VII P 40/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2019-05-21
Sygn. akt VII P 40/17
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 maja 2019 r.
Sąd Okręgowy w Krakowie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący SSO Katarzyna Gajewska
Protokolant: st. sekr. sądowy Marzena Synowiec
po rozpoznaniu w dniu 21 maja 2019 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa D. K. (1)
przeciwko 1. (...) Sp. z o.o. w D.,
2. (...) SA (...)
w Warszawie
o zadośćuczynienie i odszkodowanie
I. Zasądza od pozwanych: (...) Sp. z o.o. w D. oraz (...) SA (...) W. na rzecz powoda D. K. (1) 70 000 zł (siedemdziesiąt tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 maja 2017 r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego.
II. Oddala powództwo w pozostałej części.
III. Zasądza od pozwanych: (...) Sp. z o.o. w D. oraz (...) SA (...) W. na rzecz powoda D. K. (1) 2700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego.
IV. Nakazuje pobrać od pozwanych: (...) Sp. z o.o. w D. oraz (...) SA (...) W. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Krakowie 3914 zł (trzy tysiące dziewięćset czternaście złotych) tytułem zwrotu kosztów sądowych, w tym 3500 zł (trzy tysiące pięćset złotych) opłaty od pozwu, od której powód był zwolniony, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego.
Sygn. akt VII P 40/17
UZASADNIENIE
Pozwem z 30 czerwca 2017 r., rozszerzonym pismem z 26 lutego 2019 r., powód D. K. (1) domagał się:
1) zasądzenia od pozwanego (...) Sp. z o.o. w D. (dalej pozwany nr 1) oraz pozwanego (...) S.A. (...) (...) (dalej pozwany nr 2) na rzecz powoda kwoty 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od pozwanego nr 1 od dnia 10 października 2015 r. do dnia zapłaty, zaś od pozwanego nr 2 od dnia 5 maja 2017 r. do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego;
2) zasądzenia od pozwanego nr 1 oraz pozwanego nr 2 na rzecz powoda kwoty 1122,54 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi: od kwoty 930,76 zł od pozwanego nr 1 od dnia 10 października 2015 r. do dnia zapłaty, zaś od pozwanego nr 2 od dnia 5 maja 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 191,78 zł od dnia doręczenia pisma datowanego na dzień 26 lutego 2019 r., z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego;
3) zasądzenia od pozwanego nr 1 oraz pozwanego nr 2 na rzecz powoda kwoty 370,10 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdów do placówek medycznych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi: od kwoty 245,20 zł od pozwanego nr 1 od dnia 10 października 2015 r. do dnia zapłaty, zaś od pozwanego nr 2 od dnia 5 maja 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 124,90 zł od dnia doręczenia pisma datowanego na dzień 26 lutego 2019 r., z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego pozwanego;
4) zasądzenia od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej.
Na uzasadnienie swoich roszczeń powód podniósł, że był zatrudniony u pozwanego nr 1 na stanowisku ślusarz. W dniu 11 czerwca 2015 r., wykonując pracę przy demontażu pierścienia osi zestawu kolejowego (próbując zbić pierścień z czopa za pomocą młotka metalowego) uległ wypadkowi przy pracy w wyniku którego doznał urazy gałki ocznej lewej (odpryśnięta cześć metalu uderzyła powoda, mającego złożone okulary, w zamkniętą powiekę uszkadzając ją). Powodowi udzielono pierwszej pomocy na miejscu, przewieziono do Szpitala (...) w C., a następnie do Poradni Okulistycznej w C., skąd po zdiagnozowaniu odesłano go do SP Szpitala (...) w K., na Oddział Okulistyki, gdzie kontynuowano dalsze leczenie (przeprowadzono zabieg operacyjny polegający na zszyciu rany rogówki oka lewego, a w dniu 17 czerwca 2015 r. wypisano powoda z zaleceniami do domu). W okresie od dnia 18 do dnia 21 sierpnia 2015 r. powód ponownie przebywał w Szpitalu (...) w K., na Oddziale Okulistyki Dorosłych w związku z rozpoznaniem u niego odwarstwienia z oderwaniem siatkówki, krwotokiem do komory ciała szklistego oka lewego, zaćmy pęczniejącej oka lewego oraz ciało obcego oczodołu lewego. W dniu 19 sierpnia 2015 r. przeprowadzono kolejny zabieg operacyjny, a dnia 21 sierpnia 2015 r. wypisano powoda z zaleceniami do domu. W toku wyjaśniania przyczyn wypadku przy pracy nie stwierdzono, aby powód naruszył zasady bezpieczeństwa i swoim zachowaniem przyczynił się do zaistnienia wypadku. W wyniku wypadku powód doznał stałego 35% uszczerbku na zdrowiu oraz stał się częściowo niezdolny do pracy. Powód podniósł, że jego pracodawca ponosi odpowiedzialność cywilną za skutki wypadku z dnia 11 czerwca 2015 r. na zasadzie ryzyka, gdyż przedsiębiorstwo pozwanego nr 1 jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody w rozumieniu art. 435 §1 kc, a nie zachodzi przy tym żadna z przesłanek egzoneracyjnych (w postaci siły wyższej, wyłącznej winy powoda bądź wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą pozwany nie ponosi odpowiedzialności), zwłaszcza, że z protokołu wypadkowego wynika, że wśród przyczyn wypadku jakiemu uległ powód nie występują przyczyny obciążające wyłączną winą za zaistniały wypadek powoda. Z uwagi natomiast na to, że pozwany nr 1 posiadał na dzień wypadku ochronę ubezpieczeniową wykupioną u pozwanego nr 2, zgłoszono też roszczenia do pozwanego nr 2. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany nr 2 odmówił przyjęcia odpowiedzialność za skutki przedmiotowego wypadku, więc powód skierował w dniu 29 marca 2017 r. wezwanie do zapłaty do pozwanego nr 1, który jednak również odmówił przyjęcia odpowiedzialności. Podjęte przez powoda próby polubownego zakończenia sporu nie zakończyły się sukcesem. Co do wysokości żądanego zadośćuczynienia powód wskazał, że jest ona odpowiednia do doznanej krzywdy, w tym bólu, doznanych cierpień, skutków wypadku na przyszłość, wpływu wypadku na życie i dalszy rozwój powodu oraz rozmiar uszczerbku na zdrowiu. Wypadek był dla powoda bardzo bolesnym, traumatycznym doświadczeniem, które przyniosło wiele negatywnych następstw w jego życiu i w sposób oczywisty wpłynęło na rokowania na przyszłość, w tym konieczność radykalnej zmiany planów na przyszłość. Powód do końca życia nie odzyska pełnej sprawności i będzie zmagał się ze skutkami wypadku. Zdarzenie z dnia 11 czerwca 2015 r. pozbawiło powoda możliwości korzystania z życia w okresie jego największej aktywności zawodowej oraz w sposób oczywisty zniweczyło wszelkie plany życiowe i perspektywy korzystania z życia (przed wypadkiem powód prowadził aktywny tryb życia). Powód od dnia wypadku przeszedł długotrwały i bolesny proces leczenia. Rozmiar cierpienia powoda potęguje świadomość, że nie powróci on nigdy do pełnej sprawności. Od momentu zdarzenia powód musiał zrezygnować z wszelkich form aktywności, a wypadek wpłynął negatywnie na jego kondycję psychiczną (powód stał się osowiały i wycofany z życia towarzyskiego). Poniesione przez powoda obrażenia i związane z nimi następstwa, także w sferze emocjonalnej, mają trwały, nieprzemijający charakter. Ponadto powód wskazał, że w związku z wypadkiem poniósł koszty leczenia w wysokości 1122,54 zł oraz koszty dojazdów do placówek medycznych w wysokości 370,10 zł, których zwrotu domaga się od pozwanych na podstawie art. 444 §1 kc.
W odpowiedzi na pozew strona pozwana nr 1 - (...) Sp. z o.o. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz Spółki kosztów procesu według norm przepisanych.
Strona pozwana potwierdziła, że w dniu 11 czerwca 2015 r. powód, zatrudniony najpierw od dnia 1 kwietnia 2008 r. w (...) (...)” M. D. Sp.j. na stanowisku ślusarza (gdzie został zapoznany z przepisami i zasadami dotyczącymi bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie, uczestniczył w instruktażu stanowiskowym na stanowisku pracy ślusarz i systematycznie uczestniczył w szkoleniach z zakresu bezpiecznych i higienicznych warunków pracy), a od dnia 1 kwietnia 2014 r. u strony pozwanej, która przejęła na podstawie art. 23 ( 1) kp zorganizowaną część przedsiębiorstwa dotychczasowego pracodawcy powoda, uległ wypadkowi. Spółka zaprzeczyła jednak twierdzeniu, że ponosi odpowiedzialność za skutki przedmiotowego zdarzenia tj. szkody na osobie i w mieniu powoda, gdyż jak wynika z rzeczywistego i pełnego stanu faktycznego sprawy jedynie zawinione zachowanie powoda w trakcie wykonywania prac przy regeneracji zderzaków wagonów kolejowych doprowadziło do wypadku w dniu 11 czerwca 2015 r. Podczas wykonywania zleconej przez przełożonego pracy przy demontażu pierścienia osi zestawu kolejowego powód wbrew zasadom wiedzy i sztuki technicznej oraz wbrew zasadom bhp podjął decyzję o podgrzaniu pierścienia wewnętrznego, którego mimo wcześniejszego podgrzania nagrzewnicą indukcyjną nie dało się ściągnąć z czopa osi zestawu kolejowego, palnikiem acetylenowym i ponownie próbował go zbić z czopa, co nie przyniosła żadnych rezultatów, więc lekko naciął pierścień szlifierką kątową i podgrzał pierścień palnikiem acetylenowym, po czym próbował zbić pierścień z czopa za pomocą młotka metalowego o wadze 2,5 kg co bezpośrednio przyczyniło się do odłamania metalu i uszkodzenia oka. Zespół powypadkowy stwierdził, iż: miało miejsce niedopuszczalne w technologii demontażu pierścieni z czopa osi zestawu kołowego (Instrukcja ITN30) podgrzewanie pierścienia palnikiem acetylenowym; warunki pracy odpowiadały obowiązującym wymogom; powód był wyposażony w odzież i obuwie robocze oraz okulary ochronne (co do ostatniego Spółka miała wątpliwości czy w chwili wypadku powód miał założone okulary ochronne, z uwagi na rodzaj doznanego urazu oka- pod kątem prostym, gdyż okulary, które były na wyposażeniu powoda chronią powierzchnię oczu, przy prawidłowym ich założeniu trzymają się głowy, przylegają do powierzchni twarzy wokół oczu i stanowią prawidłową ochronę przed ciałem obcym). Spółka wskazała też, że z warunków technicznych pt. WT-2 - maźnice wagonowe punkt 7e i 7f wynika dopuszczalność nagrzewania indukcyjnego (nagrzewnica indukcyjna była zapewniona) oraz jednoczesny kategoryczny zakaz miejscowego podgrzewania palnikiem. Co więcej komisja wypadkowa w protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy nr (...) (powód nie wniósł do nich zastrzeżeń) ustaliła ponad wszelką wątpliwość, iż zasadniczą przyczyną wypadku była niewłaściwa metodologia pracy począwszy od grzania pierścienia wewnętrznego za pomocą palnika acetylenowego, a następnie zbijanie pierścienia wewnętrznego z czopa osi zestawu kołowego przy użyciu młotka oraz pośpiech przy pracy spowodowany końcem zmiany. Istotne było przy tym, że powód samowolnie, bez wiedzy przełożonego, a tym bardziej nie na jego polecenie, podjął decyzję o użyciu palnika acetylenowego, a następnie młotka do zbijania pierścienia wewnętrznego. W protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy nr (...) nie stwierdzono nieprzestrzegania przez pracodawcę przepisów prawa pracy, w szczególności przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy lub innych przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia. Spółka zanegowała możliwość przypisania jej odpowiedzialności na zasadzie ryzyka na podstawie art. 435 kc, gdyż jej oddziałowi w T., gdzie miał miejsce wypadek z udziałem powoda, nie można przypisać przymiotu przedsiębiorstwa/zakładu wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody, ponieważ do zastosowania art. 435 §1 kc nie wystarcza, aby przedsiębiorstwo bezpośrednio wykorzystywało elementarne siły przyrody. Dla przyjęcia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka nie jest wystarczające wykorzystywanie sił przyrody jedynie dla uruchomienia niektórych elementów, urządzeń lub narzędzi. Art. 435 §1 kc dotyczy sytuacji, w których użyta jako źródło energii siła przyrody stanowi siłę napędową przedsiębiorstwa jako całości, by jego istnienie i praca uzależnione były od wykorzystywania sił przyrody, bez użycia których przedsiębiorstwo nie mogłoby realizować celów, dla których zostało stworzone. Spółki nie można zakwalifikować jako przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody, gdyż nie wystarczy posługiwanie się siłami przyrody tylko do działań wspomagających, nie wystarczy, gdy jedynie poszczególne elementy lub urządzenia w przedsiębiorstwie będą wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody. Zaznaczyła przy tym, że w zakresie odpowiedzialności na podstawie art. 435 §1 kc nie istnieje domniemanie, że każda szkoda pozostaje w związku z ruchem przedsiębiorstwa, okoliczność tę należy wykazać, a ciężar dowodu tego faktu spoczywa zgodnie z ogólnymi zasadami (art. 6 kc) na poszkodowanym, który z faktu tego wywodzi skutki prawne. Powód nie przedstawił dowodów wskazujących, że Spółka jest przedsiębiorstwem wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody. Niezależnie od powyższego strona pozwana podkreśliła, że to powód ponosi wyłączną winę za zdarzenie z dnia 11 czerwca 2015 r. Powód, który systematycznie uczestniczył w szkoleniach z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, przeszedł instruktaż ogólny i stanowiskowy na stanowisku ślusarza, w chwili wypadku posiadał ponad siedmioletnie doświadczenie pracy w Spółce na stanowisku ślusarza oraz 30- letni staż pracy, wielokrotnie wykonywał regenerację zderzaków wagonowych, był ubrany w odzież i obuwie robocze, sporne czynności wykonał z własnej inicjatywy, bez polecenia przełożonego. Wskutek niezastosowania przez powoda zasad bhp oraz naruszenia zasad wiedzy i sztuki technicznej doszło do wypadku, który był wynikiem zawinionego działania (niedbalstwa) powoda. To powód sam stworzył zagrożenie i naraził się na uszczerbek na zdrowiu, gdyż nie zachował zasad ostrożnego zachowania i użył młotka do zbicia pierścienia czym naraził się na niebezpieczeństwo i na wynikające z tego dalsze konsekwencje, a więc bez wątpliwości to jego zachowanie było bezpośrednią, zasadniczą i wyłączną przyczyną wypadku. Spółka nie ponosi więc odpowiedzialności odszkodowawczej. Z ostrożności procesowej wskazano jednak, że kwota 120.000 zł dochodzona tytułem zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana. Zasadnicze leczenie doznanego urazu zakończyło się w sierpniu 2015 r., a upływ czasu od wypadku miał w ocenie Spółki pozytywny wpływ na aktualne samopoczucie powoda, który przez cały okres od wypadku nie był samotny, odrzucony, gdyż otrzymał wsparcie od najbliższej rodziny tj. brata, z którym wspólnie mieszka oraz siostry z rodziną. Z dużym prawdopodobieństwem można twierdzić, iż powód zaadaptował się do nowej sytuacji ograniczenia widzenia w lewym oku. Co istotne zachował też częściową zdolność do pracy. Powód nie udowodnił, iż wymagał lub aktualnie wymaga stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku z ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji, jak również, że korzystał z pomocy psychiatry lub psychologa (mimo twierdzenia, że wypadek wpłynął negatywnie na jego kondycję psychiczną). Uraz nie wykluczył również możliwości korzystania z ulubionych form spędzania czasu (wędkowanie, jazda na rowerze, pracy w ogrodzie, książki, krzyżówki, grzybobranie) i nie unicestwił wszystkich planów na przyszłość, które nie zostały przy tym sprecyzowane. Spółka podkreśliła, że powód w dniu wypadku miał 48 lat, zakończoną edukację, ustabilizowaną sytuację rodzinną. Spółka zaznaczyła też Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z dnia 4 lipca 2016 r. przyznał powodowi jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy w wysokości 27.300 zł, które powinno być wzięte pod uwagę przy określeniu wysokości ewentualnego zadośćuczynienia, gdyż kompensuje ono doznaną krzywdę. Powód nie wykazał przy tym wysokości poniesionej szkody, w szczególności w zakresie kosztów dojazdu do placówek medycznych. Za nieuzasadnione Spółka uznała również żądanie powoda zasądzenia odsetek od poszczególnych kwot od dnia 10 października 2015 r. (nie wyjaśniono dlaczego od tej daty), a mając na uwadze, iż wysokość ewentualnego zadośćuczynienia jest ostatecznie ustalana orzeczeniem sądowym należy uznać, iż ewentualne odsetki ustawowe należą się dopiero od chwili wyrokowania.
W odpowiedzi na pozew strona pozwana nr 2 - (...) S.A. (...)w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz Spółki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa radcowskiego wedle norm przepisanych.
Pozwany, nie kwestionując zaistnienia przesłanek odpowiedzialności pozwanego nr 1 na zasadzie ryzyka (art. 435 k.c.), wskazał, że powód w istotny sposób przyczynił się do powstania swojej szkody, której część została już skompensowana uzyskaną przez powoda kwotą 27.300 zł tytułem jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Powód dokonywał podgrzewania pierścienia wewnętrznego wagonu przy pomocy palnika gazowego i zaczął zbijać pierścień wewnętrzny z czopa osi zestawu kołowego przy użyciu młotka z twardego metalu, co było niedopuszczalne, o czym powód powinien wiedzieć z racji swojego doświadczenia i przeszkolenia w zakresie BHP. Dodatkowo przy wykonywaniu powyższych czynności powód najprawdopodobniej nie miał założonych okularów ochronnych (gdyby w chwili zdarzenia powód miał odpowiednio założone okulary ochronne, nie byłoby możliwe dostanie się metalowego ciała obcego do jego oka). W związku z tym należało uznać, że powód przyczynił się powstania szkody w 90%. W ocenie strony pozwanej wysokość żądanego odszkodowania powinna też zostać zmiarkowana, gdyż zadośćuczynienie jako świadczenie kompensacyjne musi przedstawiać odczuwalną ekonomicznie wartość, przy uwzględnieniu i zrelacjonowaniu jego wysokości do stopnia doznanej krzywdy a także aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa. W stanie faktycznym sprawy nie zaistniało żadne z kryteriów, które przemawiałoby za uznaniem, iż dochodzone przez powoda zadośćuczynienie w kwocie 120.000 zł (a biorąc pod uwagę jednorazowe odszkodowanie z ZUS sumuje się to do kwoty 147.300 zł) stanowi odpowiednią kwotę w rozumieniu art. 445 §1 kc, gdyż jest to kwota rażąco wygórowana. Pozwany zakwestionował także istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy wydatkami powoda poniesionymi tytułem kosztów leczenia oraz rzekomych dojazdów do placówek medycznych, a zdarzeniem z dnia 11 czerwca 2015 roku.
Bezsporne było, że powód D. K. (1), ur. dnia (...), od dnia 1 kwietnia 2014r. (po przyjęciu przez strony pozwaną nr 1 zorganizowanej części przedsiębiorstwa (...). j.- dotychczasowego pracodawcy powoda od dnia 1 kwietnia 2008 r.) do dnia 8 marca 2016 r. był zatrudniony u strony pozwanej nr 1 na stanowisku ślusarza. Pracę wykonywał w oddziale w T..
Poza sporem pozostawało również, że w dniu 11 czerwca 2015 r. pozwany nr 2 udzielał ochrony gwarancyjnej pozwanemu nr 1 w zakresie odpowiedzialności cywilnej pracodawcy.
Niesporne było również, że orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z dnia 16 czerwca 2016 r. ustalono u powoda 35% stały uszczerbek na zdrowiu spowodowany skutkami wypadku przy pracy z dnia 11 czerwca 2015 r.- praktyczna ślepota powypadkowa oka lewego i decyzją z dnia 4 lipca 2016 r. ZUS przyznał powodowi jednorazowe odszkodowanie z tytułu stałego uszczerbku na zdrowiu będącego następstwem wypadku przy pracy z dnia 11 czerwca 2015 r. w wysokości 27.300 zł.
Decyzją ZUS z dnia 17 grudnia 2015r. przyznano powodowi prawo do świadczenia rehabilitacyjnego za okres od dnia 10 grudnia 2015 r. do dnia 6 czerwca 2016 r.
Orzeczeniami komisji lekarskiej ZUS z dnia 9 marca 2017 r. i 22 maja 2018 r. powód został uznany za częściowo niezdolnego do pracy w związku z wypadkiem przy pracy odpowiednio od dnia 11 czerwca 2015 r. do dnia 31 marca 2018 r. i do dnia 31 marca 2021 r., w związku z czym przyznano mu prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy.
W związku z wypadkiem powód otrzymał z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych dwie zapomogi w kwotach 1500 zł i 980 zł.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
(...) Sp. z o.o. w D. zajmuje się produkcją, modernizacją i naprawą taboru kolejowego, przy czym używane są maszyny i narzędzia, w tym szlifierki kątowe, nagrzewnice indukcyjne, wiertarki, spawarki.
Dowód: zeznania świadka Ł. M. k. 218- 219; zeznania powoda k. 264v- 267v; zeznania przedstawiciela strony pozwanej nr 1 A. C.- k. 267- 267v; odpis z KRS k. 17-21
Zasadniczo przy demontażu pierścienia wewnętrznego (średnica około 120 mm, grubość ścianek 1,5 cm) nagrzewa się go nagrzewnicą indukcyjną (jest zaopatrzona w termostat, sama kontroluje temperaturę), po czym ściąga rękami w rękawicach. Nagrzanie ma spowodować, że pod wpływem ciepła pierścień się rozszerzy i zejdzie z osi. Do obsługi nagrzewnicy konieczne jest odbycie szkolenia, na którym pracownicy są pouczani m.in. odnośnie ustawiania odpowiedniej temperatury i czas nagrzewania. W sytuacji gdy ściągnięcie pierścienia przy użyciu nagrzewnicy nie przynosi rezultatu pierścień można zdjąć jedynie poprzez jego zniszczenie w wyniku prac ślusarskich- nacięcia (osoba je wykonujaca musi mieć sprawną, pewną rękę) i nagrzania (podczas stygnięcia pierścień powinien pęknąć w miejscach nacięcia i wtedy nie stawia oporu przy ściąganiu). Przy tego typu pracach pracownicy noszą normalne ubranie robocze i sprzęt ochrony osobistej, jak przy pracach warsztatowych. Z uwagi na fakt, że oś zestawu kolejowego znajduje się około pół metra od ziemi pracuje się w pozycji schylonej.
Brygadzista w rzeczywistości nie kontroluje pracy każdego z pracowników cały czas, musi zatwierdzać tylko te najbardziej wątpliwe czynności.
Dowód: zeznania świadka M. Ż. (1) k. 216v- 217v; zeznania świadka Ł. M. k. 218- 219; zeznania świadka M. Ż. (2) k. 233v- 234v; zeznania świadka W. B. k. 234v- 235v; zeznania powoda k. 264v- 267v
Po przyjęciu do pracy w 2008 r. powód został zapoznany z treścią regulaminu pracy, przepisami i zadaniami dotyczącymi bhp. W dniu 1 i 2 kwietnia 2008r. przeszedł szkolenie wstępne w dziedzinie bhp: instruktaż ogólny i stanowiskowy. Powód brał udział w okresowych szkoleniach w dziedzinie bhp (15 stycznia 2009 r., 5 stycznia 2012 r., 4 grudnia 2014 r.). Co dwa tygodnie powód brał udział w szkoleniu prowadzonym przez brygadzistę. Podczas takich szkoleń były omawiane różne tematy, Nie mówiono jednak, że nie wolno nacinań pierścienia palnikiem acetylenowym, czy uderzać go młotkiem.
Dowód: akta osobowe powoda, zeznania powoda k. 264v-267
W dniu 11 czerwca 2015 r. powód, pracują na zmianie w godzinach 6-14, na polecenie mistrza napraw taboru kolejowego M. Ż. (1), pracował razem R. B. przy regeneracji zderzaków wagonów kolejowych. Około godziny 13 brygadzista Ł. M. skierował obu pracowników do pracy przy demontażu pierścienia osi zestawu kolejowego (sam też się udał do tej pracy), gdyż wcześniej podczas próby ściągnięcia przez innych pracowników uprzednio podgrzanego nagrzewnicą indukcyjną pierścienia wewnętrznego z czopa osi zestawu kolejowego doszło do jego zablokowania. Początkowo podgrzano pierścień palnikiem acetylenowym (zrobił to spawacz innej brygady- R. B.), ale pierścienia nadal nie dało się ściągnąć. Po konsultacji brygadzisty z mistrzami podjęto decyzję o zniszczeniu pierścienia. W tym celu powód, który był oceniany jako mający bardzo dobry wzrok i precyzyjną rękę, na polecenie przełożonych ponacinał pierścień szlifierka kątową (nie przeciął go całkiem), a następnie pierścień ponownie podgrzano palnikiem acetylenowym. Pierścienia nadal nie dało się zdjąć, więc powód próbował zbić pierścień z czopa za pomocą młotka metalowego o wadze 2,5 kg. Podczas tej czynności, po kilku uderzeniach, doszło do odprysku kawałka metalu, który uderzył powoda w oko.
Gdy powód stawił się w miejscu gdzie pracowano przy demontażu pierścienia osi zestawu kolejowego miał już przygotowane wszystkie niezbędne rzeczy: młotek ślusarski, szlifierkę kątową, okulary ochronne, rękawice, gdyż narzędzia, z których dotychczas korzystał były ubrudzone smarami w związku z pracą przy regeneracji zderzaków. Nie był przygotowany młotek miedziany, czy aluminiowy.
Powód nie wiedział ile razy wcześniej nagrzano pierścień, ale był on wychłodzony gdy przyszedł. Nie było możliwości zmierzenia temperatury pierścienia z uwagi na brak odpowiednich przyrządów. Przy wykonywaniu pracy powód miał założone okulary ochronne (zakładane za uszy, niemające żadnej uszczelki wokół, nieprzylegające ściśle do twarzy), ale stał schylony w wyniku czego okulary te zsuwały się mu, tworząc przerwę między okularami a twarzą. Powód na co dzień nie pracował w brygadzie zajmującej się zdejmowaniem pierścieni osi zestawu kolejowego. Z tego też względu nie był przeszkolony z obsługi nagrzewnicy indukcyjnej. Przed wypadkiem pracował kilka razy przy ściąganiu pierścienia z czopa z powodu braku pracowników zajmujących się tym na stałe. Nigdy wcześniej nie pojawił się problem, że pierścień nie chce zejść.
Po uderzeniu w oko powód został zaprowadzony przez brygadzistę do łazienki celem przemycia oka, a przybyły po chwili mistrz M. Ż. (1) udzielił mu pierwszej pomocy (obmył i przepłukał oko, założył opatrunek) Powód w lustrze widział, że oko jest całe zakrwawione, na powiece jest rana. Kierowca zakładowy zawiózł powoda do Szpitala (...) w C., skąd odesłano go do przychodni okulistycznej w C., a z tej do kliniki okulistycznej w K. na Oddział Chirurgii Okulistycznej. Tam został przyjęty i po około 8 godzinach od wypadku zrobiono mu operację.
Dowód: akta osobowe- protokół nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy; zeznania świadka M. Ż. (1) k. 216v- 217v; zeznania świadka Ł. M. k. 218- 219; zeznania świadka M. Ż. (2) k. 233v- 234v; zeznania świadka W. B. k. 234v- 235v; zeznania powoda k. 264v- 267v
Powód był hospitalizowany w Uniwersyteckim Centrum (...) w K. w okresach: od dnia 11 czerwca 2015 r. do dnia 17 czerwca 2015 r. (rozpoznano: stan po urazie gałki ocznej lewej, ranę perforującą rogówki i twardówki z wypadnięciem tkanek oka; ciało obce pozagałkowe w lewym oczodole; zastosowano leczenie operacyjne- szycie rany rogówki oka lewego); od dnia 18 sierpnia 2015 do dnia 21 sierpnia 2015 r. (rozpoznano: odwarstwienie z oderwaniem siatkówki od rąbka 90 stopni oka lewego; krwotok do komory ciała szklistego oka lewego; zaćmę pęczniejącą oka lewego; ciało obce oczodołu lewego; stan po urazie oka lewego; zastosowano leczenie operacyjne-fakoemulsyfikacja zaćmy pęczniejącej pourazowej z wszczepem sztucznej soczewki, PPV, endolaser siatkówki, podanie 25% SF6 do oka lewego) oraz pozostaje w leczeniu w Poradni prowadzonej przez Szpital. Zgłaszał się również do Izby Przyjęć Szpitala w dniach 22 lipca 2015 r., 3 listopada 2015 r. i na badanie TK do Szpitala (...) w C. w dniu 7 lipca 2016 r.
Początkowo powód obawiał się, że stracił wzrok. Cały czas odczuwał ból oka. Miał zakrapiane oko kroplami przeciwbólowymi. Po operacji dowiedział się, że ma w oku kawałek metalu i nie będzie widział na to oko, ponieważ oko było porozrywane i doszło do wypłynięcia ciała szklistego. Nie wiedział, czy zachowa to oko. Podczas pobytu w szpitalu powód był całkowicie leżący, opiekowały się nim pielęgniarki. Po powrocie do domu powodowi pomagał brat, z którym mieszka.
Powód dojeżdżał do K. na wizyty lekarskie pociągami, na które cena biletu w jedną stronę wahała się w granicach od 6 do prawie 15 zł. Korzystał też z komunikacji miejskiej w K. (cena biletu- 3,20 zł). W związku z leczeniem ponosił również inne koszty, w tym za udostępnianie dokumentacji medycznej oraz zakup leków.
Dowód: karta informacyjne leczenia szpitalnego k. 41,53; karta informacyjna Izby Przyjęć k. 50, 56; wynik badania TK k. 57; historia choroby z poradni k. 59- 73; bilety kolejowe k. 93-100, 32- 325; faktury VAT i dowody wpłaty k. 101-110, 312-325; bilety komunikacji miejskiej k. 95, 97, 321; zeznania powoda k. 264v- 267v
W protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku jako zasadnicze przyczyny wypadku podano: grzanie pierścienia wewnętrznego za pomocą palnika acetylenowego, które mogło spowodować nagrzanie czopa osi zestawu kołowego, co spowodowało trudności z demontażem pierścienia wewnętrznego; zbijanie pierścienia wewnętrznego z czopa osi zestawu kołowego przy użyciu młotka z twardego materiału; brak przyrządu pomiarowego za pomocą, którego można zmierzyć temperaturę nagrzania indukcyjnego pierścienia wewnętrznego; pośpiech przy pracy spowodowany końcem zmiany oraz jako przyczyny dodatkowe: nieprzewidzenie przez poszkodowanego zagrożenia. Nie stwierdzono, że wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez poszkodowanego pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślenie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Stwierdzono, że zdarzenie z dnia 11 czerwca 2015 r. było wypadkiem przy pracy.
Dowód: akta osobowe powoda- protokół nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy
Obecnie o powoda rozpoznaje się: stan po urazie penetrującym lewej gałki ocznej, po ranie przebijającej rogówki i twardówki z wypadnięciem tkanek oka, zaopatrzonych chirurgicznie; ciało obce oczodołu lewego; stan po fakoemulsyfikacji zaćmy pourazowej ze wszczepem sztucznej soczewki; stan po operacji witrektomii z powodu odwarstwienia siatkówki w oku lewym i wylewu krwi do ciała szklistego oka lewego; praktyczną ślepotę oka lewego; przemieszczenie wszczepu sztucznej soczewki. Pomimo leczenia powód jest praktycznie jednooczny, a rokowanie co do poprawy widzenia oka lewego (obecnie zachowane jest poczucie światła) jest mało prawdopodobne. Powód musi przechodzić stałe kontrole okulistyczne i neurochirurgiczne z powodu obecności ciała obcego w lewym oczodole, która może prowadzić do niebezpiecznych powikłań: ropowicy, oczodołu, przetok, zakażeń wewnątrzczaszkowych, jak również wykonywać kontrolne badania radiologiczne TK oczodołu lewego w celu oceny położenia ciała obcego w oczodole. Prawdopodobnie powód będzie musiał przejść kolejną operację z powodu przemieszczenia sztucznej soczewki. Ma problemy z oceną odległości, chodzeniem po schodach. Nie jest w stanie nawlec igły, do czytania używa okularów, chociaż wcześniej miał bardzo dobry wzrok. Od czasu wypadku odczuwa bóle o różnym nasileniu i różnej częstotliwości. Żeby nie czuć bólu 3 razy dziennie zakrapia oko. Musi prowadzić oszczędzający tryb życia, unikać wysiłku fizycznego, uprawiania sportu, schylania się, gdyż fragment metalu, który uszkodził oko, nie został wyciągnięty (operacja jest ryzykowna i wiąże się z wyciąganiem metalu elektromagnesem wprowadzonym przez rozcięcie w czaszce), nadal tkwi za okiem powoda, a istnieje ryzyko jego przemieszczenia się. Powód nie może więc m.in. dźwigać, schylać, uprawiać sportów. Wcześniej powód, który ma wykształcenie podstawowe pracował fizycznie, wykonywał wszystkie prace przy domu i w ogrodzie, jeździł na rowerze, chodził na grzyby, łowił ryby.
dowód: opinia sądowo- lekarska biegłego lekarza okulisty k. 282-286; zeznania powoda k. 264v- 267v
Po wypadku powód nie podjął pracy zawodowej. Przez pewien czas (do uzyskania świadczeń z ZUS) był zarejestrowany w Urzędzie Pracy jako osoba bezrobotna. Pozwany nr 1 nie zaproponował powodowi zatrudnienia na innym, adekwatnym do stanu jego zdrowia, stanowisku.
Dowód: zeznania powoda k. 264v- 267v; zeznania przedstawiciela strony pozwanej nr 1 A. C.- k. 267- 267v
Powód otrzymał od pozwanego nr 1 zapomogi w kwocie 1500 i 980 zł.
Dowód: zeznania powoda k. 264v- 267v
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów. Ich autentyczność i treść nie była kwestionowana przez strony postępowania, a Sąd nie znalazł podstaw, by to czynić z urzędu. Wiarygodność dokumentów nie budziła wątpliwości Sądu. Stan faktyczny został również ustalony na podstawie zeznań świadków: M. Ż. (1), Ł. M., M. Z., W. B. oraz zeznań powoda i przedstawiciela strony pozwanej A. C..
Zeznania powoda zdaniem Sądu Okręgowego zasługiwały na wiarę w pełni, bowiem były spójne, logiczne, szczere, wiarygodnie nakreślały przebieg wypadku przy pracy, w wyniku którego powód doznał urazu lewego oka oraz skutki tego wypadku.
Co do zeznań świadków Sąd dał im wiarę w części, w jakiej były one zbieżne z pozostałym materiałem dowodowym. Podkreślić należy, że zeznania świadków nie były spójne co do okoliczności dotyczących dopuszczalności zastosowania techniki demontażu pierścienia jaką posłużono się w dniu 11 czerwca 2015 r., kwestii osoby decydującej o sposobie tego demontażu i użytych przy nim narzędziach. Jednakże z całości okoliczności sprawy oraz częściowo zeznań świadków wynikało, co również potwierdził powód, że decyzja o demontażu pierścienia poprzez jego zniszczenie w wyniku nacięcia i podgrzania pierścienia została podjęta przez przełożonych powoda, a powodowi zostało wydane wyraźne polecenie nacięcia pierścienia. Ze wszystkich zeznań świadków wynika również, że niewątpliwie żadna z osób obecnych przy demontażu, w tym osoby przełożone powoda, nadzorujące pracę nie sprzeciwiła się i nie zakazała użycia przez powoda młotka celem próby zbicia pierścienia. Co więcej młotek metalowy został wcześniej przygotowany dla powoda i nie zapewniono mu żadnego młotka innego rodzaju.
Ponadto Sąd oparł się na dowodzie z opinii biegłego lekarza sądowego specjalisty okulisty. Opinia ta była spójna i logiczna, a biegły w przekonujący sposób uzasadnił wnioski opinii, na podstawie wszechstronnej analizy dokumentacji medycznej i badania powoda, a żadna ze stron nie wniosła zarzutów do opinii.
Sąd oddalił wnioski dowodowe o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ślusarstwa i BHP, gdyż ustalenia stanu faktycznego niniejszej sprawy nie wymagało posiadania wiadomości specjalnych. W szczególności przyczyny wypadku zostały szczegółowo ustalone w protokole powypadkowym, który nie był kwestionowany przez strony postępowania, przy czym wobec ustalenia okoliczności, iż powód działał na wyraźne polecenie przełożonych nie miało znaczenia, czy zastosowane przez niego, a zlecone przez przełożonych techniki, były zgodne z zasadami wiedzy i sztuki technicznej oraz bhp.
Sąd oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadka D. K. (2), gdyż okoliczności, co do których ustalenia miały posłużyć zeznania świadka- czy do wypadku przyczynił się brak spirometru, zostały już ustalone w oparciu o zebrany materiał dowodowy, w szczególności protokół powypadkowy oraz pominął dowód z przesłuchania świadka R. B. z uwagi na trudności z wezwaniem świadka wobec jego pobytu poza granicami kraju.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo, którym D. K. (1) domagał się zapłaty zadośćuczynienia na podstawie art. 445 §1 kc oraz odszkodowania na zasadzie art. 444 §1 kc, okazało się w części zasadne.
Zgodnie z art. 444 §1 kc, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Zgodnie natomiast z art. 445 §1 kc, w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Przystępując do rozpoznania zawisłego przed Sądem sporu należało przede wszystkim stwierdzić na jakiej zasadzie miałby odpowiadać pozwany zakład pracy. W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd doszedł do przekonania, że strona pozwana nr 1 jako pracodawca powoda odpowiada za skutki wypadku przy pracy z dnia 11 czerwca 2015 r. zgodnie z art. 435 §1 kc, tj. na zasadzie ryzyka. Art. 435 §1 kc stanowi, że prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Do przyjęcia takiej formy odpowiedzialności konieczne jest zaistnienie dwóch przesłanek pozytywnych i niewystąpienie przesłanek negatywnych. Po pierwsze, odpowiedzialność taką ponosi prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.). Po drugie, między szkodą a ruchem przedsiębiorstwa lub zakładu musi istnieć związek przyczynowy. Do przesłanek wyłączających ten rodzaj odpowiedzialności należy wystąpienie szkody na skutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie osoba prowadząca przedsiębiorstwo lub zakład nie ponosi odpowiedzialności. O uznaniu danego kompleksu za przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 435 kc decyduje rodzaj wykorzystywanej technologii i metod działalności. Czynnikiem dominującym, który warunkuje jego prowadzenie, muszą być środki wykorzystujące rodzaje energii przykładowo wymienione w tym przepisie. Do zastosowania art. 435 kc nie wystarcza, aby przedsiębiorstwo lub zakład bezpośrednio wykorzystywał elementarne siły przyrody, lecz chodzi o procesy polegające na przetwarzaniu energii elementarnej na pracę lub inne postacie energii, co wymaga użycia maszyn i innych urządzeń przetwarzających. Przy ustalaniu zakresu zastosowania art. 435 kc należy brać pod uwagę trzy momenty: stopień zagrożenia ze strony stosowanych urządzeń, stopień komplikacji przy przetwarzaniu energii elementarnej na pracę oraz ogólny poziom techniki. Zastosowana jako źródło energii siła przyrody (a więc z wyłączeniem sił człowieka lub zwierzęcia) ma stanowić siłę napędową przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości (postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2005 r., sygn. akt I PK 35/05 oraz z dnia 29 stycznia 2008 r., sygn. akt I PK 258/07). Ruch przedsiębiorstwa w znaczeniu powołanego art. 435 §1 kc oznacza każdą działalność tego przedsiębiorstwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 stycznia 2001 r., sygn. akt V CKN 190/00). Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, wynika z faktu zagrożenia jakie niesie za sobą funkcjonowanie przedsiębiorstwa opisanego w art. 435 kc. W wyroku z dnia 24 listopada 2016 r., sygn. akt I PK 260/15, Sąd Najwyższy stwierdził, że wyrządzenie szkody przez "ruch przedsiębiorstwa" ma miejsce zarówno wtedy, gdy szkoda jest bezpośrednim skutkiem użycia sił przyrody i pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z niebezpieczeństwem wynikającym z zastosowania tych sił, jak i wtedy, gdy pozostaje w związku z samym tylko ruchem przedsiębiorstwa jako całości. Ruch przedsiębiorstwa, w ujęciu art. 435 §1 kc, to każda działalność tego przedsiębiorstwa, a nie tylko taka, która jest bezpośrednio związana z działaniem sił przyrody i która stanowi następstwo ich działania. Ustalenia poczynione w toku postępowania sądowego prowadzą do wniosku, że z uwagi na rodzaj działalności prowadzonej przez stronę pozwaną nr 1 i sposób jej prowadzenia, jest ona „prowadzącym na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody”, o której mowa w art. 435 §1 kc, bowiem prowadzi działalność produkcyjną i naprawczą, opartą na wykorzystywaniu maszyn i narzędzi napędzanych energią elektryczną, a zatem podstawę jej funkcjonowania stanowią urządzenia wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody. Istotne jest przy tym, że dla uznania, że strona pozwana nr 1 prowadzi na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody należy mieć na względzie całokształt prowadzonej przez nią działalności, a nie jedynie rodzaj prac wykonywanych w oddziale w T., gdzie pracował powód. Jednocześnie podkreślić należy, że nie budzi żadnych wątpliwości, że pomiędzy szkodą, której doznał powód, a ruchem przedsiębiorstwa strony pozwanej nr 1 istniał bezpośredni, adekwatny związek przyczynowy. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika bowiem bezspornie, że 11 czerwca 2015r. powód, wykonując zlecone mu przez przełożonych obowiązki i czynności pracownicze, podczas prac przy demontażu pierścienia osi zestawu kołowego- ściąganiu pierścienia z czopa, w wyniku odprysku fragmentu metalu z pierścienia, doznał urazu w postaci uszkodzenia tego oka. Zatem, pozwany pracodawca mógłby uwolnić się od odpowiedzialności za szkodę, jakiej doznał powód jedynie poprzez wykazanie którejś z przesłanek negatywnych, o jakich mowa w art. 435 §1 kc (nastąpienie szkody wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności). Strona pozwana w toku postępowania sądowego nie zdołała tego uczynić. Wystąpienie siły wyższej nie wchodzi w rachubę w przedmiotowym postępowaniu z uwagi na brak jakichkolwiek okoliczności, które miałyby o niej świadczyć, a powoływanie się przez stronę pozwaną nr 1 na wyłączną winę powoda uznać należy za nieskuteczne. W doktrynie i orzecznictwie, rozważając kwestię winy poszkodowanego i wyłączenia odpowiedzialności z art. 435 §1 kc w związku z wyłączną winą poszkodowanego wskazuje się, że pojęcie winy poszkodowanego jest ujmowane jako możliwość postawienia mu zarzutu niewłaściwego postępowania, a jednocześnie, wina poszkodowanego musi być wyłączna w takim sensie, że jedynym zachowaniem, które jawi się jako subiektywnie naganne, jest zachowanie się samego poszkodowanego (Komentarz do art. 435 Kodeksu cywilnego, red. Olejniczak, Prawo zobowiązań – część ogólna 2014, wyd. 2, Legalis; Komentarz do art. 435 Kodeksu cywilnego, red. Osajda 2017, wyd. 17, Legalis), przy czym zwrot „z wyłącznej winy” należy odnosić w istocie do przyczyny, a nie do winy. Tym samym, ocena winy poszkodowanego jako okoliczności egzoneracyjnej jest dokonywana w kategoriach adekwatnego związku przyczynowego, a więc przewidziana w art. 435 §1 kc wyłączna wina w spowodowaniu szkody występuje jedynie wtedy, gdy zachowanie się poszkodowanego było jedyną jej przyczyną, i tylko wyłączny związek między tym zawinionym zachowaniem a szkodą zwalnia prowadzącego przedsiębiorstwo z odpowiedzialności. (Komentarz do art. 435 k.c., Jacek Gudowski, Gerard Bieniek, Lex.online).
W przedmiotowej sprawie nie sposób przyjąć, aby zachodziła tak rozumiana wyłączna wina powoda. Należy mieć na uwadze, że powód na co dzień nie pracował w brygadzie zajmującej się demontażem pierścieni osi zestawu kolejowego. W dniu wypadku, wobec problemów innej brygady ze ściągnięciem pierścienia z osi, pomimo jego podgrzania nagrzewnicą indukcyjną, został skierowany przez brygadzistę do pomocy przy ściągnięciu problematycznego pierścienia. Przełożeni powoda obecni na zmianie (brygadzista i dwóch mistrzów), wobec trudności z demontażem, podjęli decyzję o usunięciu pierścienia poprzez jego zniszczenie polegające na nacięciu pierścienia, podgrzaniu go i ściągnięciu. Powód, jako osoba uznawana w zakładzie pracy za fachowca mającego pewną rękę, miał zgodnie z poleceniem przełożonych dokonać nacięcia pierścienia szlifierką kątową, co też zrobił, jednak nie przyniosło to, łącznie z podgrzewaniem palnikiem, spodziewanych rezultatów w postaci możliwości ściągnięcia pierścienia, w związku z czym, po ponownym podgrzaniu pierścienia powód próbował zbić go z czopa młotkiem, która to czynność doprowadziła do odpryśnięcia metalu. Należy zauważyć, że powód przede wszystkim podejmując określone czynności przy demontażu wykonywał polecenia przełożonych, do czego był zobowiązany jako pracownik. Nie on zdecydował o zastosowanej, kontrowersyjnej metodzie. Co więcej potrzebne mu do pracy narzędzia, w tym szlifierka kątowa oraz metalowy młotek, zostały już dla niego wcześniej przygotowane. Przebieg prac był nadzorowany przez przełożonych powoda, którzy nie sprzeciwiali się rodzajowi wykonywanych czynności czy użytych narzędzi. Przełożeni wydali polecenie nacięcia pierścienia, a przy tym nie zakazali użycia podstawowego narzędzia ślusarskiego- młotka. Wobec powyższego brak było podstaw do przyjęcia, że powód ponosił wyłączną winę za zaistniały wypadek. Należy mieć również na uwadze, że powód nie był przeszkolony w zakresie używania nagrzewnicy indukcyjnej, jak również właściwości nagrzanych metali i ich reakcji w zetknięciu się z innymi materiałami, w szczególności innym metalem. Powód posiada jedynie wykształcenie podstawowe, nie ukończył edukacji zawodowej, więc nie można było oczekiwać, że bez specjalnego przeszkolenia będzie mógł przewidzieć skutki podjętych czynności. Nie bez znaczenia pozostaje przy tym okoliczność, że jak wskazuje doświadczenie życiowe każdego przeciętnego człowieka odpryśnięcie fragmentu metalowego elementu podczas uderzenia w niego twardym, niezbyt ciężkim młotkiem nie jest powszechnym i normalnym zjawiskiem, którego należy się spodziewać podejmując tego typu działanie np. wbijając młotkiem metalowy gwóźdź. Ponadto wiedza w zakresie praw fizyki, jakie można by oczekiwać od osoby, który ukończyła edukację w zakresie praw fizyki na etapie szkoły podstawowej i to kilkadziesiąt lat wcześniej, ograniczałaby się do świadomości, że nagrzane metale rozszerzają się i stają się bardziej plastyczne. Powodowi nie zostały przy tym wskazane przez pracodawcę zagrożenia, jakie mogą wystąpić podczas demontażu osi zestawu kolejowego oraz sposoby ich uniknięcia. Należy też mieć na uwadze, że powód nie miał możliwości ustalenia temperatury pierścienia, gdyż nie zostało zapewnione mu stosowne narzędzie, a przy tym nie widział ile razy wcześniej pierścień został już nagrzany. Co więcej dla powoda, będącego ślusarzem, naturalne było użycie podstawowego narzędzia ślusarskiego jakim jest młotek. Nie bez znaczenia pozostaje również, że powód został wyposażany przez pracodawcę w okulary ochronne, które nie były odpowiednie do rodzaju wykonywanej przez niego pracy. Wobec wymuszonej pozycji schylonej przy pracy zsuwały się i tworząc przerwę między twarzą a okularami nie chroniły oczu przed skutkiem m.in. odpryśnięcia metalu. W związku z tym, skoro powód działał na polecenie przełożonych, w zakresie posiadanej wiedzy i posiadanych kompetencji, przy użyciu zapewnionych mu przez pracodawcę narzędzi i z zastosowaniem środków ochrony osobistej, w które został wyposażony, brak było podstaw do przypisania mu wyłączne winy. Winy takiej nie można było przypisać również osobom trzecim, za które strona pozwana nr 1 nie ponosi odpowiedzialności. Polecenie nacięcia pierścienia zostało bowiem wydane przez przełożonych powoda, a zatem pracowników strony pozwanej nr 1, za których odpowiada ona na podstawie art. 120 k.p.
Przedstawione powyżej okoliczności wykluczały również w ocenie Sądu, przyjęcie, że powód swoim zachowaniem przyczynił się do powstania szkody w rozumieniu art. 362 kc.
Przyczynienie to takie zachowanie poszkodowanego, które pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą oraz wykazuje pewną cechę dodatkową – jest zawinione, a przynajmniej obiektywnie nieprawidłowe czy niewłaściwe. W stanie faktycznym niniejszej sprawy powód wykonywał wyraźne polecenie pracodawcy- doprowadzić do demontażu pierścienia poprzez jego zniszczenia wskutek nacięcia pierścienia, jego podgrzania i ściągnięcia. W tym celu, kierując się swoim doświadczeniem zawodowym w pracy ślusarza, w której młotek jest podstawowym narzędziem, oraz posiadaną prze siebie podstawową wiedzą w zakresie właściwości fizycznych metali, która nie została poszerzona przez pracodawcę w ramach stosownego szkolenia, który również nie wskazał powodowi zagrożeń wynikających z różnych sposobów demontażu pierścienia z osi, użył przygotowanych dla niego wcześniej narzędzi, w tym szlifierki kątowej i młotka metalowego. Co więcej powód podejmując zlecone mu czynności korzystał z środków ochrony osobistej zapewnionych mu przez pracodawcę- okularów ochronnych. Wobec tego nie budziło wątpliwości Sądu, że powód swoim zachowaniem nie przyczynił się do zaistnienia szkody, gdyż było to zachowanie uzasadnione okolicznościami i im odpowiadające.
Przechodząc do kwestii zasadności wysokości dochodzonych przez powoda roszczeń wskazać należy, że ostatecznie powód domagał się zasądzenia od strony pozwanej 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz tytułem odszkodowania: 1122,54 tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz 370.10 tytułem zwrotu kosztów dojazdu do placówek medycznych. Zgodnie z przywołanym wyżej art. 445 kc, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Użyte w przepisie pojęcie „suma odpowiednia” nie zostało w żaden sposób określone w przepisach kodeksu cywilnego. Doktryna i orzecznictwo Sądu Najwyższego jak i sądów powszechnych wypracowało pewne kryteria, które należy uwzględnić przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć charakter przede wszystkim kompensacyjny, dlatego jego wysokość nie może ograniczać się do zapłaty sumy symbolicznej, a stanowić powinno odczuwalną wartość ekonomiczną. W każdym przypadku, w którym doszło do uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia należy rozpatrywać sprawę indywidualnie, uwzględniając doznaną krzywdę pokrzywdzonego, na którą składa się cierpienie fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych bądź w związku z cierpieniami fizycznymi lub w związku z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstrój zdrowia. Ustalając wysokość zadośćuczynienia należy uwzględnić wszystkie okoliczności odzwierciedlające doznaną krzywdę, a w szczególności nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, nieodwracalność następstw wypadku. Jednak suma odpowiednia musi być również w tym znaczeniu, że winna być utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadającym aktualnym normom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. W wyroku z 10 czerwca 1999 r., II UKN 681/98, Sąd Najwyższy wyjaśnił, iż ustalając wysokość zadośćuczynienia sąd pracy powinien brać pod uwagę: rodzaj cierpień fizycznych poszkodowanego (związek z pobytem w szpitalu, przebytymi zabiegami, a także rehabilitację), ich nasilenie, długotrwałość, stopień kalectwa, wiek poszkodowanego, prognozy na przyszłość, wyłączenie z normalnego życia, ograniczenie zdolności normalnego funkcjonowania, niemożność kontynuowania zatrudnienia, a także ogólne konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym poszkodowanego.
Ustalając odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za krzywdę jakiej doznał powód, Sąd brał pod uwagę wszystkie przesłanki, które powyżej zostały przytoczone, w tym uwzględnił ból i wstrząs, jakiego doznał powód w związku z wypadkiem, fakt trwałego kalectwa powoda, skutkującego ślepotą oka lewego wpływającą na zdolność powoda do pracy (częściowa niezdolność do pracy) oraz ograniczenie w możliwości prowadzenia takiego trybu życia jak przed wypadkiem (konieczność prowadzenia oszczędzającego trybu życia, zasadniczo z wyłączeniem jakiejkolwiek aktywności fizycznej z uwagi na obawę przemieszczenia kawałka metalu znajdującego się nadal w oczodole), a ponadto konieczność przebycia operacji i długotrwałego leczenia, które ciągle musi być kontynuowane, brak pozytywnych rokowań co do odzyskania wzroku w oku lewym i doszedł do przekonania, iż kwotą odpowiednią jest 100.000 zł. Podkreślić należy, że skutki urazu, jakiego doznał powód w wyniku wypadku przy pracy, są nieodwracalne, jednak Sąd nie mógł pominąć faktu, że powód pozostaje częściowo zdolny do pracy.
Orzekając o wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia, Sąd nie mógł pominąć również faktu, że powód otrzymał prawie 30.000 zł z ubezpieczenia społecznego tytułem jednorazowego odszkodowania w związku z wypadkiem przy pracy. W orzecznictwie ugruntował się pogląd, że wypłacone z ubezpieczenia społecznego odszkodowanie, chociaż nie podlega arytmetycznemu zaliczeniu na poczet dochodzonego zadośćuczynienia, to jednak powinno być wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia. W konsekwencji zatem Sąd przyznał powodowi na zasadzie art. 445 §1 kc kwotę 70.000 zł tytułem zadośćuczynienia, a powództwo w części odnoszącej się do tego zadośćuczynienia ponad tę kwotę oddalił jako wygórowane i niezasadne.
Co do drugiego żądania pozwu - zapłaty odszkodowania w kwocie łącznej 1492,64 zł na mocy art. 444 §1 kc Sąd uznał, że co do zasady uzasadnione jest żądanie osoby poszkodowanej w wypadku przy pracy, która dochodzi roszczeń uzupełniających na podstawie regulacji kodeksu cywilnego, pokrycia poniesionych przez nią kosztów związanych z leczeniem doznanego w wyniku wypadku urazu. Nie ulega przy tym wątpliwości, że powstały uraz i konieczność jego leczenia generuje dodatkowe, dotychczas nieponoszone przez osobę poszkodowaną wydatki, chociażby na leki czy wizyty w placówkach medycznych. Jednakże Sąd miał na uwadze, że powód otrzymał od pracodawcy dwie zapomogi w kwocie 1500 i 980 zł, a zatem w wysokości, która kompensowała wydatki w wymiarze dochodzonym pozwem, które powód zmuszony był ponieść w związku z leczeniem urazu powstałego podczas wypadku przy pracy. W związku z tym powództwo o zapłatę odszkodowania Sąd oddalił.
O odsetkach liczonych od zasądzonej kwoty tytułem zadośćuczynienia, Sąd orzekł na podstawie art. 481 §1 kc w zw. z art. 455 kc w zw. z art. 300 kp. Zgodnie z treścią art. 481 §1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zgodnie z treścią art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Ze stanu faktycznego sprawy wynika, że powód wyznaczył pozwanemu nr 1 termin do spełnienia świadczenia w piśmie z 29 marca 2017 r., w którym skonkretyzował swoje roszczenie w przedmiocie zadośćuczynienia, na 30 dni od otrzymania wezwania (k. 91). Sąd przyjął, że strona pozwana otrzymała do pismo najpóźniej 5 kwietnia 2017 r., gdyż z dnia następnego pochodzi jej odpowiedź na wezwanie (k. 92). Wobec tego wyznaczony termin upływał w 4 maja 2017 r. W związku z tym Sąd zasądził odsetki opóźnienie od następnego dnia (5 maja 2017 r.) od obu pozwanych, którzy odpowiadają in solidum.
O kosztach procesu orzeczono na zasadzie art. 100 kpc. Zgodnie z tym przepisem sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. W niniejszej sprawie, której zasadniczym przedmiotem było zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzonej czynem niedozwolonym, które ze swej istoty ma charakter ocenny. W związku z tym okoliczność, w jakiej części powód uległ w swoim żądaniu, nie zależała w dużej mierze od okoliczności obiektywnych, które można było z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, lecz od uznania sędziowskiego. Wobec tego Sąd włożył na stronę pozwaną obowiązek zwrotu powodowi całych poniesionych kosztów, a to opłaty za czynności radcy prawnego obliczonej na podstawie § 9 ust. 1 pkt 5 i § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych
Na podstawie art. 100 kpc w zw. z art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 3914 tytułem kosztów sądowych. Na kwotę tę złożyła się opłata od pozwu, od której powód był zwolniony 3500 zł i koszt opinii biegłego (414 zł).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Katarzyna Gajewska
Data wytworzenia informacji: