II Ca 1778/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2019-01-11

Sygnatura akt II Ca 1778/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 stycznia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Barbara Kursa (sprawozdawca)

Protokolant: stażysta Grzegorz Rokosz

po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2019 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa T. K.

przeciwko (...) Towarzystwu (...)

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego w Wieliczce

z dnia 29 czerwca 2018 r., sygnatura akt I C 168/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Barbara Kursa

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 11 stycznia 2019 r.

Niniejsza sprawa była rozpoznana przez Sąd Rejonowy w postępowaniu uproszczonym. Również Sąd Okręgowy jako Sąd II instancji rozpoznał sprawę w postępowaniu uproszczonym a wobec tego uzasadnienie wyroku zawiera jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku (art. 505 13 § 2 k.p.c.).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie była zasadna. Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego i przyjął je za własne. Także zasadniczą część wywodów prawnych należało podzielić, z pewnymi odmiennościami, które zostaną omówione poniżej.

Strona pozwana kwestionowała stanowisko Sądu Rejonowego w zakresie odmowy uznania, iż świadczenie wykupu w umowie nie jest świadczeniem głównym stron. Wskazać trzeba, że zarówno literatura jak i judykatura nie są zgodne co do tego, czy świadczenie wykupu w umowie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym stanowi w rzeczywistości świadczenie a nadto w razie twierdzącej odpowiedzi czy ma ono charakter świadczenia głównego czy też nie. Pozostawiając na uboczu kwestię możliwości stworzenia uniwersalnego schematu w przypadku oceny różnych umów, jedynie na marginesie należy wskazać, że Sąd Najwyższy w postanowieniu z 3.12.2015 r., sygn. III CZP 87/15 odmówił odpowiedzi na pytanie, czy świadczenie wypłacane przez ubezpieczyciela w przypadku przedterminowego rozwiązania umowy ubezpieczenia na życie wraz z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest świadczeniem głównym czy ubocznym. Uzasadnieniem takiej odpowiedzi była ocena, że wobec różnorodności treści takich umów nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Zatem zależy ona od konkretnego przypadku.

W orzecznictwie sądów powszechnych zarysowały się w tym względzie trzy rozbieżne stanowiska. Pierwsze z nich (np. wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 3 czerwca 2015 roku, II Ca 1040/15) wychodzi z założenia, że świadczenie wykupu nie może zostać uznane za świadczenie główne, gdyż jest to w istocie jedynie rozliczenie wpłaconych przez ubezpieczonego środków finansowych z uwagi na wolę wcześniejszego rozwiązania umowy. Natomiast w literaturze dla obrony tego stanowiska podnosi dodatkowo się, że skoro wartość wykupu jest niemożliwa do ustalenia w chwili zawarcia umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym i jest niemożliwa do objęcia konsensusem stron, to nie może ona stanowić przedmiotu świadczenia. Świadczeniem głównym jest w tym wypadku zarządzanie środkami na zlecenie, które jest ekwiwalentem świadczenia ubezpieczającego do wnoszenia opłaty za zarządzanie.

Drugie z prezentowanych stanowisk, które uznaje świadczenie wykupu za świadczenie główne (np. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 3 marca 2015 roku, V Ca 996/14) opiera się zasadniczo na treści postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia, z których wynika, że świadczeniami głównymi są: świadczenie z tytułu dożycia, świadczenie z tytułu śmierci i świadczenie wykupu. Stanowisko to skupia się także na celu umowy, jakim jest inwestowanie składek ubezpieczającego w ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy.

Wreszcie trzecie z występujących stanowisk (np. wyroki Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 15 października 2015 roku, II Ca 1424/15 i z dnia 18 września 2015 roku, II Ca 1140/15) co prawna uznaje świadczenie wykupu za świadczenie główne stron ale dopuszcza badanie pod kątem niedozwolonego postanowienia umownego samego tylko zastrzeżenia potrącenia kosztów, wychodząc z założenia, że czym innym jest ustalenie wysokości świadczenia wykupu, a czym innym obciążenie konsumenta określonymi kosztami.

W ocenie Sądu Okręgowego analiza postanowień łączącej strony umowy daje podstawy do przyjmowania, że określone w tej umowie świadczenie wykupu stanowi jedno ze świadczeń głównych stron. Nie można bowiem tracić z pola widzenia tego, że element inwestycyjny jest w tej umowie szczególnie widoczny. W łączącej strony umowie we wszystkich wypadkach określonych w niej świadczeń, w tym także w zakresie świadczenia wykupu, świadczenie ubezpieczyciela zostało odniesione do wartości jednostek uczestnictwa zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego, bez wskazania kwotowo sumy ubezpieczenia. W przypadku świadczenia wykupu określona w ten sposób wartość jednostek uczestnictwa została dodatkowo pomniejszona o określony procent części bazowej. Takie odniesienie wartości wszystkich trzech świadczeń stwarza sytuację, w której nie tylko wartość wykupu ale również wartość świadczenia z tytułu dożycia i śmierci pozostaje niemożliwa do ustalenia w chwili zawarcia umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym i pozostaje ona zmienna. Odpada zatem podnoszony w piśmiennictwie argument o tym, że świadczenia wykupu nie można traktować jako świadczenia głównego stron z uwagi na niemożność objęcia konsensusem stron jego wysokości. W takim wypadku w okolicznościach niniejszej sprawy za świadczenie głównie nie można byłoby uznać również świadczenia z tytułu dożycia i świadczenia z tytułu śmierci, których wysokość również odnosi się do wartości zgromadzonych jednostek uczestnictwa, nie zaś konkretnej kwoty (sumy ubezpieczenia). Aspekt inwestycyjny łączącej strony umowy pozwala zatem na przyjęcie w niniejszej sprawie, iż świadczenie wykupu stanowi świadczenie główne umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Wyraża się ono w obowiązku ubezpieczyciela zwrotu określonej kwoty, odpowiadającej wartości zgromadzonych jednostek, w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy. W tym więc zakresie należy zgodzić się z argumentami apelacji.

Uznanie świadczenia wykupu za świadczenie główne nie oznacza jednak w okolicznościach niniejszej sprawy niedopuszczalności badania pod kątem niedozwolonego postanowienia umownego samego pomniejszenia jego wysokości w zakresie wartości części bazowej rachunku o koszty poniesione przez ubezpieczyciela związane z dystrybucją i zawarciem umowy oraz koszty związane z prowadzoną przez ubezpieczyciela działalnością gospodarczą. Tym samym Sąd Okręgowy podziela to z prezentowanych powyżej stanowisk judykatury, w którym przyjmuje się dopuszczalność badania pod kątem niedozwolonego postanowienia umownego samego tylko zastrzeżenia potrącenia kosztów. Słusznym jest bowiem prezentowane w tym stanowisku stwierdzenie, że czym innym jest ustalenie wysokości świadczenia wykupu, a czym innym samo już tylko obciążenie konsumenta określonymi kosztami, które wartość tego świadczenia pomniejsza. Zaznaczyć należy, że dla oceny tego, czy określone w umowie świadczenie (w tym jego rozmiar rozumiany jako kwota, która ostatecznie wypłacana jest ubezpieczającemu) stanowi świadczenie głównie, nie może być decydujące samo tylko nazwanie tego świadczenia przez ubezpieczyciela. W innym bowiem wypadku ubezpieczyciel mógłby swobodnie i według tylko swojego uznania tak formułować postanowienia ogólnych warunków ubezpieczenia, aby wykluczyć możliwość ich kontroli, jako postanowień abuzywnych. Świadczenie główne ubezpieczyciela w wypadku wcześniejszego rozwiązania umowy polega na wypłacie ubezpieczającemu określonej sumy, która odpowiada wartości środków zgromadzonych na rachunku ubezpieczonego. Możliwość pomniejszenia należnej ubezpieczającemu kwoty w przypadku przedterminowego rozwiązania umowy o określony procent zmierza jedynie do zrekompensowania ubezpieczycielowi kosztów, a zatem stanowi jedynie o obniżeniu świadczenia, które podlega wypłacie na rzecz ubezpieczającego. To obniżenie (potrącenie) nie należy do istoty świadczenia, jakie w związku z przedterminowym rozwiązaniem umowy należne jest ubezpieczającemu. Z tego względu za świadczenie główne należy uznać wyłącznie obowiązek wypłaty na rzecz ubezpieczającego kwoty, jaka wynika ze stanu zgromadzonych przez niego środków. Obniżenie tej kwoty o poniesione przez ubezpieczyciela koszty jest kwestią wtórną, która nie wchodzi w zakres realizacji świadczenia z umowy, ale służy jedynie zaspokojeniu określonych kosztów ubezpieczyciela, czyli realizacji zupełnie innego świadczenia.

Z tego względu w ocenie Sądu Okręgowego należy opowiedzieć się za dopuszczalnością badania samego tylko pomniejszenia świadczenia należnego ubezpieczonemu z tytułu wcześniejszego rozwiązania umowy. W wyroku z dnia 18 grudnia 2013 roku, I CSK 149/13 (OSNC 2014/10/103), rozważając charakter obciążeń w umowie ubezpieczenia z kapitałowym funduszem ubezpieczeniowym, Sąd Najwyższy wypowiedział trafny pogląd, iż postanowienie ogólnych warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, przewidujące, że w razie wypowiedzenia umowy przez ubezpieczającego przed upływem 10 lat od daty zawarcia umowy, ubezpieczyciel pobiera opłatę likwidacyjną powodującą utratę wszystkich lub znacznej części zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego środków finansowych, rażąco narusza interesy konsumenta i stanowi niedozwolone postanowienie umowne w świetle art. 385 1 zd. pierwsze k.c. Co prawda w postanowieniach ogólnych warunków ubezpieczenia łączącej strony umowy nie występuje wprost pojęcie „opłaty likwidacyjnej”, jednakże pomniejszenie świadczenia należnego ubezpieczającemu w wypadku wcześniejszego zakończenia umowy o określony z góry procent spełnia takie samo zadanie i służy temu samemu celowi, jakiemu służyła opłata likwidacyjna w okolicznościach sprawy rozpoznawanej przez Sąd Najwyższy. W obu bowiem wypadkach pomniejszenie świadczenia konsumenta służyło pokryciu kosztów ponoszonych przez ubezpieczyciela w związku z zawarciem umowy, w tym kosztów akwizycji i prowizji. Koszty te, co należy podkreślić, są zupełnie innymi od tych, do pobrania których jest on uprawniony na podstawie łączącej strony umowy. W uzasadnieniu powołanego wyroku Sąd Najwyższy zakwestionował możliwość obciążania ubezpieczającego takimi opłatami, których charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania nie zostały w ogólnych warunkach umowy wyjaśnione, uznając to za okoliczność o kardynalnym znaczeniu dla oceny niedozwolonego charakteru tego postanowienia w świetle art. 385 1 § 1 k.c. Sąd Najwyższy zwrócił również uwagę na doniosłe znaczenie aspektu informacyjnego ze względu na nadal niezadowalający poziom wiedzy i świadomości prawnej konsumentów jako słabszej w stosunku do profesjonalnego kontrahenta strony stosunku zobowiązaniowego, uznając, że wyjaśnienie konsumentowi w postanowieniach ogólnych warunków umów mechanizmu wyliczania opłaty likwidacyjnej pozwoliłoby ubezpieczającemu realnie ocenić wszystkie aspekty proponowanej przez pośrednika umowy ubezpieczenia i ocenić, czy zawarcie umowy jest dla konsumenta rzeczywiście korzystne, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, które mogą nastąpić w przyszłości i skłonić go do ewentualnego wcześniejszego rozwiązania tej umowy.

Samo tylko odwołanie się przez stronę pozwaną w § 23 OWU, iż z tytułu zawarcia i wykonywania umowy ubezpieczyciel pobiera wymienione w tym przepisie opłaty tylko pozornie spełnia wymogi, jakie uznać można za pożądane w świetle wyroku Sądu Najwyższego. Dlatego uznać je należy za niewystarczające z punktu widzenia wskazanego standardu ochrony konsumenta. Mechanizm ustalania kosztów nie został konsumentowi wyjaśniony, nie jest on zatem w chwili zawarcia umowy w stanie realnie ocenić wszystkich aspektów proponowanej przez pośrednika umowy ubezpieczenia, a w szczególności nie jest świadomy realnej wysokości kosztów, jakie ubezpieczyciel określa mianem kosztów. Takie sformułowanie ogólnych warunków ubezpieczenia uniemożliwia konsumentowi dokonanie rzeczywistej weryfikacji wysokości kosztów i poprawności ich wyliczenia oraz ustalenie, czy takie warunki są dla niego opłacalne. Nadto, takie określenie wysokości kosztów nie realizuje obowiązku ubezpieczyciela do określenia lub zawarcia w umowie ubezpieczenia zasad ustalania wysokości kosztów oraz wszelkich innych obciążeń potrącanych ze składek ubezpieczeniowych lub z ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, jeżeli są związane z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, o których mowa w dziale I grupa 3 załącznika do ustawy, jaki wynikał z art. 13 ust 4 pkt 5 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej w zakresie ubezpieczeń na życie, która obowiązywała w chwili zawarcia umowy. Zasady ustalania wysokości kosztów nie zostały w ogólnych warunkach ubezpieczenia ani w umowie określone, co stanowi poważny zarzut wobec strony pozwanej. .

Trudno zatem nie zauważyć, że tak określony mechanizm nie ma na celu ani zwrotu ubezpieczycielowi realnie poniesionych kosztów ale raczej zniechęcenie konsumenta do wcześniejszego rozwiązania stosunku umownego, bez jednoczesnego umożliwienia mu już w chwili zawarcia umowy oceny wysokości tych kosztów. Takie ukształtowanie obowiązku nałożonego na konsumenta jest niezgodne z dobrymi obyczajami, zakładającymi lojalność przedsiębiorcy wobec konsumenta oraz z zasadą konstruowania jasnych i przejrzystych postanowień umownych bez zatajania jakichkolwiek okoliczności mających wpływ na prawną i ekonomiczną sytuację konsumenta w razie zawarcia umowy. W orzecznictwie przyjmuje się przy tym, że rażące naruszenie interesów konsumenta w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Obie wskazane w tym przepisie formuły prawne służą do oceny tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków konsumenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, Biuletyn SN 2005/11/13).

Powyższe prowadzi do wniosku, że zawarta w ogólnych warunkach ubezpieczenia klauzula umożliwiająca potrącenie ułamkowej wysokości świadczenia, która w kolejnych latach pochłania wszystkie lub znaczną część wpłaconych przez ubezpieczonego środków stanowi niedozwoloną klauzulą umowną (art. 385 1 § 1 k.c.). Z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. wynika, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne), przy czym strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zatem skutkiem zastosowania w umowie lub wzorcu klauzuli niedozwolonej jest brak mocy wiążącej tego postanowienia, przy zachowaniu skuteczności innych części umowy lub wzorca. Brak mocy wiążącej dotyczy w całości klauzuli niedozwolonej, nie jest więc dopuszczalne uznanie, że jest ona skuteczna w zakresie, w jakim nie naruszałaby kryterium określonego w przepisie art. 385 1 § 1 k.c. Uznanie w okolicznościach niniejszej sprawy za niedozwolonego postanowienia umownego stanowiącego klauzulę upoważniającą stronę pozwaną do potrącenia z należnego powódce świadczenia wykupu określonych kosztów ma ten skutek, że postanowienie to upada w całości. Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy nie ma zatem znaczenia to, jakie rzeczywiście koszty poniosła strona pozwana w związku z zawarciem umowy. W szczególności brak jest podstaw do pomniejszenia świadczenia powódki o wysokość rzeczywiście poniesionych przez stronę pozwaną kosztów. Takie ukształtowanie stosunku umownego stanowi swoistą sankcję dla przedsiębiorcy za ukształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, w sposób rażąco naruszający jego interesy. Strona pozwana jako podmiot profesjonalny i mający wyłączny wpływ na treść ukształtowanego wzorca winna była zadbać o takie jego sformułowania, aby nie narazić się na zarzut sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta. Skoro zaś tego nie uczyniła, nie może obecnie powoływać się na poniesione przez siebie koszty. Nie ma też znaczenia fakt czy pozwany dokładnie czy tylko pobieżnie zapoznał się warunkami OWU, gdyż powyższe nie może zmienić oceny wskazywanych postanowień umownych jako abuzywnych.

Nadto strona pozwana zarzucała naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. poprzez uznanie, iż postanowienia umowne dotyczące świadczenia wykupu przewidziane aneksem do umowy kształtowały prawa powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interes w sytuacji gdy zatrzymana na pokrycie kosztów kwota nie była wygórowana, a poziom świadczenia wykupu został dostosowany aneksem do poziomu rekomendowanego przez Prezesa UOKiK.

Zarzut ten jest chybiony albowiem, jak wynika z materiału dowodowego, aneks nie obowiązuje, skoro został podpisany przez powódkę już po rozwiązaniu łączącej ją z pozwanym umowy. Okoliczność tę przyznawała także sama strona pozwana w toku procesu. ). W sprawie nie ma możliwości ustalenia i takie twierdzenia nie pojawiały się, że aneks do umowy miał jakiś charakter nowej umowy czy też stanowił ugodę przy wykonywaniu umowy. W tej sytuacji w ocenie Sądu Okręgowego należało przyjąć, że nie wykazano, aby skutecznie doszło do zmiany umowy, która w dacie podpisania aneksu już nie obowiązywała. Zatem ocenie będzie podlegała treść umowy bez uwzględnienia postanowień aneksu. Jednocześnie stwierdzić należy, iż okoliczność ta jest także bez znaczenia dla sprawy z uwagi na treść art. 385 2 k.c., zgodnie z którym oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmując postanowienie będące przedmiotem oceny. Wynika z tego uregulowania, że badanie treści wzorca następuje wg chwili zawarcia umowy. Jeśli dane postanowienie umowne jest abuzywne, to ma taki charakter od początku, jako wada pierwotna. W doktrynie prawa wyrażany jest pogląd, że przy badaniu abuzywności nie powinno się brać pod uwagę późniejszych modyfikacji umowy, które mogą wprowadzać postanowienia korzystne dla konsumenta jedynie w celu, aby utrudnić ocenę danej klauzuli z punktu widzenia art. 385 1 k.c. (tak: G. Kraszewski w Kodeks cywilny Komentarz, pod red. J. Ciszewski, SIP Lex) . Jednocześnie wskazać należy, iż teza, ze ocena zgodności postanowienia umowy winna być dokonywana według stanu z chwili zawarcia umowy oznacza jedynie, iż ewentualne okoliczności, które mogłyby być uwzględnione w chwili wyrokowania np. sposób wykonywania umowy, nie wpływają na ocenę zgodności umowy czy wzorca z dobrymi obyczajami, gdyż decyduje właśnie chwila zawarcia umowy i okoliczności z tym związane.

Nie może być też mowy o naruszeniu przepisu art. 409 k.c. poprzez jego niezastosowanie skoro rozliczenie stron nastąpiło nie w oparciu o przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, ale wyłącznie na podstawie przepisów o zobowiązaniach umownych.

Błędny był również zarzut dotyczący naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 817 k.c. i błędnym przyjęciem daty początkowej liczenia odsetek. Sąd pierwszej instancji słusznie przyjął, że odsetki należne były od dnia 2 grudnia 2017 r., przyjmując tę datę na podstawie doręczonego stronie pozwanej wezwania do zapłaty.

Z powyższych przyczyn należało uznać, iż zaskarżony wyrok Sądu I instancji jest prawidłowy, zaś zarzuty apelacji nietrafne. Sąd Okręgowy oddalił zatem apelację strony pozwanej jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd odwoławczy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia jego praw i celowej obrony (koszty procesu), obejmujące m.in. wynagrodzenie pełnomocnika procesowego strony reprezentowanej przez radcę prawnego adwokata bądź radcę prawnego. Zasądzona od strony pozwanej na rzecz powódki kwota 900 zł stanowi równowartość wynagrodzenia pełnomocnika powódki, ustalonego w wysokości stawki minimalnej określonej według § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

SSO Barbara Kursa

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Arkadiusz Jania
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Barbara Kursa
Data wytworzenia informacji: