Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 147/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2018-04-10

Sygn. akt I C 147/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 kwietnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR del. Zygmunt Drożdżejko

Protokolant: st. protokolant sądowy Anna Gacek

po rozpoznaniu w dniu 29 marca 2018 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa Z. W. (1)

przeciwko K. D. (1)

o zapłatę

I. zasądza od pozwanego K. D. (1) na rzecz powoda Z. W. (1) kwotę 794.614,60 zł (siedemset dziewięćdziesiąt cztery tysiące sześćset czternaście złotych sześćdziesiąt groszy) z odsetkami liczonymi w następujący sposób:

a) od kwoty 500 000 zł w wysokości ustawowej od dnia 11 maja 2011r. do dnia 31.12.2015r., a od dnia 1.01.2016r. do dnia zapłaty w wysokości ustawowej za opóźnienie;

b) od kwoty 294.614,60 zł w wysokości ustawowej od dnia 11 kwietnia 2013r. do dnia 31.12.2015r., a od dnia 1.01.2016r. do dnia zapłaty w wysokości ustawowej za opóźnienie;

II. w pozostałej części powództwo oddala;

III. nakazuje ściągnąć od pozwanego K. D. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 65.007,34 zł. (sześćdziesiąt pięć tysięcy siedem złotych trzydzieści cztery grosze) tytułem kosztów sądowych;

IV. zasądza od pozwanego K. D. (1) na rzecz powoda Z. W. (1) kwotę 15.597,37 zł (piętnaście tysięcy pięćset dziewięćdziesiąt siedem złotych trzydzieści siedem groszy) tytułem kosztów procesu (bez wynagrodzenia pełnomocnika);

V. zasądza od pozwanego K. D. (1) na rzecz powoda Z. W. (1) kwotę 4.323,40 zł (cztery tysiące trzysta dwadzieścia trzy złote czterdzieści groszy) tytułem wynagrodzenia pełnomocnika.

Sygn. akt I C 147/12

UZASADNIENIE

Wyroku z dnia 10 kwietnia 2018r.

Powód Z. W. (1) wystąpił przeciwko K. D. (1) z pozwem o zapłatę kwoty 500 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia zawisłości sporu.

W piśmie z dnia 23 stycznia 2013r. powództwo zostało rozszerzone w ten sposób, że powód domagał się zapłaty kwoty 500 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia od dnia zawisłości sporu w niniejszej sprawie tj. od dnia doręczenia Pozwanemu odpisu pozwu z 30 marca 2012 r. oraz zasądzenia kwoty 946.725,94 zł – od dnia doręczenia pisma z dnia 23.01.2013r.

Cały pozew został uzasadniony w następujący sposób:

Z. W. (1) oraz K. D. (1) byli wspólnikami w równych częściach w spółce (...) sp. z o.o.– każdy z nich miał po 50% udziałów. Obaj Wspólnicy zajmowali stanowiska Prezesów Zarządu Spółki. W dniu 10 marca 2010 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia w Krakowie ogłosił upadłość Spółki. W 2007 roku K. D. nabył niemal 75% akcji niezależnej spółki (...) S.A., która w owym czasie znajdowała się na granicy upadłości. Jednocześnie zaproponował stanowisko pracy w (...) S.A. dotychczasowemu dyrektorowi handlowemu innej spółki, której udziałowcami byli Powód i Pozwany, a mianowicie (...) sp. z o.o., Panu Ł. M., który przyjął tę propozycję i zaczął prowadzić na rzecz tej firmy działalność handlową konkurencyjną wobec (...) sp. z o.o. Pozwany planował zatem istotny rozwój swojego nowego przedsiębiorstwa, zważywszy na naganne okoliczności – pasożytujący, gdyż oparty na dorobku Spółki. Wobec przekształcania profilu działalności spółki (...) S.A., który zbliżał się coraz silniej do profilu Spółki, nie budzi wątpliwości fakt, że w interesie Pozwanego pozostawało doprowadzenie Spółki do upadłości. Taki interes wydaje się tym bardziej klarowny, że udziały Pozwanego w Spółce wynosiły 50%, zaś w spółce (...) S.A. nabył on blisko 75% akcji. U podstaw zaplanowanych działań Pozwanego leżało więc dążenie do przeniesienia wypracowanej w ramach działalności Spółki sieci kontrahentów, sposobu prowadzenia działalności, know-how, kluczowych współpracowników i pracowników na grunt (...) S.A., tak by bezprawnie wykorzystać wysiłek włożony w wypracowanie pozycji Spółki przez Powoda i czerpać zeń – z uwagi na strukturę właścicielską spółki (...) S.A. – zwiększone zyski. Od 2007 roku K. D. zaczął podejmować niezrozumiałe z gospodarczego punktu widzenia decyzje dotyczące prowadzenia spraw Spółki, m. in. podjął bez zgody drugiego wspólnika decyzję o nabyciu na rzecz Spółki użytkowania wieczystego (...) wraz z prawem własności Hali. Spowodowało to wydatek 356.963,00 PLN (jako brakującej ceny przybicia) oraz 4.348,00 PLN tytułem opłaty sądowej za udzielenie przybicia po stronie Spółki. Było to w istocie działanie Pozwanego z myślą o nabyciu użytkowania wieczystego Nieruchomości i własności Hali na własną rzecz, do czego wykorzystał on bezprawnie majątek Spółki. Pozwany wyłożył jedynie 45.910,00 PLN, która to suma stanowiła kwotę rękojmi. Zakup (...) nie stanowił jednak korzystnej dla Spółki, a tym samym dla interesów Powoda, inwestycji. Hala nie była wykorzystywana do działalności produkcyjnej, zaś czynsz otrzymywany za wynajęcie jej fragmentu nie pozwalał na pokrycie kosztów jej utrzymania. Na skutek tego posunięcia K. D., nastąpił istotny wypływ gotówki ze środków obrotowych spółki, a Spółka została pozbawiona możliwości efektywnego wykorzystania tak znacznego kapitału. Co więcej, ów wypływ i obniżenie środków obrotowych Spółki nie pozostało bez wpływu na późniejsze możliwości regulowania przez Spółkę jej zobowiązań.

Ponadto w latach 2007-2009 K. D. kilkakrotnie składał pracownikom Spółki propozycje zatrudnienia w (...) S.A. – w szczególności pracownikom o istotnym znaczeniu dla firmy – utrzymując to w tajemnicy przed Z. W.. Wyraźnie podkreślał przy tym, że doprowadzi (...) sp. z o.o. do upadłości, co miało być bezpośrednim wyrazem jego zamiarów i co mu się ostatecznie powiodło. Od 2009 roku Pozwany wraz z jednym z pracowników Spółki (M. C., który obecnie zajmuje stanowisko Wiceprezesa Zarządu oraz Dyrektora Handlowego w (...) S.A.) prowadził, w tajemnicy przed Powodem, działania mające na celu przejęcie dotychczasowych klientów i intratnych zleceń Spółki na rzecz (...) S.A., takie jak: kopiowanie dokumentacji, wysyłanie ofert do stałych klientów Spółki w imieniu (...) S.A., etc. Postępowanie K. D., które wiązało się z prowadzeniem przez niego działalności konkurencyjnej.

K. D. w dniu 27 lipca 2009 roku dokonał wypowiedzenia umów najmu maszyn, które posiadały kluczowe znaczenie dla prowadzonej przez Spółkę działalności produkcyjnej. W szczególności odnosiło się to do produkcji wentylatorów i konstrukcji stalowych, która to produkcja stanowiła 100% wspomnianej działalności produkcyjnej Spółki.

Niedługo potem, w sierpniu 2009 roku, na krótko przed złożeniem rezygnacji z pełnienia funkcji Prezesa Zarządu w Spółce, K. D. dokonał ponadto wypowiedzenia umowy o doradztwo, która łączyła Spółkę oraz Powoda. Sytuacja ta została rozwiązana dopiero po owym złożeniu rezygnacji z funkcji Prezesa Zarządu na przełomie października i listopada 2009 roku. Było to kolejne działanie K. D., które znacznie utrudniło funkcjonowanie spółki na ponad dwa miesiące.

W wyniku destrukcyjnych działań Pozwanego Spółka uzyskiwała coraz gorszy wynik finansowy i zaczęła być zagrożona upadłością. Wobec takiego zagrożenia oraz faktu, że sam Powód nie mógł podjąć żadnych istotniejszych działań (ze względu na zastrzeżenie w Umowie Spółki, że każda transakcja powyżej 10.000,00 PLN wymaga uchwały Wspólników, a zatem akceptacji zarówno Powoda, jak i Pozwanego) Powód zaproponował Pozwanemu podjęcie czynności, które pozwoliłyby poprawić sytuację Spółki. Padły z jego strony trzy propozycje: (i) sprzedaży zbędnego majątku, (ii) dokonania dopłat przez wspólników lub (iii) nabycia udziałów jednego wspólnika przez drugiego. K. D. nie wyraził zgody na dwa pierwsze z proponowanych rozwiązań, a na trzecie odpowiedział w sposób, który z racjonalnego punktu widzenia był nie do zaakceptowania. Należy przy tym podkreślić, że powyższe zachowanie Pozwanego miało miejsce pomimo faktu, iż musiała być mu znana trudna sytuacja Spółki, o której wielokrotnie był informowany. Przykładowo, parafował on pismo Dyrektora Finansowego Spółki – (...), które zawierało wyczerpujące informacje o zagrożeniach dalszego bytu Spółki wraz ze wskazaniem na absolutną konieczność podjęcia radykalnych i natychmiastowych działań w celu ratowania bytu Spółki.

W dniu 21 października 2009 roku K. D. zrezygnował z pełnienia funkcji Prezesa Zarządu w Spółce i całkowicie opuścił jej siedzibę (zabierając wszystkie rzeczy osobiste, a także niektóre przedmioty należące do Spółki, w tym wspomniany już samochód T. (...)). Postanowieniem z dnia 17 grudnia 2009 roku Sąd rejestrowy dokonał wykreślenia Pozwanego jako członka zarządu Spółki oraz jako sprawującego funkcję Prezesa Zarządu Spółki.

Podkreślenia wymaga także fakt, iż Pozwany nie chciał zwrócić znajdującego się w jego posiadaniu firmowego majątku – po wezwaniach Spółki oddał jego część, natomiast reszty, o wartości 36.778,96 PLN, nie zwrócił do dnia ogłoszenia upadłości, pomimo wielokrotnych monitów Spółki. Pozwany nie zwrócił także zaliczki w kwocie ok. 137.772,86 PLN. W tym samym czasie zrezygnował także ze współpracy ze Spółką (...), zajmując jednocześnie stanowisko Dyrektora Handlowego w (...) S.A.

Wobec opisanej powyżej sytuacji oraz utraty płynności finansowej przez Spółkę spowodowanej brakiem możliwości restrukturyzacji majątku Zarząd firmy w dniu 2 lutego 2010 roku zgłosił wniosek o ogłoszenie upadłości (...) sp. z o.o., który sąd uwzględnił i ogłosił upadłość Spółki w dniu 10 marca 2010 roku.

Podstawą wniosku o ogłoszenie upadłości była utrata płynności finansowej Spółki. Należy podkreślić, że Spółka w istocie cały czas posiadała znaczne zasoby majątkowe, a jej aktywa przewyższały na koniec 2009 roku o 2.893.451,88 PLN wartość jej zobowiązań oraz rezerw na zobowiązania (co wynika z Bilansu załączonego do Sprawozdania z działalności Spółki za 2009 rok). Oznacza to, że upadłość Spółki była bezpośrednio spowodowana wyłącznie paraliżem wywołanym przez Pozwanego, nie zaś brakiem możliwości jej dokapitalizowania. Niemożliwość pozyskania środków obrotowych na spłatę bieżących zobowiązań Spółki wynikał bowiem właśnie z blokady decyzyjnej utrzymywanej przez Pozwanego. Podobnie wskazano we wniosku o ogłoszenie upadłości, w którym wymieniając przyczyny problemów Spółki wskazano następujące okoliczności: (i) nabycie w 2007 roku użytkowania wieczystego Nieruchomości wraz z Halą za cenę 402.873 PLN, co spowodowało obniżenie dostępnych dla Spółki środków obrotowych, (ii) działań o charakterze konkurencyjnym w stosunku do przedmiotu działalności Spółki podjętych przez jednego ze wspólników – K. D., który do dnia 21 października 2009 roku pełnił także funkcję Prezesa Zarządu Spółki, (iii) obstrukcję Pozwanego, który pomimo zaistnienia racjonalnych podstaw do uiszczania dopłat na rzecz Spółki bądź podwyższenia kapitału zakładowego uniemożliwiał podjęcie takich działań, a także nie wyraził zgody na podjęcie uchwał wymaganych na mocy umowy Spółki, co do zbycia zbędnego, z punktu widzenia przedmiotu prowadzonej działalności, majątku trwałego. Wszystkie wymienione przyczyny upadłości wynikają z opisanych w niniejszym pozwie szkodliwych i bezprawnych działań oraz zaniechań Pozwanego. Negatywna postawa Pozwanego wobec Spółki oraz drugiego wspólnika przejawiała się także w tym, że odmawiał on uczestniczenia w Nadzwyczajnych Zgromadzeniach Wspólników, które miały zająć się tematem dokapitalizowania i poprawy sytuacji (...) sp. z o.o., co uniemożliwiało podjęcie jakichkolwiek decyzji i rozpatrzenie pilnych spraw Spółki.

Niniejszym pozwem Powód żąda naprawienia szkody wyrządzonej mu przez Pozwanego czynem niedozwolonym, opierając swe roszczenie na art. 415 k.c. Zgodnie z jego treścią ten, kto wyrządził komuś innemu szkodę ze swej winy jest zobowiązany do jej naprawienia.

W niniejszej sprawie wina umyślna Pozwanego nie może budzić wątpliwości wobec przedstawionych powyżej jego szkodliwych działań. Na gruncie prawa cywilnego wina umyślna pojawia się w dwojakiej formie: zamiaru bezpośredniego lub ewentualnego, co oznacza, że sprawcy można przypisać winę zarówno kiedy chce spowodować szkodę jak i wtedy, kiedy przewiduje taką możliwość i się na to godzi. W przedmiotowej sprawie K. D. należy przypisać winę umyślną z zamiarem bezpośrednim, co potwierdzają w szczególności jego oświadczenia o zamiarze doprowadzenia Spółki do upadłości oraz wszystkich opisanych wyżej zabiegów, które przedsiębrał w sposób zamierzony mając cały czas na celu pokrzywdzenie swego wspólnika poprzez doprowadzenie do upadłości Spółki.

Postępowanie Pozwanego w sposób oczywisty jawi się jako niekorzystne dla Spółki w ocenie każdego racjonalnego uczestnika obrotu gospodarczego. Oznacza to, że K. D. musiał mieć przynajmniej świadomość możliwości wyrządzenia Powodowi szkody i niewątpliwie co najmniej godził się na to, by szkoda taka powstała, ergo należy mu przypisać przynajmniej zamiar ewentualny. K. D. podejmując działania na szkodę Spółki i blokując podjęcie jakichkolwiek działań naprawczych musiał wiedzieć, że doprowadzi takim postępowaniem do upadłości Spółki, a jednocześnie wyrządzi szkodę Powodowi, dla którego Spółka ta przedstawiała wartość zarówno majątkową, jak i niemajątkową (była bowiem kontynuacją działalności prowadzonej przez jego przodków). Ponadto, można wskazać, że już sam fakt naruszenia zakazów i obowiązków nałożonych przez ustawę lub umowę (czyli bezprawne zachowanie) świadczy o winie Pozwanego, wobec którego z racji jego profesjonalnego charakteru stosuje się podwyższony standard wymagań, w tym wymóg znajomości przepisów prawa w zakresie dotyczącym sprawowanej funkcji, a tym bardziej postanowień podpisanej przez siebie umowy, co potwierdza konieczność przypisania mu co najmniej zamiaru ewentualnego.

Pozwany podejmując opisane zachowania musiał mieć świadomość, że wyrządzi szkodę nie tylko Spółce, ale także swemu wspólnikowi. Wobec faktu, że udziałowców było tylko dwóch, oczywistym wydaje się, że K. D. działał w sposób ukierunkowany na szkodę swego wspólnika, czyli Powoda i to jemu właśnie miał zamiar wyrządzić szkodę zaś gospodarcze zniszczenie Spółki stanowiło tylko środek dla realizacji tego celu. Taka konstatacja nie może także budzić wątpliwości w obliczu jasnej motywacji Pozwanego, jaką było osiągnięcie korzyści majątkowych płynących z (...) S.A. (co jest oczywiste wobec faktu, że jest tam większościowym akcjonariuszem) oraz doprowadzenie (...) sp. z o.o. do upadłości, aby wyrządzić szkodę swemu wspólnikowi, wyeliminować konkurencję oraz wyjść z niewygodnej już dla niego współpracy w ramach tejże Spółki.

Przy wyłącznie dwuosobowym składzie udziałowców działanie na szkodę spółki jest ewidentnym i zamierzonym działaniem na szkodę drugiego wspólnika. Fakt, iż w Spółce było tylko dwóch wspólników o równorzędnych uprawnieniach oraz obowiązkach wskazuje na to, że Pozwany działając na szkodę Spółki miał na myśli zaszkodzenie drugiemu wspólnikowi – wydaje się to klarowne zwłaszcza gdy uzmysłowić sobie, że wspólnik, który działa na szkodę spółki, jeśli nie miałby na celu zaszkodzenia drugiemu wspólnikowi, a samemu osiągnięcia z tego korzyści, to musiałby działać na własną szkodę, co nie jest ani logiczne, ani racjonalne, ani tym bardziej prawdopodobne. Taki wniosek nasuwa się w szczególności wobec precyzji oraz nieprzypadkowości podejmowanych przez K. D. działań. W pierwszej kolejności spowodował on znaczny wypływ środków obrotowych Spółki, istotnie zmniejszając zdolność regulowania przez nią zobowiązań, a następnie zablokował on możliwość podjęcia decyzji o upłynnieniu majątku trwałego, a tym samym pozyskanie znaczniejszych środków obrotowych w celu przywrócenia płynności finansowej Spółki.

K. D. chciał zakończyć działalność w ramach Spółki, ale nie wybrał w tym celu żadnej z dopuszczalnych prawem dróg. Pozwany postanowił doprowadzić Spółkę do upadłości, aby zaszkodzić swemu wspólnikowi, dla którego przejawiała ona olbrzymią wartość (majątkową i niemajątkową), samemu osiągnąć przy tym korzyści i jednocześnie wyeliminować z rynku konkurencję.

Szkoda Z. W. z jednej strony jest szkodą odrębną od szkody Spółki, z drugiej zaś jest z nią immanentnie związana, bowiem jest jej efektem. Najogólniej rzecz ujmując, szkoda Powoda polega na utracie udziałów w Spółce, które prezentowały określoną wartość. Mówiąc o szkodzie powstałej w majątku Powoda nie sposób nie odnosić się do szkody Spółki. Nie budzi przy tym wątpliwości, że spowodowane przez K. D. znaczne ubytki w majątku Spółki czy też nieracjonalne decyzje gospodarcze wpływają wprost na wartość udziałów w przedsiębiorstwie, a także utratę możliwości uzyskania innych zysków, co niewątpliwie pozostaje w zakresie typowych, normalnych skutków takich działań czy zaniechań. Postępowanie K. D. doprowadziło Spółkę do upadłości, a tym samym spowodowało, że wartość udziałów drastycznie spadła. W rzeczywistości należałoby nawet powiedzieć, że wartość udziałów Spółki spadła do zera, ponieważ, jak powszechnie wiadomo, postępowanie upadłościowe jest zwykle toczone do momentu aż nie zostanie wyczerpany cały majątek upadającej spółki. Oznacza to, że po zakończeniu postępowania upadłościowego Z. W. nie odzyska nawet nikłej części wartości utraconych udziałów, a zatem wartość ta w całości stanowi jego szkodę. Dla pełniejszego zobrazowania mechanizmu, który uzasadnia dochodzenie odszkodowania przez Powoda należy wskazać, że udziały stanowią tytuł o charakterze quasi-właścicielskim, a zatem odnoszą się do nich odpowiednio regulacje dotyczące prawa własności. Pomimo zatem swego niematerialnego charakteru, udział prezentuje określoną wartość majątkową (daje tytuł o charakterze quasi-właścicielskim do wszystkich składników majątkowych i niemajątkowych przedsiębiorstwa), która wchodzi do majątku wspólnika. Ta konstatacja prowadzi do logicznego wniosku, że zmniejszenie wartości udziałów powoduje uszczerbek w majątku wspólnika, a co za tym idzie, jeżeli nastąpiło to wskutek zawinionego zachowania innego podmiotu, jest on zobowiązany naprawić tak powstałą szkodę zgodnie z ogólnymi zasadami k.c. Bycie uprawnionym z tytułu posiadania udziałów w spółce nie może być, w kontekście odpowiedzialności za wyrządzenie szkody, traktowane inaczej aniżeli bycie uprawnionym z tytułu prawa własności. Skoro zatem odszkodowanie przysługuje w razie zmniejszenia wskutek czynu niedozwolonego wartości jakiejkolwiek rzeczy (np. rozbicia cudzego samochodu), to odpowiednio przysługuje ono w sytuacji, gdy zmniejszeniu uległa wartość udziałów.

Należy wskazać, że powyżej poczynione uwagi nie mogą zostać podważone przez stwierdzenie, że upadłość spółki nie może być traktowana jako szkoda jej wspólnika. Oczywistym jest, że sama upadłość Spółki nie stanowiłaby szkody Powoda, gdyby doszło do niej wskutek normalnego toku prowadzenia działalności gospodarczej. W tym wypadku sytuacja wyglądała jednak inaczej, jak to już wyżej przedstawiono. Polski k.c. statuuje obowiązek naprawienia drugiemu szkody, która została mu wyrządzona z winy sprawcy przez jego bezprawne zachowanie. W świetle wykazanych powyżej winy oraz bezprawności postępowania Pozwanego, nie może budzić wątpliwości, że w niniejszym przypadku mamy do czynienia z takim właśnie przypadkiem, kiedy to szkoda powstała u Powoda, związana z zawinionym doprowadzeniem Spółki do upadłości, powinna zostać przez sprawcę (tu – Pozwanego) naprawiona.

Dla ustalenia wielkości szkody majątkowej trzeba porównać rzeczywisty stan majątku poszkodowanego jaki występuje po zdarzeniu wywołującym szkodę ze stanem hipotetycznym, a mianowicie takim, jaki by istniał, gdyby rozpatrywane zdarzenie nie nastąpiło. Należy zatem ustalić wartość straconych udziałów przyjmując dokładną wartość Spółki przed wpływem szkodliwego postępowania K. D., która to wartość odpowiada szkodzie poniesionej przez Powoda. Aby uniknąć bardziej skomplikowanych wyliczeń dotyczących wysokości poniesionej szkody Powód postanowił przyjął, że przysługuje mu odszkodowanie w wysokości 1.446.725,94 PLN, która to kwota z całą pewnością nie odpowiada rozmiarom całej szkody, jednakże wydaje się najłatwiejsza do udowodnienia, jako że wynika z przyjętego przez obu wspólników bilansu Spółki za okres od 1 stycznia 2009 roku do dnia 3 stycznia 2010 roku. Bilans sporządzony został na dzień 3 stycznia 2010 roku, bowiem obejmował również „martwe” dla działalności Spółki pierwsze trzy dni 2010 roku – były to dni wolne od pracy. Został on zatwierdzony przez obu wspólników w uchwale nr 1 z dnia 6 października 2010 roku, która stanowiła akceptację Sprawozdania z działalności Spółki za 2009 rok zawierającego m. in. Bilans. Bilans i wskazana uchwała posługują się nieco różnymi kwotami (m. in. Bilans mówi o stracie w wysokości (-) 2.525.275,82 PLN, a uchwała o stracie w wysokości (-) 2.516.337,96 PLN). Różnica ta wynika z korekty sprzedaży usług zafakturowanych w dniu 20 stycznia 2010 roku, a wykonanych jeszcze w grudniu 2009 roku. W wymienionym powyżej bilansie wskazano, że aktywa Spółki, na dzień 3 stycznia 2010 roku, przewyższały o 2.893.451,88 PLN wartość jej zobowiązań oraz rezerw na zobowiązania. Nadwyżka ta stanowi w istocie wartość Spółki, a jej połowa – wartość udziałów jednego wspólnika (obaj mieli po 50%) na dzień 3 stycznia 2010 roku. Połowa tej kwoty to należna Powodowi wartość odszkodowania, czyli 1.446.725,94 PLN, taką bowiem wartość przedstawiały na wskazany dzień udziały Powoda, a zatem poniesiona przez niego szkoda jest szkodą o co najmniej takiej wysokości. Przyjęcie wartości udziałów wynikającej z bilansu sporządzonego w oparciu o okres od 1 stycznia 2009 roku do 3 stycznia 2010 roku jako wysokości należnego Powodowi odszkodowania nie powinno budzić zastrzeżeń. Jest to wartość bezsporna, gdyż uwzględnia zarówno czynnik w postaci wpływu kryzysu finansowego, jak i dokonane już szkodliwe działania i zaniechania Pozwanego.

Jeżeli zaś chodzi o moment powstania szkody, konieczne jest wskazanie, iż szkodliwe postępowanie Pozwanego rozpoczęło się w 2007 roku, co nie oznacza wyrządzenia szkody z tą właśnie chwilą; miała ona bowiem charakter narastający a negatywne skutki opisanych wyżej obstrukcyjnych i innych nagannych zachowań Pozwanego ujawniały się i kumulowały w znacznych niekiedy odstępach czasowych od zdarzeń (w tym wypadku: czynów Pozwanego), które je spowodowały. Dopiero zatem ostateczny skutek działań Pozwanego jest szkodą poniesioną przez Powoda. Jak wskazano wyżej Spółka do końca przedstawiała w bilansach dodatnią wartość i tę właśnie wartość, która w następstwie (...) została „wyprowadzona” z majątku Powoda, należy uznać, za podstawę określenia wysokości szkody poniesionej przez Z. W..

Jak wykazano powyżej, szkodą Powoda jest utrata udziałów w spółce (...) sp. z o.o., co było następstwem upadłości tejże Spółki. Zdarzeniem powodującym szkodę były zatem wszystkie działania i zaniechania Pozwanego, które w efekcie doprowadziły do upadłości Spółki. We wniosku o ogłoszeniu upadłości Spółki obejmującej likwidację majątku upadłego z dnia 2 lutego 2010 roku jako podstawę wniosku wskazano, że Spółka nie jest w stanie regulować wymagalnych względem niej wierzytelności. Jako przyczyny takiego stanu rzeczy powołano natomiast następujące zdarzenia:

(i)  nabycie w 2007 roku użytkowania wieczystego Nieruchomości wraz z Halą za cenę 402.873 PLN (czterysta dwa tysiące osiemset siedemdziesiąt trzy 00/100 złotych), co spowodowało obniżenie dostępnych dla Spółki środków obrotowych i powstanie konieczności zwiększenia zadłużenia z przeznaczeniem na finansowanie bieżącej działalności w związku z wydatkowaniem środków na nabycie Nieruchomości wraz z Halą, a zatem spowodowało zamrożenie znacznej ilości kapitału Spółki,

(ii)  podjęcie działań o charakterze konkurencyjnym w stosunku do przedmiotu działalności Spółki podjętych przez jednego ze wspólników – K. D., który do dnia 21 października 2009 roku pełnił także funkcję Prezesa Zarządu Spółki,

( (...))  obstrukcję Pozwanego, który pomimo zaistnienia racjonalnych podstaw do uiszczania dopłat na rzecz Spółki bądź podwyższenia kapitału zakładowego uniemożliwiał podjęcie takich działań, a także nie wyraził zgody na podjęcie uchwał wymaganych na mocy umowy Spółki, co do zbycia zbędnego, z punktu widzenia przedmiotu prowadzonej działalności, majątku trwałego.

Wszystkie wymienione powyżej przyczyny upadłości wynikają ze szkodliwych i bezprawnych działań lub zaniechań Pozwanego. Do każdej z trzech wymienionych grup należy przypisać szereg zachowań K. D., które w sumie doprowadziły do upadłości Spółki.

Pierwszą z wymienionych przyczyn było nabycie przez Spółkę Nieruchomości wraz z Halą, co spowodowało, że z majątku obrotowego Spółki wypłynęło 356.963,00 PLN (jako brakującej ceny przybicia) oraz 4.348,00 PLN tytułem opłaty sądowej za udzielenie przybicia po stronie Spółki. Decyzję o nabyciu tych nieruchomości K. D. podjął bez zgody drugiego wspólnika, choć była ona niezbędna w świetle postanowień Umowy Spółki. W wyniku zatem samowolnej decyzji Pozwanego Spółka znalazła się w posiadaniu zbędnej, nierentownej i trudnozbywalnej Nieruchomości oraz posadowionej na niej Hali. Hala była całkowicie zbędna dla prowadzonej przez Spółkę działalności, a ponadto nie zapewniała przychodów, które by pozwalały choćby na pokrycie kosztów jej utrzymania. Tak istotny wypływ gotówki obniżył w sposób znaczący środki obrotowe Spółki, co przyczyniło się do braku zdolności regulowania przez Spółkę jej zobowiązań.

Wobec dezaprobaty Powoda, Pozwany złożył Spółce 13 sierpnia 2007 roku ofertę nabycia prawa użytkowania wieczystego wraz z własnością budynków wzniesionych na nieruchomości za kwotę 407.222,00 PLN. Jeszcze tego samego dnia Powód i Pozwany podpisali uchwałę zgromadzenia wspólników Spółki o sprzedaży prawa użytkowania i budynków posadowionych na nieruchomości, z zastrzeżeniem, że jeżeli transakcja nie zostanie dokonana do dnia 15 września 2007 roku, Spółka dokona sprzedaży w drodze przetargu. Termin ten został uzgodniony pomiędzy oboma wspólnikami. Do transakcji jednak nie doszło. Pozwany ponowił ofertę nabycia w dniu 16 stycznia 2008 roku, za kwotę 432.000,00 PLN, z terminem do 28 stycznia 2008 roku. Jednakże zapewnienia o chęci nabycia prawa użytkowania wieczystego wraz z prawem własności budynków wzniesionych na Nieruchomości będącej jego przedmiotem okazały się gołosłowne. Chcąc odzyskać bezprawnie wykorzystane przez Pozwanego środki z majątku Spółki, Powód udzielił pełnomocnictwa Panu A. O. w celu zawarcia stosownej umowy z biurem nieruchomości na wynajem bądź sprzedaż Hali. Umowa taka została zawarta dnia 18 lipca 2008 roku z Panią M. R., prowadzącą działalność w (...) s.c. B. W. M. R.” w O.. Co więcej, wykupione zostały emisje ogłoszeń o przetargu nieograniczonym w Gazecie (...) na (...) stronach ogłoszeniowych w dniu 18 kwietnia 2008 roku oraz na (...) stronach ogłoszeniowych w dniu 25 kwietnia 2008 roku z ceną wywoławczą brutto 450.000,00 PLN. Jednakże, mimo nawiązania współpracy z profesjonalistą w zakresie obrotu nieruchomościami, a także ogłaszania przetargu na zbycie prawa użytkowania wieczystego Nieruchomości wraz z prawem własności Hali, nie udało się dokonać takiego zbycia, a nawet dokonać oddania Hali w najem, co najlepiej świadczy o irracjonalności decyzji o nabyciu prawa użytkowania wieczystego Nieruchomości wraz z prawem własności wzniesionej na nieruchomości Hali – praw nierentownych i trudnozbywalnych.

Druga ze wspomnianych przyczyn upadłości Spółki to rozpoczęcie działalności konkurencyjnej przez Pozwanego. Jak wskazano powyżej, K. D. w 2007 roku nabył udziały w (...) S. A. i rozpoczął w jej ramach działalność o charakterze konkurencyjnym wobec (...) sp. z o.o., w co zaangażował także jednego z kluczowych pracowników Spółki, Pana M. C.. Zaczęli oni wspólnie prowadzić działania mające na celu przejęcie pracowników, dotychczasowych klientów i intratnych zleceń Spółki na rzecz (...) S.A.

W szczególności należy tu wskazać na próby przejmowania przez K. D. wartościowych pracowników Spółki do (...) S.A. przy jednoczesnym informowaniu ich, że pozostawanie w Spółce jest pozbawione sensu, bowiem zamierza doprowadzić ją do upadłości.

Decyzja o nałożeniu na pracowników Spółki obowiązku przedkładania obu Prezesom Zarządu wszystkich ofert i zamówień do akceptacji była przez Pozwanego wykorzystywana przeciwko Spółce i drugiemu Wspólnikowi, bowiem w ten sposób pozyskiwał on informacje o wszystkich klientach oraz warunkach składanych im propozycji, co w dalszej kolejności wykorzystywał z korzyścią dla (...) S.A. Bezpośrednim zamiarem Pozwanego było bowiem przejęcie kluczowych kontrahentów Spółki, co zostało wprost wyrażone w załączonym do niniejszego pozwu Sprawozdaniu Zarządu z działalności firmy (...) S.A. w 2008 roku, gdzie zauważyć można nieprzypadkową koincydencję pomiędzy kontrahentami, w oparciu o których (...) S.A. planował rozszerzyć swą ofertę handlową i kontrahentami, będącymi jednymi z kluczowych dostawców Spółki. Mowa tutaj o Zakładzie (...) S.A. Ż., Fabryce (...) S.A., oraz (...) S.A. w C. oraz Zakładzie (...) S.A. w B.. Zakupy Spółki u wymienionych dostawców stanowiły odpowiednio, w roku 2007: 11,07%; 5,57%; 11,08%; 0,64%; w roku 2008: 20,17%; 8,11%; 10,34%; 2,77%; w roku 2009: 25,18%; 10,65%; 16,43%; 2,13%.

Zamiar ten został przez Pozwanego w pełni zrealizowany, co potwierdza Sprawozdanie Zarządu z działalności firmy (...) S.A. w 2009 roku, w którym wyraźnie wskazano, że Otworzony w III Kwartale 2009 roku Dział Handlowy, który prowadzi sprzedaż silników elektrycznych, pomp, wentylatorów i urządzeń wentylacyjnych, przyniósł oczekiwany efekt i już w IV kwartale 2009 roku zostały podpisane kontrakty na dostawę silników w roku 2010. W dalszej kolejności wymienieni zostali najpoważniejsi kontrahenci (...) S.A. w 2009 roku, z którymi to kontrahentami, współpracowała wcześniej (...) sp. z o.o. (co wynika z załączonych do niniejszego pozwu zestawień faktur z lat 2007-2009 wystawionych przez (...) sp. z o.o. kontrahentom, którzy zostali następnie przejęci przez (...) S.A.). Podkreślenia wymaga fakt, że w zasadzie wszyscy wymienieni w cytowanym Sprawozdaniu kontrahenci wcześniej współpracowali ze Spółką, co w świetle całokształtu okoliczności niniejszej sprawy nie może zostać ocenione inaczej, niż jako efekt nielojalnych, konkurencyjnych i bezprawnych działań K. D..

Co więcej, także jeden z fragmentów Raportu uzupełniającego opinię z badania sprawozdania finansowego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w Z. za rok obrotowy od 01.01.2008 – 31.12.2008, wskazuje: Na tle analizowanych wskaźników, rentowność sprzedaży netto i brutto jest nadal ujemna, jednakże przedstawione prognozy oraz wynik bilansowy za 9 miesięcy roku 2009 dają podstawę przypuszczać, że tendencja zostanie utrzymana. Spółka jest w trakcie tworzenia nowego działu handlowego /w grupie podstawowych produktów sprzedaży znajdują się silniki elektryczne, pompy, wentylatory, i urządzenia wentylacyjne/. Należy więc podkreślić, że w okresie tym spółka (...) S.A. dopiero tworzyła dział handlowy, a co więcej, zakres działalności owego działu pokrywał się z trzonem działalności handlowej prowadzonej przez (...) sp. z o.o.

Opisywana działalność konkurencyjna sprawiła, że spółka (...) S. A. w rachunku zysków i strat na dzień 31 grudnia 2009 roku wykazała zysk netto w wysokości 82.354,18 PLN wobec straty netto w wysokości 263.783,14 PLN za okres poprzedni.

Analogiczne działania Pozwanego doprowadziły także do gwałtownego obniżenia wartości kontraktów z długoletnim kontrahentem Spółki – (...), która to współpraca pomiędzy latami 2007–2008 uległa znacznej intensyfikacji, a po roku 2008, kiedy to (...) S.A. nawiązała współpracę z FIMtech, wartość kontraktów spadła z 246.976,92 PLN w roku 2008 na 39.340,00 PLN w 2009 roku, kiedy to Spółka zrealizowała ostatni kontrakt z opisywanym kontrahentem. Na skutek działań prowadzonych, czy też nadzorowanych przez Pozwanego doszło zatem do przejęcia wieloletniego klienta Spółki (klient z Norwegii – FIMtech). Ostatecznie doszło do zupełnego przerwania kontaktów handlowych przez FIMtech ze Spółką i w tym też czasie tenże klient pojawił się wśród kontrahentów (...) S.A. W ramach ostatniego kontaktu z klientem FIMtech Spółka przygotowywała dla niego ofertę, którą nadzwyczaj interesował się K. D.. Kiedy oferta za została przedstawiona okazało się, że nieco korzystniejszą ofertę złożyła firma (...) S.A. Oczywistym jest, że oferta (...) S.A. była konstruowana w oparciu o pracę wykonaną przez pracowników Spółki i zmieniono wyłącznie cenę tak, aby była ona korzystniejsza dla klienta. Nie może zatem budzić wątpliwości, że K. D. wykorzystał wiedzę pozyskaną jako Prezes Zarządu i udziałowiec Spółki, aby przejąć klienta FIMtech, a co za tym idzie – także związane z tą współpracą zyski – na rzecz (...) S.A.

Należy nadto nadmienić, że, jak wynika ze Sprawozdania z działalności Rady Nadzorczej (...) S.A. za 2009 rok, współpraca z FIMtech dla tej spółki była współpracą istotną i pozwalającą jej na przetrwanie, gdyż zysk płynący z tej relacji handlowej pozwalał, cytując owo sprawozdanie, na łagodzenie bieżących potrzeb finansowych spółki. Można zatem zasadnie twierdzić, że w sposób analogiczny, gdyby nie bezprawne, będące wyrazem zakazanej konkurencji, odebranie klienta Spółki – spółki (...) przez Pozwanego działającego w (...) S.A., także bieżące potrzeby finansowe (...) sp. z o.o. mogłyby zostać przynajmniej „złagodzone”.

Dla jasności podkreślenia wymaga, że Powód mimo podjęcia przez K. D. działalności konkurencyjnej i to w sposób niezgodny z przepisami, bowiem bez zgody zgromadzenia wspólników Spółki, starał się uniknąć konfliktu i dalej prowadzić działalność (...) sp. z o.o. Podjęcie przez Spółkę współpracy przy niektórych projektach z (...) S.A., a także przyzwalanie przez Z. W. na sprzedaż na rzecz tejże konkurencyjnej spółki z marżą zaledwie średnio ok. 6% zamiast, jak w przypadku pozostałych kontrahentów ponad 12%, stanowiło wyraz dobrej woli Powoda. Zamiast popadać w konflikt z nielojalnym wspólnikiem wciąż starał się on ratować Spółkę i dalej prowadzić jej działalność. Powód wybrał drogę ustępstw aby zachować Spółkę, która była przecież jego dziedzictwem i nadal mogła z powodzeniem prosperować.

Trzecią, być może najważniejszą, powołaną przyczyną upadłości Spółki jest obstrukcja Pozwanego, która nie pozwalała na podjęcie jakichkolwiek działań dla ratowania Spółki. Chodzi tu w szczególności o reakcje K. D. na propozycje Powoda, które miały na celu poprawę kondycji Spółki oraz jego odmowy uczestnictwa w Nadzwyczajnych Zgromadzeniach Wspólników. Wobec poważnego zagrożenia bytu Spółki oraz faktu, że sam Powód nie mógł podjąć żadnych istotnych działań (ze względu na zastrzeżony w Umowie Spółki obowiązek pozyskania zgody obu wspólników na każdą transakcję powyżej 10.000,00 PLN), Powód zaproponował Pozwanemu podjęcie czynności, które pozwoliłyby poprawić sytuację Spółki. Padły z jego strony trzy propozycje: (i) sprzedaży zbędnego majątku, (ii) dokonania dopłat przez wspólników lub (iii) nabycia udziałów jednego wspólnika przez drugiego. K. D. nie wyraził zgody na dwa pierwsze z proponowanych rozwiązań. Z kolei w odniesieniu do rozwiązania trzeciego, odpowiedział on w sposób, który z racjonalnego punktu widzenia nie mógł zostać zaakceptowany. Należy przy tym podkreślić, że powyższe zachowanie Pozwanego miało miejsce pomimo faktu, iż musiała być mu znana trudna sytuacja Spółki, o której wielokrotnie był informowany. Świadczy o tym parafowanie przezeń pisma Dyrektora Finansowego Spółki – (...), które zawierało wyczerpujące informacje o zagrożeniach dalszego bytu Spółki, takie jak spadek sprzedaży, ujemny kapitał obrotowy, a także inne, wraz ze wskazaniem na absolutną konieczność podjęcia radykalnych i natychmiastowych działań w celu ratowania bytu Spółki.

W odniesieniu do pierwszego z proponowanych rozwiązań, były to w szczególności próby uzyskania uchwały Wspólników, niezbędnej do upłynnienia części majątku Spółki, który był zbędny z punktu widzenia przedmiotu działalności Spółki, co umożliwiłoby pozyskanie środków obrotowych. Zbycie tych składników wymagało zgodnie z Umową Spółki zgody obu wspólników wyrażonej w uchwale z uwagi na ich wartość przekraczającą 10.000,00 PLN. Chodzi tu w szczególności o zbycie akcji Zakładu (...) S.A., samochodu J. (...), samochodu T. (...), motoroweru Y., motocyklu B. oraz wózka widłowego C. (...). Projekty uchwał wnioskowane przez Powoda, przesyłane były w korespondencji mailowej pomiędzy stronami, a w ich treści umieszczana była przyczyna, dla której zdecydowano się na jej podjęcie (trudna sytuacja finansowa Spółki). Pozwany nie wyrażał jednak zgody, przyjmując postawę obstrukcyjną poprzez zadawanie nie przystających do powagi sytuacji Spółki pytań, przykładowo, dotyczących stanu licznika pojazdów, które podlegać mają zbyciu. Pomimo kilkakrotnych próśb o pilne zajęcie stanowiska w odniesieniu do uchwał, Pozwany przedłużał proces decyzyjny w efekcie odmawiając ich podpisania. Dla tuszowania swej jednoznacznie negatywnej postawy wobec działań naprawczych nakierowanych na ratowanie bytu Spółki przesłał on projekt uchwały, której realizacja nie była możliwa z uwagi na znaczne koszty powołania biegłego i brak aktywów obrotowych w Spółce. Co więcej, prowadząc działalność konkurencyjną, Pozwany, chcąc zachować możliwość pozyskiwania informacji o prowadzonej i planowanej działalności Spółki także po złożeniu rezygnacji z funkcji Prezesa Zarządu Spółki dla dalszego ich wykorzystywania w konkurencyjnej spółce (...) S.A., domagał się przekazywania szczegółowych informacji w tym zakresie. Z powodu obawy wykorzystania informacji wbrew interesowi Spółki, osoby reprezentujące Spółkę niechętnie przedstawiały tego typu informacje, na co Pozwany odmawiał podpisania uchwał. Należy przy tym zauważyć, że działanie zarządu Spółki było zgodne z art. 212 § 2 ustawy Kodeks spółek handlowych, zaś Pozwany posiadał stosowne instrumenty w postaci uchwały Wspólników, wystąpienia na drogę sądową, przyznane przez art. 212 § 3 i § 4 k.s.h.

Kolejną próbą znacznego dokapitalizowania Spółki była propozycja Powoda, by dokonać zbycia pozostających w majątku Spółki akcji Zakładu (...) (...). Także w odniesieniu do tego przedsięwzięcia Pozwany przedłużał proces decyzyjny, m.in. wskazując w jednej z wiadomości na rzekomo niską cenę nabycia, komentując: Jednocześnie dopatruję się tu w propozycji tak niskiej ceny działania na szkodę firmy (...) co mnie bardzo niepokoi!. Komentarz taki wydaje się być przejawem daleko posuniętego cynizmu, zważywszy, że wiadomość e-mail została wysłana ze służbowego adresu e-mail Pozwanego ze spółki (...) S.A. Pomimo wyjaśnień Powoda dotyczących braku możliwości zbycia przedmiotowych akcji po wyższej cenie, Pozwany ponownie skomentował propozycje ratowania bytu Spółki w słowach: Z. nie pisz już do mnie tych głupot tylko poważne propozycje!, będących oznaką nie tylko impertynencji, ale również braku szacunku wobec wspólnika.

Jeżeli zaś chodzi o próbę zbycia udziałów Spółki wskazać należy, że Pozwany pismem z dnia 20 lipca 2009 roku zgłosił zamiar zbycia swych udziałów za kwotę 1.000.000,00 PLN, jako potencjalnego nabywcę wskazując (...) S.A., który to zamiar został podtrzymany wobec zapytania zgłoszonego przez Powoda dnia 26 sierpnia 2009 roku. W kolejnym piśmie z dnia 26 sierpnia 2009 roku Powód wystosował prośbę o wskazanie sposobu uregulowania należności za udziały w związku z brakiem regularnego składania sprawozdań finansowych oraz okoliczności, że ze sprawozdania finansowego (...) S.A. wynika, iż była ona niewypłacalna. W dniu 1 października 2009 roku odbyło się Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników, na którym reprezentowany był cały kapitał Spółki, jednakże Pozwany zagłosował przeciwko uchwale zbieżnej w treści ze zgłoszonym przez niego, a następnie podtrzymanym zamiarem zbycia udziałów w Spółce.

Pozwany zaproponował powodowi, że ten może nabyć jego udziały za kwotę 800.000,00 PLN oraz w zamian za zrzeczenie się wszelkich roszczeń Powoda oraz Spółki wobec Pozwanego. Żądanie zrzeczenia się wszelkich roszczeń miało obejmować m. in. roszczenie Z. W. o zwrot udzielonej K. D. pożyczki w wysokości 350.000,00 PLN, które wtedy jeszcze nie było rozstrzygnięte przez Sąd. Sam natomiast złożył ofertę nabycia udziałów Powoda za kwotę 10.000,00 PLN, która jest niewspółmiernie niższa, nieproporcjonalna oraz stanowi rażące nadużycie, w szczególności wobec równej wartości udziałów wspólników, z których każdy miał po 50%. Dodać należy, że Pozwany nie przyjął także kolejnej propozycji Z. W., który chciał zapłacić za udziały wspólnika 500.000,00 PLN. Podczas tych negocjacji Pozwany ponownie otwarcie oświadczył, że zamierza doprowadzić Spółkę do upadłości. Nadto, należy w tym miejscu ponownie powołać lekceważącą postawę Pozwanego oraz sposób, w jaki odnosił się do Powoda i jego propozycji ratowania Spółki nazywając je „głupotami”.

Obstrukcyjna postawa Pozwanego przejawiała się ponadto bardzo wyraźnie w fakcie, iż odmawiał on uczestniczenia w NZW, które miały zająć się tematem dokapitalizowania i poprawy sytuacji (...) sp. z o.o., co uniemożliwiało podjęcie jakichkolwiek decyzji i rozpatrzenie pilnych spraw Spółki. Przykładem mogą być NZW z 25 stycznia oraz z 15 lutego 2010 roku. Oba NZW zostały zwołane zgodnie z przepisami ustawy (z zachowaniem 14 dniowego terminu). Zawiadomienie o zwołaniu NZW na dzień 25 stycznia 2010 roku zostało wysłane w dniu 8 stycznia 2010 roku, a K. D. odebrał je 14 stycznia 2010 roku. Zawierało ono także propozycję odbycia zgromadzenia niezwłocznie, tj. w dniu 14 stycznia 2010 roku, z uwagi na krytyczną sytuację Spółki i potrzebę podjęcia natychmiastowych działań dla jej ratowania. Pozwany w odpowiedzi na to zawiadomienie stwierdził, iż nie został prawidłowo zawiadomiony o terminie NZW, bowiem nie został zachowany dwutygodniowy termin wskazany w art. 238 k.s.h. Po pierwsze należy podkreślić, że była to błędna interpretacja przepisu, bowiem zgodnie z nim termin jest liczony od wysłania zawiadomienia, a nie od jego otrzymania. Ponadto, warto zwrócić uwagę na fakt, że Pozwany zamiast podjąć niezwłoczne czynności celem poprawy sytuacji Spółki, szukał przyczyny, która uzasadniałaby brak jego stawiennictwa na NZW, co uniemożliwiało podjęcie jakichkolwiek konstruktywnych działań. Kolejne NZW, które również miało na celu ratowanie Spółki i uchronienie jej od upadłości, miało odbyć się w dniu 15 lutego 2010 roku. K. D. uznał jednak, że nie będzie na nim obecny, bowiem, jak pisze: w mojej ocenie – mając na uwadze okoliczność złożenia do Sądu przez Zarząd Spółki w dniu 8 lutego 2010 roku wniosku o ogłoszenie upadłości Spółki – potrzeba rozpatrzenia przez Wspólników spraw objętych porządkiem obrad (…) ulega dezaktualizacji. Takie stanowisko wyraźnie świadczy o braku jego chęci ratowania Spółki, a nawet o dążeniu do jak najszybszego jej upadku.

Dodatkowo należy wspomnieć o dokonanym przez Pozwanego wypowiedzeniu umów najmu maszyn, które stanowiły zasadniczą część parku maszyn Spółki i zapewniały możliwość prowadzenia przez nią działalności. Maszyny te stanowiły własność Powoda i to prawdopodobnie było przyczyną wypowiedzenia umów najmu przez Pozwanego. Była to decyzja skrajnie nieracjonalna i nieodpowiedzialna, bowiem bez wskazanych maszyn Spółka nie mogła prowadzić swojej działalności. Z uwagi na znaczny paraliż decyzyjny i finansowy Spółki spowodowany przez Pozwanego pojawił się istotny problem w dalszym prowadzeniu działalności, na co wskazywał Dyrektor ds. Produkcji, Pan S. P., w piśmie z dnia 9 września 2009 r., informując o możliwości powstania poważnych utrudnień w ciągłości produkcji, z uwagi na wypowiedzenie najmu maszyn. Autor pisma podkreślał również, że jeżeli nie zostaną ponownie zawarte umowy najmu poprzednio używanych maszyn, to niezbędne będzie nabycie innych, co oznaczałoby wydatek w wysokości 100-200.000,00 PLN. W obliczu paraliżu Spółki oraz braku środków obrotowych jasnym było, że nie jest możliwy wydatek tego rzędu. Wskazane działanie Pozwanego wyraźnie zmierzało do zablokowania działalności Spółki i uniemożliwienia jej wywiązywania się z zawartych kontraktów, co pozwoliło na łatwiejsze przejęcie jej zamówień i klientów.

Reasumując, należy stwierdzić, że nie może budzić wątpliwości fakt, iż to K. D. doprowadził Spółkę do upadłości swoim postępowaniem. Wszystkie wskazane powyżej poczynania Pozwanego prowadziły do pogorszenia sytuacji Spółki – do zamrożenia jej kapitału, odebrania jej stabilnej dotychczas pozycji na rynku i w końcu do paraliżu, który uniemożliwił podjęcie jakichkolwiek działań zmierzających do jej ratowania.

Bezprawność działania lub zaniechania

Bezprawne działanie Pozwanego polegało przede wszystkim na złamaniu zakazów oraz nakazów nałożonych na niego przez powszechnie obowiązujące przepisy prawa. W szczególności chodzi tu o naruszenie:

a)  obowiązku lojalnego współdziałania w dążeniu do osiągnięcia wspólnego celu, który jest wskazany w art. 3 k.s.h i stanowi istotę instytucji spółki. Zaznaczyć należy, że istnienie obowiązku lojalności w prawie spółek (tak osobowych jak i kapitałowych) nie jest kwestionowane przez żadnego z przedstawicieli doktryny czy też wypowiedzi orzecznictwa. Obowiązek ten jest immanentnie związany ze stosunkiem członkowstwa w spółce, przez pryzmat którego oceniane będzie zachowanie danego wspólnika w kategoriach naruszenia obowiązku lojalności. Niektórymi przejawami obowiązku lojalności jest zaś obowiązek zachowania w tajemnicy wiadomości uzyskanych w związku z uczestnictwem w spółce (a w szczególności w związku z pełnionym mandatem – w sytuacji gdy wspólnik pełni jednocześnie funkcje w organach spółki), w tym zwłaszcza tych stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa, czy zakaz wykorzystywania przez takiego wspólnika we własnym interesie gospodarczym szans przynależnych spółce. Najostrzejszym wyrazem uznania istnienia obowiązku lojalności w spółce z o.o. przez ustawodawcę jest możliwość wyłączenia wspólnika ze spółki przewidziana w art. 266 i nast. k.s.h. Wskazane przepisy dają wspólnikom możliwość wyłączenia ze spółki wspólnika z ważnych przyczyn, które zazwyczaj wiążą się z nielojalnością tego wspólnika, jego postępowaniem, które nie daje się pogodzić z interesem Spółki. W niniejszej sprawie istnienie obowiązku lojalności można uzasadnić także faktem, iż w Spółce było wyłącznie dwóch wspólników o równoważnych uprawnieniach i obowiązkach, co świadczy o tym, że istniał między nimi stosunek zaufania i wynikający z niego obowiązek lojalnego postępowania. Można w tym miejscu wskazać także, że Pozwany wykazał się skrajną nielojalnością wobec swego wspólnika łamiąc wymóg uzyskania zgody obu wspólników na nabycie lub zbycie składników majątkowych Spółki, których jednostkowa wartość przekracza 10.000,00 zł wynikający z pkt XVIII 8/ umowy spółki, m. in. poprzez dokonanie transakcji o wartości blisko 400.000,00 zł bez zgody Powoda (nabycie Nieruchomości oraz Hali). Nie może budzić wątpliwości, że nabycie składnika o wartości przekraczającej niemal czterdzieści razy graniczną wartość, od której konsens wspólników był wymagany, jest oznaką rażącej nielojalności oraz świadczy o braku poszanowania nie tylko przyjętych na siebie zobowiązań, ale także ustawowych obowiązków. Widoczna jest tu szczególnie wyraźna celowość działania Pozwanego.

b)  zakazu prowadzenia i uczestniczenia w działalności konkurencyjnej, wynikający z art. 211 k.s.h poprzez posiadanie niemal 75% akcji w spółce prowadzącej działalność konkurencyjną. Podjęcie przez Wspólnika działalności konkurencyjnej o tym samym profilu oraz zakresie działalności i na tym samym obszarze geograficznym (a więc w obrębie tego samego rynku), w sytuacji gdy dzięki uczestnictwu i pracy w ramach Spółki doskonale znał ten rynek, jego aktualne potrzeby i potencjalnych klientów, przyjęty przez Spółkę sposób obsługi klientów, treść zawieranych przez Spółkę umów, oferowane ceny – nie może być oceniane inaczej, niż jako zachowanie całkowicie sprzeczne z interesem (...) sp. z o.o. oraz wspólnym celem gospodarczym obu jej wspólników. Było to zatem zachowanie nielojalne, a więc bezprawne. Należy w tym miejscu podkreślić także, że (...) S.A. rozpoczęła działalność konkurencyjną wobec (...) sp. z o.o. dopiero kiedy w jej strukturze pojawił się Pozwany, a co istotniejsze wraz z jego pojawieniem się (...) S.A. rozpoczął nie tylko działalność w sposób ogólny konkurencyjną, a więc na rynku i w zakresie, w którym prowadziła ją Spółka, lecz dopuścił się przekroczenia wspomnianych wyżej zakazów w stopniu jeszcze dalej idącym. Otóż rozpoczął on współpracę konkretnie z dotychczasowymi kontrahentami Spółki. K. D. w istocie wykorzystał szanse gospodarcze przynależne Spółce, uszczuplając osiągane przez nią dochody.

c)  obowiązek sprawowania funkcji oraz wykonywania obowiązków ze starannością wymaganą w obrocie gospodarczym wynikający nie tylko z pkt XIX umowy Spółki, ale także z ustawy, która w art. 293 § 2 nakłada m. in. na członków zarządu obowiązek dołożenia staranności wynikającej z zawodowego charakteru swojej działalności przy wykonywaniu ich obowiązków. O braku staranności w pełnieniu obowiązków przez Pozwanego świadczą w pierwszej kolejności wszystkie opisane powyżej jego działania i zaniechania, które blokowały sprawne funkcjonowanie Spółki oraz jej rozwój. Można dla przykładu powołać tu wielokrotne nieuzasadnione odmowy uczestniczenia w NZW, brak zgody na podjęcie jakichkolwiek działań naprawczych, brak inicjatywy w zakresie ratowania Spółki, a także wiele innych zachowań. Wszystkie wskazane działania i zaniechania Pozwanego świadczą o tym, że nie postępował on zgodnie z interesem Spółki, który to obowiązek ciąży z mocy ustawy na członkach zarządu, a zatem tym bardziej na wspólnikach. Nie może budzić wątpliwości, iż również podejmowanie nieracjonalnych gospodarczo decyzji w zakresie prowadzenia spraw Spółki (m. in. zakup nierentownej i trudnozbywalnej nieruchomości), a także innych działań sprzecznych z interesem Spółki, a nawet na jej szkodę, stanowiło naruszenie wskazanego obowiązku i to w rażący sposób. Ponadto, należy wskazać, że także dokonywanie transakcji o wysokiej wartości bez zgody drugiego wspólnika stanowiło działanie wbrew staranności wymaganej w obrocie, poza tym, że było sprzeczne z Umową Spółki. Taki wniosek płynie z faktu, iż wymóg zgody obu wspólników na pewne transakcje ma zawsze na celu nie tylko ochronę ich interesów, ale przede wszystkim zminimalizowanie ryzyka związanego z takimi działaniami. Oczywistym jest, że jeśli daną decyzję podejmują obaj wspólnicy, to jest ona bardziej przemyślana, wyważona, a co za tym idzie, niesie ze sobą mniejsze niebezpieczeństwo.

Wskazane powyżej normy prawne, które zostały naruszone przez K. D. nie stanowią wyczerpującego wyliczenia. Dodatkowo należy wskazać, że naruszył on wiele innych przepisów, które przewidują konkretne typy deliktów, a nawet przestępstw. Powołanie tych przepisów jeszcze silniej uzasadni twierdzenie o bezprawności działań i zaniechań podejmowanych przez Pozwanego.

Zgodnie z treścią art. 293 k.s.h. członek zarządu odpowiada wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami umowy spółki, chyba, że nie ponosi winy. W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że K. D., będąc Prezesem Zarządu, działał na szkodę Spółki i swym postępowaniem szkodę tę wyrządził, a jego wina została wykazana powyżej. Oznacza to, że zrealizował on przesłanki opisanego w tym przepisie deliktu, co potwierdza tezę o bezprawności jego postępowania.

Kolejnym czynem zabronionym popełnionym przez Pozwanego jest czyn nieuczciwej konkurencji stypizowany w art. 11 w zw. z art. 18 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Powołany przepis stanowi, że czynem nieuczciwej konkurencji jest przekazanie, ujawnienie lub wykorzystanie cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa albo ich nabycie od osoby nieuprawnionej, jeżeli to zagraża lub narusza interes przedsiębiorcy. Art. 11 ust. 4 z.n.k. definiuje z kolei pojęcie informacji stanowiącej tajemnicę przedsiębiorstwa jako nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania ich poufności. W odniesieniu do opisywanego deliktu, bezprawne działanie Wspólnika polegało na wykorzystaniu informacji należącej do Spółki na rzecz innego podmiotu gospodarczego ( (...) S.A.), która w normalnych warunkach chroniona byłaby także przez samego Pozwanego, który przecież był wspólnikiem Spółki oraz Prezesem Zarządu, a więc powinien dbać o jej interesy.

K. D. dopuścił się także innych czynów nieuczciwej konkurencji naruszając art. 12 w zw. z art. 18 z.n.k., który polega na nakłanianiu pracowników lub klientów danego przedsiębiorcy do niewykonywania, nienależytego wykonania lub rozwiązania zawartych z nim umów. Istotą wskazanych tam czynów jest (…) zakłócenie istniejących i dobrze funkcjonujących stosunków umownych. W przypadku czynu opisanego w ust. 1 chodzi o zaburzenie (…) funkcjonowania przedsiębiorstwa od wewnątrz(…), z kolei w ust. 2 – w zakresie zewnętrznych stosunków umownych. Należy przy tym odróżnić naturalną na rynku walkę konkurencyjną, zarówno o klientów, jak i o pracowników, od postępowania niezgodnego z zasadami uczciwości. W opisywanej sprawie nieuczciwość metod Pozwanego nie powinna budzić wątpliwości. W szczególności stosowanie metod takich jak: nakłanianie pracowników i innych osób do świadczenia pracy bądź usług dla konkurencyjnego wobec Spółki (...) S.A. wbrew zobowiązaniom płynącym ze stosunku pracy czy innego stosunku prawnego, nakłanianie klientów Spółki do zmiany kontrahenta za pomocą bezprawnego wykorzystywania tajemnicy przedsiębiorstwa, czy deprecjonowanie Spółki w oczach kontrahentów, przekazywanie nierzetelnych informacji na jej temat, zdecydowanie wykracza poza ramy aprobowanej i dopuszczalnej prawnie walki konkurencyjnej.

Ponadto, K. D. dopuścił się także przestępstw stypizowanych w Kodeksie spółek handlowych, Kodeksie karnym oraz ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. W szczególności można tu wymienić:

Art. 585 k.s.h., który statuuje odpowiedzialność osoby, która biorąc udział w tworzeniu spółki, lub będąc członkiem jej zarządu działa na jej szkodę;

Także art. 296 k.k. przewiduje odpowiedzialność karną wskazując, że ponosi ją osoba, która będąc zobowiązaną z przepisu ustawy, decyzji lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby prawnej wyrządza jej znaczą szkodę przez nadużycie udzielonych jej uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na niej obowiązku;

Ponadto może zostać tu powołany art. 266 ust. 1 k.k. oraz art. 266 k.k. w zw. z art. 18 § 2 k.k. oraz w zw. z art. 18 § 3 k.k. Przepis ten stanowi, że osoba, która wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznała się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2;

Z kolei w odniesieniu do czynów zabronionych wskazanych przez z.n.k., należy w szczególności rozważyć czyn opisany w art. 23 ust. 1 z.n.k., polegający na ujawnieniu bądź wykorzystaniu informacji stanowiącej tajemnicę przedsiębiorstwa wbrew ciążącemu obowiązkowi w stosunku do przedsiębiorcy, we własnej działalności gospodarczej, jeżeli wyrządza to poważną szkodę przedsiębiorcy;

Kolejne relewantne z punktu widzenia sprawy typy czynu zabronionego (będące wykroczeniami) wyłaniają się na tle analizy art. 26 z.n.k. Typ określony w ust. 1 powołanego przepisu wskazuje na rozpowszechnianie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o przedsiębiorstwie, w szczególności o osobach kierujących przedsiębiorstwem, wytwarzanych towarach, świadczonych usługach lub stosowanych cenach albo o sytuacji gospodarczej lub prawnej przedsiębiorstwa, w celu szkodzenia przedsiębiorcy. Z kolei ust. 2 penalizuje analogiczne zachowanie tyle, że dokonane w celu przysporzenia korzyści majątkowej lub osobistej sobie, swojemu przedsiębiorstwu lub osobom trzecim.

W niniejszym Pozwie nie ma potrzeby rozwijania rozważań dotyczących naruszeń wskazanych powyżej przepisów, bowiem nie stanowią one istoty ani podstawy dochodzenia rzeczonego roszczenia. Są one jedynie dodatkowym i niepodważalnym uzasadnieniem twierdzenia o bezprawności działań oraz zaniechań Pozwanego. Należy jednak podkreślić, że spełnienie przesłanek odpowiedzialności na podstawie wskazanych przepisów jest niewątpliwe i może zostać wykazane dowodami wskazanymi w niniejszym pozwie. W świetle powołanych argumentów oraz mnogości dokonanych naruszeń bezprawność postępowania K. D. należy uznać za wykazaną i niewątpliwą.

Związek przyczynowy

Pomiędzy powstałą po stronie Powoda szkodą a sprzecznym z prawem lub umową działaniem lub zaniechaniem Pozwanego musi istnieć związek przyczynowo-skutkowy. Na gruncie polskiej nauki i judykatury powszechnie przyjmuje się stosowanie w tym zakresie teorii przyczynowości adekwatnej. Narzędzie dla oceny istnienia tego związku, zgodnie z wymienioną koncepcją, stanowi dwustopniowy test: (i) w pierwszej kolejności test warunku sine qua non, (ii) a dalej test tzw. adekwatności skutku. Oznacza to, że najpierw trzeba odpowiedzieć na pytanie czy gdyby nie miało miejsca określone zachowanie to skutek w postaci szkody i tak by nastąpił. W przypadku odpowiedzi negatywnej, należy sprawdzić ponadto, czy dany skutek jest normalnym, regularnym, zwyczajnym następstwem określonego zdarzenia (zachowania). Zdaniem Powoda istnienie owego adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy szkodą Powoda a bezprawnymi działaniami i zaniechaniami Pozwanego nie budzi wątpliwości. Z uwagi na fakt, że kształt związku przyczynowego pomiędzy poszczególnymi bezprawnymi działaniami i zaniechaniami rysuje się w sposób niezwykle zbliżony, poniższe uwagi odnoszą się do wszystkich wskazanych powyżej zachowań Pozwanego i ich relacji ze zdarzeniem w postaci szkody Powoda.

Jeżeli chodzi o pierwszy etap oceny istnienia adekwatnego związku przyczynowego, test warunku sine qua non, należy podkreślić, że niewątpliwie, gdyby nie miały miejsca bezprawne działania i zaniechania Pozwanego, stan finansowy Spółki nie uległby pogorszeniu w takim stopniu, by doprowadzić do ogłoszenia jej upadłości, której skutkiem była utrata udziałów Powoda, a tym samym powstanie po jego stronie szkody.

Powyższe twierdzenie jest szczególnie uzasadnione w kontekście przyczyn, dla których zgłoszona została upadłość. Spółka do końca posiadała znaczny majątek, a jej aktywa cały czas przewyższały pasywa. Jak wynika z wniosku o ogłoszenie upadłości podstawą zgłoszenia wniosku była utrata możliwości regulowania zobowiązań Spółki, co było wynikiem następujących okoliczności:

a.  nabycia w 2007 roku użytkowania wieczystego Nieruchomości wraz z Halą za cenę 402.873 PLN,

b.  obniżenia dostępnych dla Spółki środków obrotowych i powstałą koniecznością zwiększenia zadłużenia z przeznaczeniem na finansowanie bieżącej działalności w związku z wydatkowaniem środków na nabycie Nieruchomości oraz Hali,

c.  działań o charakterze konkurencyjnym w stosunku do przedmiotu działalności Spółki podjętych przez jednego ze wspólników – K. D., który do dnia 21 października 2009 roku pełnił funkcję Prezesa Zarządu Spółki,

d.  obstrukcję Pozwanego, który pomimo zaistnienia racjonalnych podstaw do uiszczania dopłat na rzecz Spółki bądź podwyższenia kapitału zakładowego uniemożliwiał podjęcie takich działań, a także nie wyraził zgody na podjęcie uchwał wymaganych na mocy umowy Spółki, co do zbycia zbędnego, z punktu widzenia przedmiotu prowadzonej działalności, majątku trwałego.

Wszystkie wskazane powyżej przyczyny utraty płynności przez Spółkę stanowią wynik bezprawnych działań i zaniechań Pozwanego, które zostały szczegółowo opisane powyżej. Należy w tym miejscu podkreślić, że upadłość Spółki została spowodowana przez wywołany przez Pozwanego paraliż decyzyjny Spółki. Doprowadziło to do sytuacji, w której (...) sp. z o.o. posiadając wartościowy majątek trwały była zmuszona zgłosić wniosek o ogłoszenie upadłości, ponieważ nie było możliwości upłynnienia tegoż majątku wobec braku zgody jednego ze wspólników – Pozwanego. Oznacza to, że K. D. doprowadził do zupełnie niezrozumiałej i niepotrzebnej upadłości Spółki, która w istocie dysponowała zasobami majątkowymi, pozwalającymi na przetrwanie trudnej sytuacji na rynku.

Z najdalej posuniętej ostrożności procesowej wypada wspomnieć, że owa prawnie relewantna zależność, której immanentnym elementem jest warunkowanie wydarzeń, rozumiana jest szeroko, a ewentualny „pośredni” charakter powiązania nie wyłącza obiektywnej zależności. Wiąże się to z cechą przechodniości. Oznacza ona, że jeżeli zdarzenie A jest warunkiem zdarzenia (...), a zdarzenie (...) jest warunkiem zdarzenia C, to w takiej samej mierze zdarzenie A jest conditio sine qua non zdarzenia C. Co więcej, współistnienie innych warunków, których oddziaływanie może być bardziej „intensywne” niż warunku badanego, nie odbiera warunkowi badanemu charakteru prawnie relewantnego. W niniejszej sprawie wystąpił bowiem szereg czynników w postaci różnorakich bezprawnych zachowań Pozwanego, jak, przykładowo, podejmowanie pomimo braku zgody Powoda działalności konkurencyjnej, szkodliwej dla interesów Spółki, kilkakrotne odmowy podjęcia działań mających na celu dokapitalizowanie Spółki, szkodliwe decyzje gospodarcze, a także celowy paraliż działań Spółki. Całość tych zachowań można utożsamić ze wskazanym powyżej pierwszym ogniwem, czy też pierwszym czynnikiem omawianego powiązania przyczynowego. Z kolei czynniki należące do opisanej grupy „pierwszego ogniwa” powodowały, przykładowo, odpowiednio kurczenie się ilości klientów Spółki, a tym samym zmniejszenie jej zysków, obniżanie możliwości działania Spółki, powstawanie ubytków w majątku Spółki, czy wreszcie zablokowanie podejmowania strategicznych decyzji. Należy przy tym podkreślić, że w toku normalnej działalności Spółki, bez szkodliwego zachowania Pozwanego, opisane efekty nie powstałyby, a przy tym owo zachowanie Pozwanego było zasadniczym czynnikiem, które spowodowało ich powstanie. Grupa opisanych efektów stanowi kolejne ogniwo w powiązaniu przyczynowym. Wreszcie kumulacja negatywnych rezultatów szkodliwych działań i zaniechań Pozwanego doprowadziła do tak znacznego pogorszenia sytuacji finansowej, że konieczne było złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości Spółki. Z kolei ogłoszenie upadłości likwidacyjnej oznaczało zakończenie bytu Spółki, a tym samym utratę udziałów Powoda w Spółce, co ukonstytuowało powstanie szkody w jego majątku. Należy zatem z całą stanowczością podkreślić raz jeszcze, że nie ulega wątpliwości fakt, iż obiektywna relacja łącząca bezprawne i szkodliwe zachowanie Pozwanego oraz szkodę po stronie Powoda spełnia test warunku sine qua non. Ów (…) pozytywny wynik prowadzi z kolei do drugiego etapu ustaleń, a mianowicie dokonania oceny, czy zależność miedzy szkodą a badanym zdarzeniem odpowiada pewnym kryteriom wartościującym. Takim kryterium wskazanym w art. 361 k.c. jest „normalność”, którą wyjaśnia się w literaturze jako prawdopodobieństwo sprawcze na tyle znaczne, że czyniące realnym wystąpienie określonego skutku, czy inaczej mówiąc zwyczajność, typowość określonych rezultatów w danym toku następstw. Zdaniem Powoda nie może budzić wątpliwości fakt, że takim naturalnym następstwem doprowadzenia do upadku Spółki jest powstanie ubytku w majątku jej udziałowca, którego udziały w spółce reprezentowały określoną wartość majątkową. Tytułem uzupełnienia należy podkreślić, że nie stanowi przeszkody dla uznania normalności takiego następstwa szkodliwego zachowania Pozwanego fakt, że relacja pomiędzy owym zachowaniem i jego efektem posiada charakter wieloczłonowy. W przypadku takim zarówno skrajne ogniwa jak i każde z ogniw pośrednich związku przyczynowego podlega ocenie z punktu widzenia kryterium normalności przewidzianego w art. 361 § 1 k.c. . Zapatrywanie takie wyrażał wielokrotnie Sąd Najwyższy wskazując, że związek przyczynowy może występować jako normalny także w sytuacji, gdy pewne zdarzenie stworzyło warunki powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną powstania szkody. Oznacza to, że w świetle art. 361 § 1 k.c. nie jest wymagane istnienie bezpośredniego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem Pozwanego a szkodą powstałą u Powoda, jako przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej. Przez normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła, należy także rozumieć takie następstwa, które mają charakter pośredni. Do zaistnienia adekwatnego związku przyczynowego wystarczające jest ustalenie ciągu zdarzeń, w którym jedno z nich jest warunkiem (przyczyną) wystąpienia następnego, co zostało wykazane już testem warunku sine qua non powyżej. Na gruncie art. 361 § 1 k.c. obojętne jest bowiem, czy mamy do czynienia ze związkiem przyczynowym bezpośrednim, czy związkiem przyczynowym złożonym, wieloczłonowym. Odpowiedzialność cywilną implikować może jednak tylko taki związek przyczynowy wieloczłonowy, w którym pomiędzy poszczególnymi ogniwami ma miejsce kauzalność przyczynowa, o której mowa w tym przepisie. W związku przyczynowym wieloczłonowym każde ogniwo z osobna musi podlegać analizie pod względem przyczynowości. Nadto konieczne jest by powiązania pomiędzy wydarzeniami były normalne, tzn. typowe, oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy. Zdaniem Powoda trudno zaprzeczyć, by, przykładowo, podejmowanie działalności konkurencyjnej i występowanie z konkurencyjną ofertą do dotychczasowych klientów Spółki w normalnym toku rzeczy nie prowadziło do uszczuplenia sieci jej klientów, a tym samym do zmniejszenia jej zysków i pogorszenia sytuacji finansowej. Podobnie jak dokonywanie nieracjonalnych gospodarczo czynności (i to bez wymaganej umową Spółki zgody wspólnika – Powoda) w sposób naturalny prowadzi do uszczuplenia majątku Spółki i pogorszenia jej sytuacji finansowej. Są to zaledwie przykłady szkodliwych i bezprawnych zachowań Pozwanego, zaś ich kumulacja w sposób normalny prowadzić musiała do pogorszenia sytuacji majątkowej Spółki tak dalece, że nastąpiło ogłoszenie jej upadłości, które oznaczało utratę udziałów przez wspólnika (w tym przypadku Powoda) reprezentujących określoną wartość majątkową, a tym samym szkodę po jego stronie. Wobec powyższego należy przyjąć, iż badana wieloczłonowa relacja kauzalna ma normalny charakter, bowiem każda z analizowanych przyczyn zwiększa prawdopodobieństwo pojawienia się następnego ogniwa łańcucha przyczynowego. Istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy omawianymi zdarzeniami jest więc, zdaniem Powoda, oczywiste.

W replice na odpowiedź na pozew powód podniósł:

Nie odnosząc się szerzej do całego historycznego tła przedstawionego przez Pozwanego wskazać jedynie należy, że zawiera on szereg sprzeczności, niedomówień i przeinaczeń faktów. Pozwany twierdzi m. in., że prawie cały zysk (...) sp. z o.o. generowała działalność handlowa, którą on wniósł do Spółki. Teza taka nie znajduje jednak potwierdzenia w rzeczywistości, skoro Spółka powstała wskutek fuzji działalności czysto handlowej (K. D.) z działalnością handlowo-produkcyjną (Z. W.) – cały zatem jej zysk stanowił efekt sprawnego połączenia obu tych komponentów, a elementy działalności handlowej zostały wniesione przez obu wspólników.

Podobnie wybiórczo Pozwany przedstawia kwestię związaną z halą produkcyjną, w której działała Spółka. K. D. podkreśla, że Spółka w 2007 roku nie posiadała własnej hali i musiała ją wynajmować. Skrzętnie jednak pomija okoliczność, że od początku działalności do roku 2007 Spółka posiadała własną nieruchomość w centrum K., a następnie obaj wspólnicy podjęli uchwałę o przeniesieniu działalności Spółki do N. i w jej wykonaniu Spółka sprzedała posiadaną dotychczas halę za około 5.000.000,00 zł (pięć milionów złotych). Z tych środków zaś Spółka, za zgodą obu wspólników, nabyła halę w N. za około 700.000,00 zł (siedemset tysięcy złotych). Nieruchomość ta wymagała remontu, na który miała zostać przeznaczona część z pozostałych środków pieniężnych. Jako, że nabycie hali w N. nastąpiło w grudniu 2007 roku planowany remont rozpoczął się dopiero wiosną kolejnego roku (w natępnym sezonie budowlanym). Po pewnym czasie remont został jednak zawieszony w związku z gwałtownym wzrostem cen stali na rynku i pojawieniem się nowych możliwości uzyskania zysku na innym froncie działalności Spółki, co jednak wymagało zaangażowania pewnych środków finansowych. Taki stan rzeczy trwał do 2009 roku kiedy to pogorszyła się sytuacja finansowa Spółki i ostatecznie do remontu już nie powrócono. Pozwany, z niewiadomych przyczyn, niepowodzeniem całego przedsięwzięcia obarcza Powoda, mimo, iż było ono dokonane za zgodą obu Stron wyrażoną w uchwale Zgromadzenia Wspólników, a zatem zgodnie z wszelkimi wymogami formalnymi, a ponadto, w chwili jej podjęcia, wydawała się być decyzją gospodarczą racjonalną i rokującą znaczne szanse powodzenia.

Pozwany twierdzi także, iż zakupiona przez niego hala w J. była niezbędna dla prowadzenia działalności produkcyjnej Spółki, jak również, że Powód rzekomo wyrażał na ten zakup zgodę. Po pierwsze, wskazać należy, że nieruchomość ta nie tylko nie była Spółce potrzebna, ale nadto nie nadawała się do uruchomienia w niej produkcji. Z. W. wielokrotnie wskazywał K. D., że hala ta jest zbyt niska, nie ma potrzebnych dla produkcji suwnic, a także znajduje się zbyt daleko od K., by pracownicy mogli tam codziennie dojeżdżać. Dlatego też Powód nie godził się na planowaną przez Pozwanego transakcję. Dodać należy, że tak samo musiał oceniać halę w J. sam Pozwany, bowiem we wrześniu 2007 roku prowadził rozmowy z (...) S.A. celem wynajęcia od niej innej hali produkcyjnej. 28 września 2007 r. wskazana spółka skierowała do Spółki pismo dotyczące najmu hali pozostającej we władaniu (...) S.A. wskazując, że przedstawione warunki zostały wstępnie uzgodnione z panem K. D..

Dodatkowo należy wskazać, że twierdzenia Pozwanego o rzekomej zgodzie telefonicznej Powoda są pozbawione znaczenia, skoro umowa Spółki przewidywała obowiązek uzyskania zgody obu wspólników wyrażonej w postaci uchwały Zgromadzenia Wspólników, której nigdy nie podjęto (chociażby dlatego, że Z. W. przebywał wówczas poza granicami kraju).

Podobnie nieprawdziwe są twierdzenia Pozwanego dotyczące jego zamiaru odkupienia hali w J. i uzyskanego na ten cel kredytu. K. D. twierdzi, że chciał odkupić od Spółki wskazaną nieruchomość i nawet uzyskał na ten cel kredyt (rzekomo zaledwie jeden dzień po wyznaczonym terminie), a to Powód „złośliwie” nie zgodził się na dokonanie tej transakcji. W rzeczywistości jednak to Pozwany uchylał się od zrealizowania swoich zapewnień, o czym świadczą chociażby załączone przez niego dokumenty. Uchwała Zgromadzenia Wspólników, w której wyrażono zgodę na zbycie hali K. D., została podjęta w dniu 13 sierpnia 2007 r. (załącznik nr 39 do pozwu) i wskazywała, że sprzedaż ma nastąpić najpóźniej do dnia 15 września 2007 r. za cenę 407.000,00 zł. W przeciwnym wypadku zaś nieruchomość miała zostać zbyta w drodze przetargu. Jak wynika z informacji z Banku przedłożonej przez Pozwanego K. D. podpisał umowę kredytu dopiero w dniu 1 października (a zatem w ponad dwa tygodnie, a nie jeden dzień po upływie wyznaczonego terminu – sic!) i to na kwotę o niemal 100.000,00 zł niższą niż przewidziana cena sprzedaży hali w J.. Wszystko to wyraźnie wskazuje, że K. D. po prostu nie był w stanie zrealizować swoich zapewnień o odkupieniu nieruchomości i nie miała tu znaczenia zgoda Powoda lub jej brak. Dodatkowo warto zaznaczyć, że Powód dopiero z Odpowiedzi na pozew dowiedział się o uzyskanym przez Pozwanego kredycie.

Niezależnie od powyższego, trzeba wskazać, że hala w J. nie była, wbrew twierdzeniom Pozwanego, w najmniejszym nawet stopniu atrakcyjna. Świadczy o tym chociażby fakt, że pośrednik w sprzedaży nieruchomości, działający na zlecenie Spółki przed ogłoszeniem jej upadłości, usiłował sprzedać tę nieruchomość przez około trzy lata bez jakiegokolwiek skutku. Syndyk zaś zdołał ją korzystnie sprzedać tylko dlatego, że w wyniku powodzi jeden z okolicznych przedsiębiorców stracił akurat w tym czasie cały swój zakład i aby zrealizować podjęte zobowiązania i kontynuować działalność potrzebował nowej siedziby.

Kolejną istotną okolicznością, którą Pozwany przedstawia w sposób niezgodny z prawdą, jest kwestia nabycia przez Powoda, rzekomo bez wiedzy K. D., udziałów w Fabryce (...) sp. z o.o. w L. oraz zasiadania w organach licznych spółek prowadzących działalność konkurencyjną wobec upadłej Spółki. Otóż, wbrew twierdzeniom Pozwanego, Powód nabył udziały w Konwektorze L. nie tylko za jego wiedzą K. D., ale został do tej spółki przez niego wprowadzony (!). Podczas akcji prywatyzacyjnej Konwektora L. koniecznym było, aby pewien określony procent akcji przejęli inwestorzy zewnętrzni, którymi zostali – po 13% – Z. W. i K. D.. Pozostałe udziały nabyli początkowo pracownicy i od nich dopiero odkupywał je Powód, co istotne, za zgodą Zgromadzenia Wspólników, w którym uczestniczył m. in. Pozwany. Ostatnie udziały Powód nabył zaś bezpośrednio do K. D. (!) Powyższe podważa więc w sposób oczywisty wersję faktów prezentowaną w Odpowiedzi na pozew i nie może pozostawiać żadnych wątpliwości co do braku wiarygodności prezentowanych tam twierdzeń.

Podobnie, podkreślić trzeba fakt, że zarówno w organach spółki (...), jak i w Zakładach (...) S.A., obie Strony niniejszego postępowania zasiadały wspólnie od samego początku, a zatem wszelkie zarzuty Pozwanego w tym zakresie są bezpodstawne.

Dodatkowo, Pozwany twierdzi, że wskazane spółki prowadziły działalność konkurencyjną wobec upadłej Spółki. Otóż, jak sam podkreśla K. D., (...) sp. z o.o. była firmą w przeważającym stopniu handlową, Konwektor L. zaś w całości produkcyjną. Jeśli zaś chodzi o Zakłady (...) to działalność tej spółki w żadnym zakresie nie pokrywa się z przedmiotem działalności Spółki.

W kwestii zaś akcji posiadanych pośrednio lub bezpośrednio przez Z. W. w Zakładach (...), wskazać należy, że sytuacja kształtowała się następująco: początkowo 60% akcji tej spółki posiadała (...) sp. z o.o., a Pozwany 22%. Następnie jednak K. D. sprzedał swoje akcje po połowie Z. W. i Konwektorowi L. oraz skłonił swego wspólnika by i Spółka pozbyła się swoich akcji, ponieważ bardziej przydatne będą dla jej działalności płynne środki finansowe. Dopiero później spółka (...) kupiła kolejne akcje w Zakładach (...) traktując to nabycie jako korzystną inwestycję finansową.

Warto także zauważyć, że zarzut Pozwanego, jakoby to Powód doprowadził do sytuacji, iż Konwektor L. dokonywał zakupów bezpośrednio od producentów, a nie za pośrednictwem Spółki jest irracjonalny. Zarząd Konwektora L., jako całkowicie niezależny od Powoda organ, był zobligowany prowadzić działalność wybierając zawsze najlepszą z przedstawionych ofert, co w tym wypadku musiało oznaczać wybór propozycji producenta – bez opłacania dodatkowej marży narzucanej przez (...) sp. z o.o. Dodatkowo należy podkreślić, że Pozwany doskonale wiedział, iż w pewnym momencie w Zarządzie Konwektora L. pojawił się prokurator by zbadać, czy nie miało tam miejsce przestępstwo działania na szkodę spółki poprzez dokonywanie niekorzystnych dla niej transakcji.

Dalej, odnieść się należy do zarzutów Pozwanego jakoby Powód pobierał ze Spółki nadmierne zyski i wynagrodzenie, a także wykorzystywał ją do swoich celów. W pierwszej kolejności pragnę wskazać, że dysproporcja w zakresie wynagrodzeń otrzymywanych za doradztwo finansowe przez obu wspólników była i nadal jest w pełni uzasadniona. Z. W. jest osobą z wyższym wykształceniem ekonomicznym, ukończył studia doktoranckie na Akademii (...) w K., a także posiada wieloletnie, wzbogacone rodzinną tradycją doświadczenie biznesowe (jeszcze w czasach poprzedniego ustroju prowadził przedsiębiorstwo, które zatrudniało 30 osób). K. D. zaś jest z zawodu mechanikiem maszyn, a zatem osobą o istotnie niższych kwalifikacjach do świadczenia usług doradczych w zakresie finansów i biznesu. Te znaczące różnice w oczywisty sposób uzasadniają wartość pobieranego przez strony wynagrodzenia poprzez wartość świadczonego przez nich doradztwa.

Równie wybiórczo Pozwany przedstawił kwestię administrowania nieruchomościami Powoda przez Spółkę. K. D. w swoim opisie zupełnie pominął przyczyny takiego stanu rzeczy. Otóż, nieruchomość, którą administrowała Spółka, początkowo stanowiła współwłasność Spółki oraz Z. W. jako osoby prywatnej. Wspólnicy postanowili wtedy, że to Spółka zajmie się wynajmem i obsługą administracyjną tej nieruchomości, a Z. W. będzie za to płacił Spółce 5% kwoty ze swojej części uzyskanych z wynajmu czynszów, czyli z 50%. W pewnym momencie Zarząd Spółki uznał, że potrzebuje ona płynnej gotówki i udział Spółki w przedmiotowej nieruchomości należy sprzedać. Wobec powyższego Z. W. odkupił od Spółki tę część nieruchomości stając się jej jedynym właścicielem. Aby jednak nie zmieniać lokatorom zawartych wcześniej umów, postanowiono, że administrowaniem budynku nadal będzie zajmować się Spółka za wynagrodzeniem w wysokości 5% otrzymanego czynszu (teraz już przypadającego w całości Powodowi, jako jedynemu właścicielowi i wynajmującemu). Spółka nigdy nie ponosiła z tego tytułu dodatkowych kosztów, bowiem zajmował się tym prawnik Spółki, który pobierał zryczałtowane wynagrodzenie za całą obsługę prawną. Koszty egzekucji zaś zawsze były pokrywane przez lokatorów, bowiem nigdy nie zdarzyło się, by Spółka przegrała spór sądowy z nierzetelnym najemcą.

Pozwany twierdzi także, iż Powód pobierał nadmierny czynsz za najem maszyn. Jest to jednak wyłącznie subiektywna ocena K. D. – wyrażona, z niewiadomych przyczyn, dopiero po 15 latach trwania takiego stanu. Wskazuję jednocześnie, że wartość czynszu najmu była uzasadniona stanem maszyn, ich wartością, a także przydatnością dla działalności Spółki (w przeciwieństwie do maszyn wynajmowanych Spółce przez K. D.). Prezentowane stanowisko potwierdza załączone do pozwu pismo S. P. informujące o możliwości powstania poważnych utrudnień w ciągłości produkcji w wyniku wypowiedzenia najmu maszyn.

Jednym z dowodów kilkakrotnie powoływanych w Odpowiedzi na pozew jest opinia biegłej E. K. do sprawy I C 446/10. Pozwany stara się sugerować, jakoby z opinii tej miało wynikać, że Pozwany pobierał nadmierne korzyści z funkcjonowania Spółki. Opinia ta jednak w żadnej mierze nie potwierdza tego twierdzenia. Wystarczy zacytować w tym miejscu stwierdzenie: Biegła nie jest w stanie potwierdzić jaką kwotę zaliczek pobrał p. Z. W. (1) wobec faktu, że nie pobierał on pieniędzy bezpośrednio z banku i wobec braku takich zapisów w ewidencji księgowej. Opinia ta nie zawiera zatem żadnej oceny wartości pobieranych przez Powoda środków ze Spółki, a jedynie stwierdza, że nie jest w stanie takiej wartości ustalić.

Dodatkowo, K. D. twierdzi, że z powołanej wyżej opinii biegłej wynikać ma, iż wartość udziałów nie może być określona na podstawie bilansu za rok 2009, bowiem księgi rachunkowe Spółki były nierzetelnie prowadzone. Pozwany wyprowadza jednak nazbyt daleko posunięte wnioski z tez przedstawionych przez biegłą. Mianowicie biegła stwierdziła jedynie, że księgowość była nierzetelnie prowadzona w zakresie rozliczeń zaliczek pobieranych przez Prezesów Spółki. Wskazała ona, że zaliczki te powinny być rozliczane personalnie i comiesięcznie, a nie w uogólnieniu pod koniec roku. To jednak oznacza li tylko, że miesięczne bilanse były niedokładne, ale nie ma wpływu na prawidłowość całościowego księgowego podsumowania roku.

Jak wynika z powyższego Pozwany za wszelką cenę stara się wykazać, że to Powód a nie on działał na szkodę Spółki. Nawet usilne próby Powoda zmierzające do ratowania (...) sp. z o.o. K. D. próbuje nieprawdziwie przedstawiać jako wątpliwe, a nawet szkodliwe. Dla przykładu wystarczy powołać twierdzenie o tym, że Powód chciał sprzedać należące do Spółki akcje Zakładów (...) za cenę ponad trzy i półkrotnie niższą od ich wartości bilansowej. Teza ta nie opiera się jednak na prawdzie. Ogłoszenie bowiem zamieszczone przez Powoda w gazecie stanowiło jedynie zaproszenie do składania ofert i nie została tam podana żadna cena zakupu. Kwota zaś powołana przez Pozwanego – 1.001.120,00 zł – była wskazana w propozycji uchwały Zgromadzenia Wspólników Spółki jako minimalna wartość potencjalnej ceny sprzedaży akcji. Po pierwsze jednak uchwała nie została podpisana przez żadnego ze wspólników, a ponadto, wartość ta była tylko określonym minimum, na jakie miałaby zgodzić się Spółka dążąc do uzyskania możliwie najwyższej ceny.

Ostatecznie, na potwierdzenie swych twierdzeń o rzekomym działaniu Powoda na szkodę Spółki, Pozwany powołuje kolejną nieprawdziwą okoliczność. Wskazuje mianowicie, że Z. W. zaraz po ogłoszeniu upadłości Spółki założył kolejne przedsiębiorstwo – (...) sp. z o.o. w N., w której zatrudnił osoby związane dotychczas z (...) sp. z o.o. W rzeczywistości jednak spółkę tę założył Konwektor L. (w którego Zarządzie Powód nigdy nie zasiadał) i postanowił zatrudnić w niej pozostające wówczas bez pracy osoby posiadające znaczne doświadczenie w branży. Taka decyzja wydaje się na tyle oczywista, że nie wymaga dalszych wyjaśnień.

Pozwany zataja także szereg faktów związanych z jego uczestnictwem w spółce (...) S.A. W szczególności twierdzi, że w okresie kiedy pozostawał w zarządzie (...) sp. z o.o. nie pełnił on żadnej roli w zarządzie (...) S.A. Prawda jednak jest taka, że odkąd nabył akcje tej spółki cały czas aktywnie uczestniczył w zarządzaniu jej działalnością – nawet kiedy oficjalnie nie zasiadał w zarządzie. Wystarczy wskazać, że był członkiem Rady Nadzorczej oraz prokurentem (...) S.A., a także negocjował w jej imieniu szereg kontraktów i to z nim uzgadniano podejmowane czynności.

Pozwany w odpowiedzi na pozew podniósł cztery zarzuty natury prawnej wobec żądania Powoda sformułowanego w pozwie z dnia 30 marca 2011 roku. Zarzuty te w znacznej mierze pozostają ze sobą w sprzeczności i wzajemnie się wykluczają. Ta niekonsekwencja argumentacji K. D. utrudnia kompleksowe odniesienie się do jego stanowiska, dlatego też Powód ustosunkuje się do każdego z zarzutów z osobna.

Pozwany w pierwszej kolejności podnosi zarzut braku legitymacji czynnej Powoda. W uzasadnieniu wskazuje, że prawo polskie nie przewiduje prawa wspólnika do dochodzenia odszkodowania za szkodę poniesioną przez spółkę na skutek działania drugiego wspólnika. Jego stanowisko wynika jednak z błędnego zrozumienia żądania pozwu. K. D. zdaje się sądzić, że Z. W. w niniejszym postępowaniu dochodzi odszkodowania za szkodę Spółki, a nie – jak jest w rzeczywistości – za szkodę powstałą w jego majątku osobistym. K. D. słusznie wskazuje, że polskie prawo nie przewiduje odpowiedzialności wspólnika za szkodę spółki wobec drugiego wspólnika, nie to jednak jest wskazaną podstawą i treścią roszczenia objętego pozwem. Powód dochodzi bowiem odszkodowania za szkodę powstałą w jego majątku na skutek czynu niedozwolonego skierowanego przeciwko Powodowi i popełnionego w sposób zawiniony przez Pozwanego, a zatem opiera swe roszczenie na art. 415 k.c. Czymś zupełnie innym jest roszczenie spółki (lub syndyka) za szkodę spowodowaną w majątku spółki szkodliwymi działaniami jednego ze wspólników. Istotnie, w obecnej chwili, tego ostatniego roszczenia mógłby dochodzić wyłącznie syndyk masy upadłości Spółki. Pozwany zdaje się jednak nie rozróżniać szkody powstałej w majątku Spółki – która niewątpliwie także powstała – od uszczerbku w majątku Powoda, twierdząc jednocześnie, że to Powód je utożsamia. Z. W. w niniejszym postępowaniu nie występuje w imieniu Spółki, ani też nie stara się bronić jej interesu. Nie utożsamia się także ze Spółką, jak, dość poetycko, twierdzi Pozwany. Powód, jako osoba indywidualna, żąda naprawienia szkody wyrządzonej mu w sposób zawiniony przez K. D., które to prawo jest mu zagwarantowane na gruncie przepisów prawa cywilnego regulujących reżim odpowiedzialności deliktowej.

Podsumowując należy podkreślić, że Powód dochodzi naprawienia szkody powstałej w jego majątku osobistym na skutek deliktu dokonanego przez Pozwanego, a podstawą jego roszczenia jest art. 415 k.c.

Zasadniczym, jak się wydaje, zarzutem Odpowiedzi na pozew jest twierdzenie o bezzasadności powództwa z uwagi na niespełnienie przesłanek odpowiedzialności deliktowej. Pozwany stoi na stanowisku, że w pozwie nie zostały one wykazane. W szczególności K. D. podnosi, że z pozwu wynika jedynie szereg niedomówień oraz gołosłowna prezentacja stanu faktycznego. Takie stwierdzenie jest całkowicie niezrozumiałe w obliczu wielości dokumentów potwierdzających stanowisko Powoda i załączonych do pozwu, a także innych zgłaszanych dowodów. Powód przedstawił w pozwie w sposób wystarczający argumentację wskazującą, iż działanie sprawcy (tutaj: Pozwanego) było skierowane przeciwko Powodowi mimo, iż uszczerbek majątkowy powstał najpierw i bezpośrednio w majątku Spółki; decyduje o tym bowiem cel działania sprawcy (strona podmiotowa) i nie mająca wyjątku na gruncie prawa polskiego reguła pełnej odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną umyślnie. Jeśli zatem sprawca (Pozwany) podejmuje określone zachowanie (działanie lub zaniechanie) w celu wyrządzenia szkody określonej osobie (Powodowi), to ponosi zawsze odpowiedzialność odszkodowawczą chociażby sam uszczerbek, jaki z takiego zachowania wynika, dotykał poszkodowanego poprzez zmniejszenie majątku innego podmiotu, którego poszkodowany jest współwłaścicielem lub w którym partycypuje na podstawie innego tytułu prawnego. Z okoliczności faktycznych przedstawionych w pozwie i w niniejszym piśmie, załączonych dokumentów oraz zawnioskowanych innych dowodów wynika, że taki właśnie stan rzeczy miał miejsce w niniejszej sprawie.

Pozwany twierdzi, że w pozwie w sposób dowolny określono wartość poniesionej przez Powoda szkody, wskazując, że nie została ona w sposób dokładny wyliczona. Takie stanowisko K. D. nie jest jednak zrozumiałe wobec szerokiego wyjaśnienia zawartego w pozwie, z którego jasno wynika, że wartość uszczerbku określonego na potrzeby niniejszego postępowania stanowi minimalną szkodę poniesioną przez Powoda. Powód mógłby żądać odszkodowania wyższej wartości szczegółowo wyliczając powstały w jego majątku uszczerbek, jednak zrezygnował z tego mając na względzie związane z tym ewentualne trudności oraz znaczne koszty wynikające z konieczności powołania biegłego, a także, co zrozumiałe, nikłe prawdopodobieństwo wyegzekwowania wyższej kwoty od przeciwnika. Wartość wskazana w pozwie wynika jednoznacznie z bilansu Spółki za rok 2009 i nie może być kwestionowana przez Pozwanego skoro sam ten dokument zatwierdził. Fakt, że samodzielnie go nie sporządzał nie stanowi racjonalnego zarzutu, bowiem jest to całkowicie naturalne. Normalną praktyką jest, że w różnego rodzaju spółkach bilans sporządza dział księgowy, przedstawia go zarząd, a Zgromadzenie Wspólników weryfikuje i zatwierdza. K. D. składając swój podpis pod bilansem księgowym Spółki za rok 2009 potwierdził jego prawdziwość i prawidłowość, na co wyraźnie wskazuje się w literaturze przedmiotu pisząc: Poprzez zatwierdzenie sprawozdania finansowego właściciele kapitału potwierdzają rzetelność sprawozdania finansowego (A. Wencel, Komentarz do art. 53 ustawy o rachunkowości, LEX 2009). Oznacza to zatem, że Pozwany nie może obecnie skutecznie kwestionować wskazanych w bilansie danych i przedstawionych w nim wartości. Powoływanie się przez Pozwanego na to, jakoby podpisał rzeczony bilans wyłącznie w uwagi na wymogi prawa skarbowego jest niedorzeczne. Jednym z podstawowych obowiązków członków zarządu jest weryfikacja przedstawionego im bilansu oraz spowodowanie jego korekty bądź dodatkowej analizy w razie jakichkolwiek wątpliwości co do rzetelności lub prawidłowości. Pozwany sam zwracał się do działu księgowego Spółki o przekazanie mu bilansu za rok 2009, który został mu przesłany drogą mailową. K. D. miał zatem czas by zapoznać się z jego treścią i dopiero po odpowiedniej analizie postanowić czy zatwierdzić bilans w takim kształcie. Składając swój podpis pod tym dokumentem przyjął jednocześnie na siebie odpowiedzialność za jego treść oraz prawidłowość.

Dodatkowo podkreślić należy, że twierdzenia Pozwanego o nierzetelnym, niedbałym i wadliwym prowadzeniu księgowości w Spółce są w istocie zarzutami, które stawia sam sobie jako byłemu Prezesowi Zarządu Spółki i winien mieć tę okoliczność na uwadze. Niezależnie jednak od tego sygnalizowany problem nie stanowi przedmiotu niniejszego postępowania.

Podobnie bezzasadne są zarzuty K. D. dotyczące różnych wartości udziałów wskazywanych przez byłych wspólników podczas rozmów dotyczących możliwości nabycia udziałów jednego z nich przez drugiego. Oczywistym jest bowiem, że potencjalna cena nabycia danego dobra – w tym w szczególności udziałów lub akcji spółki – może być różna w zależności od okoliczności towarzyszących planowanej transakcji, sytuacji zbywcy i nabywcy, a także ich wzajemnych relacji i niekoniecznie musi odpowiadać rynkowej wartości przedmiotu sprzedaży. Wartość natomiast uszczerbku powstałego wskutek całkowitej utraty wartości przez udziały musi być określona obiektywnie – a zatem poprzez odwołanie do ich wartości rynkowej.

Kolejnym zarzutem Pozwanego jest twierdzenie o przedwczesności powództwa. Pozwany stwierdza, że roszczenie Powoda nie jest jeszcze wymagalne, a to dlatego, że nie zostało jeszcze zakończone postępowanie upadłościowe (...) sp. z o.o. W uzasadnieniu swego stanowiska Pozwany podnosi, że do czasu zakończenia postępowania upadłościowego Spółki w ogóle nie można mówić o powstaniu szkody u Z. W., bowiem do tego czasu nie utraci on udziałów tej Spółki.

Pozwany formułując swój zarzut zdaje się błędnie interpretować istotę szkody poniesionej przez Powoda. Oczywistym jest, że Z. W. nadal posiada udziały w Spółce, ale wskutek działań K. D. udziały te straciły swą wartość, co jasno wynika z uzasadnienia pozwu. Powód w pozwie rzeczywiście wskazywał, że szkoda polegała na utracie udziałów w Spółce, jednakże wobec całokształtu pozwu nie może budzić wątpliwości, że szkodą, naprawienia której dochodzi on w niniejszym postępowaniu, jest utrata wartości udziałów, a nie samych udziałów.

Wskutek działań i zaniechań Pozwanego Z. W. poniósł zatem szkodę w postaci utraty wartości udziałów. Udziały, które niewątpliwie nadal posiada, z chwilą ogłoszenia upadłości Spółki oraz przeprowadzenia likwidacji jej majątku (która obecnie jest już na końcowym etapie) osiągnęły wartość zero. Mimo faktu, że postępowanie likwidacyjne nie zostało jeszcze zakończone, już teraz można z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością stwierdzić, że po zaspokojeniu wszystkich wierzycieli nie pozostanie żadna nadwyżka w majątku Spółki, a także, iż nie będzie ona w stanie wznowić działalności. Ten ostatni wniosek jest szczególnie uzasadniony wobec niezmienionej struktury właścicielskiej, która uniemożliwia podjęcie jakiejkolwiek konstruktywnej działalności.

Wobec powyższego nie może budzić wątpliwości, że roszczenie Powoda, dochodzone w niniejszym postępowaniu, jest już wymagalne, a zatem nie jest przedwczesne. Szkoda w majątku Z. W. powstała bowiem już w chwili utraty wartości jego udziałów w Spółce, co z całą pewnością nastąpiło przed 30 marca 2011 roku. W dniu zatem wniesienia pozwu roszczenie odszkodowawcze było wymagalne i nie może zostać uznane za przedwczesne.

Ostatecznie Pozwany zgłasza zarzut rzekomego przedawnienia powództwa. Zarzut ten stoi w wyraźnej sprzeczności z rzekomą – jednoczesną przedwczesnością roszczenia podnoszoną chwilę wcześniej i żadną miarą nie da się obu tych zarzutów pogodzić. Jak należy rozumieć, Pozwany forsuje twierdzenie o przedawnieniu roszczenia, które jeszcze nie stało się wymagalne, co byłoby sprzeczne nie tylko z normami obowiązującego prawa, ale także z podstawowymi zasadami logiki oraz współżycia społecznego.

Jak stanowi art. 120 k.c. Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Oznacza to, że roszczenie nie może ulec przedawnieniu zanim stanie się wymagalne, bo bieg terminu przedawnienia nie może się nawet wtedy rozpocząć. Wewnętrznie sprzecznym jest zatem twierdzenie Pozwanego o przedawnieniu roszczenia Powoda i jednocześnie o jego niewymagalności. Powyższe zdaje się nie wymagać szerszej argumentacji. Odnosząc się zaś do samego zarzutu przedawnienia przedmiotowego roszczenia, wskazać należy, że bieg terminu przedawnienia rozpoczął się najwcześniej z chwilą złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości Spółki. Wtedy bowiem dopiero Powód był w stanie stwierdzić, że działania i zaniechania Pozwanego doprowadziły do tak drastycznego spadku wartości udziałów, że jest to nieodwracalna szkoda w jego majątku. Wcześniej, w toku poszczególnych zdarzeń, Z. W. nie mógł przewidzieć, że Pozwany będzie dalej dokonywał podobnych działań i zaniechań. Nie mógł także przewidzieć, że te skumulowane zachowania w ostateczności doprowadzą do tego, że Spółka będzie zmuszona ogłosić upadłość, a wartość udziałów Powoda spadnie do zera. Wobec powyższego nie można racjonalnie twierdzić, że poszczególne działania i zaniechania Pozwanego należy oceniać odrębnie i dla każdego z nich z osobna liczyć termin przedawnienia. W 2007 roku miały miejsce zdarzenia inicjujące cały proces stanowiący jeden delikt, były pierwszym ogniwem w łańcuchu przyczynowo-skutkowym prowadzącym ostatecznie do utraty wartości udziałów Z. W., czyli powstania szkody w jego majątku. Także w literaturze prezentowany jest pogląd, że (…) trzeba mieć na względzie fakt, że za zachowanie wyrządzające szkodę można uznać zarówno poszczególną czynność, czyli zachowanie jednorazowe (proste, nierozkładalne na składniki), jak i cały zespół zachowań (rozłożone w czasie postępowanie) (P. Machnikowski, Rozdział III. Czyny niedozwolone, [w:] System Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań – część ogólna. Tom 6, (red.) A. Olejniczak, Warszawa 2009, s. 369). Dalej wskazuje się, że na kwalifikację pewnego postępowania jako jednego, złożonego czynu w praktyce wpływa fakt wyrządzenia przez nie jednej lub wielu szkód. Wiele zachowań prowadzących do wyrządzenia jednej szkody będzie traktowanych jak jeden delikt (P. Machnikowski, Rozdział III. Czyny niedozwolone, [w:] System Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań – część ogólna. Tom 6, (red.) A. Olejniczak, Warszawa 2009, s. 369). W niniejszej sprawie mamy do czynienia z takim właśnie złożonym zachowaniem Pozwanego, które musi być uznane za jeden czyn zabroniony, którym wyrządzono jedną, niepodzielną szkodę – uszczerbek w majątku Z. W. w postaci utraty wartości udziałów w Spółce. Taką ocenę uzasadnia także wyrażany w doktrynie pogląd, że za jeden czyn należy uznać taki zespół działań i zaniechań, który w rozumieniu samej tej osoby (której dane zachowanie przypisujemy) służyć mają do urzeczywistnienia pewnego wyznaczonego przez nią celu (Z. Ziembiński, Analiza pojęcia czynu, Warszawa 1972, s. 120). Skoro zaś zamiarem K. D. było doprowadzenie Spółki do upadłości i spowodowanie szkody w majątku wspólnika, to całokształt jego poczynań miał do tego właśnie prowadzić i musi być oceniany jako jeden czyn. Powyższe prowadzi do wniosku, że bieg terminu przedawnienia dla roszczenia Powoda należy liczyć od momentu zakończenia dokonywania całości deliktu, czyli od momentu ostatniego zdarzenia lub od chwili powstania szkody, co najwcześniej przypadałoby na rok 2009. Oznacza to, że roszczenie odszkodowawcze Powoda wobec Pozwanego nie uległo przedawnieniu, a zarzut K. D. jest niezasadny.

Pozwany K. D. (1) wniósł o oddalenie powództwa.

W uzasadnieniu podniósł, że zanim poznał powoda prowadził działalność handlową. Po założeniu spółki z powodem współpraca układała się poprawnie. Spółka prowadziła z jednej strony działalność handlową, a z drugie strony działalność produkcyjna wentylatorów. Działalność produkcyjna wypracowywała zaledwie 10 % zysków. W 2007r. spółka nie miała własnej hali produkcyjnej i nie miała maszyn do produkcji. Halę i budynki administracyjne wynajmowała od firmy (...). Spółka (...) dzierżawiła również nieruchomości powoda, przy spółka wynajmowała te nieruchomości podmiotom trzecim i z tego spółka otrzymywała 5 % przychodu, a powód 95 %. To 5 % nie wystarczało jednak na pokrycie kosztów windykacji. Z tego powodu pozwany zakupił halę w J. w sytuacji kiedy pojawiła się taka okazja. Skontaktował się z powodem i on się zgodził, przy czym potem, już po nabyciu hali, wycofał ze zgody. Wtedy pozwany zadeklarował chęć odkupienia tej hali. Był wyznaczony termin ale powód uzyskał kredyt dzień po upływie terminu. Wtedy jednak powód zdecydował o sprzedaży przez pośrednika. Ostatecznie hala została sprzedana przez syndyka po cenie wyższej niż zakup.

Od 2007r. zaczęął się uwidaczniać różnica zdań pomiędzy stronami.

Powód nabył udziały w fabryce (...) spółka z o.o. w L. i stał się większościowym udziałowcem. Wyprowadził do tej spółki dokumentację potrzebną do produkcji wentylatorów. Uzyskując udziały w spółce (...) powód stał się większościowym udziałowcem w Zakładach (...) S.A. w K.. Spółka (...) od początku była nabywcom silników elektrycznych, wyrobów hutniczych i stali od spółki (...). Po przejęciu tej spółki przez powoda spółka (...) przestała nabywać te wyroby od W., a zaczęła je nabywać bezpośrednio od producentów. W ten sposób działał na szkodę spółki (...).

W 2008r. powód doprowadził do zakupu od spółki (...) hali w N. za kwotę 700 000 zl co było nietrafioną inwestycją, ponieważ nie nadawała się do produkcji. Ostatecznie syndyk zbył ją za 500 000 zł czyli poniżej wartości zakupu.

Umowa najmu maszyn była skrajnie niekorzystna tj. 14 000 zł miesięcznie netto. Wartość maszyn to 50 000 zł. W dodatku wykorzystywanych było jedynie 30 % maszyn. Skoro umowa była ona niekorzystna to pozwany ją wypowiedział.

Pozwany wypowiedział umowę o doradztwo albowiem była ona ukrytym wynagrodzeniem. O ile powód otrzymywał za doradztwo 10 000 zł netto, to pozwany tylko 4800 zł netto.

Powód czerpał nieuzasadnione korzyści z tytułu umów doradztwa i z tytułu dzierżawy maszyn. Te umowy nie przynosiły spółce żadnych korzyści. Ich wypowiedzenie było więc próbą ratowania spółki.

Po zakupie akcji spółki (...) S.A. pozwany nie pełnił w niej żadnych funkcji w okresie kiedy pracował w spółce (...). Przedmiotem działalności spółki (...) była produkcja linii do płyt warstwowych. Wentylatory zaczęto w niej produkować już po odejściu pozwanego z firmy (...).

M. C. przeszedł do spółki (...) z uwagi na fakt, że taka była jego wola z uwagi na warunki wynagrodzenia oraz konflikt wspólników. Pozwany nie namawiał go na przejście.

Co do zbycia udziałów w spółce (...) to pierwsza propozycja powoda opiewała na kwotę 1000 zł. Później były propozycje tak jak przedstawiał to powód.

Co do zbycia akcji Z. to powód chciał je zbyć za cenę 1 001 120 zł co było ceną trzykrotnie niższą niż wartość bilansowa. Pozwany zaproponował powołanie rzeczoznawcy, ale powód się nie zgodził.

Propozycję powoda wniesienia dopłat – w sytuacji konfliktu – należało uznać jako pozorną.

Pozwany zrezygnował z pełnienia funkcji prezesa z uwagi na jawny konflikt. Po ogłoszeniu upadłości powód w firmie (...) spółka z o.o. w N. zatrudnił L. K., A. Z., S. P..

Powód nie posiada legitymacji czynnej. W sprawie o wyrządzenie szkody spółce powodem może być wyłącznie spółka.

Powód nie wykazał zasadności powództwa. Zarzuca on pozwanemu popełnienie licznych przestępstw, ale pozwany jest osobą nie karaną. Szkoda jest wyliczona w sposób dowolny.

Nabycie hali w J. nie ma żadnego związku z upadłością. Pozwany chciał odkupić tą halę, ale powód się nie zgodził. Ponadto syndyk bardzo szybko sprzedał tą halę i to z zyskiem co świadczy o tym, że nie stanowiła ona obciążenia.

Umowy o doradztwo i dzierżawę maszyn były niekorzystne więc ich rozwiązanie nie miało wpływu na rzekomą szkodę.

Pozwany nie prowadził działalności konkurencyjnej. Nie przejmował pracowników. Co więcej to dzisiaj większość osób pracuje w spółkach powiązanych z powodem.

Roszczenie powoda jest przedwczesne z uwagi na fakt, że nie zakończyło się jeszcze postępowanie upadłościowe.

Roszczenie jest przedawnione, ponieważ powód wskazuje początek działań pozwanego na 2007r., a zatem od tego momentu należy liczyć termin przedawnienia.

Wprawdzie zarzut przedawnienia i przedwczesności wykluczają się, ale te argumenty podnoszone z ostrożności procesowej.

W piśmie z dnia 14.10.2016r. pozwany wskazał, że ostatecznie nie została wykazana szkoda. Upadłość spółki nie powstała w wyniku działań pozwanego. Nie została podjęta uchwała o dofinansowaniu spółki, a zatem brak podstaw do czynienia zarzutu pozwanemu w tym zakresie. Żaden przepis nie zobowiązuje wspólników do ciągłego dofinansowywania spółki kosztem własnego majątku. Propozycje powoda co do ratowania spółki miały pozorny charakter. Powód chciał sprzedać akcje Z. za 1 000 000 zł, a w postępowaniu upadłościowym zostały sprzedane za 2 000 000 zł. Zgoda pozwanego na sprzedaż akcji przypieczętowałaby upadek spółki (...).

Wyrokiem z dnia 11.08.2011r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo, przy czym podstawą oddalenia była okoliczność braku legitymacji czynnej powoda.

Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2011r. Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu sąd wskazał, że powód posiada legitymację czynną, a przedmiotem badania może być tylko to czy zachodzi adekwatny związek przyczynowy pomiędzy czynami pozwanego, a szkodą powoda. Ponadto sąd wskazał, ze członkowie zarządu na podstawie art. 493 ksh odpowiadają również za delikt, który może być naruszeniem nie tylko przepisów prawa handlowego, ale również innych przepisów.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Z. W. (1) oraz K. D. (1) byli wspólnikami w równych częściach w spółce (...) sp. z o.o, która powstała w 1995r. Każdy z nich miał po 50% udziałów. Obaj Wspólnicy zajmowali stanowiska Prezesów Zarządu Spółki. W umowie spółki postanowiono, że zgromadzenia są ważne jeżeli uczestniczy w nim co najmniej 60 % wszystkich udziałów, a uchwały wymagają większości 51 % udziałów. Każdy z prezesów mógł podejmować samodzielne zobowiązania co do kwoty 10 000 zł. Wyższe zobowiązania wymagały podjęcia uchwały. Zgodnie z umową wspólnicy mogli być zobowiązani do dopłat nie przekraczających dziesięciokrotnej wartości nominalnej posiadanych udziałów, a zwrot dopłat miała określać uchwała. Kapitał zakładowy wynosił 262 000 zł i dzielił się na 524 udziały po 500 zł.

Pozwany w spółce zajmował się handlem i środkami transportu, a powód produkcją i kwestiami technicznymi. Pozwany miał wgląd w całą działalność handlową w szczególności miał dostęp do nazw kontrahentów i wgląd w oferty i ceny.

(...) działalności (...) spółka z o.o. to produkcja i handel wentylatorami, handel różnymi rzeczami w szczególności silnikami, pompami, stalą.

W dniu 10 marca 2010 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia w Krakowie ogłosił upadłość Spółki.

Dowód: dokumenty z akt Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia w Krakowie Wydział VIII Gospodarczy dla spraw upadłościowych i naprawczych o sygnaturze VIII GU-15/10/S; umowa Spółki k.56-59; o dpis pełny z rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego dla (...) sp. z o.o. z siedzibą w K. k.50-54; zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 – 1203, częściowo zeznania pozwanego K. D. (1) k.1203-1204, 1225-1227, 1233-1237

W 2007r. pozwany nabył prawo użytkowania wieczystego działki nr (...) położonej w J. wraz z prawem własności posadowionych tam budynków tj. hali – za cenę 402 873 zł. Pozwany nabył tą nieruchomość bez zgody powoda. Hala ta nie spełniała wymogów do prowadzonej działalności spółki (...). Była ona nieprzydatna. 13 sierpnia 2007r. pozwany K. D. (1) złożył ofertę spółce (...) na zakup tej hali za cenę 407 222 zł. Uchwałą z dnia 13.08.2007r. spółka podjęła decyzję o sprzedaży tej hali K. D. (1) za cenę 407 222 zł i ustalono termin do dnia 15.09.2007r. Pozwany na zakup hali uzyskał kredyt w dniu 1.10.2007r Pozwany nie zakupił jednak tej hali. Kolejną ofertę pozwany złożył w dniu 16.01.2008r. i za cenę 432 000 zł z terminem do dnia 28.01.2008r. Ponownie nie doszło do transakcji. Spółka próbowała sprzedać nieruchomość, ale bezskutecznie. Ostatecznie hala została sprzedana przez syndyka 30.11.2010r. za cenę 410 000 zł netto.

Dowód : postanowienie Sądu Rejonowego w Oświęcimiu (I Co 1913/03) k. 72-78, oferta z dnia 13.08.2007r. k. 228, uchwała z dnia 13.08.2007r. k.230, oferta z dnia 16.01.2008r. k.232, pełnomocnictwo k. 234, umowa o pośrednictwo sprzedaży nieruchomości k. 236-237, faktury i ogłoszenie k.239-244, dokumenty z akt Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia w Krakowie Wydział VIII Gospodarczy dla spraw upadłościowych i naprawczych o sygnaturze VIII GU-15/10/S, zeznania świadka L. K. k. 744-747, zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 – 1203, częściowo zeznania pozwanego K. D. (1) k.1203-1204, 1225-1227, 1233-1237, informacja k.430;

Umową najmu z dnia 2.10.1996r. (...) spółka z o.o. wynajęła od powoda Z. W. (1) maszyny, urządzenia i środki transportu za kwotę 7500 zł miesięcznie plus podatek VAT. Umową najmu z dnia 1.07.1997r. (...) spółka z o.o. wynajęła od powoda Z. W. (1) maszyny, urządzenia i środki transportu za kwotę 7500 zł miesięcznie plus podatek VAT W dniu 27 lipca 2009 roku pozwany dokonał wypowiedzenia umów najmu maszyn, które wprawdzie były stare, ale były niezbędne do prowadzenia produkcji wentylatorów i konstrukcji stalowych, która to produkcja stanowiła 100% działalności produkcyjnej Spółki. Maszyny stanowiły własność powoda. Wypowiedzenie nie spowodowało jednak zaprzestania i ograniczenia w produkcji z uwagi na fakt, że pozwany złożył rezygnację.

Dowód : umowy najmu k.388-390, Wypowiedzenie z dnia 27 lipca 2009 roku umowy najmu maszyn datowanej na dzień 31 lipca 1996 roku podpisane przez Pozwanego k.296, Wypowiedzenie z dnia 27 lipca 2009 roku umowy najmu maszyn datowanej na dzień 2 października 1996 roku podpisane przez Pozwanego k.298, Pismo S. P. z dnia 9 września 2009 roku informujące o możliwości powstania poważnych utrudnień w ciągłości produkcji, z uwagi na wypowiedzenie najmu maszyn: gilotyna NG4 i (...), zaginarka HM4, zwijarka mechaniczna 2,5 mm, wiertarka promieniowa (...)/1,6 k.300, zeznania świadka L. K. k. 744-747, zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 – 1203, zeznania świadka S. P. k.905-907, opinia biegłego M. T. k. 1719- 1753, 1783-1786

Umową dzierżawy z dnia 1.10.1999r. (...) spółka z o.o. wydzierżawiła od powoda Z. W. (1) nieruchomość przy ul. (...) w K. z prawem dalszego najmu. (...) spółka z o.o. miała płacić powodowi kwotę odpowiadającą 95 % czynszu najmu uzyskiwanego od najemców.

Dowód : umowa dzierżawy k.390 – 393

Powód w dniu 1.08.2005r. zawarł ze spółką (...) umowę o doradztwo i spółka płaciła powodowi kwotę 10000 zł miesięcznie. Pozwany w dniu 2.01.2007r. zawarł ze spółką (...) umowę o doradztwo i spółka płaciła pozwanemu kwotę 4800 zł miesięcznie.

W sierpniu 2009 roku, na krótko przed złożeniem rezygnacji z pełnienia funkcji Prezesa Zarządu w Spółce, K. D. (1) dokonał wypowiedzenia umowy o doradztwo, która łączyła Spółkę oraz Powoda. Pozwany w dniu 21.10.2009r. złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu. Sytuacja ta została rozwiązana dopiero po złożeniu rezygnacji z funkcji Prezesa Zarządu.

Dowód: umowy o doradztwo k.407-410, pismo z dnia 21.10.2009r. k. 161 i pismo z dnia 28.10.2009r. k.63, postanowienie k.163,

Początkowo obie strony zastanawiały się nad kupnem spółki (...), ale ostatecznie powód się nie zgodził. Przy czym spółka ta zajmowała się produkcją płyt warstwowych i produkcją maszyn z dokumentacji klienta. Nie była to działalność konkurencyjna dla spółki (...). Generalnie profil działalności spółki określony był szeroko, ale nie spółka nie zajmowała się produkcją wentylatorów i handlem wentylatorami i silnikami. W 2007 roku pozwany K. D. (1) nabył 74,94 % akcji niezależnej spółki (...) S.A., która w owym czasie znajdowała się na granicy upadłości. W dniu 21.05.2007r. prezesem zarządu została A. B. (1), a K. D. (1) został przewodniczącym Rady Nadzorczej. Przedmiotem działalności tej firmy była produkcja linii produkcyjnej płyt warstwowych. Niezależnie od tego prowadziła ona inną działalność handlową. W 2008r. nawiązała ona współpracę z kontrahentem norweskim firmą (...), który to koncern zamówił elementy i konstrukcje stalowe o wartości około 1 250 000 PLN. Spółka planowała, aby w 2009r. rozpocząć działalność polegającą na sprzedaży silników elektrycznych, pomp, wentylatorów i urządzeń wentylacyjnych. Ten rodzaj działalności pojawił się w momencie jak w spółce pojawił się w lecie 2009r. M. C.. M. C. objął stanowisko wiceprezesa. Pomysł na produkcję wentylatorów i handel silnikami zgłosił pozwany K. D. (1). Spółka zamierzała nawiązać współpracę z Fabryką (...) S.A., Zakładem (...) S.A., Zakładem (...) S.A. w B., (...) S.A. w C. – spółki te były kontrahentem spółki (...). Istotnie w III kwartale 2009r. otwarto D. Handlowy. W 2009r. sprzedano towary za cenę 1 873 000 zł m. in. (...) Spółce (...) (259 000zł), Fabryce (...) (405 000 zł), I.-E. (185 000 zł), P. (529 000 zł), Koksownia C. (166 000 zł), które były kontrahentami spółki (...). Podpisano na 2010r. kontrakty o wartości 3 806 000 zł m. in. z Hutą (...), Hutą (...), A. Mittal, (...), (...), L. Węglem (...), (...), które to spółki były kontrahentami spółki (...).

Spółka (...) osiągnęła w 2007, 2008r i w styczniu 2009r. w związku ze współpracą z tymi firmami w sumie marże w wysokości: 1 886 489,04 zł. W kwietniu/maju 2010r. spółka rozpoczęła produkcję wentylatorów.

Początkowo Prezesem zarządu była A. B. (2). Wszystkie ważniejsze decyzje konsultowała z pozwanym K. D. (1).

Pozwany K. D. (1) w ramach działalności w spółce (...) wykorzystywał informacje posiadane w związku z pełnioną funkcją w zarządzie spółki W. - przede wszystkim o o cenach i kontrahentach.

M. C. w (...) spółka z o.o. zajmował się pozyskiwaniem klientów na wentylatory i silniki i sprzedaż tych towarów. W W. bezpośrednio współpracował z K. D. (1).

Pracując jeszcze w spółce (...), K. D. (1) na komputerze firmowym przygotowywał ofertę handlową N.. Była to oferta dla spółki z W.. Ta spółka zwróciła się do W. z zapytaniem ofertowym, a pozwany odpowiedział ale jako spółka (...).

Dowód: protokół Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia k.65-68, odpis KRS (...) k.146-149, sprawozdanie zarządu za 2008r. k. 82-85, sprawozdanie zarządu za 2009r. k. 101-103, 326-332, zestawienia faktur k. 104-144, zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 – 1203, częściowo zeznania pozwanego K. D. (1) k.1203-1204, 1225-1227, 1233-1237, zeznania świadka A. B. (2) k.1154-1155, zeznania M. C. k.949-951, zeznania R. W. k.951-953, opinia biegłego M. T. k. 1719- 1753, 1783-1786

Powód w listopadzie 2009r. chciał sprzedać pojazdy należące do spółki. Zaproponował podjęcie uchwały (6.11.2009) i sprzedaż ich za cenę nie niższą niż 114 000 zł. potem projekt został zmieniony i ustalono cenę nie niższą niż 117 900 zł i ta uchwała dotyczyła 4 pojazdów 2 samochody (J. i T.), motocykl B. i motorower Y.. Pozwany zażądał informacji na jaki cel mają iść środki ze sprzedaży. Otrzymał informację, że na spłatę zobowiązań. 4.12.2009r. powód zaproponował również sprzedaż dwóch samochodów marki L. za cenę nie niższą niż 470 000 zł (łącznie). Powołując się na brak informacji pozwany odmówił podjęcia uchwał. Ostatecznie nie doszło do podjęcia uchwał. Pozwany nie zgodził się na sprzedaż.

Dowód : e-mail k. 259, 261, 263 - 264, 267, 268, 269, 273-275, projekt uchwały k.260, 262, 271, 272, protokół k. 284- 288, zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 – 1203, częściowo zeznania pozwanego K. D. (1) k.1203-1204, 1225-1227, 1233-1237

31 lipca 2009r. powód zaproponował pozwanemu kupno od niego udziałów w spółce (...) za cenę 1000 zł. Pozwany 12 stycznia 2010r. złożył powodowi ofertę sprzedaży swoich udziałów za cenę 800 000 zł. Jednocześnie miała być wyrażona zgoda na zakup przez pozwanego hali w J. za cenę 370 000 zł, samochodu T. za 65 000 zł oraz wózka widłowego za 40 000 zł. Ponadto powód i spółka (...) miały się zrzec wobec pozwanego wszelkich roszczeń. Oferta była ważna do 19.01.2010r. Powód w mailu z dnia 14.01.2010r. wyraził zgodę na zakup udziałów za 500 000 zł pod warunkiem, że pozwany odkupi samochód T., który był w posiadaniu pozwanego za cenę 67 000 zł oraz odkupi hale w J. za cenę 421 500 zł. oferta była ważna do dnia 18.01.2010r. Powód wyraził również zgodę na sprzedaż swoich udziałów. Powód zaproponował powołanie biegłego celem wyceny udziałów K. D. (1). Powód głosował za a pozwany przeciw. Nikt nie zgodził się na wniosek pozwanego aby jego udziały sprzedać spółce (...).

1.03.2010r. pozwany złożył powodowi ofertę zakupu udziałów za 10 000 zł.

Dowód: e-mail k.279, 290, 292, pismo z dnia 31.07.2009r. k. 418, zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 – 1203, częściowo zeznania pozwanego K. D. (1) k.1203-1204, 1225-1227, 1233-1237

(...) spółka z o.o. była właścicielem 200 224 akcji Zakładu (...) ( (...)). 9 listopada 2009r. pozwany przesłał powodowi projekt uchwały dotyczący wyceny akcji Zakładu (...) ( (...)) oraz sprzedaży hali w N. za cenę nie niższą niż cena nabycia. Odnośnie wyceny akcji to powód wskazał, że wycena akcji wiąże się z wyceną przedsiębiorstwa i będzie to kosztowało kilkadziesiąt tysięcy złotych. Powód spytał się pozwanego czy wyraża gotowość na dopłaty do spółki i z tych dopłat może być sfinansowana wycena. Wskazał, ze spółki nie stać na taką wycenę. W celu ratowania spółki w mailu z dnia 14.01.2010r. powód proponował sprzedaż akcji (...) za cenę nie niższą niż 1 001 120 zł. Pozwany pytał o wycenę akcji. W odpowiedzi powód wskazał dlaczego proponuje taką cenę. Wskazał, że wartość akcji to 3 638 507, 07 zł, ale wskazał, ze nie ma możliwości sprzedaży za tą cenę. Wskazał, że zamieścił ogłoszenie ale nikt się nie zgłosił. Pozwany nie zgodził się na sprzedaż akcji. W trakcie postępowania upadłościowego syndyk dokonał wyceny 200224 akcji i zostały one wycenione na kwotę 1 059 184,96 zł. Przy czym biegły działający na zlecenie syndyka wskazał, że cena może się wahać od 5,29 zł za akcję do 15,11 zł za akcję. Ostatecznie akcje zostały sprzedane przez syndyka za kwotę 10 zł za akcję czyli w sumie za kwotę 2002240zł, a nabywcą był powód.

Niezależnie od powyższego powód posiadał jeszcze akcje w spółce (...). Powód te akcje nabył w tym samym czasie (...) spółka (...) nabyła swoje. (...) spółka z o.o. była właścicielem większościowym akcji, a powód mniejszościowym. Potem doszło do sprzedaży i w efekcie powód i Konwektor L. przejęły pakiet większościowy, a (...) spółka z o.o. posiadał już tylko pakiet 38 %. W spółce (...) w 2005r. pozwany był Prezesem Zarządu.

Dowód: e-mail k.265, 279, 281, 282, projekt uchwały k.266, 269, 280, 421, protokół k. 284- 288, dokumenty z akt Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia w Krakowie Wydział VIII Gospodarczy dla spraw upadłościowych i naprawczych o sygnaturze VIII GU-15/10/S, zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 – 1203, częściowo zeznania pozwanego K. D. (1) k.1203-1204, 1225-1227, 1233-1237, zeznania świadka W. P. k.1122-1123

Powód pismem datowanym na dzień 8.01.2010r. zwołał nadzwyczajne zgromadzenie na dzień 14 stycznia 2010r. , przy czym jeżeli termin ten nie byłby do zaakceptowania to wskazał drugi termin 25.01.2010r. W piśmie została przedstawiona aktualna sytuacja spółki. Wezwanie wysłano w dniu 6.01.2010r. Pozwany otrzymał je 14.01.2010r. i w piśmie z dnia 22.01.2010r. oświadczył, że się nie stawi – na dzień 25.01.2010r., powołując się na to, że powinien otrzymać wezwanie na 14 dni przed zebraniem tj. na art. 238 ksh.

Wobec niestawiennictwa pozwanego powód zwołał – pismem z dnia 27.01.2010r. - kolejne Nadzwyczajne Zgromadzenie na dzień 15.02.2010r. Zaplanowany program to podjęcie uchwały o zbyciu akcji Zakładu (...) za minimalną cenę 5 zł za akcję to jest łącznie minimum 1 001 120 zł. Przy czym zbycie miało nastąpić w takim zakresie aby uzyskać środki na pokrycie zobowiązań. Ponadto w planach było dokapitalizowanie spółki oraz podwyższenie kapitału zakładowego. Podwyższenie miało nastąpić w ten sposób, że utworzono by 6 000 nowych udziałów i powód uzyskałby prawo do 2000, pozwany do 2000, a kolejne 2000 przypadłoby osobie nie związanej z żadną ze stron. Pozwany pismem z dnia 12.02.2010r. oświadczył, że się nie stawi się na zebranie, ponieważ zebranie jest bezprzedmiotowe wobec złożenia wniosku o upadłość spółki i nie stawił się.

Dowód : Korespondencja k.302- 312, zawiadomienie k.314-316, potwierdzenie wysłania zawiadomienia k.318, pismo k.320, protokół k. 322-324, zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 – 1203, częściowo zeznania pozwanego K. D. (1) k.1203-1204, 1225-1227, 1233-1237

Pozwany pobrał ze spółki zaliczkę i po ustąpieniu ze stanowiska prezesa zarządu nie zwrócił jej. Toczyło się z tego tytułu postępowanie i ostatecznie sąd nakazał pozwanemu zwrócić kwotę 137 772,86 zł.

Dowód: pismo z dnia 11.12.2009r. k. 166, pozew k.168-172, orzeczenia Sądu Okręgowego i Apelacyjnego ze sprawy I C 446/10 k. 1543-1563 z akt Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia w Krakowie Wydział VIII Gospodarczy dla spraw upadłościowych i naprawczych o sygnaturze VIII GU-15/10/S

Postanowieniem z dnia 10 marca 2010 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie ogłosił upadłość (...) spółka z o.o. w K.. W wyniku przeprowadzonej likwidacji wszystkie wierzytelności z wyższej grupy niż IV zostały zaspokojone w całości. Wierzytelności z IV grupy zaspokojone zostały na poziomie 75 %. Ostatecznie oboje wspólnicy rozliczyli się z zobowiązań wobec spółki.

Dowód: dokumenty z akt Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia w Krakowie Wydział VIII Gospodarczy dla spraw upadłościowych i naprawczych o sygnaturze VIII GU-15/10/S, zeznania świadka W. P. k.1122-1123

Trudna sytuacja (...) spółka z o.o. była ogólnie znana. Powód wskazywał na możliwość ratunku spółki poprzez dokapitalizowanie spółki wpłatami (w sumie 1 000 000 zł), sprzedaż akcji (...), Pozwany nie zgodził się na dopłaty nawet w wysokości po 250 000 zł. do spółki.

Dowód: e-mail k.279, protokół k.285- 288, zeznania M. C. k.949-951, zeznania A. Z. k. 903-905, zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 – 1203

Pozwany pismem z dnia 5.10.2009r. zażądał od Głównej Księgowej, aby przed zapłatą przedkładano mu wszystkie faktury i inne dokumenty mające wpływ na wypłatę środków oraz zażądał przedłożenia wszelkich dokumentów (umów, weksli) mających wpływ na zobowiązania spółki

Dowód: pismo z dnia 5.10.2009r. k. 420, zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 - 1203

(...) spółka z o.o. w K. korzystała z nieruchomości w K., którą sprzedała. Wobec sprzedaży nieruchomości zachodziła konieczność kupienia nowej siedziby, zakładu produkcyjnego i magazynów. Z tego też powodu spółka zakupiła nieruchomość w N. za cenę 700 000 zł. Generalnie co do zasady ta hala spełniała wymogi, aby prowadzić w niej działalność gospodarczą o profilu jaki prowadziła spółka (...). Spółka w 2009r. zakupiła stal. Wskutek nagłej zmiany cen spółka straciła kwotę rzędu 731 525,68 zł. Spółka (...) miała problemy z dłużnikami, a w szczególności z firm a AW-BUD, która zalegała z płatnością ok. 650 000 zł.

Strony wielokrotnie dokonywali dopłat do spółki i to było zapisywane na karteczkach, a potem jak dopłaty były zwracane to wówczas karteczki były niszczone.

Dowód: zeznania świadka L. K. k. 744-747, zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 – 1203, częściowo zeznania pozwanego K. D. (1) k.1203-1204, 1225-1227, 1233-1237, opinia biegłego M. T. k. 1719- 1753, 1783-1786

Głównym handlowcem w (...) spółka z o.o. był M. C.. Ponad połowa klientów spółki była obsługiwana przez niego. Generował on obroty rzędu 600 000zł – 700 000zł. 80-90 % obrotów spółki (...) to była działalność handlowa. Pozwany nakłonił M. C. do odejścia ze spółki (...) i przejścia do spółki (...). Celem tego działania było pozyskanie pracownika, który mógłby pomóc spółce (...) przejąć klientów spółki (...) w zakresie handlu silnikami i wentylatorami.

Dowód: zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 – 1203, częściowo zeznania pozwanego K. D. (1) k.1203-1204, 1225-1227, 1233-1237,

Początkowo powód i pozwany kupili po 13 lub 14 % udziałów w (...) spółka z o.o. w L.. Mieli więc razem 26 lub 28 % udziałów. Spółka (...) zajmowała się m. in. produkcją wentylatorów i ich produkcja była konkurencyjna z działalnością spółki (...), ale ten konkurencyjny zakres to ok. 5 % obrotów spółki (...). Spółka (...) współpracowała ze spółką (...). Obie strony były w radzie nadzorczej spółki (...). Z biegiem czasu pozwany sprzedawał swoje udziały w spółce (...), a powód skupował. M. in. pozwany sprzedawał udziały powodowi. W efekcie powód stał się większościowym udziałowcem. Pozwany był członkiem rady nadzorczej w spółce (...).

Tym czym zajmował się M. C. zajmował się również A. Z., ale w mniejszym rozmiarze. Po upadku (...) spółka z o.o. A. Z. przeszedł do spółki (...). W Konwektor G. pracowali jeszcze L. K. i oraz S. P.. Konwektor G. powstał na bazie spółki (...).

Dowód: zeznania powoda Z. W. (1) k. 1200 – 1203, częściowo zeznania pozwanego K. D. (1) k.1203-1204, 1225-1227, 1233-1237, zeznania A. Z. k. 903-905

Generalnie przyczyną upadłości spółki był brak płynności (...) spółki (...). Do utraty tej płynności doprowadziło szereg czynników. Były to czynniki zewnętrzne - strata w 2009r. na handlu stali na poziomie 731 525,68 zł oraz ogólny kryzys ekonomiczny – oraz czynniki wewnętrzne – niewłaściwy system zarządzania tj. ograniczenie możliwości samodzielnego działania do 10 000 zł, paraliż decyzyjny z uwagi na idealną równość głosów, nieprawidłowa polityka finansowa, błędne decyzje inwestycyjne tj. zakup hali w N. i J.. W szczególności na upadłość miała wpływ jeszcze takie czynniki jak:

- działalność konkurencyjna firmy (...) – zachodzi ścisła korelacja pomiędzy wzrostem obrotów firmy (...), a spadkiem obrotów firmy (...) i dotyczy to tych samych kontrahentów;

- zakup Hali w J., albowiem zmniejszało to płynność finansowa spółki, a hala nie była potrzebna;

- odejście kluczowego pracownika tj. M. C. do N., który zajmował się handlem;

- przejęcie klientów W. przez spółkę (...);

- brak zgody na sprzedaż akcji (...) (Z.) i sprzedaż tych akcji za kwotę 2 000 000 zł mógł uchronić spółkę przed upadłością;

- brak dopłat, przy czym poziom 500 000 zł dałby jedynie chwilową poprawę;

- brak zgody na sprzedaż udziałów prze jednego wspólnika drugiemu;

- nierozliczenie zaliczek w kwocie 246 865,76 przy czym obie strony miały nierozliczone zaliczki;

- strata w handlu stalą 731 525,68 zł oraz na „kontrakcie A.” 760 501,50 zł;

Na upadłość nie miała wpływu:

- rozpoczęcie produkcji wentylatorów przez N., ponieważ ta produkcja rozpoczęła się już po upadku (...) spółka z o.o.;

- działalność Konwektora L., ponieważ po przejęciu pakietu większościowego przez powoda profil działalności tej spółki nie uległ zmianie. Spadek obrotów nastąpił pomiędzy tą spółką a (...) spółka z o.o. uległ zmniejszeniu w latach 2007-2009 ale nie ma to związku z działalnością powoda;

- przeniesienie produkcji wentylatorów (...) do Konwektora L., ponieważ Konwektor posiadał „know-how”;

- wypowiedzenie umowy najmu maszyn, albowiem nie doszło do przerwania produkcji, ale samo w sobie wypowiedzenie umowy było błędem albowiem maszyny były potrzebne do produkcji;

- przejęcie pracowników z wyjątkiem M. C., z uwagi na fakt, że było to już po ogłoszeniu upadłości.

Niewątpliwie wszystkie propozycje powoda tj. sprzedaż akcji (...), dopłaty, sprzedaż zbędnych pojazdów, wykup udziałów jednego wspólnika przez drugiego mogło realnie uratować spółkę.

Nie doszło do zerwania współpracy pomiędzy firmami (...) z jednej strony, a (...) spółka z o.o. Zmniejszony został zakres współpracy pomiędzy Z., a (...) spółka z o.o., ale zwiększył się wolumen co per saldo pozwoliło utrzymać kontakty na tym samym poziomie.

(...) spółka z o.o. w K. na dzień:

1.01.2007r. wynosiła 5 320 895,09 zł czyli wartość 50 % wynosiła 2 660 447,55 zł;

1.01.2009r. wynosiła 4 935 492,92 zł czyli wartość 50 % wynosiła 2 467 746,46 zł;

10.03.2010r. wynosiła 962 419,94 zł czyli wartość 50 % wynosiła 481 209,97 zł.

Szacunek może być obarczony błędem plus/minus – 20 %.

Dowód: opinia bieglej E. K. k.1311-1327, 1500-1507, 1556, opinia biegłego J. K. (1) k.1328-1364, 1374-1385, 1510-1523, 1556, opinia biegłego M. T. k. 1719- 1753, 1783-1786;

Ocena dowodów:

Sąd dał wiarę dokumentom zgromadzonym w sprawie, albowiem nikt nie kwestionował ich prawdziwości.

Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego K. D. (1) co do okoliczności przejścia M. C. do spółki (...). Jest to sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. M. C. był kluczowym pracownikiem, był kluczowym handlowcem. Zaraz po przejściu do spółki (...) otrzymuje stanowisko wiceprezesa, a spółka (...) rozpoczyna handel silnikami i wentylatorami i to dokładnie z tymi samymi podmiotami z którymi wcześniej współpracowała spółka (...). Wszystko dzieje się w momencie kiedy narasta konflikt pomiędzy stronami, a spółka (...) zaczyna upadać. Zatem to przejście nie miało charakteru przypadkowego zwłaszcza, że nastąpiło w decydującym momencie dla spółki. W ocenie sądu było to zaplanowane.

W pozostałym zakresie sąd dał wiarę zeznaniom pozwanego oraz sąd dał wiarę zeznaniom powoda, ponieważ zeznania co do faktów pozostają w zasadzie zgodne. Różnice dotyczą oceny faktów, ale ta ocena nie mieści się w kategoriach wiarygodności zeznań. Wszystko co jest oceną sąd pominął przy ustalaniu stanu faktycznego. Pewne różnice dotyczą również faktów, ale dotyczy to nieistotnych kwestii szczegółowych.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków albowiem są one spójne i logiczne. W istocie rzeczy różnice w zeznaniach dotyczą tylko nieistotnych niuansów. Świadkowie raczej zeznawali na inne okoliczności. Część zeznań dotyczy oceny pewnych zdarzeń i te oceny są pominął, albowiem przedmiotem zeznań świadków są fakty, a nie oceny.

Zeznania J. K. (2) nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, ale generalnie to sąd dał im wiarę.

Sąd na zasadzie domniemania faktycznego i zasad doświadczenia życiowego przyjął, że pozwany wykorzystywał tajemnice spółki (...) do działalności w spółce (...). Pozwany – jako Prezes Zarządu - posiadał przede wszystkim dwie kluczowe informacje, a mianowicie informacje o kontrahentach spółki (...) i informacje o stosowanych przez tą spółkę cenach. Wykorzystywał je, a wynika to z faktu, że w 2009r. spółka (...) rozpoczęła działalność handlową w zakresie handlu silnikami i zawarła kontrakty ze spółkami, które wcześniej współpracowały ze spółką (...). Równocześnie rósł obrót w tym zakresie spółki (...), a malał spółki (...). Jeżeli uwzględnimy fakt, że handlem w spółce (...) zajmował się właśnie pozwany to nie może to być przypadek i zasady doświadczenia życiowego wskazują, że pozwany musiał wykorzystywać posiadane informacje. Jeżeli dojdzie do tego fakt przejścia kluczowego pracownika – handlowca – M. C. to nie można mieć co do tego żadnych wątpliwości.

Sąd na zasadzie domniemania faktycznego i zasad doświadczenia życiowego przyjął, że pozwany nakłaniał M. C. do rozwiązania umowy ze spółką (...). Wynika to z następujących faktów. W 2009r. relacje pomiędzy stronami procesu były złe. Pozwany nie wykazywał konstruktywnej gotowości do rozwiązania problemów spółki (...).

W 2009r. spółka (...) rozpoczyna działalność w zakresie handlu silnikami i zbiega się to z odejściem M. C. ze spółki (...) i przejścia do spółki (...). M. C. był kluczowym pracownikiem spółki (...), miał największe obroty. Od razu obejmuje stanowisko Wiceprezesa spółki (...) i wzrasta obrót tej spółki i maleje obrót spółki (...). M. C. współpracował z kontrahentami spółki (...). Jak wskazuje biegły M. T. kontrahenci bardzo często związują się z przedstawicielami handlowymi i jeżeli oni zmieniają spółkę to również oni zaczynają podpisywać umowy ze spółkami z którymi wiążą się przedstawiciele handlowi. Świadek M. C. wskazywał na problemy w spółce (...) jako przyczynę zakończenia współpracy, ale nie można tracić z pola widzenia tego, że za ten stan rzeczy był odpowiedzialny przede wszystkim pozwany. To on był jednym z prezesów, to jemu podlegał M. C..

Sąd uznał opinię biegłych za przekonujące. O ile opinia biegłych E. K. i J. K. (1) ma znaczenie dla konkretnych wyliczeń stanu finansowego i majątkowego o tyle niezwykle istotna była opinia biegłego M. T., który dokonał problemowej oceny wpływu wszystkich czynników na upadłość spółki (...) i podjął próbę oceny wpływu tych czynników na sytuację finansową. Biegła E. K. jest biegłym rewidentem, a zatem jest ona specjalistą od finansów i są oparł się na opinii tej biegłej w tym zakresie w jakim dotyczy ta opinia analiz finansowych. Biegły J. K. (1) jest rzeczoznawcą i sąd oparł się na tej opinii w zakresie wyliczeń wartości spółki. Biegły M. T. jest specjalistą z zakresu ekonomii i jego opinia stanowiła podstawę do oceny i analiz przyczyn upadłości i poszczególnych działań stron. Również to jego opinia była decydująca dla oceny co mogło uratować spółkę. Zatem jeżeli zachodziła sprzeczność pomiędzy ustaleniami biegłego M. T. i biegłymi E. K. i J. K. (1) to wówczas są dawał prymat opinii biegłego M. T..

Sąd zważył co następuje:

Roszczenie powoda jest uzasadnione co do kwoty 794 614,60 zł.

Roszczenie powoda zostało oparte na podstawie art. 415 kc

Art. 415. Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.

Przesłanką odpowiedzialności z tego artykułu jest bezprawność działania sprawcy, wina sprawcy, wystąpienie szkody oraz wystąpienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy czynem, a szkodą.

Powód wskazując na bezprawność działania pozwanego podnosił naruszenie przez niego art. 3 ksh, 211 ksh, 293 § 2 ksh w związku z pkt XIX statutu spółki (...), art. 11 i 12 w związku z art. 18 ustawy „o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji”. Wskazał również, że pozwany zrealizował znamiona typu czynu zabronionego wskazanego w art. 23 i art. 26 ustawy „o zakazie nieuczciwej konkurencji”, w art. 585 ksh, w art. 296 i 266 kk.

Treść wskazanych przepisów – kodeksu spółek handlowych

Art. 3 p rzez umowę spółki handlowej wspólnicy albo akcjonariusze zobowiązują się dążyć do osiągnięcia wspólnego celu przez wniesienie wkładów oraz, jeżeli umowa albo statut spółki tak stanowi, przez współdziałanie w inny określony sposób.

Art. 211. § 1. Członek zarządu nie może bez zgody spółki zajmować się interesami konkurencyjnymi ani też uczestniczyć w spółce konkurencyjnej jako wspólnik spółki cywilnej, spółki osobowej lub jako członek organu spółki kapitałowej bądź uczestniczyć w innej konkurencyjnej osobie prawnej jako członek organu. Zakaz ten obejmuje także udział w konkurencyjnej spółce kapitałowej w przypadku posiadania przez członka zarządu co najmniej 10% udziałów lub akcji tej spółki albo prawa do powołania co najmniej jednego członka zarządu.

§ 2. Jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej, zgody udziela organ uprawniony do powołania zarządu.

Art. 293. § 1. Członek zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz likwidator odpowiada wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami umowy spółki, chyba że nie ponosi winy.

§ 2. Członek zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz likwidator powinien przy wykonywaniu swoich obowiązków dołożyć staranności wynikającej z zawodowego charakteru swojej działalności.

Art. 585. § 1. Kto, biorąc udział w tworzeniu spółki handlowej lub będąc członkiem jej zarządu, rady nadzorczej lub komisji rewizyjnej albo likwidatorem, działa na jej szkodę

- podlega karze pozbawienia wolności do lat 5 i grzywnie.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto osobę wymienioną w § 1 nakłania do działania na szkodę spółki lub udziela jej pomocy do popełnienia tego przestępstwa.

Obecnie art. 585 ksh nie obowiązuje, ale w obowiązywał on do 13.07.2011r.

Treść wskazanych przepisów – ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji

Art. 11. 1. Czynem nieuczciwej konkurencji jest przekazanie, ujawnienie lub wykorzystanie cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa albo ich nabycie od osoby nieuprawnionej, jeżeli zagraża lub narusza interes przedsiębiorcy.

2. Przepis ust. 1 stosuje się również do osoby, która świadczyła pracę na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego - przez okres trzech lat od jego ustania, chyba że umowa stanowi inaczej albo ustał stan tajemnicy.

3. Przepisu ust. 1 nie stosuje się wobec tego, kto od nieuprawnionego nabył, w dobrej wierze, na podstawie odpłatnej czynności prawnej, informacje stanowiące tajemnicę przedsiębiorstwa. Sąd może zobowiązać nabywcę do zapłaty stosownego wynagrodzenia za korzystanie z nich, nie dłużej jednak niż do ustania stanu tajemnicy.

4. Przez tajemnicę przedsiębiorstwa rozumie się nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania ich poufności.

Art. 12. 1. Czynem nieuczciwej konkurencji jest nakłanianie osoby świadczącej na rzecz przedsiębiorcy pracę, na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego, do niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych albo innych obowiązków umownych, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy.

2. Czynem nieuczciwej konkurencji jest także nakłanianie klientów przedsiębiorcy lub innych osób do rozwiązania z nim umowy albo niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy.

3. Przepisów ust. 1 i 2 nie stosuje się do, podejmowanych przez związki zawodowe, działań zgodnych z przepisami o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

Art. 18. 1. W razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji, przedsiębiorca, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać:

1) zaniechania niedozwolonych działań;

2) usunięcia skutków niedozwolonych działań;

3) złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie;

4) naprawienia wyrządzonej szkody, na zasadach ogólnych;

5) wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, na zasadach ogólnych;

6) zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej lub ochroną dziedzictwa narodowego - jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji był zawiniony.

1a. Przepis ust. 1 pkt 4 nie ma zastosowania do czynów nieuczciwej konkurencji stanowiących naruszenie prawa konkurencji w rozumieniu ustawy z dnia 21 kwietnia 2017 r. o roszczeniach o naprawienie szkody wyrządzonej przez naruszenie prawa konkurencji (Dz. U. poz. 1132), do których stosuje się przepisy wymienionej ustawy .

2. Sąd, na wniosek uprawnionego, może orzec również o wyrobach, ich opakowaniach, materiałach reklamowych i innych przedmiotach bezpośrednio związanych z popełnieniem czynu nieuczciwej konkurencji. W szczególności sąd może orzec ich zniszczenie lub zaliczenie na poczet odszkodowania.

Art. 23. 1. Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi w stosunku do przedsiębiorcy, ujawnia innej osobie lub wykorzystuje we własnej działalności gospodarczej informację stanowiącą tajemnicę przedsiębiorstwa, jeżeli wyrządza to poważną szkodę przedsiębiorcy,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

2. Tej samej karze podlega, kto, uzyskawszy bezprawnie informację stanowiącą tajemnicę przedsiębiorstwa, ujawnia ją innej osobie lub wykorzystuje we własnej działalności gospodarczej.

Art. 26. 1. Kto rozpowszechnia nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd wiadomości o przedsiębiorstwie, w szczególności o osobach kierujących przedsiębiorstwem, wytwarzanych towarach, świadczonych usługach lub stosowanych cenach albo o sytuacji gospodarczej lub prawnej przedsiębiorstwa, w celu szkodzenia przedsiębiorcy,

podlega karze aresztu albo grzywny.

2. Tej samej karze podlega, kto, w celu przysporzenia korzyści majątkowej lub osobistej sobie, swojemu przedsiębiorstwu lub osobom trzecim, rozpowszechnia nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd wiadomości o swoim przedsiębiorstwie lub przedsiębiorcy, w szczególności o osobach kierujących przedsiębiorstwem, wytwarzanych towarach, świadczonych usługach lub stosowanych cenach albo o sytuacji gospodarczej lub prawnej przedsiębiorcy lub przedsiębiorstwa.

Treść wskazanych przepisów – ustawy kodeks karny

Art. 266. (w brzmieniu obowiązującym do 2.01.2011r.) § 1. Kto, wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 2. Funkcjonariusz publiczny, który ujawnia osobie nieuprawnionej informację stanowiącą tajemnicę służbową lub informację, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 3. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Art. 296 . (w brzmieniu obowiązującym do 13.07.2011r.) § 1. Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej,

podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

§ 3. Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 lub 2 wyrządza szkodę majątkową w wielkich rozmiarach,

podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 4. Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 lub 3 działa nieumyślnie,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 5. Nie podlega karze, kto przed wszczęciem postępowania karnego dobrowolnie naprawił w całości wyrządzoną szkodę.

Treść wskazanych przepisów – umowa spółki

Pkt XIX ust 3 – Zarząd reprezentuje spółkę, zarządza jej majątkiem oraz dysponuje jej prawami, podpisuje i składa oświadczenia w imieniu Spółki, wykonując swoje obowiązki ze starannością wymaganą w profesjonalnym obrocie gospodarczym.

Pozwany swym działaniem naruszył art. 11 ustawy „o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji”. Naruszenie polegało na wykorzystywaniu informacji handlowych (...) spółka z o.o. w działalności (...) S.A. Pozwany – jako Prezes Zarządu - posiadał przede wszystkim dwie kluczowe informacje, a mianowicie informacje o kontrahentach spółki (...) i informacje o stosowanych przez tą spółkę cenach. Wykorzystywał je, a wynika to z faktu, że w 2009r. spółka (...) rozpoczęła działalność handlową w zakresie handlu silnikami i zawarła kontrakty ze spółkami, które wcześniej współpracowały ze spółką (...). Równocześnie rósł obrót w tym zakresie spółki (...), a malał spółki (...). Jeżeli uwzględnimy fakt, że handlem w spółce (...) zajmował się właśnie pozwany to nie może to być przypadek i zasady doświadczenia życiowego wskazują, że pozwany musiał wykorzystywać posiadane informacje. Jeżeli dojdzie do tego fakt przejścia kluczowego pracownika – handlowca – M. C. to nie można mieć co do tego żadnych wątpliwości. Niewątpliwie informacje o kontrahentach i stosowanych cenach stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa, a której mowa w art. 11.4. ustawy „o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji”. Informacje o klientach i cenach w ramach konkurencyjnego rynku, stanowi istotną wartość gospodarczą. W ten sposób można zawsze proponować korzystniejsze ceny i wygrywać wszystkie przetargi oferując ceny nieco niższe niż konkurencja, ale jednak wciąż dające godziwy zysk. W ten sposób można wyeliminować konkurencję, danego przedsiębiorcę z rynku, a tym samym wyrządzić mu poważną szkodę.

Opisany czyn pozwanego realizuje znamiona typu czynu zabronionego opisanego w art. 23 ustawy „o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji” z tym zastrzeżeniem, że wątpliwości może budzić okoliczność czy wyrządzona szkoda miała charakter poważny. Nie jest koniecznym rozstrzyganie tego w niniejszej sprawie. Istotnym jest to, że z tego artykułu można wyciągnąć wniosek, że wykorzystywanie tajemnic innego przedsiębiorstwa jest czynem bezprawnym.

Pozwany swym działaniem naruszył art. 12.2 ustawy „o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji”. W art. 12.2 mowa jest nie tylko o klientach przedsiębiorcy, ale o wszelkich osobach mających jakąkolwiek umowę, a wiec również mowa jest o pracownikach.

Sąd nie ma wątpliwości, że pozwany nakłaniał M. C. do rozwiązania umowy. Wynika to z następujących faktów. W 2009r. relacje pomiędzy stronami były złe. Pozwany nie wykazywał konstruktywnej gotowości do rozwiązania problemów spółki (...).

W 2009r. spółka (...) rozpoczyna działalność w zakresie handlu silnikami i zbiega się to z odejściem M. C. ze spółki (...) i przejścia do spółki (...). M. C. był kluczowym pracownikiem spółki (...), miał największe obroty. Od razu obejmuje stanowisko Wiceprezesa spółki (...) i wzrasta obrót tej spółki i maleje obrót spółki (...). M. C. współpracował z kontrahentami spółki (...). Jak wskazuje biegły M. T. kontrahenci bardzo często związują się z przedstawicielami handlowymi i jeżeli oni zmieniają spółkę to również oni zaczynają podpisywać umowy ze spółkami z którymi wiążą się przedstawiciele handlowi.

Świadek M. C. wskazywał na problemy w spółce (...) jako przyczynę zakończenia współpracy, ale nie można tracić z pola widzenia, że a ten stan rzeczy był odpowiedzialny przede wszystkim pozwany. To on był jednym z prezesów, to jemu podlegał M. C.. Ponadto nas interesują działania pozwanego, a nie motywy działania M. C.. Pozwany dbając o dobro spółki (...) w ogóle nie powinien przyjmować do pracy w N. M. C. nawet gdyby w żaden sposób nie nakłaniał go do przejścia.

W przypadku dopuszczenia się czynów nieuczciwej konkurencji poszkodowany może domagać się naprawienia szkody – na zasadzie art. 415 kc w związku z art. 18.1.4) ustawy „o zakazie nieuczciwej konkurencji”.

Jak wynika z powyższego pozwany zrealizował znamiona typu czynu zabronionego z art. 266 § 1 kk, albowiem obowiązywał go zakaz wykorzystywania tajemnicy przedsiębiorstwa i zakaz nakłaniania pracowników do rozwiązania umowy, a mimo to czynił to. Informacje które posiadał pozwany, a więc informacje o kluczowym pracowniku, o kontrahentach i o cenach zdobył pracując jako prezes zarządu spółki W., a potem je wykorzystał w działalności spółki (...).

Pozwany naruszył art. 211 ksh, albowiem zajmował się działalnością konkurencyjną. Od połowy 2009r. spółka (...) rozpoczęła działalności konkurencyjną do działalności spółki (...) – chodzi o handel silnikami. N. przejął klientów spółki (...). Działał więc w sposób szczególnie naganny. Pozwany posiadając ponad 74 % akcji spółki (...), będąc przewodniczącym rady nadzorczej tej spółki i faktycznym decydentem, a ponadto będąc Prezesem zarządu spółki W. (rezygnacja nastąpiła dopiero 21.10.2009r) naruszył art. 211 ksh. Rada Nadzorcza jest organem spółki, a ponadto to pozwany faktycznie decydował kto będzie członkiem zarządu.

W tym miejscu należy się odnieść do podnoszone zarzutu, że powód wiedział, że pozwany nabył akcje spółki (...). Należy podkreślić, że to kompletnie nie ma znaczenia, albowiem w momencie nabycia spółki (...) nie prowadziła ona działalności konkurencyjnej. Zajmowała się produkcją płyt oraz linii technologicznych. Handel silnikami został wprowadzony przez pozwanego w połowie 2009r. Zatem dopiero od tego momentu działalność N. stała się konkurencyjna do działalności spółki (...) i dopiero od tego momentu powstał zakaz konkurencji.

Odnosząc się zaś do działalności powoda to należy wskazać, że pozwany wiedział i zgadzał się na działalność powoda w spółce (...) i (...).

Pozwany naruszył art. 3 ksh w związku z pkt XIX umowy oraz punktem XV (…Zgromadzenie są ważne jeżeli uczestniczy w nim co najmniej 60 % udziałów, a uchwały wymagają większości 51 % oddanych głosów) i X (wspólnicy mogą być zobowiązani do dopłat nieprzekraczających dziesięciokrotnej wartości nominalnej posiadanych udziałów – czyli do kwoty 1 460 000 zł) umowy

Generalnie co do zasady to wspólnik odpowiada tylko wkładem. W ocenie sądu w przedmiotowej sprawie nałożone jednak inne obowiązki w drodze umowy, przy czym one nie są wyrażone wprost, ale wynikają z pewnych postanowień umownych. Przede wszystkim idealny podział po połowie i przyjęty sposób głosowania wymagał od stron pełnego zaangażowania w sprawy spółki. Jedna osoba była bowiem w stanie sparaliżować całą działalność. Zatem ten fakt nakładał obowiązek uczestniczenia stron w zebraniach oraz nakładał obowiązek konstruktywnego i profesjonalnego działania. Zatem pozwany nie stawiwszy się na zebraniu w dniu 25.01.2010r. naruszył art. 3 ksh. Art. 238 ksh realizuję tzw. teorię wysłania, a wiec o zachowaniu terminu decyduje moment wyłania zawiadomienia, a nie otrzymania. Tu można postawić jedynie jeden dodatkowy wymóg tzn, że wezwanie trzeba otrzymać przed zebraniem. Wezwanie wysłano w dniu 6.01.2010r. Pozwany otrzymał je 14.01.2010r., a więc wymogi formalne zostały spełnione. Ponadto pozwany nie uczestniczył konstruktywnie w próbie rozwiązania problemów spółki. Żadna z propozycji powoda nie spotkała się z uznaniem pozwanego, a te propozycje mogły uratować spółkę. Pozwany chciał wyceny akcji spółki (...), ale nie wykazał gotowości do zapłaty za wycenę. Kwestionował wartość wykupu, ale nie zaproponował innej ceny na którą by się zgodził. Notabene cena zaproponowana przez powoda mieściła się w cenach rynkowych. Co więcej nawet sam powód przekazał informację pozwanemu o wartości a wskazał niższą cenę z uwagi na fakt iż w jego ocenie byłoby trudno sprzedać akcje za cenę ponad 3000 000 zł. Pozwany nie zaproponował, że np. zgodzi się, ale na cenę 2000 000 zł. Również niezbyt jasna jest postawa pozwanego w kwestii odkupu udziałów. O ile pierwszą propozycję za 1000 zł i ostatnią za 10 000 zł. to można uznać za żart, o tyle dziwna jest już postawa pozwanego który chciał sprzedać swoje udziały spółce (...), a potem głosował przeciw. Notabene biorąc pod uwagę, że spółka (...) była kontrolowana przez pozwanego to na pewno nie rozwiązałoby to żadnego problemu. Również budzi wątpliwość sądu fakt odmowy wykonania dopłat o spółki, skoro taką możliwość same strony przewidziały w umowie.

W tym aspekcie sądowi nie chodzi o to, że pozwany miał obowiązek wyrazić zgodę na poszczególne czynności, ale o to że działania pozwanego nie były w ogóle nastawione na rozwiązanie problemów. W świetle działań pozwanego w spółce (...) wydaje się ta postawa dość jasna, a mianowicie chodziło mu o sparaliżowanie działalności spółki (...) dzięki czemu mogłaby zostać trwale wyeliminowana z rynku. Oczywiście co do działalności pozwanego jako członka zarządu to pkt XIX umowy ma zastosowanie tylko do 21.10.2009r. tj do dnia rezygnacji z zarządu.

Cała działalność pozwanego od 2009r. w ocenie sądu realizuje znamiona typu czynu zabronionego przewidzianego w art. 293 ksh i 585 ksh. Ten ciąg czynów był działaniem na szkodę spółki.

Sąd nie stwierdził aby pozwany którymś ze swych czynów zrealizował znamiona typu czynu zabronionego z art. 26 ustawy „o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji”. Sąd ma zbyt mało informacji, aby stwierdzić, że pozwany przejmując kontrahentów jednocześnie przekazywał nieprawdziwe informacje o spółce (...). Można się tego domyślać, ale na domysłach sąd nie może opierać rozstrzygnięcia.

Sąd nie stwierdził aby pozwany którymś ze swych czynów zrealizował znamiona typu czynu zabronionego z art.296 kk. W ocenie sądu w rozumieniu prawa karnego nie można kwalifikować działania pozwanego jako nadużycie uprawnień lub niedopełnienie ciążącego obowiązku.

Pozwanemu możemy przypisać winę, albowiem chciał popełnić wskazane wyżej czyny i je popełnił. Działał więc z zamiarem bezpośrednim. Świadomie działał na szkodę powoda.

Sam fakt popełnienia czynów niedozwolonych i przypisanie pozwanemu winy nie oznacza jeszcze automatycznie jego odpowiedzialności. Koniecznym jest jeszcze wykazanie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy działaniem pozwanego, a szkodą wyrządzoną powodowi. Również należy ustalić wysokość szkody. Stanowi o tym art. 361 kc.

Art. 361. § 1. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

§ 2. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Z adekwatnym związkiem przyczynowym mamy do czynienia wówczas, gdy dany skutek jest typowym, normalnym następstwem jakiegoś działania.

Normalnym, typowym, następstwem działania na szkodę spółki jest wystąpienie szkody w majątku spółki, a tym samym automatycznie wyrządza się szkodę udziałowcom spółki, albowiem tracą na wartości ich udziały. Każdy kto działa na szkodę spółki automatycznie działa na szkodę udziałowców.

W przedmiotowej sprawie za szkodę należy uznać utratę wartości przedsiębiorstwa, a tym samym utratę wartości udziałów.

W stanie faktycznym i rozważaniach prawnych zostało wskazane co spowodowało utratę wartości przedsiębiorstwa, co doprowadziło do jego upadłości. Wpływ na to miało wiele czynników i nie za wszystkie odpowiada pozwany. Zatem nie sposób przypisać mu odpowiedzialności za całą szkodę.

Generalnie przyczyną upadłości spółki był brak płynności (...) spółki (...). Do utraty tej płynności doprowadziło szereg czynników. Były to czynniki zewnętrzne - strata w 2009r. na handlu stali na poziomie 731 525,68 zł, strata na „kontrakcie A.” 760 501,50 zł oraz ogólny kryzys ekonomiczny.

Za te czynniki pozwany nie może odpowiadać.

Pozwany nie może odpowiadać za niewłaściwy system zarządzania tj. ograniczenie możliwości samodzielnego działania do 10 000 zł, paraliż decyzyjny z uwagi na idealną równość głosów.

Nie może odpowiadać za nierozliczenie zaliczek w kwocie 246 865,76 zł, albowiem powód również się z nich nie rozliczył, a więc obciąża to obie strony. Nie można obciążać nikogo (ani powoda, ani pozwanego) za zakup hali w N., albowiem oboje wspólnicy się na to zgodzili.

Pozwanemu można jednak zarzucić szereg czynów które w znacznym stopniu przyczyniły się do upadłości i tym samym do powstania szkody powoda. Do tych działań należy działalność konkurencyjną tj. przejmowanie kontraktów i klientów (...) spółka z o.o. przez spółkę (...), której większościowym akcjonariuszem był pozwany. To miało istotny wpływ na utratę płynności (...) spółki (...). Istniała prosta zależność – zmniejszały się obroty spółki (...), a malały spółki (...) – z tym samymi kontrahentami. Niewątpliwie pozwany wykorzystywał tu tajemnice przedsiębiorstwa spółki (...). Z tym związane jest przejęcie kluczowego pracownika, który miał nawiązane osobiste kontakty z kontrahentami spółki (...) tj. M. C.. Na utratę płynności finansowej miał wpływ również zakup hali w J., samodzielnie przez pozwanego bez zgody powoda. Pozwany twierdził, że chciał ją odkupić ale nie odkupił. Pozwany twierdzi, że dzień po upływie terminu uzyskał kredyt. Owszem z dokumentów wynika, że parę dni po terminie miał już podpisaną umowę kredytu, ale nie wykazał, aby o tym poinformował powoda, a on to właśnie podniósł, że dopiero z odpowiedzi na pozew się dowiedział, że pozwany uzyskał jakiś kredyt na zakup tej hali. Skoro pozwany twierdzi inaczej to powinien to wykazać – na zasadzie art. 6 kc, albowiem to on wskutek z tej okoliczności wywodzi skutek prawny w postaci braku odpowiedzialności za zakup tej hali. Pozwany twierdził, że zakup hali się zwrócić i nie było problemów ze znalezieniem kupca. Na dowód wskazuje, że hala została kupiona za wyższą cenę w postępowaniu upadłościowym. Należy jednak wskazać, że było to dopiero w listopadzie 2010r, a halę kupiono w 2007r. To że stosunkowo łatwo została sprzedana w 2010r. nie oznacza, że można ją było łatwo sprzedać w 2007, 2008 czy 2009r. Zresztą skoro było tak łatwo to rodzi się pytanie dlaczego pozwany nie znalazł kupca.

Na utratę płynności, a w zasadzie na brak możliwości przywrócenia płynności, miał istotne znaczenie fakt braku porozumienia pomiędzy stronami, a propozycje powoda mogły przywrócić płynność finansową tj. sprzedaż akcji Z., dokonanie dopłat do spółki, czy też przejęcie udziałów przez jednego ze wspólników. O ile nie można zarzucić pozwanemu, że nie zgodził się na konkretne propozycje powoda rozwiązania problemu to pozwany już ponosi odpowiedzialność za w ogóle brak konstruktywnego działania w tym zakresie. Ograniczał się on bowiem tylko do „nie”, a sam niczego nie proponował (z wyjątkiem przejęcia udziałów). W szczególności wydaje się dość dziwna postawa przy próbie sprzedaży akcji (...) np. poprzez postawienie warunku wyższej kwoty np. 2 000 000 zł.

Na upadek spółki (...) nie miały wpływu takie czynniki jak rozpoczęcie produkcji wentylatorów przez N., ponieważ ta produkcja rozpoczęła się już po upadku (...) spółka z o.o.; działalność Konwektora L., ponieważ po przejęciu pakietu większościowego przez powoda profil działalności tej spółki nie uległ zmianie. Spadek obrotów nastąpił pomiędzy tą spółką a (...) spółka z o.o. uległ zmniejszeniu w latach 2007-2009 ale nie ma to związku z działalnością powoda; przeniesienie produkcji wentylatorów (...) do Konwektora L., ponieważ Konwektor posiadał „know-how”; wypowiedzenie umowy najmu maszyn, albowiem nie doszło do przerwania produkcji, ale samo w sobie wypowiedzenie umowy było błędem albowiem maszyny były potrzebne do produkcji; przejęcie pracowników z wyjątkiem M. C., z uwagi na fakt, że było to już po ogłoszeniu upadłości. Nie doszło do zerwania współpracy pomiędzy firmami (...) z jednej strony, a (...) spółka z o.o. Zmniejszony został zakres współpracy pomiędzy Z., a (...) spółka z o.o., ale zwiększył się wolumen co per saldo pozwoliło utrzymać kontakty na tym samym poziomie.

(...) spółka z o.o. w K. na dzień:

Biorąc powyższe pod uwagę sąd uznał, że tylko za połowę szkody odpowiada pozwany.

W przedmiotowej sprawie nie jest możliwe precyzyjne wyliczenie szkody. Aby precyzyjnie wyliczyć szkodę należałby wyliczyć jaką wartość posiadałoby przedsiębiorstwo, gdyby pozwany nie podjął działalności konkurencyjnej, nie przejąłby pracowników, nie kupił hali w J. i gdyby zgodził się na któryś z wariantów ratowania przedsiębiorstwa. Nie jest to możliwe.

Zgodnie z art. 322 kpc jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.

Kierując się tym przepisem sąd uznał, że można przyjąć, że gdyby niewłaściwe działanie pozwanego to wówczas spółka (...) nie ogłosiłaby upadłości, a jej wartość – na dzień 10.03.2010r. - pozostałaby na poziomie ze stycznia 2009r. Jednocześnie z uwagi na fakt, że biegły sam zastrzegł, że błąd może wynosić nawet plus/minus 20 % to z uwagi na dużą szacunkowość to sąd wartości obniżył o 20 %. Zatem szkoda powoda (połowa wartości, bo był udziałowcem tylko w 50 %) wynosi 794 614, 60 zł.

Sposób obliczenia:

Wartość 50 % spółki (...) na dzień 1.01.2009r. wg. podstawowych wyliczeń biegłego wynosi 2 467 746,46 zł, a po obniżeniu o 20 % daje to kwotę 1 974 197,20 zł. Wartość 50 % spółki (...) na dzień 10.03.2010r. wg. podstawowych wyliczeń biegłego wynosi 481 209,97 zł, a po obniżeniu o 20 % daje to kwotę 384 967,98 zł. Potem od wartości na dzień 1.01.2009r. odejmujemy wartość na dzień 10.03.2010r. (2 467 746,46 zł - 384 967,98 zł) i otrzymujemy kwotę 1 589 229,22 zł i to dzielimy przez 2 bo pozwanemu przypisujemy odpowiedzialność tylko za połowę szkody i otrzymujemy kwotę 794 614, 60 zł.

Sąd zasądził odsetki na zasadzie art. 481 kc i 455 kc. Roszczenie odszkodowawcze z tytułu czynu niedozwolonego jest roszczeniem wymaganym od chwili wezwania do zapłaty. Nie jest bowiem znana wysokość szkody. Za wezwanie do zapłaty należy uznać doręczenie pozwu. Świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie. Biorąc pod uwagę charakter sprawy należy uznać, że właściwy okres do zapłaty to okres dłuższy niż 14 dni, ale nie dłuższy niż 1 miesiąc. W pozwie powód domagał się zapłaty kwoty 500 000 zł i doręczono go pozwanemu w dniu 19.04.2011r. Odpowiedź na pozew została złożona w dniu 10.05.2011r. a zatem należy uznać, ze już w tym dniu pozwany mógł spełnić roszczenie. Sąd zasądził więc od tej kwoty odsetki od dnia 11.05.2011r.

Od kwoty 294 614,60 zł sąd zasądził odsetki od dnia 11.04.2013r. ponieważ powód rozszerzył powództwo pismem z dnia 23.01.2013r. Odpowiedź na to pismo została złożona 10.04.2013r., a zatem w tym dniu mógł już zapłacić pozostała część roszczenia i dlatego sąd zasądził odsetki od dnia 11.04.2013r.

O kosztach sąd orzekł stosując art. 100 kpc.

W sumie powód domagał się 1 446 725,94 zł. Wygrał 794 614,60 zł. Zatem relacja wygrał/przegrał wynosi 55/45. Zatem powoda obciążają koszty w wysokości 45 %, a pozwanego w wysokości 55%.

Ogółem koszty procesu bez wynagrodzenia pełnomocników i bez postępowania zabezpieczającego wyniosły:

72 337 zł (opłata od pozwu) + 25 000 zł (opłata od apelacji) + 8 (inne opłaty) + 11 (inne opłaty) + 9(inne opłaty) + 10 (inne opłaty) + 4 (inne opłaty) + 15 (inne opłaty) + 21 (inne opłaty) + 26 (inne opłaty) + 17 (inne opłaty ) = 97 458 zł (razem opłaty) + 22670,34 zł (wydatki) = 120 128,34 zł.

Koszty sądowe został pokryte w wysokości: 50 000 zł (opłata od pozwu i opłata od apelacji), 121 zł (inne opłaty), 5000 zł (zaliczka na biegłego.

Zatem niepokryte koszty sądowe to kwota 65 007,34 zł.

45% z 120 128, 34 = 54 057, 75 zł i ta kwota obciąża powoda. Pozwany na poczet tej kwoty uiścił 52057,75 zł.

55% z 120 128, 34 = 66 070,59 zł i ta kwota obciąża pozwanego. Pozwany na poczet tej kwoty nic nie uiścił.

W punkcie III wyroku sąd nakazał ściągnąć od pozwanego kwotę 65 007,34 zł na zasadzie art. 113 ustawy „o kosztach sądowych w sprawach cywilnych”.

Do zwrotu dla powoda pozostaje więc kwota 1063,25 zł.

Koszty postępowania zabezpieczającego

26 556, 58 (koszty powoda) + 160 (koszty pozwanego) = 26 716,58 zł.

45% z 26 716,58 = 12 022,46 zł obciążają powoda, ale powód zapłacił z tego tytułu kwotę 26 556, 58 zł, a więc ma do zwrotu 14 534,12 zł.

55% z 26 716,58 = 14 694,12 zł obciążają pozwanego, ale pozwany uiścił 160 zł, a więc ma niedopłatę 14 534,12 zł.

Razem z tytułu kosztów sądowych i zabezpieczenia pozwany ma do zapłaty na rzecz powoda kwotę 14 534,12 (zabezpieczenie) + 1063,25 (koszty sądowe) = 15 597,37 zł i o tych kosztach sąd orzekł w pkt IV wyroku.

Koszty wynagrodzenia pełnomocników.

Strony były zgodne aby zastosować sześciokrotność stawki minimalnej. Z uwagi na stopień skomplikowania sprawy sąd uznał to za zasadne. Zatem rozliczenie przedstawia się następująco:

6 x 7200 = 43 200 zł + 34 oplata = 43 234 zł.

55% z 43 234 = 23 778,70 zł dla powoda

45% z 43 234 = 19 455,30 zł dla pozwanego

Po potrąceniu (23 778,70 zł - 19 455,30 zł) dla powoda należy się kwota 4 323, 40 zł i o niej sąd orzekł w punkcie V wyroku.

Mając powyższe na uwadze orzec należało jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Halina Widomska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Zygmunt Drożdżejko
Data wytworzenia informacji: