II Ca 1861/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2014-01-21
Sygnatura akt II Ca 1861/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 stycznia 2014 r.
Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy
w składzie:
|
Przewodniczący: |
SSO Anna Koźlińska |
|
Sędziowie: |
SO Katarzyna Serafin-Tabor SR (del.) Zbigniew Zgud (sprawozdawca) |
|
Protokolant: |
Piotr Łączny |
po rozpoznaniu w dniu 21 stycznia 2014r. w Krakowie
na rozprawie
sprawy z powództwa M. P. (1) i G. P.
przeciwko (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S.
o zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Rejonowego w Wadowicach
z dnia 8 maja 2013 r., sygnatura akt I C 611/12
1. oddala apelację;
2. zasądza od strony pozwanej na rzecz każdego z powodów kwoty po 1.200 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.
UZASADNIENIE
wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z 21 stycznia 2014 roku
Wyrokiem z 8 maja 2013 roku w sprawie I C 611/12 Sąd Rejonowy w Wadowicach uwzględniając powództwo w całości zasądził od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz powoda M. P. (1) kwotę 40.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 4.417,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 2.400,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego. Ponadto zasądził od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz powoda G. P. kwotę 40.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty i kwotę 4.417,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 2.400,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Rejonowy poczynił bardzo szerokie ustalenia faktyczne ustalając, że (...)r. o godz. 23.40 we F.doszło do wypadku drogowego, w którym kierujący samochodem osobowym marki D. (...), utracił stateczność kierunkową pojazdu, który przemieścił się na przeciwny pas ruchu, a następnie po uderzeniu i złamaniu barierki mostu, wpadł do rzeki, gdzie doszło do przewrócenia pojazdu na dach, skutkiem czego woda wlała się do wnętrza samochodu. Samochodem jechało czworo 18-latków: A. B., M. P. (2), J. W.i kierujący W. D.. W następstwie tego M. P. (2), A. B.i kierujący W. D.ponieśli śmierć, natomiast J. W.doznał lekkich obrażeń ciała.
W sprawie tej Prokuratura Rejonowa w Wadowicach wszczęła śledztwo o popełnienie czynu z art. 177 § 2 k.k. Na podstawie zebranego materiału dowodowego w tym opinii lekarza, który przeprowadził sekcję zwłok zmarłych, ustalono, że do wypadku doszło wskutek niezachowania należytej ostrożności przez zmarłego w wypadku kierującego pojazdem, który jechał z prędkością o co najmniej 15 km/h większą niż obowiązująca w tym miejscu, a nadto wykonał on gwałtowny manewr redukcji prędkości w czasie pokonywania łuku drogi, co spowodowało zblokowanie kół i utratę stateczności kierunkowej przez kierującego. Przyczyną śmierci kierującego i dwóch pasażerek było utonięcie. Analiza pozostałego materiału dowodowego nie wykazała, by stan techniczny pojazdu albo inne okoliczności czy osoby miały wpływ na zaistnienie wypadku.
Pojazd sprawcy posiadał ubezpieczenie OC w (...) S.A. w S..
Powodowie M. P. (1) i G. P. pismem z dnia 17.02.2011 r. wystąpili do (...) S.A. z wnioskiem o naprawienie szkody, a to przyznanie bezspornej części zadośćuczynienia za ból i cierpienie spowodowane tragiczną śmiercią siostry M. (art. 446 § 4 k.c.) w kwocie po 30.000,00 zł. Pismem z dnia 01.04.2011 r. (...) S.A. poinformowało o przyznaniu powodom zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (z art. 446 § 4 k.c.) w wysokości po 10.000,00 zł.
Powodowie odwołali się od tej decyzji, ale (...) S.A., podtrzymało swoje poprzednie stanowisko.
Wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2012 r. wydanym w sprawie sygn. I C 310/11, Sąd Rejonowy w Wadowicach zasądził od strony pozwanej (...) S.A. na rzecz rodziców M. P. (2) kwoty po 70.000,00 zł i na rzecz brata M. - Ł. P. kwotę 40.000,00 zł z odsetkami ustawowymi. W postępowaniu przesądowym strona pozwana przyznała każdemu z rodziców zmarłej kwoty po 30.000,00 zł, a bratu Ł. - kwotę 10.000,00 zł.
M. P. (2) urodziła się w dniu (...) w W.. Była najmłodsza z czworga rodzeństwa - miała trzech starszych braci: Ł., M. -starszego o 9 lat i G. - starszego o 13 lat. Mimo różnicy wieku z braćmi zawsze mieli dobry kontakt. Rodzice mieli gospodarstwo rolne i dużo czasu spędzali w pracy na tym gospodarstwie, tak że często zostawiali małą M. z braćmi i oni się nią opiekowali. Kiedy była mała brat G. uczył ją chodzić, jeździć na rowerze, zabierał ją zawsze z przedszkola, odbierał ze szkoły. Gdy M. była większa to ona im pomagała, np. wyprasowała im ubrania. Gdy bracia zaczęli zarabiać to zabierali ją do miasta - do sklepów i kupowali siostrze różne rzeczy. Gdy M. miała 4 lub 5 lat to była z bratem G. gdy on łowił ryby i na skutek chwilowej nieuwagi wpadła do rzeki, w której była głęboka woda. Wtedy on skoczył do wody za nią i ją uratował. Gdy M. zrobił prawo jazdy to przyjeżdżał po M. do szkoły gdy nie miała czym wrócić do domu, zawoził ją też w różne miejsca gdy tego potrzebowała. Zawiózł ją też do B. na egzamin na prawo jazdy, który zdała za pierwszym razem i zdążyła samodzielnie pojeździć samochodem tylko parę razy, a rodzice chcieli jej zrobić niespodziankę i kupić jej auto, ale nie zdążyli. Od 10 roku życia M. P. (1) grał w piłkę nożną i siostra M. chodziła na jego mecze i kibicowała mu, razem z koleżankami. W 2010r. M. kupił sobie motor i M. nie mogła się doczekać kiedy będzie jeździć tym motorem z bratem na mecze, ale nie doczekała tych chwil. Od śmierci siostry powód M. przestał grać w piłkę gdyż go to już nie cieszyło, uznał, że jak nie ma M. to nie ma mu kto kibicować, a poza tym gra wiązała się z nieprzyjemnymi przejściami związanymi z jej śmiercią. W 2008 r. M. ożenił się i w następnym roku urodził mu się syn M., którego M. uwielbiała, opiekowała się nim i bawiła.
M. nigdy nie sprawiała problemów wychowawczych, była osobą solidną, miłą. Nikomu nie zrobiła krzywdy, opiekowała się zwierzętami. Po ukończeniu szkoły podstawowej we F., uczyła się w technikum hotelarskim w W. i od września 2010 r. miała uczyć się w trzeciej klasie. Jak była potrzeba to któryś z braci podwoził ją do tej szkoły lub odwoził po szkole do domu. Uczyła się dobrze, przynosiła świadectwo z czerwonym paskiem. Brała udział w akcjach charytatywnych jako wolontariusz pomagając dzieciom niepełnosprawnym w Ośrodku w W. - chodziły tam po lekcjach z koleżanką z którą razem zginęły w wypadku. Jakiś czas po jej śmierci brat Ł. znalazł w rzeczach M. karteczkę, z której wynikało, że złożyła oświadczenie, że na wypadek gdyby coś się jej stało, to chciała być dawcą organów i mówiła nawet o tym bratu Ł. zaznaczając, żeby on nie mówił tego mamie, żeby mamy nie martwić. Pasją M. było fotografowanie i robiła zdjęcia całej rodzinie, marzyła o profesjonalnym aparacie. W rodzinie planowano, że to M. zostanie w domu rodzinnym i będzie opiekować się rodzicami na starość. Chciała studiować, uczyć się języków obcych, marzyła o podróżach i dobrej pracy. Przed śmiercią M. było wesoło w rodzinie. M. lubiła się śmiać, była duszą towarzystwa. Była osobą bezkonfliktową. Zawsze jak się pojawiała, to robiło się wesoło, kończyły się wszelkie kłótnie, w tym pomiędzy jej braćmi, bo ona mówiła, żeby się nie kłócili i tak się działo. Była rozjemcą.
W dniu wypadku (...) r., po północy do domu M.we F.przyszli policjanci i zapytali czy M.jest w domu, gdyż otrzymali zgłoszenie, że mogła uczestniczyć w wypadku, który miał miejsce w odległości 2 km od domu, ale nie ma jej w samochodzie biorącym udział w tym wypadku, który dachował i wpadł do rzeki F.. Na tą wiadomość M.z bratem Ł.szybko się ubrali i udali się na miejsce wypadku. Próbowali się do M.dodzwonić, ale jej telefon nie odpowiadał. Na miejscu wypadku znaleźli czapkę M.i telefon. Zadzwonili wtedy do najstarszego brata G., który przybył na miejsce zdarzenia. Policja i Straż Pożarna oznajmili im, żeby nie robili sobie nadziei, że dziewczyny przeżyły, ale oni nie dopuszczali do siebie takiej myśli. Bracia wzięli latarki i psa, który był bardzo przywiązany do M.i wszyscy szukali siostry, wzdłuż rzeki w okolicach miejsca wypadku. Bracia M.myśleli, że może po wypadku siostra z koleżanką wyszły z tej rzeki i są w szoku, a były tam duże pola kukurydzy i może nie wiedzą co się stało więc chcieli je odszukać. Po całonocnych poszukiwaniach dopiero o 6.00 rano jednostki ratunkowe odnalazły ciała dziewczyn -najpierw A., a potem siostry powodów - M., bo woda w rzece już opadała. Wszyscy bracia tam pobiegli, ale ich już tam nie dopuszczono. Ciało M.znajdowało się niedaleko miejsca wypadku, uwięzione między gałęziami, ale nie można go było zobaczyć w nocy ze względu na panujące ciemności, oraz wezbrane wody rzeki. M.znajdował się w odległości ok. 2 m od ciała siostry. Wiadomość o tym przekazali swoim rodzicom. Wszyscy następnie musieli zidentyfikować ciało M.. Mamę trzeba było zawieźć do szpitala gdzie dostała wzmacniającą kroplówkę. Sprawy organizacyjne dotyczące wypadku oraz pogrzebu, ze względu na stan rodziców, wzięli na siebie bracia zmarłej. Brat M. G.ożenił się w 2008 r. i wyprowadził się z domu rodzinnego do domu żony, do sąsiedniej miejscowości - G.. Tam M.często odwiedzała ich, zostawała na noc, grali w karty, żartowali. Przyjeżdżała tam zawsze na wakacje i ferie, była najlepszą koleżanką jego przybranej córki A., od której była 5 lat starsza, a z którą spędzały każdą wolną chwilę, soboty i niedziele, spały razem, były bardzo zżyte. Po śmierci M. A.zaczęła mdleć, a po raz pierwszy zdarzyło się jej to na pogrzebie M.i omdlenia takie utrzymują się, tak że średnio w tygodniu zdarza się jej zemdleć dwa, trzy razy, często zdarza się jej to w szkole. Nie zostały stwierdzone powody takich omdleń, często z tego powodu trafiała do szpitala w W., ale tu też nie stwierdzono przyczyn tego. Nigdy takich omdleń nie miała ona przed śmiercią M., nigdy wcześniej nie chorowała, zawsze chodziła do szkoły. Po śmierci M.ma opuszczonych ponad połowę dni szkolnych. Po tym wypadku bardzo zamknęła się w sobie. Przede wszystkim zaczęła mieć te same zainteresowania co M., a to zaczęła się interesować fotografowaniem i cały czas robi zdjęcia. W szkole chce być najlepsza, bo taka była M., ale zdarza się tak często, że chce iść do szkoły, ubiera się, ale zaczyna się robić blada i zaczyna wymiotować, mdleje, mimo że mówi że chce iść do szkoły bo ma duże zaległości. Wszystko to dzieje się na tle psychicznym. Często mdleje w szkole, również w sytuacjach gdy ma iść do odpowiedzi. Chce się uczyć i uczy się, ale te omdlenia zdarzają się gdy istnieje wizja, że będzie odpytywana czy ma zaliczyć jakieś testy, bo chce być najlepsza i tak na to reaguje. Zdarza się, że omdlenia te trwają dłuższy czas, nawet przez 10 minut i dłużej, tak że nawet jak dojedzie karetka pogotowia to ona jeszcze nie odzyskuje przytomności. Ostatnio przestraszyli się w szkole, gdy zemdlała, bo A.zaczęły sinieć palce u rąk i nóg i wezwali karetkę pogotowia. Cały czas A.jest pod opieką psychologów i psychiatrów, dwa razy w miesiącu rodzice jeżdżą z nią do K.do szpitali dziecięcych, a również zgłaszają się do innych lekarzy, ale nic się nie zmienia, wszyscy przepisują jej stertę leków i dietę. Jedyna poprawa w zachowaniu A.jest wtedy gdy jest jakaś przerwa w szkole, tj. wakacje, ferie, sobota i niedziela - pod warunkiem, że w poniedziałek nie czeka ją jakieś zaliczenie materiału. Lekarze przestrzegają, że najgorsze jest jak A.traci świadomość na dłuższy czas, a to żeby nie podziały się jakieś nieodwracalne zmiany w jej mózgu. Jeszcze w 2012 r. było takie zdarzenie, że jak po utracie świadomości przez A., jak zemdlała i trwało to dłuższy czas, to jak odzyskała przytomność i była tam jej mama to nie mogła jej poznać. Również było tak, że gdy zemdlała w domu i oprzytomniała, to rozpoznała tylko swoją mamę, a nie poznała powoda G.i zapytała kim on jest, a gdy się dowiedziała i stwierdziła, że go nie poznała to się rozpłakała. Po tym jak kiedyś w szkole zemdlała i trwało to dłuższy czas, to jak wróciła do domu to rzuciła się powodowi G. P.na szyję i powiedziała mu, że ona wtedy widziała ich wszystkich z góry i że była wtedy z M.i nie umiała sobie z tym wszystkim poradzić bo słyszała, jak oni ją wołali i wołała ją też M.. Po śmierci M. A.nie mogła spać, a jak zasnęła to wydawało się jej, że M.śpi obok i budziła się z płaczem. Jak ktoś zaczynał mówić przy niej o M.to ona zaczynała płakać i w momencie mdlała. Przez dłuższy czas po śmierci M.nie chciała zostać na noc w domu rodzinnym M., gdy dowiadywała się, że ma spać w jej pokoju. Nie chciała wejść do tego pokoju, bo wszystko jej tam przypominało o M.. Kiedy M.przyjeżdżała do brata G., a był on pokłócony z żoną, to potrafiła wysłuchać osobno każdego z nich i nic co usłyszała nie przenosiła dalej, a potrafiła łagodzić konflikty pomiędzy nimi. Bratu G.mówiła żeby się nie kłócić i to działało i działa do dzisiaj, bo jak zdarzają się mu kłótnie z żoną to wychodzi z domu i jedzie na cmentarz, na grób M., tam posprząta, pomyśli, posiedzi nad grobem siostry, i wraca do domu jak się wypłacze, przypomni sobie rozmowy z nią, kiedy mu mówiła, żeby nie było żadnych pomiędzy nim i żoną konfliktów. M.nie lubiła jak widziała, że brat G.pije jakiś alkohol na imprezach, a nie nadużywał on alkoholu. Chciała żeby nie pił alkoholu, skutkiem czego od dnia pogrzebu M.jest on całkowitym abstynentem, gdyż nie napije się i nie zje nic co miałoby w sobie jakąkolwiek zawartość alkoholu, np. cukierki z alkoholem. Zawsze stoi mu bowiem przed oczami siostra i to jak mówiła, że nie chce by pił on jakiś alkohol. Pozostali bracia też nie piją alkoholu.
Po śmierci M. atmosfera w domu zmieniła się, życie rodziny pogorszyło się. Każdy zamknął się w sobie i przeżywał na swój sposób jej stratę. U powodów pojawił się ból i cierpienie psychiczne wywołane stratą siostry. Powód M. „ uciekł w pracę", pracuje od rana do wieczora. Po tym wypadku życie w rodzinie nie wróciło do normalności, a to do stanu przed wypadkiem. Każde święta przypominają o M., każdego dnia myśli się o niej, czeka się na nią, a to że przyjdzie ze szkoły. Powód M. każdego dnia przejeżdża koło cmentarza jadąc do pracy i bardzo często przychodzi na grób M., nikt nie wie co przeżywał gdy stał 2 metry od ciała siostry i widział ją martwą po tym jak znaleźli ją w wodzie.
Sąd Rejonowy uznał przeprowadzone przez siebie dowody z dokumentów i zeznań stron oraz świadków za wiarygodne.
Sąd Rejonowy wskazał, że powództwo co do zasady zasługuje na uwzględnienie gdyż niesporną okolicznością jest fakt, że ubezpieczyciel samochodu marki D.- (...)S.A. w S.ponosi odpowiedzialność w ramach ubezpieczenia OC za skutki wypadku komunikacyjnego, do jakiego doszło w dniu 1 września 2010 r. we F., w którym śmierć poniosła M. P. (2), siostra powodów M. P. (1)i G. P.. Przywołując art. 446 § 1 i 4 k.c. Sąd I instancji wskazał, że jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł, a sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Artykuł 446 k.c. określa podmiotowy i przedmiotowy zakres naprawienia szkody, jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego. Zobowiązany do naprawienia szkody jest podmiot, który według reguł określonych dla danego zdarzenia szkodzącego ponosi odpowiedzialność deliktową za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia, a w konsekwencji śmierć bezpośrednio poszkodowanego. Natomiast do kręgu podmiotów uprawnionych do żądania kompensaty należą osoby pośrednio poszkodowane, m. in. najbliżsi członkowie rodziny zmarłego, jeżeli zmarły pozostawał z nimi faktycznie w szczególnej bliskości powodowanej bardzo silną więzią uczuciową. Prawo do życia w rodzinie i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i art. 24 k.c. Wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. doprowadziło jedynie do zmiany w sposobie realizacji roszczenia przez skonkretyzowanie osób uprawnionych do jego dochodzenia oraz przesłanek jego stosowania.
Zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela obejmuje więc także krzywdę jakiej doznała na skutek deliktu nie tylko osoba bezpośrednio jego konsekwencjami dotknięta, ale także taka -a jest nią z pewnością członek najbliższej rodziny zmarłego - która na skutek wywołanej tym deliktem śmierci doznała krzywdy wynikającej z nagłego i zupełnie nie spodziewanego zerwania więzi rodzinnych, który to skutek jest także naruszeniem jego dobra osobistego. Sąd Rejonowy podkreślił, że przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego pokrzywdzonemu ma charakter fakultatywny, co oznacza, że uznaniu sądu orzekającego pozostawiono rozstrzygnięcie kwestii, czy w konkretnym przypadku ma być naprawiona także przez zasądzenie zadośćuczynienia pieniężnego oraz w jakiej wysokości, czy też nie. Ustawodawca nie wskazał kryteriów, które miałyby decydować o „odpowiedniości" zadośćuczynienia. Celem zadośćuczynienia jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jego sytuacji. Określając wysokość zadośćuczynienia należy wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej przez poszkodowanego krzywdy. W razie śmierci osoby bliskiej na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolność jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny i materialny pokrzywdzonego. Przesłanka „ stopy życiowej " ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawić zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar. Świadczenie to musi uwzględniać ogół okoliczności danej sprawy, stanowiąc ich właściwe wyważenie, tak aby nie było ani rażąco niskie, ani nadmiernie wygórowane. Sąd I instancji uznał, biorąc pod uwagę ogół okoliczności rozpatrywanej sprawy, że powodom, jako najbliższym członkom rodziny zmarłej w wyniku wypadku z dnia (...) r. M. P. (2), należy się zadośćuczynienie w kwocie pełnej albowiem odnieśli oni krzywdę wynikającą z tego zdarzenia. Krzywda ta wynika z ich przeżyć natury psychicznej wywołanych przez tragiczną i niespodziewaną śmierć ich siostry, najmłodszej z rodzeństwa. Przywołując poczynione ustalenia faktyczne świadczące o bliskości i głębokiej więzi powodów ze zmarłą Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na skalę i skutki zmian w funkcjonowaniu rodziny powodów po wypadku. W związku z tym uznał za uzasadnione przyjęcie, że na skutek śmierci siostry powodowie doznali krzywdy. Wziąć tu należy pod uwagę przedstawione okoliczności, w szczególności dramatyzm ich przeżyć spowodowanych tragicznym wypadkiem, poczucie pustki i rozpacz po śmierci siostry, wstrząs psychiczny wywołany nagłą i tragiczną śmiercią M.. Podkreślić należy mocną więź pomiędzy rodzeństwem, to że pozostawali ze sobą w stałym kontakcie, interesowali się sobą, uczestniczyli w swoim życiu. Zmarła M.była ich jedyną siostrą, w dodatku najmłodszą z rodzeństwa, mieli związane z nią plany dotyczące całej rodziny, a to że zostanie w domu rodzinnym, przy rodzicach i będzie się nimi opiekować, a również plany dotyczące jej życia osobistego, jej przyszłości. Po wypadku nie „mogą zaakceptować nowej rzeczywistości - bez siostry, przeżywają nadal jej stratę, wydaje im się, że przyjdzie ze szkoły. Zamknęli się w sobie. Przy tym należy wziąć pod uwagę młody wiek powodów, co stanowi, że w całym swoim przyszłym życiu będą rozpamiętywać śmierć siostry i bolesne przeżycia z tym związane, choć może z coraz mniejszym nasileniem i intensywnością. To że nie korzystali po wypadku z pomocy psychologa czy psychiatry nie uprawnia do stwierdzenia, jak to uczyniła strona pozwana w odpowiedzi na pozew, wywodząc wniosek, że nie przeżyli szczególnej traumy po śmierci siostry. Każdy na swój sposób przeżywa śmierć osoby bliskiej i miernikiem wielkości i stopnia nasilenia bólu w sferze psychicznej tym spowodowanego nie jest okoliczność zewnętrzna polegająca na korzystaniu z fachowej pomocy psychologicznej albowiem reakcja na ból i cierpienie po stracie kogoś bliskiego jest indywidualna i nie można wywodzić tutaj żadnych prostych reguł czy przeprowadzać wnioskowań opartych na jakichś faktach, ale należy właśnie zbadać całościowo konkretną sprawę i wziąć pod uwagę specyfikę danego przypadku i poznać osoby w daną sprawę zaangażowane oraz ich osobowość. Za zasadne przyznanie powodom pełnego zadośćuczynienia w kwocie po 50.000,00 zł, uwzględniając przyznanie powodom już wcześniej kwot po 10.000,00 zł. Zdaniem Sądu Rejonowego nie jest to kwota nadmiernie wygórowana a przyznane powodom przez stronę pozwaną zadośćuczynienie w kwocie 10.000, 00 zł należy uznać za rażąco niskie.
Odsetki ustawowe od przyznanych kwot zostały zasądzone od dnia następnego po dniu doręczenia pozwów stronie pozwanej w oparciu o art. 481 § 1 k.c. Powodowie w pozwach sprecyzowali swoje żądania więc zasadnym było przyznanie odsetek ustawowych od dochodzonych kwot od dnia następującego po dniu doręczenia pozwów stronie pozwanej.
O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania, na które złożyły się: opłata sądowa od pozwu w kwocie 2.000,00 zł, koszty zastępstwa procesowego w kwocie 2.400,00 zł i opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17, 00 zł. Orzeczenie w tym względzie nastąpiło na podstawie art. 98 k.p.c, 99 k.p.c, przy uwzględnieniu art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 28.07.2005 r. - o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( tekst jedn. Dz. U. z 2010 r. Nr 90, poz. 594 ze zm.) i § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. - w sprawie opłat za czynności
radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu ( Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm. ).
Apelację od tego wyroku wniosła strona pozwana w części dotyczącej zasądzonego zadośćuczynienia powyżej kwot po 20.000,00 zł oraz w części dotyczącej zasądzenia na rzecz każdego z powodów kwot po 2.400,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.
Strona pozwana zarzuciła naruszenie art. 446 § 4 k.c. poprzez jego niewłaściwą wykładnię polegającą na uznaniu za adekwatne zadośćuczynienie kwot po 40.000,00 zł podczas gdy są one wygórowane, a granice swobody sędziowskiej przy przyznawaniu zadośćuczynienia zostały przekroczone. Ponadto zarzuciła naruszenie art. 98 k.p.c. poprzez zasądzenie kosztów zastępstwa osobno na rzecz każdego z powodów podczas gdy postępowanie toczyło się pod jedną sygnatura i nie było skomplikowane dowodowo.
W oparciu o powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę wyroku poprzez zasądzenie na rzecz każdego z powodów kwot po 20.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i zasadzenie jednej kwoty 2.400,00 zł kosztów zastępstwa procesowego łącznie na rzecz obydwu powodów.
Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania.
Sąd Okręgowy zważył co następuje
W apelacji nie podniesiono żadnych zarzutów dotyczących ustaleń faktycznych. Sąd Okręgowy w pełni podziela ustalenia poczynione przez Sąd pierwszej instancji oraz wnioski, do jakich doszedł Sąd na ich podstawie, przyjmując je za własne.
Odnośnie meritum rozstrzygnięcia należy wskazać, że apelujący poza ogólnym zarzutem dotyczącym jego przekonania o wygórowanej kwocie zasądzonego zadośćuczynienia nie wskazuje żadnych konkretnych zarzutów dotyczących dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny prawnej ustalonych faktów. W szczególności apelujący nie wskazał, który z argumentów przytoczonych przez Sąd I instancji przemawiających za zasadnością uwzględnienia powództwa jest błędny lub wadliwy i dlaczego. Za Sądem Rejonowym wypada zatem powtórzyć, że roszczenie powodów opierało się o normę prawną wyrażoną w art. 446 § 4 k.c., który stanowi, iż Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Wstęp do poniższych rozważań poprzedzić należy stwierdzeniem, że po nowelizacji kodeksu cywilnego dokonanej ustawą z 30 maja 2008 r. (Dz. U. Nr 116, poz. 731) zakresem odszkodowania na podstawie art. 446 § 4 k.c. objęty jest uszczerbek niemajątkowy doznany przez najbliższych członków rodziny zmarłego, w następstwie jego śmierci, wskutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Kompensacie podlega doznana krzywda, a więc w szczególności cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny (tak Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III Zobowiązania – część ogólna pod red. A. Kidyby, Lex el. 2010). Jak podkreśla się w orzecznictwie dodanie art. 446 § 4 k.c. nie jest jedynie wyrazem woli ustawodawcy potwierdzenia dopuszczalności dochodzenia zadośćuczynienia na gruncie przepisów obowiązujących przed wejściem w życie tego przepisu, lecz jest również dokonaniem zmiany w ogólnej regule wynikającej z art. 448 k.c. przez zawężenie kręgu osób uprawnionych do zadośćuczynienia. Ugruntowane stanowisko orzecznictwa przyjmuje, że zadośćuczynienie z art. 446 § 4 k.c. ma zrekompensować cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci osoby najbliższej (por. wyrok S. Apel. w Białymstoku z dn. 7 marca 2013 r., I ACa 878/12, także wyrok S. Apel. w Łodzi z dn. 18 kwietnia 2013 r., I ACa 1431/12). Natomiast szacując wysokość zadośćuczynienia dochodzonego na podstawie art. 446 § 4 k.c. należy pamiętać, że na rozmiar krzywdy wywołanej śmiercią osoby najbliższej wpływ ma nie tylko dramatyzm doznań, ale również poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne, wstrząs psychiczny wywołany śmiercią, intensywność oraz rodzaj więzi ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia, tj. nerwicy czy depresji, roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, jak też stopień w jakim pośrednio poszkodowany będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości oraz zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy i wiek poszkodowanego (por. wyrok S. Apel. w Lublinie z dn. 18 października 2012 r., I ACa 458/12). Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej przez poszkodowanego krzywdy, a więc przede wszystkim wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rolę w rodzinie pełnioną przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej (np. nerwicy, depresji), stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał znaleźć się w nowej rzeczywistości i ją zaakceptować, wiek pokrzywdzonego (por. wyrok S. Apel. w Białymstoku z dn. 7 marca 2013 r., I ACa 878/12). W tym kontekście należy stwierdzić, że w istocie żadne zadośćuczynienie pieniężne nie rekompensuje straty jaką ponoszą najbliżsi na skutek śmierci konkretnej osoby. Jest to bowiem krzywda w sferze niematerialnej, której prostym ekwiwalentem z samej natury rzeczy nie mogą być środki materialne. Stąd też zadośćuczynienie zasądzone na podstawie art. 446 § 4 k.c. powinno być „odpowiednie”, co przyznaje Sądowi orzekającemu po pierwsze kompetencję do rozstrzygnięcia o wysokości kwoty z uwzględnieniem poczucia sprawiedliwości, pozostawiając jednocześnie znaczny margines uznaniowości w zakresie wysokości zasądzanej kwoty. Stąd też każdy przypadek powinien być zindywidualizowany z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Tak też uczynił Sąd Rejonowy orzekając w niniejszej sprawie. Przyjmuje się, iż wysokość zadośćuczynienia nie może mieć charakteru symbolicznego, lecz odczuwalny ekonomicznie wymiar dla tego, kto doznał krzywdy (tak wyrok S. Apel. w Łodzi z dn. 27 marca 2013 r., I ACa 1351/12), a zarzut zawyżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest skuteczny tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia panujących w orzecznictwie kryteriów przez Sąd. Sąd pierwszej instancji w sposób bardzo szczegółowy i drobiazgowy wyjaśnił powody, dla których uznał, że roszczenie powodów w dochodzonej przez nich wysokości zasługuje w całości na uwzględnienie. Zarówno samemu wywodowi, jak i dokonanej przez Sąd Rejonowy ocenie stanu faktycznego w kontekście dochodzonego roszczenia nie sposób zarzucić, aby były wadliwe i wykraczały poza uprawnienia przyznawane w art. 446 k.c. Korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne wyłącznie wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. wyroki Sądu Najwyższego z dn. 18 listopada 2004 r., I CK 219/04 oraz z dn. 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70). Sąd Rejonowy uwzględnił indywidualny charakter dochodzonego roszczenia przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia biorąc pod uwagę zarówno silne więzi emocjonalne istniejące w prawidłowo funkcjonującej rodzinie powodów, jak i przedwczesność śmierci M. oraz skutki jakie śmierć ta wywołała dla dalszego funkcjonowania powodów i ich rodzin. Szerokiego wywodu Sadu Rejonowego nie ma potrzeby w tym miejscu powtarzać, albowiem Sad Okręgowy uznaje go za prawidłowy i w pełni akceptuje. Dodatkowo należy podkreślić, że na wysokość zadośćuczynienia mają wpływ także same okoliczności śmierci, to jest w tym przypadku stres i trauma powodów związane z nocnymi poszukiwaniami M., obecność przy odnalezieniu ciała, czy wreszcie konieczność udziału w identyfikacji zwłok.
Mając powyższe na uwadze należy stwierdzić, że przyznana przez Sąd I instancji kwota zadośćuczynienia nie jest zawyżona, a jej wysokość, ustalona po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w ramach swobodnej, lecz nie dowolnej oceny dowodów, stanowi odpowiednią rekompensatę krzywdy powodów spowodowanej nagłym i niespodziewanym odejściem najbliższego członka rodziny. Zasądzone przez Sąd Rejonowy kwoty znajdują konkretny wymiar finansowy, ale w aspekcie bólu i cierpienia po stracie siostry - przy uwzględnieniu prawidłowo ukształtowanych bliskich stosunków rodzinnych, charakteryzujących się wysokim stopniem zażyłości - nie sposób uznać je za nadmiernie wygórowane, tym więcej, że śmierć w gronie najbliższych osób jest tragedią, jaka obecna będzie dożywotnio w świadomości pokrzywdzonych, oddziałując na ich dalsze życie.
Również w kwestii daty początkowej naliczania odsetek ustawowych od zasądzonego roszczenia należy podzielić stanowisko Sądu pierwszej instancji. Ten element rozstrzygnięcia nie był zresztą kwestionowany w apelacji.
Reasumując należy stwierdzić, że Sąd Rejonowy nie dopuścił się obrazy art. 446 § 4 k.c. i brak podstaw do zmiany wysokości zasadzonego zadośćuczynienia.
Za bezzasadne należy uznać także zarzuty apelacji dotyczące kosztów zastępstwa procesowego. Sąd Rejonowy uwzględnił bowiem przepisy Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (j.t. Dz. U. 2013, poz. 490). Powodowie byli wprawdzie reprezentowani przez tego samego pełnomocnika, lecz sprawa niniejsza w części obejmującej krąg osób występujących po stronie powodowej, została ukształtowana skutkiem zainicjowania trzech odrębnych postępowań, które połączono do wspólnego rozpoznania. Połączenie spraw do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia nie zmienia faktu, iż są to indywidualne sprawy, dotyczące różnych osób, za które pełnomocnikowi należy się odrębne wynagrodzenie w związku z nakładem pracy i poświeconym czasem na przygotowanie i prowadzenie każdej ze spraw. Nie doszło zatem do naruszenia art. 98 k.p.c.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy uznał apelację za bezzasadną i orzekł jak w pkt 1 sentencji na zasadzie art. 385 k.p.c. O kosztach za postępowanie odwoławcze orzeczono jak w pkt 2 sentencji, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, o której mowa w art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Na zasądzoną od strony pozwanej na rzecz każdego z powodów kwoty określonej w pkt 2 sentencji złożyło się wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, którego wysokość ustalono na podstawie § 6 pkt 6 w zw. z § 12 § 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (j.t. Dz. U. 2013, poz. 490).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Anna Koźlińska, Katarzyna Serafin-Tabor
Data wytworzenia informacji: