VII P 30/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2017-09-12

Sygn. akt VII P 30/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 września 2017 roku

Sąd Okręgowy­­ w Krakowie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący SSO Katarzyna Gajewska

Protokolant: protokolant sądowy Karolina Łachman

po rozpoznaniu w dniu 12 września 2017 roku w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa W. P.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w T.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

I.  Zasądza od strony pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w T. na rzecz powoda W. P. kwotę 2 500 zł (dwa tysiące pięćset złotych) tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty.

II.  Zasądza od strony pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w T. na rzecz powoda W. P. kwotę 40 000 zł (czterdzieści tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty.

III.  Oddala powództwo w pozostałej części.

IV.  Zasądza od strony pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w T. na rzecz powoda W. P. kwotę 631,62 zł (sześćset trzydzieści jeden złotych 62/100) powiększoną o należną stawkę podatku od towarów i usług tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

V.  Zasądza od powoda W. P. na rzecz strony pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w T. kwotę 1 168, 38 zł (tysiąc sto sześćdziesiąt osiem złotych 38/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

VI.  Przyznaje radcy prawnemu J. S. od Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 1 168, 38 zł (tysiąc sto sześćdziesiąt osiem złotych 38/100) powiększoną o należną stawkę podatku od towarów i usług tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.

VII.  Nakazuje pobrać od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w T. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 175,81 zł (sto siedemdziesiąt pięć złotych 81/100) tytułem zwrotu części wydatków postępowania.

Sygn. akt VII P 30/15

UZASADNIENIE

W ostatecznie sprecyzowanym żądaniu pozwu W. P. wniósł o zasądzenie od (...) sp. z o.o. w T. na jego rzecz 88 103,98 zł odszkodowania oraz 40 000 zł zadośćuczynienia z tytułu wypadku przy pracy wraz z odsetkami liczonymi od dnia doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty oraz kosztów procesu (k. 87 i 111).

Uzasadniając swoje roszczenie powód wskazał, iż był zatrudniony w pozwanej spółce na podstawie umowy o pracę na stanowisku montera od dnia 11.05.2012 r. Jego obowiązki polegały na wykonywaniu remontów urządzeń energetycznych i przemysłowych na kontraktach w Niemczech. W dniu 09.06.2012 r. rozpoczął pracę na terenie elektrowni położonej w Niemczech w P. o godz. 18.00, którą miał kontynuować do godz. 5.00 dnia następnego. Przewidywany czas pracy wynosił więc 11 godzin. O godz. 2.00 doszło do wypadku podczas wykonywania pracy szlifowania spawów w kanale położonym ok. 1 metra nad ziemią. Powód wychodząc z kanału zahaczył o wystający element i wypadł raniąc się dotkliwie w lewe kolano. Bezzwłocznie po wypadku powód poinformował swojego przełożonego o zaistniałej okoliczności. Pracodawca nie zapewnił jednak należytej opieki swojemu pracownikowi, gdyż powód samodzielnie musiał udać się do położonego w znacznej odległości szpitala w H.. Nie znając języka, będąc w szoku powypadkowym oraz odczuwając przeszywający ból samodzielnie starał się by została mu udzielona pobieżna pomoc w szpitalu. Stwierdzono u niego uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej, chondromalację i częściowe uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego kolana lewego. Przez okres pierwszych dwóch lat powód leczył się ambulatoryjnie, farmakologicznie oraz poddawał się prostym zabiegom rehabilitacyjnym. W dniu 1 września 2014 r. poddał się operacji, podczas której usunięto łąkotkę oraz wykonana została tzw. shaving chrząstki i błony maziowej. Po wykonaniu operacji powód w dalszym ciągu wymagał i wymaga do dnia dzisiejszego leczenia farmakologicznego oraz intensywnej rehabilitacji. Musi poruszać się o kulach, ma znacznie ograniczony zakres ruchów, zgięcie kolana ograniczone jest do 100 stopni. Ponadto podczas wykonywania ruchów pojawia się bolesność w stawie oraz trzeszczenie. W trakcie wykonywania operacji stracił dużo krwi, co wydłużyło proces jego rekonwalescencji. W dalszym ciągu koniecznym jest regularne konsultowanie się w poradni ortopedycznej. Jako przyczynę wypadku w protokole nr (...)ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy wskazano zmęczenie, olśnienie oraz rutynę. Przez „olśnienie” należy rozumieć „oślepienie” przez lampę halogenową powieszoną przy wyjściu z kanału, która przez swoje nieprawidłowe usytuowanie oślepiła powoda, co doprowadziło do upadku. Ponadto, był zmęczony, co również ujęte zostało w protokole, co spowodowane było nadliczbowymi godzinami pracy. Powód pracował przez 11 godzin i nie miało to charakteru incydentalnego a charakter stały. Ponadto, musiał codziennie dojeżdżać z miejsca zakwaterowania do miejsca pracy, co dodatkowo wydłużało czas jego dziennej aktywności i zmniejszało możliwości odpoczynku i regeneracji. Jako przyczynę wypadku powód upatruje przede wszystkim zmęczenie spowodowane nadmierną ilością przepracowanych godzin.

Na mocy decyzji z dnia 10.04.2015 r. znak (...)Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C. przyznał powodowi jednorazowe odszkodowanie z tytułu długotrwałego uszczerbku na zdrowiu będącego następstwem wypadku przy pracy. Komisja Lekarska ustaliła uszczerbek na zdrowiu w wysokości 11 % przyznając tym samym odszkodowanie w wysokości 8.327 zł. Ponadto, w stosunku do powoda wydano orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności a dodatkowo powodowi została przyznana renta na okres roku. Zdaniem powoda kwota w tytułu odszkodowania przyznana przez ZUS, jest kwotą niewystarczającą. Wypadek doprowadził do ogromnego pogorszenia jego stanu zdrowia oraz jego sytuacji majątkowej, gdyż przed wypadkiem uzyskiwał wysokie zarobki a z uwagi na wypadek przebywa obecnie na rencie i jego obecny miesięczny dochód wynosi zaledwie ok. 500 zł.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu. Nie kwestionowała ona samego faktu wypadku, jednakże wskazała, że nie ponosi winy za wypadek. Miejsce pracy było prawidłowo zabezpieczone i wyposażone, co potwierdza protokół powypadkowy. Nieprawdziwe jest twierdzenie powoda, że pracodawca nie zapewnił mu należytej opieki po wypadku i pozostawił go na pastwę losu. Z zapisu informacji uzyskanych od powoda po wypadku wynika, iż powód bezpośrednio po wypadku poinformował o nim kierownika zmiany Ł. I., a ten natychmiast udzielił mu pierwszej pomocy. Powód twierdzi, iż musiał udać się w dniu wypadku (tj. 10.06.2012 r.) do szpitala w H.. Jednakże nie przedłożył żadnego dowodu, który potwierdziłby konieczność wizyty w tym szpitalu w dniu 10.06.2012 r. Z kopii pisma szpitala w H. z dnia 10.06.2012 r. otrzymanego od powoda wynika, iż jedynie założono mu opatrunek z maści rozgrzewającej VOLTAREN - powszechnie stosowanej również w Polsce. Zdaniem strony pozwanej odszkodowanie przyznane powodowi i wypłacone mu przez ZUS z tytułu wypadku w kwocie 8.327 zł. (za 11 % długotrwałego uszczerbku na zdrowiu) jest wystarczające oraz adekwatne do wysokości poniesionej przez niego szkody, obejmującej także zadośćuczynienie za krzywdę, zwrot kosztów leczenia oraz odszkodowanie za utracone korzyści. Powód nie udowodnił - pomimo tego, iż to na nim ciąży obowiązek udowodnienia w tym zakresie - wysokości poniesionej przez siebie szkody i że wypłacona mu przez ZUS kwota odszkodowania nie zrekompensowała jego szkody.

Bezsporne w sprawie było, że W. P. był zatrudniony na stanowisku montera w pozwanej spółce od dnia 11 maja 2012 r. na podstawie umowy o pracę na czas określony, która miała obowiązywać do dnia 31 grudnia 2012 r. Jego obowiązki polegały na wykonywaniu remontów urządzeń energetycznych i przemysłowych na kontraktach w Niemczech. W dniu 9 czerwca 2012 r. rozpoczął on pracę na terenie elektrowni (...) w Niemczech o godz. 18.00, którą miał kontynuować do godz. 5.00 dnia następnego. O godz. 2.00 doszło do wypadku podczas wykonywania pracy szlifowania spawów w palniku, tj. 80 cm rurze będącej częścią składową kotła energetycznego. Powód wychodząc z powyższej rury zranił sobie lewe kolano. Stwierdzono u niego uszkodzenie rogu tylnego i przedniego łąkotki przyśrodkowej, częściowe uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego z cechami niewydolności, chondromalację w stawie rzepkowo- udowym i udowo- piszczelowym, przerost błony maziowej.

Decyzją z dnia 10 kwietnia 2015 r., znak (...)Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C. przyznał W. P. jednorazowe odszkodowanie z tytułu długotrwałego uszczerbku na zdrowiu będącego następstwem wypadku przy pracy. Komisja Lekarska ustaliła uszczerbek na jego zdrowiu w wysokości 11 %. Powód otrzymał z ZUS jednorazowe odszkodowanie w wysokości 8.327 zł.

Ponadto Sąd ustalił:

U strony pozwanej pracownicy pracowali na 2 zmiany. Na dziennej zmianie od 7 do 18 i na zmianie nocnej od 18 do 5 z dwoma półgodzinnymi przerwami. Praca była od poniedziałku do soboty, natomiast niedziela i święta były dniami wolnymi. Pracownicy codziennie dojeżdżali z miejsca swojego zakwaterowania do pracy ok. 90 km w jedna stronę, co zajmowało im ok. 1 – 1, 5 godziny. Prace polegały na remoncie kotła i odbywały się wewnątrz kotła, który ma wysokość 100 m, a szerokość i długość po 50 m. Wewnątrz kotła było zamontowane stałe rusztowanie wypełniające całą przestrzeń kotła. W kotle zamontowano oświetlenie halogenowe. Pracownicy pracowali na różnych wysokościach i tam były zamontowane podesty z barierkami. W ścianie kotła są palniki – rury o średnicy 70-80 cm i długości około 3 m. Powód pracował wewnątrz takiego palnika, którego wylot znajdował się 40 cm nad podestem rusztowania, powód ciął i szlifował powierzchnie spawów w palniku. Wejście do palnika jest możliwe z podestu przodem, wówczas pracownik zaczyna pracę na przeciwległym końcu palnika i wycofuje się w miarę postępu pracy i wydostaje się z palnika tyłem. Wewnątrz palnika konieczne było używanie dodatkowego oświetlenia – lampy ręcznej. Pracuje się tam w pozycji klęczącej, nie ma możliwości obrócenia się. Temperatura w kotle wynosi ok. 40 stopni Celsjusza. Innym sposobem było wejście do palnika z zewnątrz, co pracownicy praktykowali.

Przed rozpoczęciem pracy u strony pozwanej powód przeszedł szkolenie jak należy być ubranym w pracy, jakie są zabezpieczenia, jak przestrzegać zasad bhp. Jednakże nie został przeszkolony w zakresie jak prawidłowo należy wchodzić i wychodzić z palnika.

Dowody : zeznania świadka A. B. – k. 92 v – 93, zeznania świadka Ł. I. – k. 93 zeznania powoda W. P. – k. 105 v.-107

Dzień wypadku był szóstym dniem pracy powoda z rzędu. Powód był zmęczony codzienną pracą po 11 godzin dziennie. Wydostawał się z palnika przodem na kolanach i łokciach. Lampa wisząca u wylotu palnika oślepiła go i wypadł z palnika na podest. Odczuwał ból, miał otartą skórę i potargane spodnie w okolicach kolana lewej nogi. Od razu zgłosił się do swojego przełożonego Ł. I., który przyniósł powodowi wodę utlenioną i opatrunki, nie zaprowadził go do punktu medycznego, znajdującego się na terenie elektrowni, ani też nie wezwał pogotowia ratunkowego. Powód nie poszedł sam do ambulatorium, bo nie wiedział gdzie się ono znajduje oraz nie znał języka niemieckiego. Ł. I. kazał powodowi poczekać, aż brygada skończy zmianę i będzie samochód, którym mógłby pojechać do miejsca zamieszkania. W. P. czekał w szatni od godziny 3:30 do 5.00. Kolano zaczęło go szczypać, bolało, spuchło. Po skończonej zmianie razem z brygadą pojechał do mieszkania, gdzie był zakwaterowany. Następnego dnia razem z innymi pracownikami przyjechał na budowę, mimo iż miał nogę spuchniętą i go bolała, gdyż chciał się spotkać z kierownikiem A. B., do którego poprzedniego dnia nie mógł się dodzwonić. Powód nie wiedział co ma robić, czuł się jak dziecko – w obcym kraju, nie znając języka. A. B. zbagatelizował zdarzenie i poradził powodowi, żeby ten wraz z innymi pracownikami wrócił do Polski i tam podjął leczenie. Powód nie był przygotowany do podróży, nie był spakowany, nie mógł nawet stanąć na nogę i nie wyobrażał sobie jak miałby podróżować pełnym busem z bagażami, gdzie nie byłoby miejsca, aby mógł wyprostować uszkodzoną nogę.

Dowody : zeznania świadka A. B. – k. 93, zeznania świadka Ł. I. – k. 93 zeznania powoda W. P. – k. 105 v.-107

Wobec tego we własnym zakresie, na własny koszt powód zorganizował sobie transport do H. do Kliniki Ortopedycznej. Jednakże po przyjeździe na miejsce został on sam i z uwagi na brak znajomości języka niemieckiego miał bardzo duże trudności z porozumieniem się z lekarzami oraz personelem medycznym kliniki. U powoda stwierdzono skręcenie kolana lewego z otarciem skóry, udzielono pomocy i zlecono używanie kul opatrunek z maści Voltaren, a w razie utrzymywania się dolegliwości wykonanie rezonansu magnetycznego. W trakcie pobytu w klinice okazało się, że jest problem z ubezpieczeniem powoda. Zarówno pracodawca, jak i kierownik nie odbierał telefonów z kliniki, jak również od powoda. Dlatego też powód z pomocą kolegi powrócił do miejsca zakwaterowania, a następnie na własny koszt zorganizował sobie transport do Polski, aby podjąć leczenie w kraju. Nie otrzymał on żadnej pomocy od strony pozwanej, czy to finansowej czy też innej. Po powrocie do Polski pracodawca nie interesował się jego stanem zdrowia.

Dowody: zeznania powoda W. P. – k. 105 v.-107, informacja szpitala w H. wraz z tłumaczeniem - k. 51-53

Po powrocie do Polski powód poddał się rehabilitacji, miał szereg zabiegów, które były nieprzyjemne i bolesne, ale nie przyniosły znaczącej poprawy. Powód początkowo nie mógł się samodzielnie ogolić, kąpał się siedząc na krześle, nie mógł dłużej wytrzymać w pozycji stojącej, używał do chodzenia dwóch kul. W dniu 1 września 2014 r. poddał się operacji, podczas której usunięto mu łąkotkę oraz wykonana została tzw. shaving chrząstki i błony maziowej. Po wykonaniu operacji powód w dalszym ciągu wymagał i wymaga do dnia dzisiejszego leczenia farmakologicznego oraz intensywnej rehabilitacji. Musi poruszać się o jednej kuli, ma znacznie ograniczony zakres ruchów, zgięcie kolana ograniczone jest do 100 stopni. Ponadto podczas wykonywania ruchów pojawia się bolesność w stawie oraz trzeszczenie. W trakcie wykonywania operacji stracił dużo krwi, co wydłużyło proces jego rekonwalescencji. W dalszym ciągu koniecznym jest regularne konsultowanie się w poradni ortopedycznej. Po zastosowanym leczeniu nie uzyskano subiektywnej poprawy. Nadal u powoda występuje tępy ból stawu kolanowego lewego, nasilający się w nocy. Utrudnione jestkucanie, przysiadanie, schodzenie ze schodów. Termin aloplastyki stawu kolanowego lewego został wyznaczony na grudzień 2017. Powód 30 lat temu przebył częściowe usuniecie łąkotek przyśrodkowych stawu kolanowego prawego i lewego.

Wypadek z dnia 10 czerwca 2012 roku spowodował u powoda trwały uszczerbek na zdrowiu. Wysokość procentowa trwałego uszczerbku na zdrowiu wynosi 16 % zgodnie z załącznikiem do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18.12.2002 r. Uszczerbek ten jest spowodowany dysfunkcją stawu kolanowego lewego (ograniczenie ruchomości, osłabienie siły mięśniowej, zaniki mięśniowe, zespół bólowy, dolegliwości subiektywne), która powoduje niewydolność statyczną i dynamiczną lewej kończyny dolnej. Dotychczas stosowane leczenie (na terenie Polski) było celowe. Jednakże nie udało się uzyskać satysfakcjonującej poprawy, gdyż u powoda nadal utrzymują się dolegliwości.

Przebyte uprzednio operacje stawów kolanowych nie miały istotnego wpływu na skutki wypadku. Po tamtych (przeprowadzonych wiele lat temu) zabiegach pozwany powrócił do normalnej aktywności życiowej i zawodowej, był zdolny do pracy. Oba stawy kolanowe były operowane a zaawansowana dysfunkcja występuje tylko w stawie kolanowym lewym czyli w tym, który doznał urazu w dniu 10.06.2012 r. Powód wymaga dalszego leczenia: operacyjnego (alloplastyka stawu kolanowego lewego) i następowej rehabilitacji. Rokowanie na wyleczenie są niepewne. Planowana plastyka wymienna stawu może uwolnić go od bólu, spowodować poprawę ruchomości i zmniejszyć dysfunkcję kończyny. Tym niemniej powyższy zabieg nie przywróci stawu do stanu takiego jak przed wypadkiem. A zatem możliwości całkowitego zniwelowania skutków urazu są znikome. Wypadek spowodował niemożność lub utrudnienie pełnienia niektórych ról społecznych, rodzinnych i zawodowych. Wywołuje ograniczenie w zakresie lokomocji, samoobsługi, czynności związanych z prowadzeniem gospodarstwa domowego. Spowodował niezdolność powoda do pracy w charakterze montera konstrukcji stalowych, pracy na wysokości, pracy polegającej na długotrwałym staniu i chodzeniu, pracy w pozycjach wymuszonych.

Dowody: - zeznania powoda W. P. - 106-107, opinia główna i uzupełniająca biegłego sądowego K. B. specjalisty ortopedy – traumatologa – k. 191 – 193, 219 – 220, dokumentacja medyczna powoda,

W 2011 r. powód uzyskał dochód w wysokości 5 429,89 zł, w 2012 r. uzyskał dochód w wysokości 13 756,87 zł. W okresie od 11.06.2012 r. do 9.12.2012 r. pobierał on zasiłek chorobowy w wysokości 100 % podstawy wymiaru zasiłku. Za podstawę wymiaru tego zasiłku ZUS przyjął uzupełnione wynagrodzenie powoda za czerwiec 2012 r. w kwocie 4056,76 zł brutto, co netto daje kwotę 2502,90 zł. Od 1 stycznia 2015 r. do grudnia 2015 r. powód pobierał zasiłek z pomocy społecznej w wysokości 529 zł. Na mocy decyzji z dnia 18 stycznia 2016 r. znak (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C. przyznał W. P. rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy w wysokości 700,25 zł na okres od 9.12.2013 r. (tj. od dnia określonego w wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie VIII Wydziału Ubezpieczeń Społecznych z dnia 27 listopada 2015 r., sygn. akt VIII U 1509/14) do 31.12.2016 r. Od stycznia 2016 r. powód podjął pracę jako stróż w Spółdzielni (...)za wynagrodzenie w wysokości 1 301 zł netto. Nie pobiera już zasiłku z pomocy społecznej.

Dowód: PIT-37 za 2011 r., PIT-37 za 2012 r. – k. 97-100, zeznania powoda W. P. – k. 105 – 107, decyzja z dnia 18 stycznia 2016 r. znak (...) Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C. – k. 90, wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie VIII Wydziału Ubezpieczeń Społecznych z dnia 27 listopada 2015 r., sygn. akt VIII U 1509/14 – k. 88, decyzja o przyznaniu zasiłku z pomocy społecznej k. 71, pismo ZUS z dnia 23.01.2013 – k. 89

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, zeznań powoda, opinii głównej i uzupełniającej biegłego sądowego K. B. specjalisty ortopedy – traumatologa oraz na podstawie dokumentów. Obowiązki powoda u strony pozwanej, przebieg wypadku, szkolenie BHP Sąd ustalił na podstawie zeznań pracowników strony pozwanej A. B. i Ł. I., jak również na podstawie zeznań powoda. W powyższym zakresie zeznania wskazanych osób są spójne i nie zawierają zasadniczych sprzeczności. Świadkowie zgodnie opisali czas pracy pracowników przy remoncie elektrowni w Niemczech, warunki tej pracy, dojazdu do miejsca pracy oraz fakt przeszkolenia pracowników w zakresie BHP. Z zeznań tych wynika, że sposób bezpiecznego wchodzenia i wychodzenia z palnika nie był objęty szkoleniem i w tym zakresie powód nie został przeszkolony.

Odnośnie przebiegu wypadku i okoliczności mających miejsce bezpośrednio po nim Sąd poczynił ustalenia na podstawie zeznań powoda, które uznał za wiarygodne. Powód w sposób logiczny przedstawił przebieg wypadku, jego przyczynę – zmęczenie, która daje się uzasadnić zasadami doświadczenia życiowego. Zeznania powoda dotyczące reakcji pracodawcy na zdarzenie, w którym doznał on urazu potwierdzają ponadto zeznania świadków. Z zeznań świadka Ł. I. wynika, że nie zapewnił on powodowi pomocy medycznej w miejscu pracy, a jedynie skierował go do ambulatorium, którego miejsca położenia powód nie znał. Podobnie świadek A. B. potwierdził, że nie kierował powoda do placówki medycznej, ale poradził mu powrót do Polski. Dalszy przebieg wydarzeń, poszukiwanie pomocy medycznej, powrót do Polski i podjęte działania lecznicze Sąd ustalił na podstawie zeznań powoda, które i w tym zakresie zasługują na wiarę. Powód konsekwentnie przedstawił swoje postępowanie w Niemczech, wizyta w szpitalu w H. została także potwierdzona odpowiednim zaświadczeniem. Skutki doznanego urazu opisane przez powoda, dolegliwości, których powód nie starał się wyolbrzymiać mieszczą się w pojęciu normalnych następstw, a ponadto znajdują potwierdzenie w opinii biegłego sądowego K. B. specjalisty ortopedy – traumatologa. Obie opinie tego biegłego (główną i uzupełniającą) Sąd uznał za zupełne i rzetelne. Zostały one wydane zgodnie z zaleceniami Sądu, po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną, wnikliwym zbadaniu powoda. Biegły zajął stanowcze stanowisko i w sposób zrozumiały i pełny je uzasadnił. Ponadto Biegły odniósł się rzeczowo do zarzutów, jakie strona pozwana zgłosiła do tej opinii. Ustaleń faktycznych dokonano także na podstawie powołanych dokumentów złożonych do akt przez strony, których prawdziwość i autentyczność nie budzi wątpliwości Sądu i nie była kwestionowana w toku postępowania.

Sąd oddalił wnioski dowodowe strony pozwanej zgłoszone w piśmie z dnia 10.07.2017 r., o dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii uzupełniającej biegłego sądowego K. B. specjalisty ortopedy – traumatologa. W ocenie Sądu opinia pisemna biegłego była pełna i jasna, tak że dalsze wyjaśnienie medycznych skutków wypadku było zbędne.

Sad oddalił również wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z broszury dotyczącej zasad postępowania w trakcie pracy w elektrowni w Niemczech, w szczególności z instrukcji zawartej na karcie 34, jak pracownik ma zachowywać się w razie wypadku przy pracy. W ocenie Sądu broszura ta, z której dowód został zawnioskowany na ostatniej rozprawie, po przeprowadzeniu wszystkich dowodów, nie miała znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo w części zasługiwało na uwzględnienie.

W niniejszej sprawie powód dochodził roszczeń uzupełniających z tytułu odpowiedzialności cywilnej pracodawcy za szkodę spowodowaną wypadkiem przy pracy. W orzecznictwie ugruntował się pogląd, że dopuszczalne jest dochodzenie przez pracownika takich roszczeń, jednak musi on wykazać przesłanki prawne odpowiedzialności, poniesioną szkodę i związek przyczynowy pomiędzy tą szkodą a bezprawnym działaniem pracodawcy.

W niniejszej sprawie sam fakt wypadku przy pracy powoda w dniu 10 czerwca 2012 r., w wyniku którego powód doznał uszkodzenia łąkotki przyśrodkowej, chondromalacji i częściowego uszkodzenia więzadła krzyżowego przedniego kolana lewego nie był sporny między stronami. Z tego też tytułu powód otrzymał świadczenia z ubezpieczenia społecznego (zasiłek i świadczenie rehabilitacyjne, jednorazowe odszkodowanie, rentę wypadkową). Kwestią sporną była odpowiedzialność strony pozwanej za ten wypadek. Powód dochodząc roszczeń uzupełniających winien był udowodnić, że szkoda czy też krzywda, jakiej doznał w wyniku tego wypadku po pierwsze nie została zrekompensowana przez odszkodowanie w wysokości 8.327 zł, które otrzymał z ZUS, ponadto, że pracodawca odpowiada za ten wypadek na zasadzie odpowiedzialności deliktowej i że pomiędzy skutkiem wypadku a samym zdarzeniem zachodzi związek przyczynowy. W ocenie Sądu powód temu obowiązkowi sprostał.

W ocenie Sądu postępowanie dowodowe wykazało, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za wypadek przy pracy W. P. w dniu 10 czerwca 2012 r. Odpowiedzialność ta polega na zasadzie winy, tj. na podstawie art. 415 k.c., zgodnie z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Sąd uznał, że strona pozwana dopuściła się bezprawnych, zawinionych zaniedbań, które pozostawały w związku przyczynowo-skutkowym ze szkodą i krzywdą doznaną przez powoda. Przede wszystkim pracodawca powoda w sposób permanentny naruszał powszechnie obowiązujące przepisy o czasie pracy. Organizacja tego czasu była sprzeczna z zasadą wyrażoną w art. 129 § 1 k.p., zgodnie z którym czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy. Wyjątkowo czas pracy może zostać przedłużony do 12 godzin na dobę, co powinno zostać zrównoważone krótszym czasem pracy w innym dniu (art. 135 k.p.). Tymczasem u strony pozwanej praca ponad osiem godzin na dobę była regułą. Powód wykonywał pracę przez 10 godzin dziennie i przez sześć dni z rzędu. Uzasadnione jest zatem twierdzenie powoda, że czuł się przemęczony pracą, zwłaszcza, że była to praca w ciasnym pomieszczeniu, gdzie możliwość poruszania się była ograniczona, praca była wykonywana w pozycji wymuszonej, przy sztucznym oświetleniu. Dodatkowo wątpliwym jest, by pracownicy zawsze mieli zagwarantowany 11 –to godzinny nieprzerwany odpoczynek skoro dojazd do pracy zajmował im łącznie 2-3 godzin. Prawo do takiego odpoczynku przewiduje art. 132 k.p. Przy czym za czas odpoczynku należy rozumieć, czas niezwiązany z pracą, którym pracownik może swobodnie dysponować. Działanie strony pozwanej polegające na nieprzestrzeganiu przepisów o czasie pracy i prawie do nieprzerwanego wypoczynku było zatem bezprawne. Pracodawcy można także przypisać winę, gdyż winien on znać podstawowe przepisy prawa pracy i je stosować. Pomiędzy takim działaniem pracodawcy, a wypadkiem powoda – upadkiem z palnika na podest zachodzi adekwatny związek przyczynowo-skutkowy. Bezpośrednio przed wypadkiem powód pracował prawie sześć nocy, po dziesięć godzin, nie miał wystarczającego czasu na regenerację sił, co musiało mieć wpływ na jego kondycję psychofizyczną, zdolność postrzegania. W takiej sytuacji ewentualna nieostrożność powoda przy wychodzeniu z palnika, brak refleksji daje się wyjaśnić przemęczeniem, za które odpowiedzialność ponosi pracodawca. Bez znaczenia jest zatem, czy powód wypadł z palnika, czy krzywo stanął, skoro wypadek miał miejsce podczas wykonywania pracy, a nie zostało wykazane, by powód dokonał samookaleczenia. Ponadto powód miał prawo nie wiedzieć jaki jest bezpieczny sposób wychodzenia i wychodzenia z palnika, nie obejmowało tego bowiem szkolenie, jakie przeszedł u strony pozwanej. Ponadto powód nie był doświadczonym pracownikiem, pracował u strony pozwanej niecały miesiąc. Jeżeli sposób wchodzenia do palnika, miał zdaniem strony pozwanej tak zasadnicze znaczenie dla wypadku powoda, to powinien on zostać objęty szkoleniem bhp. Nieprawidłowe zachowanie pracownika w tym zakresie stanowiło bowiem bezpośrednie zagrożenie dla jego zdrowia. Zgodnie zaś z art. 207 § 1 k.p. pracodawca jest obowiązany przekazywać pracownikom informacje o zagrożeniach dla zdrowia i życia występujących w zakładzie pracy, na poszczególnych stanowiskach pracy i przy wykonywanych pracach, w tym o zasadach postępowania w przypadku awarii i innych sytuacji zagrażających zdrowiu i życiu pracowników oraz o działaniach ochronnych i zapobiegawczych podjętych w celu wyeliminowania lub ograniczenia zagrożeń.

Niewątpliwe skutkiem wypadku powoda było zerwanie więzadła krzyżowego przedniego. Do tego urazu, jak wskazał biegły, nie jest konieczny upadek z dużej wysokości, może to być wysokość 40 cm, nie muszą być wielkie obrażenia ciała, a wystarczy źle postawić nogę, wystarczy źle stąpnąć. Istotą urazu jest zadziałanie na staw siły, o wielkości przekraczającej wytrzymałość więzadła. Do zerwania więzadła krzyżowego przedniego dochodzi bardzo często także w przypadku urazów skrętnych stawu.

W niniejszym postępowaniu powód ostatecznie dochodził naprawienia szkody polegającej na utracie zarobków w wyniku zaistniałego wypadku przy pracy. W istocie częściowa utrata możliwości zarobkowania, stanowi konsekwencję urazu doznanego przez powoda wskutek wypadku przy pracy. Oczywistym jest, że utrata części dochodów – lucrum cesans mieści się w pojęciu szkody z art. 415 k.c., jednakże szkodą dla pracownika jest tylko utrata tego, co mógłby otrzymać, gdyby do zdarzenia wywołującego szkodę nie doszło, a zatem wynagrodzenie w kwocie netto. Tę wysokość należy odnieść do dochodów, które uzyskuje pracownik po wypadku. Odszkodowanie nie jest wynagrodzeniem i nie podlega opodatkowaniu podatkiem osobistym. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dn. 2.12.2016 r. III ACa 550/16). Jak wynika z dokumentów przedstawionych przez ZUS do wyliczenia podstawy wymiaru zasiłku powoda przyjęto jego miesięczne wynagrodzenie na poziomie 2500 zł netto Należało założyć, że takie wynagrodzenie powód byłby w stanie osiągnąć, gdyby nie doznał wypadku przy pracy, chociaż wcześniej, jak wynika z przedstawionych zeznań podatkowych, jego dochody były niższe. Odszkodowania powód domagał się za miesiące od grudnia 2013 r. – lutego 2016 r. (k. 87) W tym okresie tj. od grudnia 2013 r. powód otrzymywał rentę, kwocie 700 zł netto. Następnie od stycznia 2016 r. renta powoda wynosiła 810 zł. Powód ma orzeczoną jedynie częściową niezdolność do pracy. W związku z tym Sąd przyjmuje, że osoba częściowo niezdolna do pracy jest w stanie uzyskać dochód w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę. Powód w związku ze swoją trudną sytuacją materialną otrzymywał też zasiłek z pomocy społecznej ( do końca grudnia 2015). W ocenie Sądu, choć zasiłek ten rekompensuje niskie dochody, to nie może on zostać w całości zaliczony jako dochód uzyskany w miejsce utraconego wynagrodzenia, nie ma bowiem tego samego charakteru co renta. Wobec tego Sąd zaliczył otrzymywany przez powoda zasiłek tylko częściowo na utracone dochody - wysokości 200 zł. Zatem po odliczeniu od kwoty 2 500 zł wszystkich kwot, które powód uzyskał, tj. renty, części zasiłku, minimalnego wynagrodzenia netto pozostała średnia miesięczna kwota ok. 400 zł miesięcznie, która pomnożona przez 27 miesięcy daje 10 800 zł – wysokość szkody powoda. Na poczet tej szkody Sąd zaliczył to, co powód uzyskał z tytułu wypadku przy pracy, a zatem jednorazowe odszkodowanie w wysokości 8.327 zł, ponieważ odpowiedzialność pracodawcy jest w pewnym zakresie wyłączona z tytułu ubezpieczenia wypadkowego. Ubezpieczenie to nie pokrywa wszystkich szkód i krzywd doznanych przez powoda, jednakże podlega ono zaliczeniu na należności z tytułu wypadku przy pracy. Różnica ta wyniosła ok. 2470 zł. Wobec Sąd na zasadzie art. 322 k.p.c. korzystając z uznania sędziowskiego, mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.500 zł, jako kwotę adekwatną tytułem odszkodowania na mocy art. 415 k.c. (pkt I sentencji wyroku). Powództwo dalej idące zostało natomiast oddalone (pkt III sentencji wyroku).

Powód dochodził także zadośćuczynienia w wysokości 40 000 zł. Stosownie do treści art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ustawodawca wskazał, że suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia ma być odpowiednia, nie sprecyzował jednak sposobu ustalania jej wysokości. Nie ulega jednak wątpliwości, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy, zadośćuczynienie ma bowiem na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Niedający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny sądu, która powinna uwzględniać całokształt okoliczności sprawy. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień powinny być uwzględnione zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione jednak do indywidualnych okoliczności danego wypadku. Oceniając rozmiar doznanej krzywdy trzeba zatem wziąć pod uwagę całokształt okoliczności, w tym rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadków (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury (uchwała pełnego składu izby cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNC 1974 Nr 9, poz. 145; wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 15 grudnia 1965 r., III RP 280/65, OSNCP 1966 Nr 10, poz. 168; 4 czerwca 1968 r., I PR 175/68, OSNCP 1968 Nr 2, poz. 37; 10 października 1967 r., I CR 224/67, OSNCP 1968 Nr 6, poz. 107; 19 sierpnia 1980 r., IV CR 283/80, OSNCP 1981 Nr 5, poz. 81,10 grudnia 1997 r., III CKN 219/97, M. Prawn. 2011 nr 17 poz. 948; 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, OSNC - ZD 2008 nr D, poz. 95; 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, OSP 2010 nr 5, poz. 47; 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, OSNC - ZD 2010 nr C, poz. 80). Zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie przyjmuje się, że zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, przyznana suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna ona wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne, aby w ten sposób przynajmniej częściowo została przywrócona równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego. Oceniając powyższe przesłanki, Sąd uznał, że kwota dochodzona przez powoda tytułem zadośćuczynienia jest kwotą adekwatną do doznanej krzywdy. Należy podkreślić, iż skutki zdrowotne przedmiotowego wypadku są trudne, zwłaszcza u mężczyzny, który jest w wieku emerytalnym, ponieważ zregenerowanie, czy też wyleczenie więzadeł jest w tym wieku rzeczą niełatwą. Jest to dolegliwość bolesna, utrudniająca poruszanie się. Powód do dnia dzisiejszego chodzi o kuli. Na wysokość zadośćuczynienia ma także wpływ zachowanie pracodawcy po zgłoszeniu przez powoda wypadku pry pracy. Strona pozwana, będąc do tego zobowiązaną, nie wykonała, w momencie zgłoszenia wypadku przez powoda, czynności koniecznych. Nie zostały zawiadomione żadne służby medyczne, nie został wówczas sporządzony na miejscu protokół wypadku, nie została powodowi udzielona pierwsza pomoc medyczna i nie została mu dzielona pomoc logistyczna. Powód jako pracownik fizyczny będący za granicą miał prawo nie znać języka niemieckiego na tyle, żeby samemu zorganizować sobie pomoc medyczną, choćby nawet w ambulatorium. Tymczasem pracodawca zgodnie z treścią art. 234 k.p. ma obowiązek zapewnić udzielenie pierwszej pomocy medycznej, czyli ktoś powinien był powoda zaprowadzić do ambulatorium, gdzie osoba mająca wykształcenie medyczne, czy też przeszkolenie medyczne powinna mu udzielić pierwszej pomoc, to jednak nie miało miejsca. Powód nie został też przetransportowany do placówki medycznej. Sam musiał zorganizować sobie transport do szpitala, a następnie do domu. Łączyło się to z pewnością z dodatkowym stresem, spowodowanym brakiem znajomości języka, koniecznością korzystania z pomocy innych osób, poczuciem bezradności. Ponadto należy podkreślić, iż wypadek z dnia 10 czerwca 2012 roku spowodował u powoda trwały uszczerbek na zdrowiu. Wysokość procentowa trwałego uszczerbku na zdrowiu wynosi 16 %. Powód ma ograniczenia ruchowe, trudności z siadaniem, kucaniem, schodzeniem ze schodów, używa kuli, jest niezdolny do pracy w charakterze montera konstrukcji stalowych, pracy na wysokości, pracy polegającej na długotrwałym staniu i chodzeniu, pracy w pozycjach wymuszonych. Powód przeszedł żmudny i bolesny proces leczenia, w tym operację stawu kolanowego. Mimo to nadal odczuwa tępy ból nasilający się w nocy. Powód wymaga dalszego leczenia. Czeka go kolejna operacja, tj. aloplastyka stawu kolanowego lewego oraz rehabilitacja. Rokowanie na wyleczenie są niepewne.

Mając wszystkie te okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy uznał dochodzoną przez powoda kwotę 40 000 zł za adekwatną do krzywdy, jaką poniósł powód i kwotę tę Sąd zasądził tytułem zadośćuczynienia za wypadek przy pracy (pkt II sentencji wyroku).

O odsetkach ustawowych za opóźnienie orzeczono na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c., Sąd zasądził odsetki od dnia następnego od daty doręczenia odpisu pozwu, tj. od dnia 23 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty, gdyż doręczenie to winno się traktować jak wezwanie do zapłaty. Zgodnie z treścią art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zgodnie z treścią art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Sąd przyjął, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, że za takie wezwanie należy uznać datę doręczenia stronie pozwanej pozwu. Dopuszczalne jest wnoszenie wraz z roszczeniem o zapłatę żądanej kwoty także żądania należnych odsetek, od dnia doręczenia zobowiązanemu odpisu pozwu, jako chwili, w której dowiedział się on o roszczeniu i od której stało się ono wymagalne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.09.2012 r., VCSK 379/11).

W pkt. IV sentencji wyroku Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 631,62 zł powiększoną o należną stawkę podatku od towarów i usług tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w oparciu o art. 100 k.p.c. w zw. z § 11 ust 1 pkt 5 w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Sąd miał na uwadze ostateczny wynik sprawy, w związku z czym strona pozwana, która przegrała sprawę w 35,09 % była obowiązana zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty i wydatki poniesione na uzasadnioną obronę swych praw (3600 zł x 50 % x 35,09 % = 631,62 zł).

W pkt. V sentencji wyroku Sąd zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 1 168, 38 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w oparciu o art. 100 k.p.c. w zw. z § 11 ust 1 pkt 5 w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Sąd miał na uwadze ostateczny wynik sprawy, w związku z czym powód, który wygrał sprawę w 35,09 % był obowiązany zwrócić przeciwnikowi, który wygrał proces w 64,91 %, na jego żądanie koszty i wydatki poniesione na uzasadnioną obronę swych praw (3600 zł x 50 % x 64,91 % = 1.168, 38 zł).

W pkt. VI sentencji wyroku Sąd przyznał radcy prawnemu J. S. od Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 1 168, 38 zł powiększoną o należną stawkę podatku od towarów i usług tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu zgodnie z zasadą z art. 22 3 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych w zw. z § 11 ust 1 pkt 5 w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

W pkt. VII sentencji wyroku na podstawie art. 113 Ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2016.623) Sąd nakazał pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 175,81 zł tytułem zwrotu części wydatków postępowania, a stanowiącą równowartość 35,09 % ogółu wydatków, które w niniejszej sprawie wyniosły 501,04 zł.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Katarzyna Bielak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Katarzyna Gajewska
Data wytworzenia informacji: