VII P 25/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2019-11-05
Sygn. akt VII P 25/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 listopada 2019 r.
Sąd Okręgowy w Krakowie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Katarzyna Gajewska
Protokolant: st. sekr. sądowy Marzena Synowiec
po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 2019 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa M. S. (1)
przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K.
o odszkodowanie i zadośćuczynienie
oddala powództwo
Sygn. akt VII P 25/16
UZASADNIENIE
W ostatecznie sprecyzowanym żądaniu pozwu z 25 marca 2016 r. powód M. S. (1) domagał się zasądzenia mu od strony pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K. 300 000 zł tytułem odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu polegający na uszkodzeniu kręgosłupa a także odszkodowania za utracone zarobki za okres pozostały do emerytury w wysokości 228 000 zł, gdyż powód przed zaistniałą szkodą miesięcznie zarabiał 2100 zł – 2200 zł. W wyniku wypadku przy pracy z 9.02.2015 r. powód utracił możliwość pracy, przyznano mu rentę w wysokości 1200 zł, wobec czego zarobki powoda obniżyły się ok. 1000 zł miesięcznie. Powód w chwili wypadku miał 46 lat, wobec czego, do okresu emerytalnego pozostało mu 19 lat, a zatem 1000 zł pomnożone przez 12 miesięcy i 19 lat dało kwotę 228 000 zł. Ponadto powód wniósł o zasądzenie zadośćuczynienia za krzywdę w wysokości 200 000 zł polegającą na utracie zdolności chodzenia oraz możliwości wykonywania wielu czynności a także odczuwaniu bólu, strachu o przyszłość swoją, jak również jego dwójki dzieci. Jako podstawę faktyczną swoich żądań powód wskazał, że miał dwa wypadki przy pracy w kwietniu 2014 roku i w lutym 2015 roku. Pierwszy z wypadków miał miejsce w(...), wówczas wykonywał w pracy nasadzenia drzew i żywopłotów na os. (...). Podał, iż uderzył kilofem o znajdujący się w ziemi kamień i poczuł silny ból w plecach tak, że nie był w stanie się podnieść. Kolega P. T. chciał wezwać pogotowie, ale powód oświadczył, że zaraz mu przejdzie, bo ból trochę się osłabił. Po powrocie do Spółdzielni, o całym zajściu, powód poinformował mistrza P., który kazał mu iść do lekarza. Kiedy powód przedłożył pracodawcy zwolnienie lekarskie, został wezwany przez panią prezes, która zakomunikowała mu, że jeżeli złoży zawiadomienie o wypadku przy pracy to otrzyma zwolnienie z pracy. Prezes obiecała mu pracę po wyleczeniu. Powód się wystraszył i nie zgłosił wypadku, a po sześciu miesiącach zwolnienia lekarskiego wrócił do pracy w spółdzielni. Wykonywał różne prace na polu związane z utrzymaniem zieleni, czystością na osiedlu, odśnieżaniem. Na początku lutego 2015 roku mistrz S. P. wydał polecenie, żeby znosić grzejniki z bloku nr (...)na os. (...). Przydzielił do tej pracy P. T., K. Ś. i powoda. Pracownicy znosili je z półpiętra do windy, a następnie z windy wynosili je na zewnątrz do samochodu. Jeden grzejnik dźwigały 3 osoby. Grzejniki ważyły od 180-200 kg w zależności od tego jak były zamulone. Wypadek miał miejsce 7 lutego 2015 r. i od tego dnia powód otrzymał zwolnienie lekarskie. Powód poczuł silny ból w plecach w chwili gdy znosił z innymi pracownikami grzejnik z półpiętra do windy. Ból był tak silny, że powód nie był w stanie dojść do spółdzielni wraz z grzejnikiem. Trzy tygodnie wcześniej powód powiadomił prezesa, że takich ciężarów nie można nosić w trójkę. Powód zwolnił się u mistrza P. z pracy, aby iść do lekarza. M. S. (1) przebywał na zwolnieniu lekarskim. Miał wdrożone leczenie przeciwbólowe. Czekał na rezonans magnetyczny. Ból się nasilał. Powód kiedy zaniósł zwolnienie pani prezes M. W. wezwała go do siebie i bez świadków zakomunikowała mu, że jeśli zgłosi wypadek to zostanie zwolniony z pracy. Dlatego też powód oficjalnie nie zgłosił wypadku. O zdarzeniu powód poinformował majstra S. P., jednakże nie została sporządzana żadna dokumentacja powypadkowa.
W odpowiedzi na pozew strona pozwana Spółdzielnia mieszkaniowa (...) wniosła o oddalenie powództwa. Strona pozwana zaprzeczyła jakoby powodowi przysługiwało roszczenie o odszkodowanie i zadośćuczynienie z tytułu zdarzeń określanych przez niego jako wypadek (wypadki) przy pracy. Po pierwsze, w ramach pełnienia obowiązków służbowych, w okresach wskazanych przez powoda, nie ulegał on wypadkom przy pracy, w związku z czym nie zachodziła potrzeba zgłaszania takich zdarzeń do Państwowej Inspekcji Pracy (poza wypadkami z 2004 r. i 2012 r., które były zgłaszane, a co do których strona pozwana podniosła zarzut przedawnienia). Po drugie, powód nie zaoferował żadnego materiału dowodowego na potwierdzenie wskazywanych przez siebie twierdzeń, z których wywodzi skutki prawne. Strona pozwana powołując się na orzecznictwo stwierdziła, że skoro powód nie wyczerpał drogi administracyjnej w związku z rzekomymi wypadkami przy pracy to nie przysługuje mu roszczenie uzupełniające w postaci zadośćuczynienia i odszkodowania za wypadek przy pracy. Strona pozwana zarzuciła również, że powód twierdził, że w kwietniu 2014 r. posiadał orzeczenie lekarskie, z którego wynikało, że miał ograniczenie dźwigania do 10 kg, podczas gdy zaświadczenie lekarskie wskazujące na takie ograniczenie pochodzi dopiero z 5 września 2014 r., zaś ograniczenie zawarte w przedmiotowym zaświadczeniu nie miało praktycznego znaczenia, gdyż powód przebywał na urlopie wypoczynkowym od 9 września 2014 r. do 14 października 2014 r. po 181 dniach zwolnienia chorobowego. Jednocześnie zgodnie z obowiązującymi przepisami po dłuższej absencji w dniu 7 października 2014 r. powód dostarczył kolejne zaświadczenie lekarskie dopuszczające do pracy na stanowisku konserwator, kierowca ciągnika bez jakichkolwiek ograniczeń z terminem ważności do 20 grudnia 2015 r. Jak wynika z analizy Karty Ewidencji Czasu Pracy oraz zaświadczenia lekarskiego z 25 marca 2014 r. w kwietniu 2014 r. powód był zdolny do pracy jako konserwator, kierowca kat. B, C - kierowanie ciągnikiem ze wskazaniem lżejszej pracy fizycznej na okres 2 miesięcy. Powyższe zaświadczenie nie określa maksymalnego udźwigu ciężarów. Jak wynika z ewidencji wykonywanych prac z systemu - analiza kosztów w okresie od 25 marca 2014 r. do 22 kwietnia 2014 r. powód pracował jako konserwator - kierowca ciągnika i wykonywał dodatkowe, lżejsze prace fizyczne (zgodnie z w/w zaświadczeniem lekarskim). Począwszy od 23 kwietnia 2014 r. do 14 października 2014 r. powód przebywał bądź na urlopie bądź na zwolnieniu chorobowym w trybie ciągłym. Strona pozwana zakwestionowała także jakoby ktokolwiek z jej pracowników miał kiedykolwiek zastraszać powoda bądź zmuszać go do prac, wobec których miał ograniczenia. Odnosząc się zaś do kwestii przenoszenia grzejników, strona pozwana stwierdziła, że twierdzenia powoda nie są zgodne z prawdą. W okresie wskazywanym przez powoda, czynności polegające na przenoszeniu grzejników nie miały miejsca. Ponadto, liczba osób wykonujących takie czynności wyznaczana była w taki w sposób, by spełnione były warunki BHP, zaś powód nigdy nie był wykorzystywany do takich prac niezgodnie ze swoimi ograniczeniami. Dodatkowo na stawiany przez powoda zarzut łamania prawa na terenie Spółdzielni, strona pozwana stanowczo zaprzeczyła jakoby takie sytuacje miały miejsce. Potwierdzeniem tego mają być obligatoryjne lustracje, którym zgodnie z ustawą Prawo spółdzielcze Spółdzielnia poddaje się, jak i okresowe kontrole uprawnionych organów, w tym, m.in. Państwowej Inspekcji Pracy, SANEPID-u czy też ZUS-u, które kontrolowały przestrzeganie przepisów prawa pracy nie stwierdzając nieprawidłowości zarzucanych przez powoda. Kontrole takie miały miejsce w ostatnim okresie czasu: wrzesień 2012 r. (SANEPID), listopad 2012 r. (PIP), kwiecień 2013 r. (ZUS), czerwiec 2015 r. (PIP) oraz wrzesień 2015 r. (SANEPID). Ponadto, Spółdzielnia utrzymuje stałą służbę BHP, która dokonuje okresowych kontroli stanowisk pracy wraz z dokumentacją. Spółdzielnia posiada aktualną ocenę ryzyka zawodowego pracowników zatrudnionych na wszystkich stanowiskach (ostatnia aktualizacja wrzesień 2015 r.). W takim stanie rzeczy, zdaniem strony pozwanej, powództwo jako niezasadne winno zostać oddalone.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Powód był zatrudniony u strony pozwanej na podstawie umowy o pracę od 29 września 1996 r. do 23 marca 2016 r. na stanowisku konserwatora, zieleniarza, kierowcy traktora. Ostatnio pobierane przez niego wynagrodzenie wynosiło 2994 zł miesięcznie. Powód ukończył zasadniczą szkołę zawodową a także zdał maturę dla dorosłych, z zawodu jest mechanikiem samochodowym.
Dowód: zeznania świadka A. M. – k. 160 – 161,
M. S. (1) w trakcie pracy u strony pozwanej miał dwa wypadki przy pracy.
W 2004 r. powód spadł z ciągnika i złamał sobie ręce. Zdarzenie to zostało zgłoszone jako wypadek przy pracy. W porze letniej 2012 r. powód miał wypadek z użyciem piły spalinowej, przy wycince drzew z podnośnika. Doszło wówczas do przecięcia dłoni piłą. Zdarzenie to zostało uznane za wypadek przy pracy i został sporządzony protokół powypadkowy.
Dowód: zeznania świadka S. P. – k. 123 – 124v, zeznania świadka R. P. – k. 122v – 123, zeznania powoda M. S. (1) – k. 214 – 217v, zeznania świadka J. O. – k. 162 – 162v, protokoły wypadkowe – akta osobowe powoda
W dniu 18 kwietnia 2014 r. pracownicy sadzili drzewa, uzupełniali żywopłot na os. (...), w trakcie których to czynności był pan M. i mistrz S. P.. Pracownicy otrzymali polecenie, aby wykopać dół pod drzewa, średnicy powyżej metra i głębokości 60-70 cm. Powód kopał łopatą, sztangą. W takcie tych czynności powód odczuł ból kręgosłupa lędźwiowego, bez promieniowania do kończyn. Zażył tabletkę przeciwbólową. Następnie powód nadal kopał rowy pod żywopłot. Przy tym wysiłku ponownie odczuł ostry ból w plecach. Powód zgłosił mistrzowi P. ok. 14, że idzie do lekarza, bo drętwieją mu nogi i boli go kręgosłup i nie może się wyprostować, informując go co się stało.
Strona pozwana kupuje nieduże drzewa i krzewy w doniczkach o wysokości około 100 - 150 cm. Są to rośliny ze szkółek, w plastikowych doniczkach. Największe drzewa jakie są sadzone przez spółdzielnię są to sosny około 150 cm, z doniczką z ziemią ważą około 30 kg. Do pracy było wysyłane dwóch zieleniarzy, albo zieleniarz i pomocnik. Zawsze był ktoś do pomocy w razie konieczności. Strona pozwana nie prowadziła nasady starszych drzew, jedynie dosadza drzewa, których średnica ma mieć ponad 14 cm, a ciężar do 10 kg. Pracownicy wykonują otwory w ziemi pod sadzonki ręcznie.
Dowód: analiza kosztów - k. 66, zeznania świadka S. P. – k. 123 – 124v, zeznania świadka A. M. – k. 160 – 161, zeznania powoda M. S. (1) – k. 214 – 217, zeznania za stronę pozwaną prezes zarządu J. D. – k. 217 – 217v, zeznania świadka M. S. (2) – k. 283 - 284
17.02.2014 r. powód został skierowany przez lekarza POZ do neurologa z rozpoznaniem „Rwa kulszowa.” 24.02.2014 r. zgłosił się do Poradni Neurologicznej (...). W dacie tej wizyty w karcie leczenia wpisano, że u powoda utrzymują się dolegliwości bólowe kręgosłupa ze znacznego stopnia ograniczenia ruchomości kręgosłupa lędźwiowego, dodatnimi objawami rozciągowymi obustronnie. Z tej przyczyny powód otrzymał zwolnienie lekarskie, na którym przebywał do 24.03.2014 r. W dniu 25.03.2014 r. uzyskał zdolność do pracy w Poradni Medycyny Pracy z przeciwwskazaniem ciężkiej pracy fizycznej.
W dniu 23.04.2014 r. powód ponownie zgłosił się do neurologa. W karcie odnotowano, że 18.04.2014 r. podczas kopania powód ponownie odczuł dolegliwości bólowe kręgosłupa lędźwiowego z promieniowaniem do kończyn dolnych, stwierdzono ponownie pojawienie się objawów rozciągowych po stronie lewej.
W dniu 25.06.2014 r. wykonano MR kręgosłupa lędźwiowego, wykazując obecność zmian zwyrodnieniowych oraz dyskopatię L4/L5. Powód przebywał na zwolnieniu lekarskim do 8.09.2014 r. W dniu 1.09.2014 r. neurolog stwierdził jego zdolność do pracy. W dniu 29.08.2014 r. w wyniku badania przez orzeczników ZUS, u powoda nie stwierdzono niezdolności do pracy, nie zostało mu przyznane świadczenie rehabilitacyjne. W dniu 5.09.2014 r. lekarz medycyny pracy uznał, że powód odzyskał zdolność do pracy z ograniczeniem dźwigania do 10 kg od 9.09.2014 r. W dniu 7.10.2014 r. ten sam orzecznik orzekł u powoda brak przeciwwskazań do pracy fizycznej, brak ograniczeń dźwigania.
Dowód: opinia sądowo – lekarska główna i uzupełniająca biegłego sądowego z zakresu neurochirurgii – neurotraumatologii W. M. – k. 367 – 368, k. 387 – 388, dokumentacja medyczna powoda, zeznania świadka A. M. – k. 160 – 161, zeznania powoda M. S. (1) – k. 214 – 217, zaświadczenia lekarskie – k. 55,56,57
W lutym 2015 r. u strony pozwanej była wymiana grzejników. W blokach należących do pozwanej spółdzielni jest kilka rodzajów grzejników. Najcięższe są grzejniki żeliwne, żeberkowe. W zależności od wielkości taki grzejnik musi nieść nawet 6 osób. Są 3 pary pracowników, którzy przekładają rurki między żeberkami i niosą za rurki. Jedno żeberko waży ponad 1 kg, większe mogą ważyć 3 - 4 kg. Grzejnik na klatce schodowej mógł ważyć maksymalnie około 100 kg. Powód nie nosił kaloryferów, pomagał innym pracownikom w ten sposób, że otwierał i przytrzymywał drzwi windy. Nikt powoda nie zmuszał, żeby nosił grzejniki. Powód 4 lutego wykonywał naprawę klamki w bramie, zakładał zasuwę w pomieszczeniu WC, przesmarował zawiasy, uszczelniał dach, przygotowywał czynności techniczne. Od 5-6 lutego 2015 r. przebywał na urlopie wypoczynkowym. 8 lutego (niedziela) od 6.00.-14.00 brał udział w odśnieżaniu osiedli. 7 lutego 2015 r. (sobota) był dla powoda dniem wolnym.
Dowód: zeznania świadka P. T. – k. 161 – 162, zeznania świadka S. P. – k. 123 – 124v, zeznania świadka J. O. – k. 162 – 162v., zeznania świadka K. Ś. – k. 162 v.-163, wniosek urlopowy – k. 240, zlecenie na pracę w godzinach nadliczbowych – k. 239, ewidencja czasu pracy – k. 241-243, analiza kosztów – k. 238
W dniu 4.02.2015 r. powód kolejny raz został skierowany przez lekarza POZ do neurologa z rozpoznaniem „Rwa kulszowa”. We wpisie z 9.02.2015 r. stwierdzono, że u powoda występują dolegliwości bólowe od miesiąca, a od 5 dni wystąpiło nasilenie objawów. Od tego czasu powód przebywał na zwolnieniu lekarskim.
W dniu 2.03.2015 r. u powoda wykonano kontrolne KT kręgosłupa lędźwiowego, wykazując obecność dyskopatii L4/L5 ze zwapnieniami oraz zmiany zwyrodnieniowe kręgów.
W dniu 17.07.2015 r. powód został poddany leczeniu operacyjnemu, wykonano fenestrację L4/L5 po lewej z odbarczeniem korzeni nerwowych i stabilizacją międzywyrostkową L4/L5. Na przełomie września i października 2015 r. powód został rehabilitowany w ramach prewencji ZUS. W marcu 2016 r. został konsultowany neurochirurgicznie z powodu utrzymywania się dolegliwości bólowych, które wystąpiły w lutym 2016 r. Zalecono kontrolne MR. Wykonane 20.06.2016 r. MR kręgosłupa lędźwiowego wykazało prawidłowe położenie stabilizatora międzywyrostkowego oraz porównywalny obraz dyskopatii L4/L5. U powoda występuje blizna pooperacyjna, obejmującą korzeń L5 po lewej stronie. W czerwcu 2016 r. powód ponownie został konsultowany przez neurochirurga, nie stwierdzono wskazań do leczenia operacyjnego. Zalecono rehabilitację i leczenie choroby Parkinsona. Od tego czasu brak dokumentacji neurochirurgicznej.
Rozpoznane u powoda schorzenie jest schorzeniem samoistnym. Dolegliwości ze strony kręgosłupa lędźwiowego wystąpiły przed zdarzeniem z 18.04.2014 r. Stwierdzone u powoda zmiany zwyrodnieniowe trzonów kręgów powstają w długim okresie czasu i nie pojawiły się po 18.04.2014 r. MR kręgosłupa stwierdzono nasilone zmiany zwyrodnieniowe pod postacią osteofitów, czyli narośli kostnych. Takie zmiany powstają przez okres lat a nie miesięcy, nie mają charakteru urazowego. Zdarzenie z kwietnia 2014 r. przejściowo nasiliło objawy bólowe wynikające ze schorzenia samoistnego, lecz leczenie spowodowało poprawę stanu zdrowia i powrót zdolności do pracy. Zdarzenie z 18.04.2014 r. nie spowodowało trwałych następstw w stanie zdrowia powoda. Od sierpnia 2015 r. powód jest w leczeniu choroby Parkinsona.
Dowód: opinia sądowo – lekarska główna i uzupełniająca biegłego sądowego z zakresu neurochirurgii – neurotraumatologii W. M. – k. 367 – 368, k. 387 – 388, dokumentacja medyczna powoda, zeznania świadka A. M. – k. 160 – 161, zeznania powoda M. S. (1) – k. 214 – 217.
Bezpośrednim przełożonym powoda był S. P., jemu powód powinien zgłosić wypadek przy pracy. Powód wiedział o tym, gdyż był działaczem związków zawodowych, brał udział w szkoleniach bhp, a także wcześniej zgłaszał już wypadki przy pracy w 2004 r. i w 2012 r. Powód nie zgłosił S. P., by w kwietniu 2014 r. i lutym 2019 r. doznał wypadków przy pracy
Dowód: zeznania świadka A. M. – k. 160 – 161, zeznania świadka S. P. – k. 123 – 124v, zeznania powoda M. S. (1) – k. 214 – 217, zeznania za stronę pozwaną prezes zarządu J. D. – k. 217 – 217v
Powód skarżył się współpracownikom na bóle kręgosłupa i z powodu tych dolegliwości często przebywał na zwolnieniu lekarskim. Powód często uchylał się od wykonania pewnych czynności, powołując się na swój stan zdrowia. W okresie kiedy miał organicznie do dźwigania, nie chciał zamiatać po nasadzeniach, wówczas jeździł na traktorze.
Dowód: zeznania świadka S. P. – k. 123 – 124v, zeznania świadka P. T. – k. 161 – 162, zeznania świadka K. Ś. – k. 162v – 163
Nikt z przełożonych powoda nie zastraszał, że w razie zgłoszenia wypadku przy pracy, straci pracę. Przeciwnie miał on bardzo dobre relacje z prezes M. G., często u niej przebywał, rozmawiali.
Dowód: zeznania świadka S. P. – k. 123 – 124v
Powód pobiera rentę od 2016 r. do 31.08.2018 r. w wysokości 1206 zł. Powód płaci alimenty na dwoje dzieci, które są w rodzinie zastępczej w wysokości 700 zł.
Dowód: zeznania powoda M. S. (1) – k. 214 – 217
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, dokumentacji medycznej powoda, opinii biegłego sądowego z zakresu neurochirurgii – neurotraumatologii W. M., zeznań strony pozwanej i częściowo na podstawie zeznań powoda.
Jako wiarygodne Sąd ocenił zeznania R. P., P. T., S. P., J. O., K. Ś.. Świadek R. P. i P. T. potwierdzili, że powód wykonywał prace przy uzupełnianiu żywopłotu, ale żaden z nich nie potwierdził, by powód w trakcie tych czynności doznał jakiegoś urazu. Zawnioskowany przez powoda R. P. stwierdził jedynie, że podczas tych prac powód zgłaszał dolegliwości bólowe i zwolnił się u majstra do domu. Ani ten świadek, ani obecny przy tych pracach P. T. nie mieli wiedzy o zgłoszeniu przez powoda przełożonemu wypadku przy pracy. Tego faktu nie potwierdza także S. P. którego zeznania Sąd ocenił jako wiarygodne, gdyż są spójne i logiczne. P. T., K. Ś. i S. P. zgodnie twierdzili, że powód często skarżył się na swoje schorzenia, że unikał cięższej pracy. Zeznania te potwierdziła świadek M. S. (2). Jednak świadek ta, której przesłuchania powód domagał się usilnie nie potwierdziła żadnego zgłoszenia wypadku przy pracy. Stwierdziła ona jakiego rodzaju drzewa strona pozwana kupuje do obsadzania osiedli. W tym zakresie jej zeznania potwierdzili S. P. i A. M. a także prezes pozwanej spółdzielni (...). Na wiarę zasługują ponadto zeznania P. T. i J. O. i K. Ś. w przedmiocie udziału powoda w wymianie grzejników. Zeznania te są spójne i wzajemnie ze sobą korespondują. Na podstawie zeznań A. M. i przesłuchanego w charakterze strony pozwanej J. D. Sąd ustalił relacje powoda z prezesem zarządu i jego ogólną postawę oraz podejście do pracy. Wobec tego za niewiarygodne Sąd uznał zeznania powoda, że wypadków przy pracy nie zgłaszał on jedynie z obawy przed utratą pracy, czym miała mu grozić ówczesna prezes spółdzielni. Powód był działaczem związkowym, wcześniej dwukrotnie zgłaszał swój wypadek przy pracy w 2004 r. i 2012 r. i nie miał z tego powodu żadnych nieprzyjemności. Ponadto, wbrew jego twierdzeniom, miał on bardzo pozytywne relacje z prezesem strony pozwanej, co zostało wykazane zeznaniami świadków. Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda M. S. (1), że 18.04.2014 r. sadził bardzo duże drzewa - katalpy ponad 10 letnie, gdyż jak wynika z zeznań świadka S. P., A. M., M. S. (2) a także prezesa zarządu J. D. strona pozwana sadziła młode drzewka o wysokości około 100 - 150 cm i wadze do 30 kg. Sąd odmówi też waloru wiarygodności zeznaniom świadka B. C., partnerki powoda, iż powód razem z innym pracownikiem dźwigał bardzo ciężkie kaloryfery, co miało spowodować uraz kręgosłupa. Po pierwsze, informację tę świadek posiada od powoda, a po drugie, zeznania innych świadków, tj. P. T. i J. O. kategorycznie zaprzeczają, iż powód nosił kaloryfery. Ponadto z dokumentacji lekarskiej i opinii biegłego nie wynika, by w tym czasie powód doznał jakiegokolwiek urazu.
Stan zdrowia powoda, rodzaj schorzeń i ich przyczyny Sąd ustalił na podstawie opinii biegłego lekarza neurochirurga W. M.. Opinia ta jako spójna i rzetelna w całości zasługuje na wiarę. Biegły zapoznał się z dokumentacją medyczną powoda, poddał ją szczegółowej analizie. Ponadto zbadał powoda i na tej podstawie udzielił wyczerpującej odpowiedzi na pytanie Sądu, powołując się na swoją wiedzę specjalistyczną,. W opinii uzupełniającej biegły odniósł się tez do zarzutów zgłoszonych przez powoda.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.
W niniejszej sprawie powód dochodził roszczeń uzupełniających z tytułu wypadków przy pracy, które miały mieć miejsce 18 kwietnia 2014 r. i 7 lub 9 lutego 2015 r. Odpowiedzialność deliktowa pracodawcy za wypadek przy pracy doznany przez pracownika jest odpowiedzialnością subsydiarną w stosunku do odpowiedzialności instytucji ubezpieczeniowej, która odpowiada w razie spełnienia warunków z ustawy o wypadkach przy pracy. Osoba, która ulega wypadkowi przy pracy w pierwszej kolejności powinna otrzymać wszelkie należne jej świadczenia przewidziane w ustawie (obecnie z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, Dz. U. z 2002 r. Nr 199, poz. 1673 z późn. zm.) od organu ubezpieczeniowego, tj. Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy jest jednak dopiero początkiem możliwości przypisania stronie pozwanej odpowiedzialności za skutki tego wypadku na zasadach prawa cywilnego czyli art. 415 k.c. w zw. z art. 300 k.p. po stwierdzeniu winy i bezprawności działania pracodawcy. Odpowiedzialność deliktowa pracodawcy ma zatem charakter uzupełniający w stosunku do odpowiedzialności organu rentowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2010 r., sygn. akt II PK 132/09). Należy podkreślić, iż za wypadek przy pracy pracodawca co do zasady ponosi odpowiedzialność określoną przepisami z zakresu ubezpieczenia społecznego, tzn. odpowiada w zakresie w jakim podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu wypadku przy pracy i chorób zawodowych. Natomiast dochodzenie roszczeń cywilnoprawnych, jako uzupełniających wobec przysługujących z ustawy wypadkowej, wiąże się z respektowaniem zasad prawa cywilnego, w tym dotyczących odpowiedzialności pracodawcy za szkodę. Rzeczą uprawnionego pracownika jest więc wykazanie odpowiedzialności pracodawcy z tytułu czynu niedozwolonego, udowodnienie szkody i związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem (wypadkiem przy pracy), a powstaniem szkody. Abstrahując jednak od kwestii konieczności uprzedniego zgłoszenia wypadku przy pracy w postępowaniu przed organem rentowym, stwierdzić należy, że postępowanie dowodowe nie wykazało, by powód zgłaszał wypadki przy pracy w powyższych datach. Co więcej postępowanie nie wykazało nawet, by takie wypadki miały miejsce. Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą. Zatem wypadek przy pracy to określone zdarzenie kwalifikowane prawnie (art. 3 ustawy wypadkowej). Należy podkreślić, że fundamentalną zasadą w postępowaniu cywilnym jest to, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). Regułę tą potwierdza art. 232 k.p.c. Przepis ten stanowi, że strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Jeżeli materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstawy do dokonania odpowiednich ustaleń faktycznych w myśl twierdzeń jednej ze stron, sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. Strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia (tak wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 18 stycznia 2012 r., I ACa 1320/2011, Lexis.pl nr 3050739). W niniejszej sprawie powód winien był wykazać, że we wskazanych datach doszło do wypadków przy pracy z jego udziałem. Temu obowiązkowi powód nie sprostał. Przede wszystkim brak jest dowodów na to, by powód doznał jakiegokolwiek urazu. Nie ma w dokumentacji medycznej powoda danych o takim urazie. W dacie wizyty lekarskiej z 23.04.2014 r. zapisano jedynie, że powód podczas kopania ponownie odczuł dolegliwości bólowe. Ponadto z opinii biegłego neurochirurga wynika, że schorzenie, na które cierpi powód - dyskopatia L4/L5 ze zwapnieniami oraz zmiany zwyrodnieniowe kręgów jest schorzeniem samoistnym. Dolegliwości ze strony kręgosłupa lędźwiowego wystąpiły u powoda już przed zdarzeniem z 18 kwietnia 2014 r., a zatem nie są następstwem zdarzenia z 18.04.2014 r. Zmiany ujawnione w badaniu MR kręgosłupa w postaci osteofitów, czyli narośli kostnych powstają w dłuższym okresie - lat a nie miesięcy. Czynność kopania nie spowodowała u powoda żadnego urazu, a jedynie przejściowo nasiliła objawy bólowe wynikające ze schorzenia samoistnego. Podjęte leczenie spowodowało poprawę stanu zdrowia i powrót zdolności do pracy, co potwierdził leczący powoda neurolog, lekarze orzecznicy ZUS i Medycyny Pracy. Zatem zdarzenie z 18 kwietnia 2014 r. nie spowodowało trwałych następstw w stanie zdrowia powoda. Nie ma zatem żadnych podstaw do stwierdzenia, że 18.04.2014 r. powód doznał wypadku przy pracy.
Odnosząc się do rzekomego zdarzenia z lutego 2015 r., stwierdzić należy, że nie zostało ono w ogóle udowodnione. Po pierwsze sam powód wskazywał różne daty 7 i 9 lutego. Ponadto żaden ze świadków nie potwierdził, by powód rzeczywiście nosił grzejniki. Co więcej z dokumentacji medycznej powoda wynika, że już 4 lutego zgłosił się on do lekarza POZ, który rozpoznał u niego rwę kulszowa, a we wpisie z 9 lutego mowa jest o wystąpieniu dolegliwości bólowych od miesiąca i ich nasileniu od pięciu dni. Jak wynika z dokumentacji pracy powoda 4. 02.2915 r. wykonywał on inne czynności, niż wymiana kaloryferów, więc co najwyżej mógł doraźnie przy tym pomagać kolegom. Wreszcie opinia biegłego neurochirurga wyklucza uraz jako przyczynę schorzeń powoda. Nie sposób zatem uznać, że w lutym 2015 r. miał miejsce jakikolwiek wypadek przy pracy powoda.
Na marginesie jedynie należy wskazać, że powód w toku postępowania wspominał o dwóch innych wypadkach przy pracy, które miały miejsce w 2004 i 2012 roku. W zasadzie ze zdarzeń tych powód nie wywodził żadnych roszczeń, ale strona pozwana w stosunku do takich ewentualnych roszczeń podniosła zarzut przedawnienia. Zgodnie z art. 442 1 § 1 k.c., zgodnie z którym, roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Początek biegu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym liczony być musi nie od daty dowolnie i subiektywnie określonej przez potencjalnego poszkodowanego, a od momentu, w którym na podstawie okoliczności konkretnej sprawy obiektywnie stwierdzić można, że miał on informację i o szkodzie (krzywdzie) i o osobie obowiązanej do jej naprawienia (por. wyr. S.A. w Katowicach z 19.10.2018 r., I ACa 262/18). W ocenie Sądu zarzut przedawnienia należało zatem uznać za skuteczny.
W konsekwencji powyższych rozważań Sąd Okręgowy uznał powództwo za bezzasadne oddalił na podstawie powołanych wyżej przepisów, o czym orzekł jak sentencji wyroku.
O kosztach procesu Sąd nie orzekał, albowiem strona pozwana reprezentowana przez fachowego pełnomocnika nie zgłosiła takiego wniosku ani w żadnym z pism procesowych ani w głosie strony (art. 109 § 1 k.p.c.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Sądu Okręgowego Katarzyna Gajewska
Data wytworzenia informacji: