliczeniach stron jako spóźniony z mocy art. 381 k. p. c. nie mógł zostać dopuszczony w poczet dowodów. Powód od początku postępowania powoływał się na fakt dokonywania przez strony rozliczeń majątkowych i zdaniem Sądu nic nie stało na przeszkodzie, aby dowód ten został dopuszczony przed Sądem Rejonowym. Nadto dowód ten nie został dołączony do pisemnej apelacji powoda, a dopiero wraz z pismem z dnia 25 lutego 2014 r.

Pozwana początkowo kwestionowała zarówno fakt dokonywania przez powoda nakładów na nieruchomość pozwanych podlegających rozliczeniu między stronami, jak również sporna była wysokość prac, których podejmował się powód osobiście w domu pozwanych. Wobec tego Sąd na wniosek powoda dopuścił dowód z opinii biegłego ds. budownictwa celem ustalenia wyceny nakładów powoda na budynek pozwanych. Dopuszczenie tego dowodu było zatem zasadne w świetle art. 217 § 3 k. p. c. w zw. z art. 227 k. p. c. Ewentualne zarzuty związane z jego przeprowadzeniem i twierdzenie, iż dopuszczenie tego dowodu było zbędne mogłyby być teoretycznie podnoszone na płaszczyźnie rozstrzygnięcia dotyczącego obciążenia stron kosztami postępowania, w tym wydatkami związanymi z opracowaniem tej opinii przez biegłego i obciążeniem nimi powoda, choć i w tym zakresie zarzut byłby niezasadny, biorąc pod uwagę, iż to na powodzie dochodzącym roszczenia zgłoszonego w pozwie spoczywał ciężar dowodowy, a w związku z zawnioskowaniem tego dowodu przez stronę i oddaleniem powództwa, obciążenie kosztami postępowania w tym zakresie powoda było uzasadnione w świetle art. 98 k. p. c.

Powód, na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, domagał się rozliczenia nakładów z lat 1996-1997 w ramach konkubinatu, który łączył go z pozwaną, za okres ich wspólnego zamieszkiwania w domu pozwanej w latach 1996 – 2005 roku. Strony wprawdzie pozostawały w związku małżeńskim, zawartym jednak w świetle prawa kanonicznego bez konsekwencji prawnych na gruncie prawa cywilnego, w związku z czym małżeństwo wyznaniowe stron winno być traktowane w sferze prawa cywilnego na równi z konkubinatem. Prawo polskie nie zawiera całościowej ani fragmentarycznej regulacji pozamałżeńskich wspólnot osobisto-majątkowych i dlatego traktuje się je jako związki faktyczne prawnie indyferentne. Konkubinat jest - co do zasady - wyłącznie stanem faktycznym. Ze względu na to, że prawo nie reguluje statusu konkubinatu, a niedopuszczalne jest stosowania do nich przepisów dotyczących stosunków majątkowych wynikających z zawarcia małżeństwa, konieczne jest poszukiwanie podstaw rozliczeń w obrębie określonych instytucji prawa cywilnego. Sąd Najwyższy wielokrotnie w wydanych przez siebie orzeczeniach wskazywał, iż wymaga to każdorazowo uwzględnienia konkretnych okoliczności sprawy oraz specyfiki wynikającej ze splotu stosunków osobisto-majątkowych, ukształtowanych w ramach danego związku. Wszystkie rozliczenia na gruncie prawa cywilnego powinny być dokonywane na podstawie przepisów odpowiednich do treści stosunków ukształtowanych w relacjach między określonymi podmiotami. Jedną z instytucji prawa cywilnego, która może zostać wykorzystana do rozliczenia konkubinatu, jest bezpodstawne wzbogacenie. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16.05.2000 r. IV CKN 32/00, OSN – Izba Cywilna rok 2000, Nr 12, poz. 222, str. 43 wprost stwierdził, iż „ do rozliczeń majątkowych pomiędzy osobami pozostającymi w trwałym związku faktycznym ( konkubinacie ) mogą mieć zastosowanie przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu” ( podobnie orzeczenie SN z 26.06.1974 r. III CRN 132/74, niepubl. ). Powód wywodzi swoje roszczenie z faktu dokonywania określonych nakładów o wartości pieniężnej na majątek drugiej strony kosztem własnych środków majątkowych, co prowadziło jego zdaniem do przesunięcia pomiędzy majątkami stron pozbawionego podstawy prawnej. Roszczenie co do zasady byłoby uzasadnione faktem, iż strony nie wykazały, aby miały miejsce między nimi umowy darowizny. W tym miejscu należy zwrócić uwagę, iż Sąd Rejonowy przyjmując zgodnie z żądaniem powoda za podstawę rozstrzygnięcia przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, jednocześnie odwołuje się do ustaleń umownych stron, które zasadzać się miały na przesłankach umowy darowizny uregulowanej w art. 888 k. c., co prowadzi do wewnętrznej sprzeczności poczynionych przez Sąd Rejonowy rozważań prawnych. Przesłanką bowiem dochodzenia roszczenia na podstawie art. 405 k.c. jest uzyskanie korzyści majątkowej bez podstawy prawnej. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem nauki i judykatury przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu należy stosować wtedy, gdy brak innej podstawy prawnej, na jakiej możliwe byłoby przywrócenie równowagi majątkowej, naruszonej bez prawnego uzasadnienia, jak również wtedy, gdy inne środki połączone są z większymi trudnościami (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 1995 r. III CZP 46/95, OSNC 1995/7-8/114). Rozliczenia pomiędzy byłymi konkubentami mogą przybierać postać rozliczeń wyrównawczych, związanych z przyczynieniem się przez jednego z członków nieformalnej wspólnoty osobisto-majątkowej do powiększenia majątku drugiego z nich. W szczególności przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu mają zastosowanie, gdy brak umownej lub deliktowej podstawy uwzględnienia roszczenia o zwrot nakładów dokonanych na majątek jednego z konkubentów przez drugiego partnera, chyba że szczególne okoliczności faktyczne sprawy wskazują na istnienie innej podstawy prawnej tych rozliczeń (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 30 września 1966 r. III PZP 28/66, OSNCP 1967/1/1, z dnia 30 stycznia 1970 r. III CZP 62/69, niepubl. z dnia 27 czerwca 1996 r. III CZP 70/96, OSNC 1996/11/145 oraz z dnia 26 czerwca 1974 r. III CRN 132/74, niepubl. i z dnia 16 maja 2000 r. V CKN 32/00, OSNC 2000/12/222).

Okoliczności faktyczne sprawy nie wskazują, aby strony łączyła jakakolwiek umowa darowizny, stąd odwołanie się do przesłanek z art. 888 k. c. jest niezasadne. Odrzucona musi być koncepcja Sądu Rejonowego przyjmująca, iż wkład powoda we wspólne gospodarstwo domowe z pozwaną w postaci pracy o określonej wartości ekonomicznej na rzecz nieruchomości należącej do pozwanych, nie mająca charakteru odpłatnego, wypełnia przesłanki umowy darowizny. W tym miejscu konieczne jest odniesienie się do znaczenia dokumentu prywatnego przedłożonego do pozwu, na którym powód opiera swoje roszczenie, a z którego ma wynikać, iż pozwana potwierdziła istnienie po stronie powoda korzyści majątkowej, która podlega rozliczeniu między stronami. Kwestia związana z wiarygodnością tego pisemnego oświadczenia, jako pochodzącego od pozwanej ma o tyle istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, że ewentualne istnienie umowy między stronami potwierdza istnienie podstawy prawnej roszczenia powoda i uniemożliwia dochodzenie przesz powoda w stosunku do pozwanej roszczeń związanych z rozliczeniem nakładów, jakie poniósł w związku z inwestycjami dokonanymi na dom pozwanych w latach 1996 – 1997 na podstawie bezpodstawnego wzbogacenia, co ewentualnie prowadzi do zbadania innych przesłanek materialno prawnych opartych o wykładnię tej umowy dokonanej na podstawie art. 65 § 2 k.c. która wskazuje, iż mocą tej czynności prawnej strony dokonały częściowego rozliczenia konkubinatu . W doktrynie przeważa stanowisko, iż brak jest podstaw do stosowania przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, gdy uzyskanie korzyści majątkowej nastąpiło na podstawie ważnej czynności prawnej w postaci umowy, chociażby nienazwanej (por. M.Nazar- Rozliczenia majątkowe konkubentów, Lublin 1993, s. s. 94-95, 146-147, i 199). Jeśliby zatem strony zawarły rzeczywiście umowę ustalającą ich stosunek prawny, wynikający z rozliczenia konkubinatu, w tym przypadku poprzez zgodne oświadczenie, iż z tytułu poniesionych nakładów pozwana ma zwrócić określoną sumę powodowi, ten zaś sprzedaje swój udział w samochodzie (...), to powód nie mógłby na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu żądać rozliczenia nakładów poniesionych na majątek pozwanych w postaci ewentualnego sfinansowania kosztów inwestycji na ich osobisty majątek. Oznacza to równocześnie, iż co do zasady ewentualne przysporzenie z tego tytułu po stronie powoda miałoby podstawę prawną w postaci ważnej czynności prawnej, co wyklucza możliwość zastosowania art. 405 k. c. i stanowiłoby podstawę do odmiennych rozważań prawnych w kontekście zasadności zgłoszonego w pozwie roszczenia. W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd I instancji prawidłowo odmówił wiarygodności tego dokumentu, uznając, iż jakkolwiek podpis widniejący pod tym dokumentem pochodzi od pozwanej, to jednak treść oświadczenia nie została przez nią złożona, o czym świadczy całokształt materiału dowodowego, w szczególności zaś okoliczności podniesione przez pozwaną kwestionujące prawdziwość tych danych z uwagi na rozbieżność pomiędzy datą powstania dokumentu, a treścią dokumentu, która odnosi się do zdarzeń późniejszych związanych z nabyciem przez strony samochodu, o którym tam mowa dopiero w roku 1999 r., co z kolei znajduje potwierdzenie w niekwestionowanym przez strony zaświadczeniu (...)( k. 285 ). Wskazać trzeba, iż dowód z dokumentu prywatnego jest samodzielnym środkiem dowodowym, którego moc sąd ocenia według zasad określonych w art. 233 § 1 k.p.c. ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2004 r. IV CK 474/03, OSNC 2005/6/113, Biul.SN 2004/12/8 ). Dokument prywatny stanowi zgodnie z art. 245 k. p. c. dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, a więc korzysta z domniemania autentyczności oraz z domniemania, iż zawarte w nim oświadczenie złożyła osoba, która go podpisała. Dokument prywatny nie korzysta natomiast z domniemania zgodności z prawdą oświadczeń w nim zawartych. Nie można natomiast utożsamiać braku domniemania zgodności z prawdą oświadczeń zawartych w dokumencie prywatnym z brakiem jego znaczenia dowodowego. Oznacza to, że Sąd zobowiązany był dokonać oceny tego dowodu pod kątem przesłanek z art. 233 § 1 k. p. c. po uprzednim ustaleniu prawdziwości złożonego pod nim podpisu w oparciu o opinię biegłego grafologa. Należy jednak zaznaczyć, iż dowód z opinii biegłego został powołany wyłącznie celem ustalenia autentyczności podpisu, biegły nie miał natomiast za zadanie wypowiedzieć się odnośnie wiarygodności tego dokumentu i jego zgodności z prawdą. Tego rodzaju ocena wykraczałaby bowiem poza uprawnienia biegłego i wkraczałaby w sposób nieuprawniony w kompetencje zarezerwowane wyłącznie dla Sądu. Na podstawie wymienionych powyżej okoliczności Sąd doszedł do przekonania, iż treść tego oświadczenia nie odpowiada prawdzie, a apelacja nie zdołała oceny tej skutecznie podważyć. Nie są bowiem wystarczające argumenty dotyczące autentyczności podpisu oraz tego, iż początkowe twierdzenia pozwanej zostały następnie przez nią zmienione. Jak wskazano na początku rozważań Sądu Okręgowego, Sąd swobodnie ocenia każdy dowód w oparciu o kryteria art. 233 § 1 k. p. c, a ewentualne uchybienia Sądu w tym zakresie muszą zostać wykazane przez skarżącego, czemu powód nie uczynił zadość. Trafne są rozważania Sądu Rejonowego w tym przedmiocie, albowiem niewątpliwie dokument zawierający oświadczenie wiedzy określonej osoby mógł stanowić dowód stwierdzonych w nim okoliczności dopiero po przesłuchaniu osoby, która go podpisała. Dowód z dokumentu prywatnego będąc samodzielnym środkiem dowodowym, służącym stronie do udowodnienia zdarzenia, którego istnienie potwierdzono w dokumencie podlegał ocenie nie tylko jednostkowej, ale również w kontekście innych zebranych w sprawie dowodów, a te prowadziły do słusznego wniosku, iż oświadczenie to nie jest zgodne z rzeczywistością. Ocena ta nie naruszała zasad wynikających z art. 233 k.p.c., zwłaszcza że została dokonana przy uwzględnieniu okoliczności wynikających z innych dowodów. Uzupełniając tę ocenę, Sąd Rejonowy stwierdził, że w świetle zasad doświadczenia życiowego nie jest wykluczone złożenie na dokumencie podpisu in blanco albo podpisanie dokumentu zawierającego pełną treść, bez objęcia jej świadomością przez podpisującego, które to stwierdzenie Sąd Okręgowy podziela. Uznanie za wiarygodne dowodów przedłożonych przez pozwaną, a w szczególności zeznań pozwanej i dokumentu odzwierciedlającego datę nabycia samochodu (...), uzasadniało zastosowanie na podstawie art. 231 k.p.c. domniemania faktycznego, że pozwana nie złożyła podpisu pod treścią tego oświadczenia w sposób świadomy, nie wyrażając tym samym swobodnej woli w przedmiocie rozliczeń finansowych stron, co nastąpiło na skutek następczego wpisania treści oświadczenia w dokumencie uprzednio podpisanym in blanco przez pozwaną. Nie przesądzając tej kwestii nie ulega wątpliwości, iż zasadne jest twierdzenie, iż nie było między stronami wskazanych w oświadczeniu ustaleń w przedmiocie rozliczeń finansowych wynikających z dokonanych inwestycji na nieruchomość pozwanych.

Powód konsekwentnie utrzymywał, że żaden stosunek zobowiązaniowy stron nie łączył. W ocenie Sądu Okręgowego okoliczności faktyczne sprawy świadczą o czymś innym.

Rozpocząć należy od stwierdzenia, że powinność powoda przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny, uzasadniona zasadami współżycia społecznego, nie była przez powoda nigdy kwestionowana ( a zwłaszcza, gdy chodzi o początek związku stron, kiedy nie było jeszcze konfliktu). Zasady doświadczenia życiowego wskazują, iż osoby tworzące związek zazwyczaj współuczestniczą w tworzeniu wspólnoty gospodarczej z partnerem ( choćby był to związek wyłącznie wyznaniowy ) i to bezpłatnie w ramach bliskich relacji pomiędzy członkami rodziny. Materiał dowodowy, prawidłowo oceniony przez Sąd Rejonowy dał podstawy do ustalenia, iż koszty związane z przeprowadzeniem remontu przedmiotowej nieruchomości w okresie spornym tj. 1996-1997 r. były finansowane przez matkę pozwanej – J. I. (1), o czym świadczy w szczególności fakt porównania sytuacji majątkowej powoda w tym czasie do sytuacji matki pozwanej, która była osoba majętną w tym czasie i wspierała nie tylko finansowo rodzinę córki, ale również rzeczowo poprzez chociażby umożliwienie korzystania przez nich z restauracji należącego do (...) hotelu (...). W czasie, w którym powód rzekomo miał pokrywać koszty związane z zakupem materiałów do remontu domu oraz gdy podejmował się określonych prac, których zwrotu wartości aktualnie dochodzi - nie zarobkował, a jedyny jego dochód stanowiło stypendium w kwocie 400 zł miesięcznie. Fakt, że w latach 1996 – 1997 powód i pozwana nie mieli własnych środków na utrzymanie ( poza wielokrotnie wspominaną kwotą stypendium) i pozostawali na całkowitym utrzymaniu matki pozwanej, musiał zapewne powodować i w istocie powodował po ich stronie zamiar uzyskania stałego dochodu poprzez wynajem pokoi. To z kolei wymagało przygotowania nieruchomości pod tym kątem, to jest stworzenia pomieszczeń i sposobu dojścia do nich o takim standardzie, aby można było je bez problemu wynająć. Bowiem w celu przystosowania nieruchomości do prowadzenia działalności w zakresie najmu pokoi konieczne było podjęcie prac naprawczych. Jak wynika z ustaleń faktycznych, temu służyła znakomita większość prac wykonanych w tym czasie ( poza wymianą lub naprawą zużytych elementów, jak wymiana pieca CO, wymiana okna czy kanalizacji). Skoro powód nie mógł finansowo przyczynić się do ulepszenia nieruchomości pod tym kątem, jest oczywistym, że uczynił to własną pracą ( oraz przy pomocy osobistej pracy rodziny). W istocie, pokoje te zostały wynajęte począwszy od 1997r. Nie można zatem abstrahować od faktu, iż z wynajmu pokoi w tej nieruchomości strony czerpały korzyści majątkowe, które były przeznaczane na potrzeby wspólne rodziny, w tym wspólne dzieci stron. Tak więc praca osobista powoda była świadczona na rzecz założonej przez niego rodziny bezpłatnie i stanowiła jego udział w finansowaniu wspólnego gospodarstwa domowego, skoro prowadziła ona do uzyskania dochodu na utrzymanie rodziny z wynajmu pokoi w nieruchomości.

W świetle powyższego uznać należy, że prace związane z wynajmem pokoi zostały wykonane przez powoda i członków jego rodziny w ramach umowy nienazwanej, której treścią było przyczynianie się w ten sposób do potrzeb założonej rodziny (art. 353 1k.c.). Innymi słowy, wobec braku środków utrzymania, powód i pozwana postanowili środki te czerpać z wynajmu pokoi, czego koniecznym elementem był ich remont. Powód zatem przyczynił się do powstania środków na utrzymanie rodziny, poprzez włożenie osobistej pracy w przystosowanie nieruchomości do wynajmu jako źródła utrzymania. Włożona praca prowadziła zatem do uzyskania w przyszłości środków utrzymania, które następnie zostały zużyte przez rodzinę. Oczywiście, nie było wolą stron czynienie z tego tytułu jakichkolwiek rozliczeń, zważywszy, że powód mieszkał wraz z pozwaną nie ponosząc z tego tytułu żadnych kosztów. Ten element zawartej umowy potwierdza zresztą sam powód, wskazując /k.290/, iż nie miał planów, aby odzyskiwać pieniądze z tytułu jego nakładów, ale w sytuacji, gdy komornik próbuje sprzedać jego dom, postanowił, że te pieniądze odzyska.

Mając zatem na uwadze zawarcie przez strony w sposób konkludentny umowy, której treścią było przygotowanie nieruchomości pod wynajem poprzez włożenie ze strony powoda osobistej pracy (także z pomocą rodziny), w celu uzyskania środków utrzymania, to w sposób oczywisty jakikolwiek pieniężny ekwiwalent tej pracy nie podlega obecnie zwrotowi. W zamian bowiem za tę osobistą pracę powód i pozwana mieli uzyskać środki na utrzymanie i tak też było w latach następnych. Przypomnieć należy, że w kolejnych latach powód ze swych zarobków, które już uzyskiwał, posiłkując się także środkami swych rodziców, dokonywał zakupu nieruchomości do swego majątku. Tak więc środki z wynajmu pokoi z całą pewnością były przeznaczane cały czas na ten cel ( na utrzymanie rodziny, łącznie z utrzymaniem nieruchomości).

Natomiast w zakresie objętych tą umową prac porządkowych wokół budynku wykonanych w czerwcu 1996r., to wobec wniesienia pozwu po upływie lat 10-ciu ( l4 lipiec 2006r.) uległy one przedawnieniu ( art. 118 k.c.), co należy podkreślić niezależnie od bezzasadności roszczenia w tym zakresie.

Co do prac polegających na usunięciu awarii lub zużytych elementów ( założenie nowego pieca CO oraz okna na piętrze, jak też wymiany kanalizacji) - zastosowanie znajdą w tym zakresie już nie przepisy dotyczące zobowiązań, lecz przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c.), wobec braku stosunku umownego. Powód mógłby żądać zwrotu wartości wzbogacenia kosztem swego majątku tylko o tyle, o ile doszło do zubożenia. Taka sytuacja nie wchodzi w grę w wypadku, gdy powód po naprawie awarii czy wymianie zużytych części (przy założeniu, że wszelka praca w tym zakresie idzie na jego konto) czerpał korzyści z tych napraw mieszkając w tym domu i korzystając z wymienionych elementów. Przyjmując, iż powód przez okres prawie 10 lat zamieszkiwał w tej nieruchomości tworząc z pozwaną rodzinę oraz zapewniając tym samym odpowiednie warunki do życia jego dzieciom oraz strony częściowo utrzymywały się dzięki dochodom czerpanym z wynajmu pokoi, niewątpliwe jest, iż wkład powoda w przeprowadzenie prac naprawczych znalazł pokrycie w uzyskiwanych przez niego korzyściach. Powód nie wykazał natomiast nadwyżki, która winna zostać rozliczona pomiędzy stronami. Istniejące po stronie powoda zubożenie w postaci poczynionych własną pracą nakładów o ekonomicznej wartości wycenionych przez biegłego ds. budownictwa nie istnieje, gdyż „nakłady” w omawianym zakresie zostały przez niego skonsumowane przez fakt wieloletniego zamieszkiwania w tym domu i korzystania z wprowadzonych udogodnień, tak że aktualnie odpadła podstawa do żądania ich zwrotu. Sąd Rejonowy słusznie także zwrócił uwagę i zaakcentował intencje powoda, które skłoniły go do wystąpienia z niniejszym powództwem, a które potwierdzają jedynie, że chodzi powodowi o ewentualne zubożenie aktualnie i na skutek prowadzonej przez pozwaną egzekucji, a nie zubożenie istniejące po jego stronie jako wynik dokonanych napraw. Należy także podnieść, że co do wykonania wymiany kanalizacji ( czerwiec 1996r.) to roszczenie z tego tytułu jest przedawnione, na skutek upływu lat 10 przed wniesieniem pozwu od momentu, kiedy powód mógł dochodzić zwrotu kwot z tego tytułu, co miało miejsce z chwilą naprawy tej awarii (art. 118 k.c.). Do roszczeń bowiem z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia stosuje się ogólne terminy przedawnienia roszczeń majątkowych.

Konsekwencją powyższych rozważań jest orzeczenie o kosztach postępowania, które w całości obciążają zgodnie z art. 98 § 1 k. p. c. stronę przegrywającą, którą jest powód. Powód kwestionując rozstrzygnięcie zawarte w pkt II wyroku Sądu Rejonowego podważał zasadę, która Sąd się kierował rozliczając koszty procesu, natomiast nie kwestionował ich wysokości. Sąd odwoławczy również nie znalazł podstaw do zmiany orzeczenia w tym zakresie, uznając, iż w niniejszej sprawie nie zachodził żaden przypadek uzasadniający odejście od obowiązującej w procesie zasady odpowiedzialności strony za wynik procesu.

Odnośnie natomiast pkt III zaskarżonego wyroku odnoszącego się do wysokości wynagrodzenia przyznanego pełnomocnikowi z urzędu reprezentującego powoda przed Sądem Rejonowym – adw. A. P. stwierdzić trzeba, że w tym zakresie apelacja była niedopuszczalna i jako tak podlegała odrzuceniu ( por. postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z 2010-09-08, II CZ 69/10 ). Jeżeli strona, reprezentowana przez pełnomocnika ustanowionego przez sąd wygrała sprawę, o wynagrodzeniu tego pełnomocnika orzeka sąd na podstawie art. 98 i nast. k. p. c. Zgodnie bowiem z art. 98 § 1 i 3 k. p. c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), a do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata (lub radcę prawnego) zalicza się, oprócz kosztów sądowych i kosztów nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony, wynagrodzenie jednego adwokata, także adwokata (radcy prawnego) ustanowionego przez sąd. W takiej sytuacji koszty pełnomocnika z urzędu zaliczane są do kosztów procesu i objęte postanowieniem wydanym przez sąd pierwszej instancji na podstawie art. 98 i nast. k. p. c., podlegającym zaskarżeniu przez stronę na podstawie art. 394 § 1 pkt 9 k. p. c. , jeżeli nie składa ona środka zaskarżenia co do istoty sprawy. Powyższe przepisy, jak również przepisy ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nie regulują natomiast sytuacji, gdy strona reprezentowana przez pełnomocnika ustanowionego przez sąd przegrała sprawę i nie ma wskazanych wyżej podstaw do zasądzenia na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów pełnomocnika. Powstaje wówczas subsydiarny obowiązek Skarbu Państwa wypłacenia pełnomocnikowi ustanowionemu przez sąd wynagrodzenia za świadczoną pomoc prawną, o czym stanowi art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. - Prawo o adwokaturze (t.j. Dz.U. z 2009 r. Nr 146, poz. 1188 ze zm.) i art. 223 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. Nr 10, poz. 65, ze zm.), a przepisy § 19-21 rozp. w sprawie kosztów adwokackich i § 15-17 rozp. w sprawie kosztów radcowskich regulują wysokość i warunki przyznania przez sąd tego wynagrodzenia. Jednakże w takim przypadku apelacja lub zażalenie na koszty pełnomocnika z urzędu przyznane od Skarbu Państwa wniesione przez stronę jest niedopuszczalna ze względu na brak substratu zaskarżenia (m.in. uzasadnienie wyroku SN z 6.5.2004 r., III PK 6/04, OSNP Nr 2/2005, poz. 20, uzasadnienie uchwały SN z 26.9.2000 r., III CZP 29/00, OSNC Nr 2/2001, poz. 25, postanowienie SN z 25.1.2001 r., III CKN 1382/00, OSNC Nr 9/2001, poz. 132 ). W uchwale z dnia 25 czerwca 2009 r. III CZP 36/09 (OSNC z 2010 r. nr 2, poz. 24) Sąd Najwyższy wyraźnie stwierdził, iż w tej sytuacji oraz z uwagi na brak interesu prawnego, niedopuszczalna jest apelacja (także zażalenie) uczestnika postępowania w części dotyczącej rozstrzygnięcia o kosztach pomocy prawnej udzielonej z urzędu, w przypadku przyznania tych kosztów pełnomocnikowi od Skarbu Państwa. Rozstrzygnięcie o kosztach pomocy prawnej udzielonej z urzędu nie stanowi bowiem rozstrzygnięcia o kosztach w rozumieniu art. 394 § 1 pkt 9 k. p. c.. Koszty sądowe, jeżeli nie zostały poniesione przez stronę nie są objęte pojęciem kosztów procesu zawartym w art. 98 k. p. c. Ponosi je tymczasowo Skarb Państwa i nie stanowią one bezpośredniego elementu stosunku prawnego między stronami, lecz między podmiotami procesu a Skarbem Państwa. Tym samym w tej części apelacja podlegała odrzuceniu na zasadzie art. 373 w zw. z art. 370 k. p. c.

W pozostałym natomiast zakresie zarzuty apelacji nie mogły zostać uwzględnione, w związku z czym apelacja podlegała oddaleniu na zasadzie art. 385 k. p. c.

W pkt 3 Sąd zasądził od powoda przegrywającego w II instancji na rzecz pozwanej I. T. kwotę 1200 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego uwzględniając wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika reprezentującego pozwaną przed Sądem Okręgowym obliczone stosownie do § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz.U.2013.461 ).

Na podstawie art. 350 § 1 i § 3 k. p. c. Sąd odwoławczy z urzędu sprostował oczywistą omyłkę jak w pkt 1 sentencji mając na uwadze, iż analiza akt niniejszej sprawy oraz treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazują jednoznacznie, iż pomoc prawna została w toku tego postępowania udzielona powodowi, nie zaś pozwanej, w związku z czym w pkt III i IV należało rozliczyć koszty zastępstwa procesowego udzielonego z urzędu powodowi.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Gabriela Wolak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Łoboz ( sprawozdawca ),  Beata Tabaka ,  Jarosław Tyrpa ()
Data wytworzenia informacji: